Moje obserwacje z Palestyny i Izraela: Okupacja, segregacja rasowa, nierówność oraz niesprawiedliwość społeczna

Dyskryminacja | Publicystyka

 Segregacja rasowa wobec Palestynczykow. Mur. Od sześciu tygodni podróżuję po Palestynie i Izraelu i rozmawiam z ludźmi tu i tam. Widzę co się dzieje, fotografuję i dokumentuję. Rozmawiam z Palestyńczykami oraz Palestynkami. Byłem na uniwersytecie w Nablusie, jak i w obozach dla uchodźców takich jak Balata (gdzie na 1 km kwadratowym stłoczonych jest 25 tys. uchodźców z Palestyny).

Nablus jest otoczone siedmioma górami na których wybudowane zostały nielegalne osiedla żydowskie z pięknymi domami i bieżącą wodą, podczas gdy palestyńskim domom odcięto wodę, tak iż muszą oni zbierać wodę w zbiornikach na dachu podczas deszczu. Na tych pięciu górach umieszczone są bazy wojskowe. Gdy ktoś spróbuje się do nich zbliżyć, grozi mu strzał w głowę – jak to się stało z 10-letnią dziewczynką, córką stróża na parkingu z punktem widokowym.

W Hebronie widziałem najbardziej jaskrawe przykłady segregacji rasowej. W 1967 r., niejaki doktor Goldstein, który był Żydem, wszedł do meczetu na starym mieście w Hebronie i rozstrzelał z zimną krwią 27 osób. Przed kolejnymi zabójstwami powstrzymała go jedna osoba, która rzuciła w jego głowę ciężkim przedmiotem. W wyniku tego uderzenia, Goldstein zmarł. Ciekawi Ciebie jaki był efekt tej masakry? Otóż Palestyńczyka, który ocalił kolejne niedoszłe ofiary aresztowano i oskarżono o morderstwo i wsadzono za kratki. Dostał dożywocie. Z połowy meczetu zrobiono synagogę. By było ciekawiej, w mieście ustawiono tzw. check pointy (punkty kontrolne), które są przejawem segregacji rasowej względem Arabów. Podzielono miasto na dwie części i oddzielono zasiekami oraz murami. Po jednej stronie zostali żyjący w biedzie Palestyńczycy, a po drugiej nowo przybyli nielegalni osadnicy żydowscy, którym wybudowano piękne apartamenty, by zachęcić ich do zamieszkania. Na dachach wszędzie widać snajperów i żołnierzy pełniących wartę na wieżyczkach. Zamknięto jedyną drogę prowadzącą w stronę nielegalnego osiedla. Check pointy postawiono przed meczetem w "części Palestyńskiej", tak wiec by mogli dojść do swojej świątyni muszą przejść kontrolę, a żołnierze często nie pozwalają im przejść. To się nazywa sprawiedliwość.

A to tylko jeden przypadek terrorysty. Dodaj do tego agresywnych osadników żydowskich, którzy atakują Palestyńczyków i Palestynki, bez względu na wiek, kamieniami i ciężkimi przedmiotami. Większość osadników nosi przy sobie karabinki typu Uzi (mając na to pozwolenie lub nie). Palestyńczykom zarekwirowano ich ziemie, które należały do nich od pokoleń. Nie dość, że nie mają bieżącej wody, to nie mogą zbierać plonów ziemi by się wyżywić, zarówno oliwek na olej, co jest głównym źródłem dochodów, jak i ziemniaków, marchwi, itd.

Dodaj do tego żołnierzy izraelskich. Najgorsi należą do formacji Magav. Wieczne poniżanie, bicie i mordowanie dzieci, nastolatków i nastolatek oraz starszych ludzi, czy to w czasie kontroli czy zbyt bliskiego podejścia do Muru. Mur ma wysokość 9-12 metrów i otacza prawie cały Zachodni Brzeg (budowa została praktycznie ukończona na całej długości). Kara zbiorowa jest sama w sobie zbrodnią. Jeśli terroryści z Hamasu wystrzelą kilka rakiet, lub wysadzą autobus z Izraelczykami to następuje odwet i masakra, podczas której armia izraelska bombarduje praktycznie w całości zurbanizowaną Strefę Gazy, gdzie ginie wielokrotnie więcej niewinnych osób (jeśli przyjąć, że liczby mają znaczenie).

