Liberałowie z KryPolu o umowach śmieciowych c.d

Blog

Po raz kolejny liberałowie pokazują co naprawdę myślą. Warto czytać dyskusję o prekaryjnych warunkach pracy na FB - kopia także jest opublikowana na stronie GW.

Krytyka, Kapela i umowy śmieciowe
Wojciech Orliński

Czy Krytyka Polityczna jest już na prawo nawet od Platformy Obywatelskiej, bo w kwestii umów śmieciowych potrafi tylko powtórzyć klasyczne hasło Margaret Thatcher: "nie ma żadnej alternatywy".

Krytyka Polityczna zainicjowała najciekawszą debatę na marginesie rządowego raportu "Młodzi 2011" - tym ciekawszą, że wyszła im całkowicie niechcący, do przeczytania na Facebooku.

Zaczęło się od tego, że młody poeta Piotr Czerniawski zauważył ogłoszenie w serwisie gumtree, w którym Krytyka Polityczna szukała kelnerów do kawiarni "Nowy Wspaniały Świat". W ogłoszeniu nie ukrywano, że podstawą prawną współpracy będą tzw. "śmieciowe umowy", które - w zależności od punktu widzenia - są zmorą lub błogosławieństwem młodych ludzi.

Jedni mówią, że śmieciowe umowy to zmora, bo młodzi ludzie pracując na nich są w społecznie dyskryminowani pod każdym względem, od niemożności wzięcia kredytu po brak opieki socjalnej państwa. Inni mówią, że są błogosławieństwem, bo młodzi ludzie dzięki temu dostają pracę, której inaczej w ogóle by nie mieli.

W kręgach zbliżonych do Krytyki Politycznej tych drugich nazywa się zwykle "neoliberałami", publicyści związani z Krytyką poświęcili wiele stron zwalczaniu takiego podejścia i dowodzeniem, że istnieją rozmaite alternatywy.

Do facebookowej dyskusji włączył się jednak Jaś Kapela - felietonista Krytyki, który przez samą swoją hiperaktywność stał się ostatnio nieformalnym rzecznikiem prasowym tego środowiska.

Co się czepiacie - zbeształ facebookowych prześmiewców - "w gastronomii w ogóle są niskie standardy zatrudnienia (...) Naprawdę nie jest winą KP, że w Polsce tak dużo osób pracuje bez etatu, ale ponieważ jest to faktem, to jesteśmy od tego uzależnieni. Oczywiście możemy podnieść ceny piwa, zatrudnić wszystkich na etaty, a następnie zbankrutować, to rzeczywiście byłoby prawdziwie lewicowe".

"Nie widzisz, że wizerunkowo jest to seria z karabinu po stopach?" - pytał Czerniawski, najwyraźniej zaskoczony klasycznym dyskursem neoliberalnym w wydaniu czołowego autora Krytyki Politycznej. Ten jednak brnął dalej:

"Naprawdę nie widzisz żadnego związku z faktem, że konkurujemy z knajpami, które zatrudniają ludzi na czarno albo żadnych składek im nie płacą? (...) Nasze możliwości działania są ograniczone, to znaczy zawsze możemy godziwie zbankrutować, ale nie wiem, komu miałoby to pomóc (...) Kelnerom nie dzieje się jakaś wielka krzywda. I mogą za darmo dostawać książki Krytyki ;)".

Dyskusja była o tyle fascynująca, że być może Jaś Kapela ma rację: nie ma innego sposobu na zwiększanie zatrudnienia z młodzieży, niż dawanie im umów śmieciowych. Może ma rację, że młodym ludziom na tych umowach "nie dzieje się jakaś wielka krzywda", zwłaszcza jeśli za darmo dostaną tomik felietonów Jasia Kapeli (skądinąd i tak dostępnych za darmo w internecie, nie bardzo więc wiadomo, co Krytyka z taką książką ma zrobić, poza rozdawaniem jej za darmo).

Michał Boni i rząd Tuska uważa jednak, że te umowy są problemem społecznym i należy próbować coś z tym zrobić. Czy im się uda, nie wiem, ale mają u mnie plus za to, że widzą problem i szukają metod przeciwdziałania. Na tym polega prawdziwa lewicowość.

Wygląda na to, że Krytyka Polityczna jest już na prawo od Platformy Obywatelskiej, bo w kwestii umów śmieciowych potrafi tylko powtórzyć klasyczne hasło Margaret Thatcher: "nie ma żadnej alternatywy".

Źródło: Gazeta Wyborcza

Więcej... http://wyborcza.pl/1,90913,10248099,Krytyka__Kapela_i_umowy_smieciowe.ht...

