Nauczyciele pikietowali urzędy wojewódzkie
Przed większością urzędów wojewódzkich w kraju dziś demonstrowali nauczyciele. Domagają się wzrostu nakładów na oświatę, w tym wzrostu wynagrodzeń nauczycieli o 50 proc.
W Warszawie pikietowało ok. 500 osób. Na jednym z transparentów było napisane "Nauczyciel po studiach: 800 zł, poseł po zawodówce: 13000 zł." Protestujący przekazali petycję ze swoimi postulatami wicewojewodzie mazowieckiemu Cezaremu Pomerańskiemu z prośbą o przekazanie jej premierowi.
Wzrost o 50 proc. płac zasadniczych nauczycieli oznacza np. w przypadku nauczycieli zaczynających pracę w zawodzie - stażystów wzrost o 605 zł; płaca zasadnicza stażysty wynosiłaby wtedy około 1500 zł miesięcznie. Przy 50-proc. podwyżce płaca nauczycieli dyplomowanych, czyli na najwyższym stopniu awansu zawodowego, wzrosłaby o 1100 zł.
Minister edukacji Ryszard Legutko przed wyborami parlamentarnymi kilkakrotnie zapewniał, że planowana jest autopoprawka rządu do projektu ustawy budżetowej, zgodnie z którą będzie osobna kwota bazowa dla nauczycieli i będzie ona wyższa niż tegoroczna.
Zaznaczył, że wcześniej w ramach pakietu tzw. ustaw okołobudżetowych musi zostać znowelizowana ustawa Karta Nauczyciela. Tłumaczył, że w Karcie musi się znaleźć zapis mówiący o tym, że wysokość wynagrodzenia nauczycieli jest obliczana na podstawie osobnej kwoty bazowej określonej w ustawie budżetowej specjalnie dla tej grupy zawodowej.