Młodzi Polacy bez szans na pracę

Kraj | Ubóstwo

Firmy nie chcą ich zatrudniać młodych. Rośnie liczba młodych polskich bezrobotnych. Aż połowa osób w naszym kraju, które nie mają pracy, nie ukończyła 34. roku życia. A prognozy nie są dobre - młodym coraz trudniej znaleźć pracę i nie pomaga w tym nawet wykształcenie - alarmuje RMF FM.

Bezrobotnych absolwentów uczelni w styczniu było już 38 tys. - to o 4 tys. więcej niż miesiąc wcześniej. Co trzeci rejestrujący się bezrobotny ma mniej niż 25 lat. Pracy nie ma aż pół miliona młodych Polaków w tej grupie wiekowej.

Pracy nie gwarantuje już ukończenie żadnej szkoły, bo firmy nie chcą zatrudniać osób bez doświadczenia. O zatrudnienie za granicą też coraz trudniej.

W Unii pracy nie ma co piąty młody człowiek. Najgorzej jest w Hiszpanii, gdzie ten odsetek sięga 40 procent - dodaje stacja. Pracy nie ma też co trzeci Włoch i Grek poniżej 24. roku życia.

to część medialnej akcji

to część medialnej akcji GW i RMF pt "Stracone Pokolenie". zorientowali się po 25 latach, że neoliberalizm nie jest wcale taki fajny. oczywiście teraz GW będzie obrońcą tych wykluczonych. przecież to idealne pole konfrontacji, a tu 0 komentarzy. za to pod nuklearnym wypadkiem w japonii 150. może to symbolizuje czym jest ruch anarchistyczny naszych czasów?

Raczej działalność

Raczej działalność mierzona liczbą komentarzy jest symboliczna dla sytuacji naszego ruchu.

Zero komentarzy, bo co tutaj

Zero komentarzy, bo co tutaj komentować? Społeczeństwo zostało wychowane przez media i szkołę na uśmiechniętych niewolników, którzy po całym tygodniu harówki zasiadają przed tv i oglądają show z udziałem rodzimych gwiazd. Stąd mamy komentarz w stylu: "trzeba się było uczyć", "masz tytuł magistra, a nie możesz własnej firmy założyć", albo jak ten poniżej:

"Artykuł jedna wielka bzdura. Jak ludzie uczą się przez 5 lat na studiach żonglowania ryżem, biegania pod wodą czy socjologii, to niech się nie dziwią, że ich nikt nie zatrudnia."

Wymień kierunki jakie mają skończyć, skoro w Polsce nie ma przemysłu, który mógłby wchłonąć i nauczyć inżynierów fachu. Niejeden po automatyce i robotyce pracuje przy kwiatkach w holenderskiej szklarni. Artykuł dotyczy także absolwentów liceów.

Artykuł jedna wielka

Artykuł jedna wielka bzdura. Jak ludzie uczą się przez 5 lat na studiach żonglowania ryżem, biegania pod wodą czy socjologii, to niech się nie dziwią, że ich nikt nie zatrudnia.

przejrzyj kolego ogłoszenia

przejrzyj kolego ogłoszenia na portalach z pracą. największe zapotrzebowanie jest na wszelkiego rodzaju "sprzedawców, akałnt menagerów, doradców klientów". "Gospodarce" są potrzebni naganiacze klienteli a nie inżynierowie czy lekarze. Nie znam się na ekonomii, ale jeżeli coś nie sprzedaje, to takie próby "na siłę" chuja dadzą. I choćby przyszło milion inżynierów i matematyków, to i tak gówno wyliczą, po prostu ich praca będzie tańsza, czyż nie jest to powiązane z prawem popytu i podaży?

O, i to to! Potrzeba nam

O, i to to!
Potrzeba nam pracowników kebaba i akwizytorów, czyli w zasadzie nikogo nam nie potrzeba...

brakuje budynków

brakuje budynków mieszkalnych, więc powinna być praca dla budowlańców młodzież niedouczona, więc powinno być więcej nauczycieli i tak dalej i tak dalej. może rozwiązaniem jest praca społeczna. uczymy za darmo, uprawiamy żywność na każdym wolnym skrawku ziemi. Budujemy bez pozwoleń - budujemy społecznie! Zajmujemy wolne lokale. Tak naprawdę każdy aspekt systemu powinien być wzięty pod lupę, IMHO...

