Nestle buduje fabryki w Afryce

Świat | Gospodarka

W czwartek otworzono pierwszy zakład w Nigerii. Kolejne powstaną m.in. w Angoli, Kongu, Mozambiku. Zdaniem szefa szwajcarskiego koncernu Paula Bulcke Afryka z miliardem mieszkańców jest kontynentem "niekończących się możliwości".

Nestlé chce w ciągu dwóch lat zainwestować miliard dolarów w nowe fabryki na tym kontynencie. Dziś Afryka przynosi koncernowi spożywczemu 3 proc. przychodów ze sprzedaży, Nestlé planuje, by do końca dekady odsetek ten się podwoił.

Noo to chyba dobrze? Wiadomo

Noo to chyba dobrze? Wiadomo że chodzi im o tańszą sile roboczą no ale lepszy rydz niż nic... Ogólnie na +:)

Dobry pan dał pracę,

Dobry pan dał pracę, wyliżmy mu rowa.

Inaczej byś śpiewała,

Inaczej byś śpiewała, gdyby chciano zlikwidować zakład pracy, w którym pracujesz, bo płacą "zbyt mało".

Jeśli opłacałoby się

Jeśli opłacałoby się zlikwidować zakład pracy, to i tak zostanie zamknięty, niezależnie od tego jak bardzo ulegli będą pracownicy.

Zakłady pracy przenoszą się do krajów z tańszą siłą roboczą dlatego, że rośnie ogólna średnia wynagrodzeń w danym kraju, a nie dlatego, że ktoś zażądał wyższej płacy. W tym drugim przypadku po prostu zwalniają takie osoby.

Zgodnie z linią tego

Zgodnie z linią tego portalu, jest to na pewno kapitalistyczna próba wyzysku taniej siły roboczej i należy demonstrować przed gmachem Nestle, by wycofała się z inwestycji. Wtedy to Afrykańczykom nie będzie groziła zmiana dotychczasowego trybu życia i wszyscy będą szczęśliwi, a tutejsi aktywiści najbardziej. Sorry za sarkazm, ale takie mam czasem wrażenie po lekturze tej strony.

Proponowalbym przed

Proponowalbym przed wygloszeniem takich pogladow dowiedziec sie czegos o sytuacji ekonomicznej w Afryce i strategii duzych koncernow w tym regionie. W skrocie wyglada to tak, ze naciskami polityczno-gospodarczymi doprowadzaja do tego, ze wiele malych przedsiebiorstw upada na rzecz przejmujacych je koncernow nie gwarantujacych praw socjalnych, za to szukajacych taniej sily roboczej. Z kolei intensywne uprawy konieczne do megamasowej produkcji prowadza do tego, ze coraz wiecej gruntow jest wyjalowionych. To jest przyczyna biedy.

Problem z tym, że Afryka

Problem z tym, że Afryka zawsze była biedna, nawet przed przybyciem białych kolonizatorów. I problem dalej jest taki, że Afryce zajmie wiele stuleci, by wyjść z tej zapaści, nawet jeśli znikną stamtąd wielkie koncerny. Pytaniem jest, czy lepiej dać nisko płatną pracę ludziom, czy lepiej by nie mieli oni jakichkolwiek środków do życia i umierali nadal na ulicach?

Mam wrażenie po lekturze książek Kapuścińskiego, że Afrykańczycy woleliby pierwsze rozwiązanie.

Zastanawia mnie, jakie to firmy przejmie Nestle, która produkuje sztuczną żywność w postaci płatków i innych? Czy w małej wiejskiej firmie masz technologię produkcji opakowań i przetwarzania zbóż? Jeśli tak, to zadziwia mnie zacofanie Afryki.

Z tego co mnie uczyli na studiach, to Afryka jest krajem, gdzie dominuje społeczeństwo patriarchalno-feudalne. Ciężko mi sobie wyobrazić prawa socjalne w małych firmach. Najczęściej jest to albo firma rodzinna, gdzie ojciec zarządza w stylu władcy absolutnego, albo firma komercyjna, gdzie szef ma władzę porównywalną z królem w systemie feudalnym. I tak źle, i tak niedobrze.

Przed podjęciem dyskusji radziłbym się zapoznać ze strukturą zatrudnienia i produkcji w krajach afrykańskich, a nie szafowaniem haseł wziętych rodem z pani Klein i innych alterglobalistycznych baranów

tak samo jak Europa została

tak samo jak Europa została lata świetlne za Azją (mówię tu o VII/IV wieku przed Chrystusem (a tfu! zapomniałem gdzie jestem: p.n.e.), na szczęście Chińczykom nie udało się skolonizować Europy. Afryka niestety miała mniej szczęścia w starciu z Europejczykami.

Afryka nigdy nie wyjdzie ze stanu społeczeństwa feudalnego, jeśli "cywilizowany" świat będzie ją tak traktował.

Może i te zakłady Nestle

Może i te zakłady Nestle kiedyś przyniosą dobrobyt- pewnie za jakieś 50 lat kiedy ich pracownicy zaczną się buntować i będą próbowali je przejąć. Póki co będą mieli tylko kurz i pewnie wzrost cen żywności i innych produktów, co jest typowe dla rynku zmonopolizowanego.

Jeżeli chodzi ci o przykład obecnych Chin czy XIX/XX UK, to owszem, można powiedzieć w dość ogólnych kategoriach że jakość życia "poprawiła" się. Obecnie część chińskich pracowników ma już "luksus" możliwości życia w ciasnym mieszkanku w mieście z całą rodziną a nie w sypiących się wiejskich domkach jak ich dziadkowie.

Ewidentnie widać że 30 lat tyrania dla mniejszych lub wiekszych korporacji i innych "interesików" po 12h/ dobę bez możliwości nawet zorganizowania strajku opłaciła się.

Polecam każdemu film pt.

Polecam każdemu film pt. "Flow" www.flowthefilm.com
Ludzie w Afryce cieszyli się, że będą mieli czystą wodę.
Poźniej okazało się, że aby mieć wodę musisz wykupić kartę, którą przystaiwasz do czytnika i wtedy woda leci...
Niemożliwe ? A jednak (tak jak u nas nie zadzwonisz bez doładowania, tak u nich bez doładowania nie ma wody)...

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.