Naukowcy: Więcej uczuć okazujemy zwierzętom, niż bezdomnym

Kraj | Świat | Kultura

Więcej ciepłych uczuć okazujemy zwierzętom, a nawet samochodom, niż osobom bezdomnym czy narkomanom - twierdzą amerykańscy psycholodzy. Ich zdaniem często zachowujemy się w ten sposób, ponieważ wyłączamy pewne obszary mózgu, które w naszych oczach pozbawiają takie osoby człowieczeństwa.

Naukowcy z Uniwersytetu Duke'a w Carolinie Północnej oraz z Uniwersytetu Princeton w New Jersey przeprowadzili eksperyment na stu studentach. Mieli oni opisać swoje odczucia wobec osób, które widzą na przedstawionych fotografiach. W przypadku strażaka ratującego ludzi z pożaru najczęściej odczuwali dumę, widok niepełnosprawnej kobiety napełnił ich żalem. Oglądając fotografie bezdomnej kobiety czy narkomana poczuli się natomiast zdegustowani.
Następnie ochotników poproszono o wyobrażenie sobie i opisanie jednego dnia z życia każdej z osób, które widzieli na fotografiach. Później ponownie pokazano im zdjęcia i badano ich mózgi tomografem. Okazało się, że na widok bezdomnej i narkomana, obszary mózgu odpowiadające za uczucia i zachowania społeczne zostały u części badanych po prostu wyłączone.

Dzięki tej umiejętności łatwo "odczłowieczamy" ludzi, których uważamy za gorszych od siebie - np. bezdomnych, narkomanów czy obcokrajowców. Z drugiej strony - jak twierdzą autorzy badań - potrafimy nadawać ludzkie cechy zwierzętom, a nawet samochodom. I to im częściej okazujemy więcej uczuć, niż ludziom w potrzebie.

Daily Mail

efekt neoliberalnej

efekt neoliberalnej propagandy pt. "sami są sobie winni"

I ekofaszystowskiego

I ekofaszystowskiego forsowania , ze żabki i drzewka są ważniejsze od potrzeb ludzkich

Nie używaj słów, których

Nie używaj słów, których nie rozumiesz, a już w szczególności nie usiłuj na siłę robić zlepku dwóch niezrozumiałych dla Ciebie słów w jedno bo wychodza Ci takie komentarze jak ten, który własnie napisałeś.

Raczej na odwrót,

Raczej na odwrót, "ekofaszyzm" (który nie ma takiego zasięgu oddziaływania żeby tak wpływać na społeczeństwo) jest wynikiem tej neoliberalnej propagandy "sami są sobie winni" o której pisała ta osoba, połączonej z rozwojem cywilizacyjnym w kwestii ochrony "żabek i drzew". To są dwa sprzeczne trendy które łączą ze sobą w społeczeństwie tak jak pokazują wyniki tych badań.

Cieszą mnie bardzo takie

Cieszą mnie bardzo takie komentarze, bo mam czasami wrażenie, że reszta środowiska A nie widzi w "ekofaszystach" nic złego. Wdł. mnie są to kolejni zamordyści którzy próbują wszystkim narzucić swoje poglądy.

Co ma na celu "alarmowanie",

Co ma na celu "alarmowanie", że więcej uczuć okazuje się zwierzętom niż ludziom (też będącym przecież zwierzętami)? W przeciwieństwie do ludzi inne gatunki same sobie na taką skalę piekła nie tworzą. Fragment "zwierzętom, a nawet samochodom" to jakieś kompletne nierozumienie tematu i wyraz braku umiejętnosci empatycznych - zwierzęta to nie przedmioty. To żywe, czujące istoty - często mające znacznie mniej możliwości obronnych niż jakikolwiek człowiek. Zestawienie w jednym zdaniu reakcji empatycznej (na zwierzęta) z materialistyczną (samochody) jest delikatnie mówiąc robione na siłę.

Pomijam nikly opis metodologii i brak opisu doboru próby badawczej - a to sprawy, które dość istotnie moga wpływac na wyniki. Do tego, ze dobra materialne budza wiecej emocji mozna dojsc i bez badan. Natomiast troche kontrowersyjne sa wyniki mowiace o wiekszym wspolczuciu dla zwierzat niz ludzi - bo zycie codzienne wskazuje co innego.

Nawiasem w środowiskach działajacych na rzecz praw zwierząt jest większy odsetek działających również na rzecz praw człowieka niż w drugą stronę. Co zaś do tematu bezdomności - toć Food Not Bombs był zapoczatkowany przez osoby uczulone na temat praw zwierząt (założenie posiłków wegetariańskich).

uczucia?

Teraz pozostaje do rozstrzygnięcia kwestia: czy jest to uwarunkowanie człowieka, takie wartościowanie ludzi jest w nas wrodzone czy to kwestia wychowania.

mnie nie ruszaja ludzie w

mnie nie ruszaja ludzie w etanolowej potrzebie. a 98% bezdomnych to wlasnie tacy ludzie

98%?