Lecz nie chodzi o liczby, a o definicję terroryzmu. Z jednej strony jest nielegalny terroryzm, a z drugiej legalny, państwowy terroryzm i terroryzm osadników. Zbiorowa kara jest stosowana tylko wobec Palestyńczyków i Palestynek. Za morderstwa spowodowane przez armię izraelską oraz nielegalnych osadników nikt nie odpowiada. Takie zbrodnie nawet cieszą się szacunkiem i zbierają pochwały. To tak, jakby w szkole z biednymi uczniami, jeden z uczniów czy uczennic popełnił/a występek, karać całą klasę, czy wszystkich uczniów i uczennice w szkole.

Inną kwestią jest to, że gdyby terroryści - ci nielegalni - znajdowali się w Tel Awiwie, to armia izraelska nie zbombardowałaby miasta za pomocą lotnictwa i czołgów i nie zrównałaby miasta z ziemią za pomocą buldożerów i nie mordowałaby przypadkowych, niewinnych osób, jak to ma miejsce w szczelnie zamkniętej Gazie, która jest blokowana zarówno od strony lądu, jak i morza. Trzyma się tam ludzi jak w więzieniu. Znam tylko jedno słowo na określenie tego, co się dzieje w Gazie i na Zachodnim Brzegu, a tym słowem jest „getto”. Getto stworzone przez izraelski rząd.

Innym problemem jest przymusowy pobór do armii 18-latków obojga płci, czy to urodzonych w Izraelu czy imigrantów żydowskich. Tak wiec zabiera się młodym wolność: na 2 lata dziewczynom oraz na 3 lata chłopcom. Widzę tych bardzo młodych ludzi z karabinami M16, które często sięgają połowy ich wzrostu. Taka polityka państwa Izrael jest bardzo skuteczna. Rząd pierze mózgi w armii, a od małego dziecka wpaja w szkołach militaryzm i nacjonalizm. Dzieci są wysyłane na obozy szkoleniowe przygotowujące do służby w armii. W wieku 10 lat daje się im broń z ostrą amunicją i pozwala strzelać, by oswoić ich z przyszłym zniewoleniem w armii. Hamas również werbuje dzieci, ale nie dotyczy to dziewczynek.

Można snuć na ten temat różne teorie, ale jedno jest pewne, że odpowiedzialność zbiorowa dotyczy tylko jednej strony, strony palestyńskiej. Odpowiedzialność za atak terrorystyczny muszą ponieść wszyscy, łącznie z nowonarodzonymi dziećmi, które nie wybrały przecież swojego miejsca urodzenia i które w swoim późniejszym życiu będą poddane poniżającym, rasistowskim kontrolom każdego dnia, gdy będą się udawać do szkoły. Druga strona nie odpowiada za swoje haniebne czyny, które cieszą się nawet akceptacją w społeczeństwie. Aż 97% społeczeństwa izraelskiego popiera okupację, działania armii oraz politykę rządu względem Palestyńczyków i Palestynek. Około 92% społeczeństwa jest objęte przymusowym poborem do wojska.

Na całe szczęście, są w Izraelu ludzie, którzy nie zgadzają się z zastaną rzeczywistością i wyrażają swój protest na różne sposoby – głośno lub cicho. Co tydzień, w piątek wielu Izraelczyków oraz Izraelek organizuje lub dołącza się do protestów przeciw murowi segregacji, oraz niesprawiedliwości i nierównościom społecznym. W zeszły wtorek wznowiona została akcja Jedzenie Zamiast Bomb, rozdano rozdano ulotki i wiele broszur antymilitarystycznych i anarchistycznych. Rozdano żywność, ubrania oraz książki potrzebującym, jednocześnie mówiąc o konieczności natychmiastowego zakończenia okupacji. Wspomniano też o problemach, które dotyczą samych Izraelczyków coraz bardziej narażonych na biedę i bezrobocie, które zwiększa się w galopującym tempie.

