Krzyże będą wisieć

Świat | Blog | Klerykalizm

Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że w szkołach i innych miejscach publicznych mogą wisieć krzyże. Wyrok Trybunału obowiązuje we wszystkich 47 krajach członkowskich.

W orzeczeniu z listopada 2009 roku, sędziowie ze Strasburga stwierdzili, że wieszanie krzyży w klasach szkolnych to naruszenie "prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami" oraz "wolności religijnej uczniów". Na wyrok zareagował włoski rząd (Włochy to drugie najbardziej katolickie po Polsce państwo w Unii), odwołując się od niego.

Listopadowe orzeczenie Trybunał wydał po rozpatrzeniu skargi mieszkanki Padwy, która skarżyła się na wszechobecne krzyże w przestrzeni publicznej.

Porządek musi być

Uważam, ze nadrżednym celem współczesnego ruchui anarchistycznego jest wywalczenie dla państwa szerokich prerogatyw w zakresie tego,co wolno wieszać na ścianach i szeroko rozumianej dekoracji wnętrz. Tylko szczegółowa i skutecznie egzekwowana lista zakazanych w miejscach publicznych symboli zapewni jednostkom wolność ducha.

O,i mi anarchiści

O,i mi anarchiści ocenzurowali post, w którym popieram ich dążenia do ograniczenia ludziom wolności do wieszania róznych rzeczy na ścianach budynków.

Jesteś naiwny, jeśli

Jesteś naiwny, jeśli sądzisz że tu walka idzie o wieszanie na ścianach szkół czego chcesz. Przetestowano już tę "wolność" w praktyce:
http://lewica-wolnosciowa.blogspot.com/2011/03/krzyz-jako-symbol-dominac...

Anarchizm zajmuje się relacjami władzy, a nie jedynie państwem. To tak pod rozwagę.

Porządek przede wszystkim.

Drogi Xavier,

dziękuję, ze zalinkowałeś artykuł o akcji Palikota. To jest to,o czym mówię - jeśli pozwoli się na wieszanie ludziom różnych rzeczy na ścianach, będą chcieć wieszania jeszcze większej ilości rzeczy.A co by to było, gdyby każdy chciał coś powiesić? Ściany by tego nie wytrzymały.

Co zatem zrobić, gdy jakiś nauczyciel wiesza krzyż w szkole? Ano powinien przyjść milicjant i dać mu pałą za takie dominowanie ludzi. Co natomiast, jeśli klasa ucząca się w tym pomieszczeniu nie ma nic przeciwko krzyżowi? To też pałą dać gówniarzom, bo nie po to anarchiści o wolność walczą dla państwa, żeby gnoje akceptowały znak dominacji na ścianie. A potem do jakiegoś obozu reedukacyjnego, bo, powtarzam, nie będzie porządku, póki ludzie będą wieszać, co chcą.

Ja was, anarchiści, rozumiem, anarchia i wolność - tak, ale w określonych ramach prawnych, za porządkiem i koleją. Tak powinno być. Popieram anarchistów popierających zachodnie demokracje w dążeniu do zyskania większej kontroli nad różnymi sferami życia ludzi.

Twój,

Ordnung.

A czy gdzieś w szkołach

A czy gdzieś w szkołach przeprowadzane są referenda w sprawie krzyży? W szkole do której chodzi moja córka nikt nikogo nie pytał. Wygląda to tak: ktoś po południu powiesił krzyże we wszystkich salach i wiszą.

Po drugie, nikt ciągle nie potrafi mi odpowiedzieć, jaki cel dydaktyczny mają te krzyże pełnić? Czy jeśli uczniowie przegłosują, że na ścianie sali geograficznej należy powiesić obrazek z napisem "ziemia jest płaska", albo "Słońce krąży wokół ziemi", albo "Bóg stworzył Ziemię w siedem dni, a ewolucja nie istnieje" czy to też będzie ok? Dlaczego nie iść dalej? Tylko jaki jest sens wtedy takiej szkoły?

Albo jeszcze lepiej, jestem

Albo jeszcze lepiej, jestem przekonany, że sporo zewolenników znalazłaby teza, że Maryja jest równa Bogu. Albo że Jan Paweł II jest równy bogu. Zróbmy głosowanie i powieśmy na ścianie plakat "JPII - Równy Bogu". Czy to nie obrazi uczuć katolików (nie mówię o poganach, których w tym kraju jest większość :-)?

Kler domaga się demokracji, ale sam nie chce jej stosować np. w Kościele. Kler ciągnie kasę z publicznych funduszy, ale my jako płatnicy, nawet katolicy, nie mamy np. prawa wtrącać się w treści nauczane na lekcjach religii, bo to podlega kurii. Sram na takich demokratów.

przedstawiona przez Ciebie

przedstawiona przez Ciebie sytuacja napawa mnie zgrozą. Sytuacja, w której uczniowie głosują nad tym, co ma wisieć na ścianie jest nie do przyjęcia. Nie od dziś wiadomo, że ludzie są zbyt glupi, żeby dawać im za dużo wolności. Myślałem, że ustaliliśmy już, że o tym, co może wisieć na ścianie decyduje WYŁĄCZNIE państwo. Po miejscach publicznych chodziłyby lotne kontrole w skład których wchodziłby jeden specjalny urzędnik, milicjant i anarchista (ewentualnie wolnościowy lewicowiec) i sprawdzałyby, czy na ścianie nie wisi nic niepaństwowego.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.