A te dane statystyczne to z jakiego źródła?

Jakbys byl bezdomny, to bys

Jakbys byl bezdomny, to bys mial cale dni zapelnione dokladnie niczym. A jakbys mial cale dni zapelnione dokladnie niczym to tez bys szukal od tego ucieczki. Wiec nie rób głupich uproszczeń.

A same zdjęcia mogly nie ruszac z roznych powodow. Fotografia ma to do siebie, ze odpowiednio zrobiona moze budzic emocje znacznie wieksze lub duzo mniejsze niz przedstawiona na nich scena na zywo.

najpierw tracisz pracę.

najpierw tracisz pracę. czujesz się niepotrzebny i odrzucony. przestajesz być autorytetem dla dzieci i oparciem dla żony. potem zaczynają się długi. a na końcu lądujesz na bruku.

dziwisz się, że tylko kilka procent z tych ludzi potrafi się z tego podnieść?

To chyba nie do mnie tylko

To chyba nie do mnie tylko do osoby, której odpoiadałem?

A samych dóg na do bezdomnosci jest wiecej. Przykładowo gość, który do osiemnastki ciągle musi większośc czasu spedzać na świetlicach środowiskowych, kończy osiemnastkę, jest wyrzucony z domu, pracy nie dostanie bo nie ma zameldowania, zameldowania nie dostanie, bo do uzyskania mieszkania socjalnego potrzebuje dowodu osobistego, dowodu osobisteog nie dostanie bo nie ma zameldowania...

Dowód osobisty można

Dowód osobisty można dostać bez meldunku.

etanolowa potrzeba tych

etanolowa potrzeba tych ludzi bierze sie z tego, ze zapijaja beznadzieje swojego zycia. gdyby beznadziei nie bylo, to wiekszosc z nich by nie pila. ale po co to zauwazac prawda?

zrodlo?

można prosić o link do publikacji? jakoś nie mam zaufania do sekcji naukowej Daily Mail ;)
"Więcej ciepłych uczuć okazujemy zwierzętom, a nawet samochodom, niż osobom bezdomnym czy narkomanom - twierdzą amerykańscy psycholodzy" - nie MY tylko ewentualnie badani studenci, prawdopodobnie tzw. WEIRD (Western, Educated, Industrialized, Rich, and Democratic).

Dołóż jeszcze do tego

Dołóż jeszcze do tego fakt, ze psychologia to "nauka" oparta na stereotypach, tautologiach i "eksperymentach" zaprojektowanych pod potwierdzanie z góry założonej tezy :)

Czy mogę zaproponować

Czy mogę zaproponować użycie terminu wnioskowanie a priori, zamiast tautologia?

link do tekstu w Daily

link do tekstu w Daily Mail
http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-2074645/Many-people-easie...

jest tam nazwisko współautorki tych badań
http://psych.princeton.edu/psychology/research/fiske/

można tam sobie przeczytać czym się zajmuje. Komentarz o stereotypach powyżej jest śmieszny i żałosny, bo w tych badaniach chodzi właśnie o to jak pod wpływem stosunków społecznych kształtują się stereotypy i jak wpływają na postrzeganie rzeczywistości, okazuje się że wpływają nawet na funkcjonowanie mózgu.

Professor Fiske's research addresses how stereotyping, prejudice, and discrimination are encouraged or discouraged by social relationships, such as cooperation, competition, and power. We begin with the premise that people easily categorize other people, especially based on race, gender, and age. Going beyond such categories, to learn about the individual person, requires motivation. Social relationships supply one form of motivation to individuate, and our work shows that being on the same team or depending on another person makes people go beyond stereotypes. Conversely, people in power are less motivated to go beyond their stereotypes. In laboratory studies, we examine how a variety of relationships affect people forming impressions of others. Society's cultural stereotypes and prejudice also depend on relationships of power and interdependence. Group status and competition affect how groups are (dis)liked and (dis)respected. In surveys, we examine the content of group stereotypes based on race, gender, age, (dis)ability, income, and more, finding patterns in the ways that society views various groups.
In social neuroscience studies, we show how distinct prejudices activate distinct neural networks.

Daily Mail wyciąga z tego wnioski dotyczące głównie zbrodniarzy typu Hitler, ale to dotyczy też neoliberałów, odczłowieczających bezdomnych czy biednych jak pokazują te badania.
Ktoś pod wpływem takiej propagandy zaczyna właśnie myśleć na zasadzie "mnie nie ruszaja ludzie w etanolowej potrzebie. a 98% bezdomnych to wlasnie tacy ludzie"

Na przykład w odniesieniu do Polski i świeżych kwestii - jest więcej prawdy niż się niektórym wydaje w porównaniach gett kontenerowych budowanych przez prawicę do gett tworzonych przez nazistów. Tylko różne grupy są "odczłowieczane".

można jeszcze dodać, że z

można jeszcze dodać, że z tego typu badań wynikają ciekawe wnioski dotyczące anarchizmu - ludzie mają naturalne skłonności do współpracy i solidaryzowania się z innymi. Tych skłonności nie da się wykorzenić choćby twórcy takich ideologii jak kapitalistyczna czy nazistowska bardzo chcieli, można je tylko próbować ominąć, właśnie w taki sposób, że z tej grupy z którą się solidaryzujemy wyłącza się niektórych (np biedniejszych, Żydów czy kogoś innego).