A także:
http://bi.gazeta.pl/im/3/10248/m10248133,FACEBOOK-KOMENTARZE2222.jpg

Ale za to Orliński nie

Ale za to Orliński nie mógł się powstrzymać od agitki na rzecz Tuska i PO.

To inna kwestia.

To inna kwestia.

Agitka umiarkowana,jak na

Agitka umiarkowana,jak na GW:)

Chłop dobrze pisze.

Ok, ale co proponują

Ok, ale co proponują tutejsi "anarchiśći"? Likwidację umów o dzieło i umowy-zlecenie? I obowiązek zawierania wyłacznie umów o pracę? Już to widzę w praktyce:)))

zakaz przetrzymywania na

zakaz przetrzymywania na umowie śmieciowej. jeśli jestem uczniem/studentem i chcę popracować np. miesiąc to ok. Śmieć ułatwia mi złapanie kaski. Ale jeśli ktoś robi na śmieciu latami to już jest nie tak. Jakby był limit np. 3 miesiące na śmieciaku, to pracodawca kalkulując wolałby zatrudnić normalnie niż szkolić nowego niewolnika.
do tego B.Ziętek (tak wiem, ale nie moja wina że to ON powiedział :D) wczoraj zauważył sensownie że to jest robienie w jajo nie tylko pracowników ale też konkurencji która postępuje uczciwie.

No, Zietek tak powiedział,

No, Zietek tak powiedział, ale problem w tym, że sam zatrudnial ludzi na umowach smieciowych w biurze zwiazku i gazecie zwiazkowej. Co innego mówić, co innego robić.

nie jest winą poglądów

nie jest winą poglądów kto je głosi

Już wyjaśniam anarchiści

Już wyjaśniam anarchiści promują to samo co od ponad pół wieku: likwidację pracy najemnej jako takiej - nie likwidacje wyzysku lecz likwidację zysku jako takiego czyli wartości dodatkowej zabieranej przez burżuja

Nie, likwidację "pracodawców" (oczywiście jako instytucji :))

.

długofalowo to zgadza się,

długofalowo to zgadza się, z tym że w KP są podobno "marksiści" więc proponują likwidację samych siebie (jako instytucji :) Przecież z teorii które oni głoszą wynika że Nowy Wspanialy Świat de facto nie należy do nich tylko do tych pracowników. Oczywiście jest też taka możliwość że sami nie wierzą w to co głoszą

Przede wszystkim KP nigdy

Przede wszystkim KP nigdy nie twierdziła, że reprezentuje marksizm, ani nawet antykapitalizm, lecz umiarkowaną socjaldemokrację (choć w dzisiejszej Polsce jest pewien problem z tą terminologią, skoro przestrzeganie obowiązującego Kodeksu Pracy to radykalny postulat, właściwie prowadzący do obalenia porządku społecznego :))

Acha, no to co mają

Acha, no to co mają oznaczać takie deklaracje Sierakowskiego? On tutaj w zasadzie pisze że jest marksistą:

(...)
I tu, trzeba uczciwie przyznać, Stawiszyński trafia w punkt. Tak, dokładnie o to chodzi, chodzi o wolność. O możliwie jak największą podmiotowość człowieka wobec jego własnych wytworów, do których należy i państwo, i kultura, i gospodarka. O to, aby nie był bezwolnym przedmiotem gry rynku, polityki państwa, kultury masowej i wszelkich innych abstrakcyjnych mechanizmów, które sam stworzył, a które dziś panują nad nim.
(...)

Z tego oczywiście wynika że KP prowadząca normalną kapitaistyczną firmę zniewala ludzi tzn odbiera im tą wolnośc i podmiotowość, Tak jak napisałem, pracownicy tworzą tą firmę a teraz, jak ci tu tłumaczy sam Sierakowski (sic), ich wytwory panują nad nimi tzn kapitał należy do KP i to KP jest szefem. To są kapitaliści.

A to o fałszywości jest jeszcze lepsze w kontekście całej sprawy. Wzruszająca jest ta uczciwość

"Ale czy to jest takie bezsensowne, prymitywne i takie naiwne? Może naiwne. Żyjemy w kraju, w którym już samo należenie do organizacji, która nie kradnie, nie oszukuje swoich wyborców, nie gapi się bez przerwy w sondaże, a jedynie wyznaje pewne idee i stara się je popularyzować, jest radykalizmem, a dla niektórych nawet fundamentalizmem.
Więc może i naiwne, ale nie bardzo wiem, co ma z tego zarzutu wynikać. Z dwojga: fałszywość czy naiwność, wolę naiwność."

http://www.krytykapolityczna.pl/Teksty-poza-KP/Sierakowski-Marks-przeciw...

słyszą Marks i włosy stają dęba!