Społeczeństwo w Izraelu jest ofiarą tego samego systemu, co społeczeństwo w Palestynie. Wzrasta liczba dezerterów w armii, jak i obdżektorów sumienia, świadomie sprzeciwiających się przymusowej służbie wojskowej. Aby legalnie uniknąć przymusowej służby wojskowej, należy udowodnić, że się jest niepoczytalnym umysłowo. Wielu stara się udowodnić, że są niepoczytalni, by lekarz stwierdził ich nieprzydatność do służby. Pacyfizm, anty-militaryzm, anarchizm czy buddyzm są uważane za chorobę umysłową.

Kolejna sprawa, to szykany ze strony społeczeństwa wobec obdżektorów, czy dezerterów, zarówno w rodzinie, kręgu przyjaciół, jak i w pracy (której się zazwyczaj nie dostanie bez papierka z wojska potwierdzającego odbycie „służby”). Parodia polega na tym, że ludzie poznają w armii kolegów i koleżanki, którzy stali się ich przyjaciółmi, partnerami życiowymi, kochankami, itp. Tak więc krytykując okupację, rasową segregację, oraz działania rządu i armii wobec Palestyńczyków i Palestynek krytykujesz praktycznie każdą osobę w Izraelu, a rozmowy te nie należą do przyjemnych, miłych i spokojnych i kończą się zazwyczaj kilkugodzinną, ciężką dyskusją.

Rozmowy takie przeprowadzałem zarówno z żołnierzami legalnej armii, jak i tej nielegalnej, z Fatah, czy Hamasu w samej Palestynie, podczas strajku głodowego więźniów politycznych oraz ich rodzin w namiocie w centrum Nablusu. Wyrażałem swoje zdanie przed "bojownikami wolności", że podkładanie bomb czy samobójcze ataki bombowe nie zmieniają niczego na lepsze, a tylko zabijają przy okazji niewinnych ludzi, oraz wydawałoby się współwinnych izraelskich żołnierzy płci obojga, którzy są zaciągani przymusowo do armii i poddawani praniu mózgów jeszcze jako dzieci. W mass mediach pokazywana jest tylko jedna strona medalu, a wszystkich mieszkańców Palestyny nazywa się „terrorystami”, „mordercami”, itd. Mass media obarczają Palestyńczyków jako grupę całą odpowiedzialnością za sytuację. Akty nielegalnego terroru są tylko na rękę rządowi izraelskiemu. Walka zbrojna niektórych Palestyńczyków, a jest ich zdecydowana mniejszość, nie przynosi wolności reszcie społeczeństwa, a walka z armią izraelską, która otrzymuje każdego dnia miliony dolarów pomocy od USA, jest z góry przegrana.

W oczach Izraelczyków, akty nielegalnego terroru nie znajdują pochwały i zrozumienia. Daje to zupełnie odwrotne skutki. Każdy atak terrorystyczny jest wielokrotnie powtarzany w mass mediach i można odnieść wrażenie, że nie był to jeden atak, a tysiąc. Walka powinna być prowadzona środkami nie militarnymi, za pomocą samoorganizacji społeczeństwa, zarówno w Palestynie, jak i w Izraelu. Obecnie Palestyńczycy próbują wydostać się z getta otoczonego murem, odmawiając uznawania segregacji na drogach. Jest wiele autostrad i dróg szybkiego ruchu, ale są one zabronione dla Arabów (natomiast Izraelczycy i turyści mogą się nimi swobodnie przemieszczać).

Wspomnieć należy też o tym, że Palestyńczycy są kontrolowani na check-pointach i bez specjalnych zezwoleń, o które mogą się modlić jak o deszcz w bezchmurną, słoneczną pogodę, nie są przepuszczani nawet na Zachodnim Brzegu, jak i poza mur segregacji do Izraela. Samym Izraelczykom nie zezwala się na odwiedzanie Zachodniego Brzegu, czy Strefy Gazy, z jednym znaczącym wyjątkiem: nielegalnymi osadnikami. Nielegalni osadnicy żydowscy mogą swobodnie poruszać się po okupowanej Palestynie i przemieszczać się do samego Izraela. Aktywiści i aktywistki, podczas kontroli przy murze oddzielającym Zachodni Brzeg od Izraela, mówią że są osadnikami, by przedostać się na protesty, lub uczestniczyć w akcji mającej na celu pomoc humanitarną, czy odwiedziny znajomych, czy po prostu po to, by obejrzeć ten skrawek ziemi. A Palestyńczycy nie mają żadnych szans na znalezienie pracy w Izraelu oraz na odwiedzenie swoich rodzin i znajomych po drugiej stronie muru segregacji.

