Nepal: Maoiści likwidują prawo do strajku by przyciągnąć inwestorów zagranicznych

Tu akurat masz rację. Nikt nie powinien walczyć o twoje prawa, jeśli nie robisz tego sam.

Oczywiście łatwiej jest prowadzić walkę razem, niż indywidualnie, ale o tym się przekonają tylko ci, którzy coś spróbują zrobić.

Albo anarchistą albo komunistą? A jak ktoś jest anarchokomunistą? ;)

ale dobrze ze mamy takich jak ty oswieconych "anarchistow" ;) ktorzy wytlumacza co i jak.
Ja jednak zostane przy swoim komunizmie jako systemie ekonomicznym i wolnosciowym, nieautorytarnym podejsciu. A ty zostan ze swoim "anarchizmem" ktory chyba pomyslil ci sie z jakas subkultura.

a wiesz co to jest anarchokomunizm,komunizm wolnościowy.Wystarczy poczytać a nie po wysłuchaniu paru textu kapel "anarcho"punk uważać się za "anarchiste"

Co do informacji to były te kroki oczywiste od mometu gdy "maoiści" z Nepalu zawarli sojusz z chińską KPCH.Trudno teraz nawet mówić o maoizmie bo ten nigdy nie dopuszczał własności prywatnej a tym bardziej wielkokapitalistycznej.Maoizmu nie popieram jako anarchista ale maoizm to nie jest to co prezentuje rezim nepalski

Widzisz wioskowy głupku ,,komunizm wolnościowy" nie istniał i nigdy nie zaistnieje, co najwyżej w Twojej pociesznej głowie. I chciałbym widzieć ten nierepresyjny komunizm, jak zawsze chęci dobre...Ale i tak ten przykład Nepalu pokazuje, że co by się nie robiło, zwycięża neoliberalny ,,korporacjonizm", który świetnie stosuje zasadę: po co zabijać ludzi (jak naziści i komuniści), skoro można ich kraje i ich samych uczynić niewolnikami a wszelcy ,,wywrotowcy" jak te pajace z Nepalu mają swoją cenę i można ich po prostu kupić. A ten totalitarny korporacjonizm dopiero się rozkręca.

szkoda z tobą gadać

Głupota i niewiedzą jest utożsamianie komunizmu ze stalinizmem i innymi totalitaryzmami, które to w imię komunizmu wprowadzano. Tu się zgadzam - wszystko to, co dotychczas nazywano "komunizmem" jest pożałowania godne i zasługuje na potępienie. Natomiast anarchizm się jak najbardziej da pogodzić z komunizmem, przykład czego możemy znaleźć chociażby u Berkmana w jego "ABC of Anarchism".
Nie wylewajmy dziecka z kąpielą.

Z tego co kiedyś spostrzegłem to o NIEKTÓRYCH radykalnych komuchach/trokach można powiedzieć tyle: oni są anarchistami - tylko jeszcze o tym niewiedzą ;)

???

Hiszpania 1936 ? Ukraina 1918?

Weź sie nie ośmieszaj...

Domyślam się, że to odpowiedź na mój post powyżej. W takim razie:
1. "...jak do tej pory po wielu próbach..." Że co? Czy my ciągle mówimy o anarchokomunizmie? Niby gdzie i kiedy było wiele tych prób?
2. Idąc dalej tym tropem w ogóle nic nie warto bo i tak wszystko co najwyżej będzie "w książce i nigdzie indziej".
Nihilizm i no future pełną gębą.

Dwie odpowiedzi gdzie ten komunizm wolnościowy/anarchokomunizm był już dostałeś wyżej (Ukraina i Hiszpania). A ja teraz chciałbym usłyszeć coś o tym twoim jakimś innym anarchizmie, ale takim który istniał lub istnieje gdzieś indziej niż w książkach

Uff jak to dobrze ze Stalin czy Trocki nie mianowali sie anarchistami, dopiero by byl teraz remus.

tak dla anarchizmu nie dla "anarchii" z tekstów jabolpunk kapel

ze jesteś tępakiem