Krótko o "Lesbijsko-Gejowskich Grupach Wsparcia" podczas strajku górników
Bardzo często działaczy gejowskich niesłusznie uważa się za liberałów nie mających nic wspólnego z lewicą, a już tym bardziej ruchem pracowniczym. Oto przypadek z historycznego strajku z 1984.
Zanim rozpoczął się strajk górników ciężko było sobie wyobrazić, iż kiedykolwiek zobaczy się na oczy górniczego mini-busa w okolicach Dualis Valley w Południowej Walii z hasłem napisanym na masce i na drzwiczkach „Ten pojazd został sfinansowany przez Lesbijsko-Gejowską grupę wsparcia dla górników”.
Górnicy stanowili większość wśród osób, które zostały w 1984 roku poszkodowane. Kopalnie były zamykane lub sprzedawane, a ludzie byli pozbawieni podstawowego źródła dochodu. Wielu protestujących przeciwko polityce rządu Thatcher było brutalnie represjonowanych i umieszczanych w więzieniach.
Pierwszą lesbijsko-gejowską grupą wsparcia dla górników była grupa z Londynu, która w momencie swojego powstania czyli w kwietniu ‘84 liczyła 11 osób żeby po pół roku zwiększyć się do liczby 50. Grupa z Lothian (część Szkocji w której położony jest Edynburg) powstała we wrześniu tego samego roku. Liczyła 12 osób. Każdy solidarnościowo zbierał około 40 funtów tygodniowo na rzecz strajkujących we wschodniej części Lothian.
Lesbijki Przeciwko Zamykaniu Kopalń – grupa z Londynu działająca w listopadzie 1984 zaangażowała ponad 20 kobiet. Zbierały 50 funtów tygodniowo dla Women’s Action Group, organizacji kobiecej zajmującej się walką z przemocą policyjną.
Rolą grup była nie tylko pomoc materialna. Ich działania podnosiły również morale strajkujących.
W lutym 1985 roku w całym kraju istniało 11 takich grup. Grupy wsparcia zbierały datki, jedzenie oraz zabawki na święta Bożego Narodzenia dla dzieci górników. W ciągu grudnia 1984 roku grupa londyńska samodzielnie zebrała 11 tys. funtów w knajpach, na ulicy czy imprezach. Podczas benefitu „Pits and Perverts” w Electric Ballroom zespół Bronski Beat podniósł tę kwotę o 5650 funtów.
Podczas imprezy David Donovan, górnik z Południowej Walii powiedział:
"Nosiliście nasze odznaki "Węgiel zamiast bezrobocia" i teraz tak jak my wiecie czym jest dokuczanie. Teraz my będziemy nosić wasze odznaki, będziemy was wspierać. Nie zmieni się to w ciągu jednej nocy, ale teraz 140 000 górników wie o istnieniu innych problemów społecznych oraz postulatów. Wiemy o czarnych, gejach i kwestii rozbrojenia nuklearnego. Już nigdy nie będziemy tacy jacy byliśmy do tej pory."
Przed strajkiem wielu górników miało poglądy rasistowskie, seksistowskie i homofobiczne. Ale podczas długich walk przekonali się, że ludzie których z nieuzasadnionych powodów nienawidzą mają tego samego wroga i solidaryzują się z nimi. Poglądy górników uległy radykalnej zmianie za sprawą tamtych wydarzeń.
Aktywiści z Southampton opisali zmianę zachowania górników wobec nich jako wymuszoną przeżyciem jakim było zetknięcie się z nimi. Wielu aktywistów twierdziło, iż najlepszym doświadczeniem dla nich było spotkanie górników, którzy przyjechali do nich z Abercynon. To właśnie wtedy górnicy spotkali działaczy społecznych zbierających dla nich jedzenie, pieniądze i zabawki dla dzieci. Mogli się przekonać, że owe „dziwolągi” to po prostu zwykli ludzie, którzy wspierają ich walkę.
W taki sposób udało się skutecznie uświadomić masie pracujących, że ich walka jest częścią czegoś więcej. Walki nie tylko o pensję, ale także o przemianę modelu społeczeństwa, który każdej grupie wyznacza w systemie role nie zważając na ich uczucia i podstawowe potrzeby.
Za: libcom.org, tłumaczenie: J.