Pomoc humanitarna międzynarodowych aktywistów i aktywistek

Zachodni Brzeg
Wiele osób przyjeżdża pomagać, od aktywistów organizacji takich, jak Anarchiści Przeciw Murowi, po zorganizowane wycieczki turystów, którzy pomagają mieszkańcom Palestyny zbierać plony ziemi, która należała do nich od pokoleń. Ziemie znajdujące się pod okupacją, są kontrolowane przez nielegalnych osadników oraz policję i wojsko – w szczególności formację o nazwie Magav. Zbiory oliwek i warzyw w asyście międzynarodowych pomocników spotykają się z rzadszymi atakami ze strony osadników ze względu na międzynarodową opinię publiczną, choć zdarzają się jednak przypadki ranienia międzynarodowych i izraelskich aktywistów. Palestyńczycy zdani na własne siły są skazani na klęskę, gdyż są szykanowani i ostrzeliwani przez osadników, policję i wojsko. Nie ma więc mowy, by zbiory powiodły się bez strat na zdrowiu lub bez utraty życia.

Strefa Gazy
W zeszłym roku, załoga wioząca pomoc humanitarną na siedmiu statkach została zaatakowana przez izraelskich komandosów. Na statku płynącym pod turecką banderą doszło do zastrzelenia pokojowych aktywistów z Turcji. Kilka dni temu, dwa statki z pierwsza pomocą próbowały przebić się przez blokadę Izraela, lecz kanadyjskie i szkockie fregaty zostały otoczone przez jednostki marynarki wojennej Izraela. Pokojowo nastawieni aktywiści zostali porwani i osadzeni w więzieniu i do tej pory w nim przebywają.

Uchodźcy palestyńscy
W Libanie jest pół miliona uchodźców palestyńskich. Ofiary okupacji izraelskiej zmuszone są do emigracji i nie mają żadnych praw obywatelskich w Libanie, nie mogą podjąć legalnej pracy, nie mają dostępu do służby zdrowia, opieki medycznej i nie mają legalnego prawa pobytu.

Jordania
Palestyńczycy w Jordanii mogą legalnie przebywać na terenie kraju, lecz są jawnie dyskryminowani przez władze. Król dzierżący w kraju pełnię władzy obarcza Palestyńczyków winą za zorganizowanie w kraju protestów związanych z nierównościami społecznymi, które dotyczą większości społeczeństwa. Palestyńczycy otrzymują niższe wynagrodzenia za taką samą pracę, tylko dlatego, że urodzili się Palestyńczykami. Z tego względu jest oczywiste, że stanowią oni większość na protestach, ale nie są ich wyłącznymi inicjatorami. Biorąc pod uwagę, że 70 proc. mieszkańców stolicy Jordanii Ammanu, to Palestyńczycy lub potomkowie uchodźców palestyńskich, którzy wybudowali stolicę Jordanii własnymi rękoma, oczywiste jest ich niezadowolenie z nierówności społecznych i dyskryminacji, której padają ofiarą.

Część Beduinów również przyłącza się do praktyk dyskryminacyjnych. Chodzi o tę część, która dorobiła się majątków po przesiedleniu z antycznego miasta Petra wybudowanego w skałach i od pokoleń zamieszkiwanego przez Beduinów. Beduini dobrowolnie opuścili domy w skale przeprowadzając się do nowo wybudowanych domów oddanych przez króla w ich ręce. Ta część Beduinów popiera króla, a także oskarża Palestyńczyków o wywoływanie protestów ulicznych w obronie sprawiedliwości społecznej. Ci, którzy chcieli pozostać w swoich domostwach w skale, czy obozowiskach zostali siłą eksmitowani. Trzynaście rodzin dotąd okupuje swoje dawne domostwa, według obecnego prawa nielegalnie.