No i gdzie z tego cytatu wynika, że Sierakowski jest marksistą? Nigdzie. Stwierdzenie, że rynek, państwo i popkultura to twory człowieka, które jednak nie zawsze mu dobrze służą to dziś banał, a nie deklaracja marksizmu. Przeczytaj lepiej końcówkę tego tekstu:
"Zaś to, co odżywa w Polsce, to nie tyle jakiś -izm, co -ica. Nie tyle marksizm, co po prostu lewica, która formułuje swoje poglądy, opierając się na wielu nurtach filozofii politycznej, spośród których marksizm jest tylko jednym z nich. I nie ma tu ambicji, aby dochowywać wierności starym mistrzom. Jest za to ambicja, by nie poddać człowieka w obawie przed tym, że komuś się to źle kojarzy albo wydaje naiwne."
Śmieszny mnie ciemnota prawicy, która uznaje KP za bolszewików z nożem w zębach podczas gdy mają tak naprawdę umiarkowane poglądy i nigdzie nie opowiadają się za zniesieniem rynku i państwa.

Mnie śmieszy że nie

Mnie śmieszy że nie którzy anarchiści są zdziwieni postawą KP. A nie ma w niej dziwnego bo przecież jako przedstawiciele burżuazji (pobierający wartość dodatkową z wyzyskiwanych pracowników) oraz dodatkowo beneficjenci państwa prezentują burżuazyjne, liberalne poglądy. Byt kształtuje świadomość. Należałoby się dziwić gdyby było inaczej

Ten pierwszy cytat to jest

Ten pierwszy cytat to jest teoria alienacji Marksa specu od KP, którą ci jeszcze wytłumaczyłem dodatkowo na przykładzie ;) jeśli nie potrafisz tego w ogóle rozpoznać to lepiej w ogóle nic nie mów na temat marksizmu. Sierakowski zgadza się z nią, skoro pisze że "o to chodzi"

dodatkowo rozśmieszyłeś mnie z tym bolszewizmem, bo może nikt ci tego nie powiedział ale bolszewicy bynajmniej państwa nie znieśli. Rynek też nie jest podstawą kapitalizmu tylko - uwaga uwaga - praca najemna.

Jeśli natomiast ludzie z KP podzielają teorię alienacji Marksa ale nie chcą znosić kapitalizmu to w ogóle nie widze sensu w ich poglądach. Jak rozumiem to chcą żeby te wyalienowane wytwory ludzi nad nimi panowały? Innego wytłumaczenia nie widzę.

Zadanie domowe oprócz nauczenia się co to jest marksizm i teoria alienacji, poczytaj sobie teksty/wykłady red. Gduli z KP o walce klas i zastanów się, po której stronie stoi KP jako pracodawca gromadzący kapitał kosztem pracowników ;)

Tak w ogóle to mnie też śmieszy ciemnota prawicy, ciemnota części lewicy co najmniej tak samo

Można uznawać, że rynek i

Można uznawać, że rynek i państwo są alienujące, a nie być marksistą. Po prostu niektórzy uważają, że nie da się do końca pokonać alienacji, ponieważ taka jest natura ludzka i ludzie są na zawsze skazani na takie chujowe instytucje jak rynek i państwo. Nie zgadzam się z tym, ale jest to spójny pogląd i dlatego są czasem nawet inteligentni ludzie, którzy "podzielają teorię alienacji Marksa ale nie chcą znosić kapitalizmu". No i teoria alienacji, stworzona przez Feuerbacha jest tylko małym fragmentem marksizmu, Althusser uważał nawet, że to nie teoria alienacji odróżnia marksizm od innych prądów myślowych.
Co do bolszewików to wiem, że nie znieśli państwa, ale obiecywali to (możesz to sprawdzić w "Państwie a Rewolucji" Lenina), tak jak wszyscy marksiści, tylko że spiepszyli sprawę.
A jeśli chodzi o KP to aby być ścisłym należy stwierdzić, że jako Stowarzyszenie nie ma ono za zadanie gromadzenia kapitału.