"brakuje budynków" - lobby

"brakuje budynków" - lobby budowlane nie pozwoli, aby mieszkania były tanie. dla nich lepiej, żeby masy ludzi biły się o mieszkania i płaciły większe stawki

Niewiele jest studiów, po

Niewiele jest studiów, po których masz przygotowanie do pracy. Ile jest takich kierunków - kierunki ze specjalizacją nauczycielską? Inżynierskie, na których wykładowcy kiedykolwiek mieli cokolwiek wspólnego z praktyką? A poza tym to co? To nie jest wina ludzi, że idą na chuja warte kierunki, tylko systemu, który oczywiście nie został przez młodych stworzony, tylko przez starsze pokolenia (także przez naszych rodziców, którzy dalej się łudzą, że studia to przepustka do dobrobytu). Zresztą problem jest taki, że po prostu nie ma pracy i tyle. Zdrowe społeczeństwo to nie takie, w którym garstka idzie na odpowiednie kierunki i dostaje pracę, tylko takie, w którym ludzie są w stanie normalnie żyć. Zdrowia społeczeństwa nie można mierzyć powodzeniem niektórych, a nie wszyscy będą programistami czy medycznymi specjalistami. Dodajmy do tego, że np. brakuje trochę położnych, ale mało kto jest taki głupi, by studiować ciężko i zarabiać w sumie grosze. Patologia jest gdzieś indziej i na pewno nie jest to NADZIEJA na wyjście z nędzy podzielana przez te wiejskie szkółki "żonglowania ryżem".
A ryba psuje się od głowy.

"Niewiele jest studiów, po

"Niewiele jest studiów, po których masz przygotowanie do pracy. Ile jest takich kierunków - kierunki ze specjalizacją nauczycielską? Inżynierskie, na których wykładowcy kiedykolwiek mieli cokolwiek wspólnego z praktyką? A poza tym to co? To nie jest wina ludzi, że idą na chuja warte kierunki, tylko systemu, który oczywiście nie został przez młodych stworzony, tylko przez starsze pokolenia (także przez naszych rodziców, którzy dalej się łudzą, że studia to przepustka do dobrobytu)."

Troszkę się zagalopwałeś - to jest własnie logika neoliberalna stojaca za procesem bolońskim że studia mają być niczym więcej niż tylko szkołą zawodową przygotowujaca do zawodu.

Ale ja tak nie uważam, zła

Ale ja tak nie uważam, zła interpretacja.

Nie wiem co robisz na tym portalu ale gadasz pierdoły

i rozwaliłbym Twój światopogląd w 3 zdaniach ale mi się pisać nie chce.

chyba już wszystko zostało

chyba już wszystko zostało powiedziane w powyższych tematach, nie zostało nic innego jak akcje bezpośrednie. Jak zacznie się "dym w słusznej sprawie" w moim mieście, to się po prostu przyłączę.
Może jesteśmy zbyt wielkimi indywidualistami żeby coś razem wywalczyć i później tego za bezcen nie sprzedać? Tak czy srak, będzie się działo - za duże ciśnienie i chyba nawet nie ma sensu dywagować o tym, co potem. jedyny ratunek dla ludzkości to rewolucja w głowach - a to oznacza albo wychowanie jakimś cudem świadomego pokolenia ludzi wolnych albo przyspieszenie tej ewolucji przy pomocy substancji poszerzających świadomość.

No tak najłatwiej. Nie chce

No tak najłatwiej. Nie chce mi się pracować i myslec jak zarobić to pójde robic dym.

pracować się chce.

pracować się chce. Pracuję, ale pracodawcy nie chce się wypłacić zaległej wypłaty. no może nie tyle nie chce się, co oszczędza i czeka na moment w którym będzie mógł powiedzieć sakramentalne; "nie podoba się, to wypierdalaj!" i poczuć się jak prawdziwy Pan!

pracodawca to jeden z tych, którzy "pomyśleli jak zarobić" i takie myślenie doskonale mu wychodzi, pytanie tylko co będzie jeżeli każdy będzie myślał w ten sposób albo większość, a może już tak jest?

tu nie chodzi tylko o

tu nie chodzi tylko o indywidualne losy młodych bez perspektyw, ale o kierunek w jakim podąży społeczeństwo. jak czytam zarzut, że komus się nie chce pracować to wątpię w jakąkolwiek zmianę, no chyba że pisał to ultraliberał, który przypadkiem zbłądził tu z forum GW.
widzę główne zadanie ruchu jako organizowanie protestu i zagospodarowanie ewentualnych skutków. demonstracje nie są po to by gromadzić przekonanych, ale by przyciągać i organizować nieprzekonanych, chyba to właśnie musi uświadomić sobie środowisko. na ulice!

"przyciągać i

"przyciągać i organizować"

czy oby przypadkiem nie jest czas najwyższy aby stworzyć coś w rodzaju "programu społeczno-gospodarczego"? Mam na myśli krótki szereg zasad, czy konkretnych informacji, które będą miały swoją wartość zarówno przed ewentualną "rewolucją" jak i po niej.

ja teraz powoli zaczynam

ja teraz powoli zaczynam szukać pracy bo kończy mi się kontrakt i już widzę, że pracy nie ma. nawet 10 miechów temu było o wiele lepiej. szukają jedynie przedstawicieli handlowych, ewentualnie pracowników biurowych za jakieś zupełne grosze. paranoja, znowu trzeba będzie emigrować. a chciałem choć pod jednym względem być patriotą :)

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.