Moskwa: Marsz nacjonalistów i incydenty na ulicy
W Moskwie odbył się "Marsz Rosjan" organizowany przez lokalne środowiska nacjonalistyczne i neonazistowskie. Maszerujący faszyści wznosili hasła takie jak "Chwała Perunowi" (chociaż na demonstracji nie brakowało chrześcijańskich ekstremistów), "Wolność dla pułkownika Kvachkova" (Vladimir Kvachkov - wojskowy nacjonalista skazany za zamach terrorystyczny na ministra spraw wewnętrznych Anatolija Czubajsa w 2008), "Wolność dla Andersa Breivika", "Precz z imigrantami" czy "Czubajs na krzesło elektryczne".
Cała manifestacja skoncentrowana była głównie na sprzeciwie wobec "okupantów" jakimi są imigranci z południowych republik byłego ZSRR.
Doszło również do kilku incydentów. Jeden z manifestantów otworzył ogień w stronę helikoptera policyjnego. W demonstracji szło również 25 mężczyzn w czarnych płaszczach ze swastykami na ramionach. Zostali aresztowani gdyż jest to niezgodne z przepisami dotyczącymi zgromadzeń publicznych.
Po demonstracji doszło do gonitw w mieście. W pobliżu jednej ze stacji metra doszło też do starcia z antyfaszystami, którzy wracali ze swojej akcji. Według świadków nacjonaliści wysiedli z samochodu.
https://cia.media.pl/wcale_nie_tak_spokojnie_na_wschodnim_froncie