Zaczynając od końca,

Zaczynając od końca, kapitalistyczna firma założona przez to stowarzyszenie (jak rozumiem taki jest status Nowego Wspaniałego Swiata) ma właśnie za zadanie gromadzić kapitał kosztem pracowników, tak jak wszystkie inne kapitalistyczne firmy, bo moze cię to zdziwie ale o statusie kapitalisty nie decyduje to czy się nazwie lewicowcem czy prawicowcem. I wyciska z pracowników co się da, robi to co każda inna firma np zatrudnia na umowy ścieciowe żeby nie wypaść z konkurencji, o czym ten cały Jaś Kapela otwarcie powiedział.

zgadzam się że teoria alienacji to tylko część marksizmu, problem w tym, ze właśnie ten fragment markzimu przejął Sierakowski jak wynika z tego tekstu :)
Feuerbach nie stworzył teorii alienacji, zresztą u niego było to odniesione tylko do religii. To co pisze Sierakowski to jest teoria Marksa. Co więcej on tam pisze że tą alienację trzeba znieść, masz to wprost napisane w tym cytacie - chodzi o uwolnienie się od alienacji. Skoro tak się znasz na poglądach KP, to jak chcą w takim razie to zrobic skoro uważają nie likwidując kapitalizmu? Kapitalizm = alienacja, chcemy znosić alienacje, ale kapitalizm zostawiamy?
To są niespójne poglady, gdzieś tam u podstaw jest niby marksizm ale nic z niego nie wynika, potem sobie dołączają jakąs socjaldemokrację i też nic z tego nie wynika. Potem pojawiająs się jakies liberalne poglądy (i np ten ktoś kto tu pisze że są liberałami akurat je zauważył) A praktyce zakładają kapitalistyczną firmę, przechodząc na drugą stronę barykady - według własnych deklaracji o klasach. A jak by tego było mało sięgają bo najgorsze wzorce neoliberalnego kapitalizmu czyli te śmieciowe umowy.
"Państwo a rewolucja" Lenina było taktyczną zagrywką, bo społeczeństwo miało takie anarchistyczne poglądy o zastąpieniu państwa radami. Bolszewicy nigdy nie probowali ich nawet realizować, istniejące rady podporządkowali państwu natychmiast po dojściu do władzy

Jednym słowem

Jednym słowem z politycznego bagna nie ma ucieczki. Czego by się nie robiło to gówno i tak się do buta przyklei. Przecież Sierakowski nie raz mówił o potrzebie budowy nowej lewicy w Polsce nieobciążonej PRLowskimi zaszłościami wolną od układzików ala LSD. Okazało się jednak że nie trzeba być byłym aparatczykiem czy Sldowskim bonzem żeby robić dokładnie to samo co oni. Wystarczy wkroczyć na salony gdzie elyty hojne rozdają zaszczyty i granty by krakać jak reszta towarzystwa. Krótko mówiąc BułkĘ przez bibułkĘ ale chuja gołą ręką.

Ludzie, jako praktyk i

Ludzie, jako praktyk i realista widzę że to co wypisujecie, całe szczęśćie kompletnie nie ma prawa mieć jakiegokolwiek przełożenie na rzeczywistość. Jak można "zakazać" istnienia czegokolwiek? Np. istnienia kapitalistycznych przedsiębiorstw? Albo jakichkolwiek form umów? Ludzki umysł ma to do siebie że będzie próbował zawsze obchodzić wszelkie prawa i nakazy. W razie zakazania kapitaliście czegokolwiek natychmiast zejdzie on do podziemi czarnego rynku. Tak było nawet za czasów najkrwawszej bolszewii czy Pol-pota w Kambodży. Tak więc dlatego zwykły kapitalistyczny ciułacz ma w moim odczuciu więcej wspólnego z ideą anarchizmu i wolnosci niż środowiska "anarchistyczne" jakie mam okazję obserwować.
Co więc proponujecie, przymus bezpośredni na "kapitalistach" i ludziom którzy posiadając niewolnicza naturę chcą na nich pracować? Poszerzenie aparatu biurokratycznego sprawującego kontrolę nad społecznością i rugujący z niego "elementy kapitalistyczne"?
Sorry Winetu, wszystko już było i nie chciało jakoś działać.
Ponadto w wypowiedziach powyżej widzę podstawowe błędy rozumowania i wysuwanie teorii które przeczą podstawowym prawom naturalnym, których łamanie , długoterminowo zawsze kończy się klęską.
Proponuję przedmówcom zainteresowanie się podstawowymi prawami fizyki, jak np. pierwsze prawo termodynamiki i inne, dające podstawę do przejscia w bardziej złozone struktury filozoficzne albo mechaniki kwantowej, co umożliwi wam choćy zrozumienie otaczającego was świata, a nie sztywne zakleszczanie się na jednej ideii fixe.
pozdrawiam

dość zabawne sa te bzdury

dość zabawne sa te bzdury ale mnie zainteresowało ostatnie zdanie o tym jak prawa fizyki mają przechodzić w STRUKTURY FILOZOFICZNE czyżbyś był następnym "lewicowym przedsiębiorcą" - zwolennikiem Althussera ^^

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.