"Komentarz o stereotypach

"Komentarz o stereotypach powyżej jest śmieszny i żałosny, bo w tych badaniach chodzi właśnie o to jak pod wpływem stosunków społecznych kształtują się stereotypy i jak wpływają na postrzeganie rzeczywistości - tyle, ze nauka powinna być obiektywna w ocenie stereotypów, a nie sama bazować na stereotypach.

no i co to ma do rzeczy?

no i co to ma do rzeczy?

źródło

nadal nie wiem do której publikacji Susan Fiske odnosi się artykuł Daily Mail. bez źródła ciężko cokolwiek powiedzieć o samej publikacji. zazwyczaj w swoich artykułach dziennikarze Daily Mail skupiają się na sensacyjnych odkryciach, często koloryzując fakty, nie wierzyłbym za bardzo ich sekcji naukowej.

kto szuka ten znajdzie

Jak nie wierzysz i cię to interesuje to sobie poszukaj tak jak ja zrobiłem.

http://psycontent.metapress.com/content/77v831l92vg568h1/?p=6ce677e74895...

Ja tam nie rozczulam sie nad

Ja tam nie rozczulam sie nad ludkami, ktorzy glosno deklaruja, ze wola zbierac przed marketem na winko niz pracowac za najnizsze wynagrodzenie... oni nie naleza do mojego stada ;) Ale faktycznie wielu innych mialo po prostu pecha i nawet bez domu staraja sie jakos w miare normalnie zyc. Sa tez tacy co domu - w sensie jaki znamy, nigdy nie mieli i nawet nie rozumieja o co nam chodzi...

Nie osądzaj bo i ciebie

Nie osądzaj bo i ciebie osądzą, a jak to są dla ciebie jakieś tam "ludki" to świadczy tylko źle o tobie. Ja osobiście nie sępie , a jak ktoś sępi ode mnie to mówię mu "ziomek ja też jestem bez forsy" a ty pewnie "weź się do roboty nierobie"? Kiedyś pod supermarketem odbyłem ciekawą rozmowę z dwoma takimi kolesiami i wierz mi nie dziwiłem się wcale że tak żyją po tym co przeszli.Zresztą dlaczego kogoś kto sępi uważasz za darmozjada, a takiego np. kolesia z banku, albo cwaniaka, który jeździ z umowami i oszukuje ludzi żeby dostać prowizję-to już nie.Jedynie w naszym chorym społeczeństwie są oni po prostu lepiej postrzegani. Zostań sobie np. dostawcą w pizzerii, to szybko przekonasz się że gdyby nie napiwki(czyli sępienie-ale ty nie prosisz tylko może z jedna trzecia ci po prostu daje)to rzuciłbyś w pizdu tą robotę bo zarobiłbyś to samo na zbieraniu puszek jako wolny człowiek, takie grosze płacą,(i też nikt cię nie szanuje) a zbierając puszki przynajmniej sam byłbyś sobie szefem.

W ramach obowiązującej

W ramach obowiązującej ideologii pt."sami są sobie winni", można tez być obrońcą zwierząt bo one nie mogą być sobie winne gdyż mają instynkt zamiast rozumu, a ludzi osądzać wg. tego prawicowego dogmatu, i sa niestety takie osoby.Kochają zwierzęta ale ludzi już niekoniecznie. Zdarzają się też osoby, które zraziły się do ludzi, sa samotne i stwierdziły że wolą zwierzęta, bo one są lojalne i ich nie skrzywdzą, mam na myśli samotne osoby, które w domu trzymają całą gromadę psów czy kotów.A jak słyszę w tv że jacyś ludzie znaleźli porzuconego, rannego psa i wydali na jego leczenie 4tys. bo nie mieli sumienia go uśpić, a np. w Afryce za te pieniądze możn by uratowac pare osób, które zdychają z głodu lub na choroby, których lecznie kosztuje parę dolców, to mi się nóz w kieszeni otwiera.Ale skoro mieli do wyjebania 4 koła to znaczy że są z innej klasy społecznej niż ja więc kieruja się inną logiką, zasadami moralnymi i mają inne priorytety, że tak to ironicznie ujmę.

Jest też parę innych

Jest też parę innych wyjaśnień. Ludziom tym mogło nie przejść nawet przez głowę, że mogliby wydawać pieniądze na ratowanie kogoś i dopiero silnie emocjonalne zdarzenie było ich w stanie wyrwać z rutynowego myślenia. Inną możliwością jest pseudoetyka - nie stać nas, żeby pomóc wszystkim potrzebującym, a skoro pomożemy jednym, będzie to niesprawiedliwe wobec tych, którym nie pomożemy.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.