Ciekawa relacja.

Ciekawa relacja. Pozdrowienia z Gdańska.

Straszne.

Zgadzam się z autorem artykułu i to naprawdę straszne i skandaliczne, że taki faszystowski kraj, jak Izrael spotyka się z tak słabą krytyką i sankcjami na arenie międzynarodowej. Porządny reporter powinien jednak rozmawiać także z drugą stroną (nie zmienia to jednak faktu, że - powtórzę - zgadzam się z autorem).

Rozmowa jest prowadzona z "dwoma" stronami :)

hej czytelniku,
jesli przeczytales caly artykul to zauwazyles ze pisalem o 2 stronach. Rozmawiam ze strona palestynska i izraelska. Jesli czytelnikow interesuje rozszerzenie tematu i mojich doswiadczen i spostrzezen z przyjemnoscia napisze wiecej.
pozdrawiam

Pisz, pisz, mnie interesują

Pisz, pisz, mnie interesują te tematy. Zwłaszcza jeśli chodzi o nierówność i kwestię żydowskiego rasizmu oraz segregacji społecznej.

Z ciekawością przeczytam o

Z ciekawością przeczytam o ruchu anarchistycznym, scenie hc punk, tzw ulicy, etc w Izraelu.

ruch anarchistyczny i scena hc punk...

jak juz wczesniej pisalem, w newsach z Palestyny i Izraela, ruch anarchistyczny jest zaangazowany w walke z okupacja (murem segregacyjnym, rasistowskimi kontrolami), militaryzmem poprzez swiadome odrzucenie "sluzby" w armii. Wiekszosc z nich dziala w ruchu Anarchisci Przeciw Murowi. Jest samba ROR (Rythms of Resistance) wspierajaca wszystkie akcje. Reaktywacja Jedzenie Zamiast Bomb. Aktywnosc w ruchu tzw. "Oburzonych" na rzecz spolecznej sprawiedliwosci (tu akcentuja powiazanie okupacji Palestyny z cieciami socjalnymi w Izraelu. Wydatki na zbrojenia i okupacje sa ogromne podczas, gdy spoleczenstwo ubozeje w drastycznym tempie). Ruch anarchistyczny wspiera ruch bezdomnych, ktorzy okupuja budunki i je zamieszkuja, co po jakims czasie spotyka sie z brutalna eksmisja przeprowadzona przez wladze. Wparcie ruchu anarchistycznego otrzymuja emigranci i uchodzcy z krajow afrykanskich, jak i Palestyny. Czarnoskorzy mieszkancy zydowscy jak i ci bez papierow sa dyskryminowani ze wzgledu na kolor skory. Izrael ma cicha umowe z Egiptem. My nie wpuszczamy emigrantow wylapanych na granicy, wydalamy spowrotem, a wy odwalajcie brudna robote, wiec wladze egipskie morduja emigrantow wracajacych z nieudanej przeprawy lub torturuja ich. Tych ktorych Izrael zatrzymal czeka miesiac do kilku miesiecy zycia w obozach internowania, a nastepnie wyrzuca sie ich w parkach w Eilat przy granicy z Egiptem i Jordania. Takze miejscem wyrzucania emigrantow jest park w Tel Avivie. Tam wybudowano w samym parku komisariat policji by kontrolowac ich codzienne zycie. Anarchisci pomagaja im, a w ten czwartek wspolorganizuja wspolna demonstracje na rzecz praw emigrantow, gdyz bez pozwolenia na pobyt nie maja zadnych praw obywatelskich, od sluzby zdrowia, opieki medycznej po legalna prace (tym ktorym udalo sie znalesc prace tyraja na zmywaku za sciana w restauracjach za minimalna place).
Ruch hc punk jest aktywny w prawach zwierzat tzn. weganizm jak i aktywnie wspiera akcje na ich rzecz. Tak jak i wszelkie akcje wyzej wymienione. Ruch hc punk jest silnie powiazany z ruchem anarchistycznym w Izraelu. Jest m.in. anarchistyczny info shop oraz wolnosciowa biblioteka, koncertownia jak i bar weganski o nazwie Rogatka w Tel Avivie.

