Małpy wszystkich krajów łączcie się!

Moje dziecko, jeśli będę je miała, nigdy ze mna nie pójdzie do cyrku ze zwierzętami.

A w ogóle, dobrze by było szerzej propagowac cyrki, w których występują tylko ludzie - poki co przeciętnemu Kowalskiemu cyrk kojarzy sie tylko z przystrojonymi końmi czy słoniami chodzącymi w rytm muzyki.

w 100% jestem za cyrkami bez zwierząt. zawsze mnie irytowały te dziwacznie poubierane zwierzęta i klauni. nienawidzę klaunów, bo kojarzą mi się właśnie z cyrkiem! pomijam fakt, ze ogólnie to mega kiczowate widowisko. czy nie można by pokazywać w cyrku jakichś niezwykłych umiejętności ludzi: fakir, człowiek guma, inni akrobaci... nie trzeba dla pustej rozrywki dręczyć zwierząt. Najgorsze jest w tym wszystkim to, że 15 lat temu też pikietowałam pod cyrkami i nic. nadal nikt z rządzących naszym krajem nie wpadł na pomysł aby ustawowo zakończyć to bezsensowne cierpienie. a co do artykułu. bardzo prawidłowa reakcja małpki. też bym się w końcu wkurzyła...

Całkowite poparcie! Bilety do cyrku Korona były rozdawane w szkole za darmo,moja córka je publicznie porwała,jednak większość dzieci bardzo się uradowała.To wina rodziców,większość to frajerzy wychowujący następne pokolenie frajerstwa.

To niestety "normalna" praktyka cyrków. Tak jak w kwestii futer i wegetarianizmu, ludzie nie mają świadomości krzywdy zwierząt, przeszli nad tym do porządku dziennego.

A co do cyrków bez zwierząt - sama chętnie wybrałabym się na występ utalentowanych ludzi, robiących coś bez przymusu. Tylko wydaje mi się, że w świadomości przeciętnego oglądacza tv "cyrk bez zwierząt" = gorszy.