Nie tylko Włochy
Polska jako kraj peryferyjny w strukturach Unii Europejskiej spełnia swą funkcję dostarczając taniej siły roboczej. Niekiedy zbyt taniej.
Po ostatniej aferze we Włoszech przypomniano o Anglii.
W Brierley w Anglii na plantacjach truskawek należących do firmy S&A Davies wykorzystywano pracowników, między innymi z Polski. Pośrednicy obiecywali bardzo dobre warunki, rzeczywistość okazała się jednak inna, tak jak i zarobki. Zamiast 155 funtów wypłacono tylko 30.
Pracownicy muszą niemal nieustannie, na polu pod gołym niebem i w tunelach pod folią, zbierać owoce. - W tunelu jest 50 stopni, ludzie mdleją, wynoszą ich na zewnątrz i leżą na trawie bez opieki. Na polu wszyscy krzyczą. Nie mogłam się wyprostować, bo musiałam cały czas zbierać truskawki – powiedziała dla onet Marta Homziuk, która obecnie pracuje na farmie.
Sprawą zajęły się tamtejsze związki zawodowe.