Bardzo interesujacy artykul.

Bardzo interesujacy artykul. Nie tak dawno temu mialam okazje byc w Izraelu, jednakowoz byla to raczej wyprawa turystyczna. Nie mialam okazji rozmawiac z Palestynczykami, ale segregacje rasowa widac na kazdym kroku, tak samo jak wolanie o pomoc. Pamietam mur w Betlejem i radosc gdy zobaczylam grafitti ze skrzyzowanymi flagami: polska i palestynska, z napistem "stoimy po tej stronie muru". Az trudno uwierzyc ze Izrael stal sie zlem z ktorym walczyl.

Represje w okupowanej arabskiej czasci starego miasta Jerozolimy

Mialem to nieszczescie doswiadczenia supremacji ze strony oddzialow wojskowych Magav.
Pewnego wieczoru ja i moj znajomu anarchista Izraelczyk spotakalismy sie z zapoznanymi wczesniej politycznymi artystami z Palestyny. Zostalismy zaproszeni do ich domow wczesniej w czasie festiwalu Jerusalem Underground, gdzie w swojim domu dali hip hopowy koncert (pozniej na glownej scenie). Tym razem spotkalismy sie poza starym miestaem Jerozolimy. Gdy tylko weszlismy do arabskiej czesci starego miasta (pod okupacja) razem przez Brame Damaszek (stare miasto podzielone jest na 4 czesci: Zydowska, Armenska, Chrzescjanska, lecz takze Arabska a w arabskiej dodatkowo jest afrykanska czec) od razu zostalismy zatrzymani przez 6 mlodych zolnierzy Magav, przeszukani oraz wyzwani za to ze mielismy czelnosc spotkac sie z Palestynczykami. kila pytan po co i dalczego sie tam szwedamy. Mnie wzieto dodatkowo w ciemna uliczke i ponizono wykrecajac rece z rozstawem nog. poszlismy dalej na ich uliczke ktora jest obserwowana 2 kamerami z mikrofonami. Nastepnie wydostajac sie ze starego miasta na muzyczne party zostalismy ponownie zatrzymani przez policje i przeszukani i skontrolowani. Do klubu nie chcieli kolegi Palestynczyka wpuscic wiec sobie odpuscilismy solidarnie wejscie do miejsca gdzie segreguje sie ludzi na tle rasowym. jeszcze raz na powrot do starego miasta skontrolowano kolege izraelczyka, a oprawca byl tajniak.

Fajne wrzuty. A propos

Fajne wrzuty. A propos możesz napisać (najlepiej na maila) jak jest z malowaniem po tych murach - ktoś się tego czepia? Może bym wybył tam kiedyś malować...[jakubch[at]riseup.net]

Mur czeka na artystow!

hej Kuba
mam publikacje wszystkich prac na murach. na poczatku z ukradku pstrykalem fotki. Nikt sie nie bedzie czepiac za malowanie! :) Nikogo nie musisz pytac. Po stronie Izraelskiej pewnie jest ciezej, lecz po palestynskiej masz pelne wsparcie mieszkancow a zolnierze nie beda narazac sie na gniew ludzi. Jest wiele miejsca do malowania, wiec mur czeka na artystow, a Ty masz talent. Mozesz dac pokaz swoich umiejetnosci tam. Pamietaj ze przy wjezdzie do Izraela przy pytaniu- "Masz zamiar odwiedzic terytoria okupowane" (wedlug izraela to Palestyna okupuje Zachodni Brzeg), odpowiadasz- "nie".

hej Dzięki. W tym roku

hej
Dzięki. W tym roku wybieram się jednak w nieco inne rejony. Może w przyszłym - zobaczymy. Zdjęcia tych prac - mógłbyś gdzieś wrzucić, chętnie obejrzę. Nie chcę przenosić dyskusji na forum publiczne, a mam parę pytań, więc jak możesz to odpisz na maila - ja Twojego nie mam. Z innych wynalazków nie korzystam. "at=@"
Pozdrawiam

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.