Nowy program Ruchu Narodowego: "Taniec z faszystami".
Bezrobotny obecnie wódz Młodzieży Wszechpolskiej (który jeszcze niedawno chałturzył dla serwisu Nowy Ekran) narzeka, że nie odbyło się zaplanowane z nim spotkanie organizowane przez „Niezależne” Zrzeszenie Studenckie. Oprócz niego mieli przemawiać dwaj inni Ruchacze Narodowi: były tańczący poseł LPR Bosak i twarz dzisiejszego ONR-u Kowalski. Parcie na spotkanie było ogromne. W końcu tradycja zobowiązuje. Młodzież Wszechpolska jest dobrze znana na UW ze swojego antysemityzmu i przedwojennego terroru. To między innymi tutaj, 70 lat temu ich przedwojenni protoplaści wprowadzali getta ławkowe i Numerus clausus. Tym razem się nie udało. Władze uczelni stwierdziły, że spotkanie z trzema muszkieterami narodowej rewolucji nie za bardzo pasuje do modelu debaty naukowej i bardziej przypomina wiec polityczny. NZS zrezygnowało zatem z organizacji spotkania.
Jak skonstatował Winnicki, nasz 27 letni student 3 roku politologii, jak zawsze zawiniła „lewacka propaganda”. Obrzydliwi lewacy znowu go prześladują i nie pozwolili zareklamować mu się na Uniwersytecie Warszawskim. W związku z tym afrontem szef Młodzieży Wszechpolskiej stwierdził, że teraz jego głównym celem będzie odbicie z rąk „lewaków” Polskich Uniwersytetów. Winnicki co już staje się przewidywalne, znowu ogłosił, że wyrusza na wojnę. Tym razem z gender studies, postkomunistycznym betonem i michnikowszczyzną. Jak zapowiedział tak zrobił. Oczywiście nie osobiście bo od tego ma swoich „niezależnych” wafli, którzy przydają się na bardziej przypałowe robótki. Zlecenie zostało wysłane do Niezależnego Stronnictwa Akademickiego (jak zawsze, zupełnie przypadkiem pokrywającego się składem osobowym ze strukturami MW) i wspierających ich Autonomicznych Nacjonalistów. Jak wygląda wizja prawicowej edukacji i „wolności słowa”? Możemy zobaczyć na załączonym filmie:
http://www.youtube.com/watch?v=S_Z5j7QUIf4
Wojna zatem rozpoczęta! Ruch Narodowy przedstawił swoje argumenty, które można streścić następująco: więcej techno na wyższych uczelniach oraz rewolucja w lingwistyce - monosylaba (Auuu) powinna stać się jedynym słusznym środkiem prawdziwie „Polskiej” debaty publicznej i komunikacji między ludźmi. Komu to nie pasuje ten: „pedał”.
Z tego co udało się potwierdzić z tajnych przecieków (które dostaliśmy od NZS-u, który oficjalnie potępił wybryki ich narodowych kolegów z NSA) są to propozycje, które miały być oficjalnie ogłoszone podczas występu trójki narodowych myślicieli na odwołanym wcześniej spotkaniu!
Z kręgów zbliżonych do ITI doszły do nas informacje, że układ taneczny do akcji przygotowywała osobiście była gwiazda TVN-owskiego „ Tańca z Gwiazdami”, Krzysztof Bosak! W Ruchu Narodowym jak w karnej jednostce szykującej się na wojnę, stanowiska są jasno podzielone: Winnicki grał rozentuzjowanego furhera i trybuna ludowego, który na swoim społecznościowym profilu zachęcał do przyjścia na wykład Środy pt. "Moralność w życiu publicznym". Bosak miał dbać o PR i przygotowanie układów tanecznych a resort siłowy dzierży ONR. Z podsłuchanej na korytarzu rozmowy telefonicznej wiemy, że na chwilę przed wyważeniem drzwi, za którymi odbywała się prelekcja prof. Magdaleny Środy, Autonomiczni Nacjonaliści konsultowali się osobiście z człowiekiem znającym się na rzeczy. Trenerem na siłowni, ochroniarzem stojącym na bramce w klubie i rzecznikiem ONR w jednej osobie, Marianem Kowalskim vel. „Siłka”. To on podpowiedział im jak sprawnie wyważyć drzwi i przetrwać napór 3 ochroniarzy z uniwersytetu.
Podsumowując: zadanie zostało wykonane! Trzej Ruchacze Narodowi , mimo, że nieobecni ciałem
przemówili w rytm hard-bassu. Ujawniła się również nowa sekcja Ruchu Narodowego. Oprócz dobrze znanych i cieszących się popularnością w internecie sekcji Ruchu Narodowego, m.in. izraelskiej, LGBT, rosyjskiej, masońskiej, lewackiej, romskiej pojawiła się sekcja taneczna ds. uczelni wyższych.
Ruch Narodowy – „lewackie” Wyższe Uczelnie 1:0.
Przez media przeszła fala komentarzy, głos zabrał sam premier Tusk. Podbudował ego dziarskich chłopców, w końcu to dzięki podobnym działaniom parę lat temu ludzie przestraszeni jeżdżącymi za nim kibicami w kominiarkach zagłosowali na PO. Pożyteczni idioci zawsze są w cenie o czym już nie raz pisaliśmy. O sprawie zrobiło się głośno. Na prawicy nastąpiła konsternacja. Część środowiska uznała, że cała ta akcja to „lewacka prowokacja”, część oburzyła się, że kolejny raz dzięki takiej działalności w mediach poszedł przekaz, że nacjonaliści to zwykła bandyterka. Autonomiczni Nacjonaliści, którzy mieli przed Audytorium obrzucać uczestników spotkania śnieżkami milczą, bo parę dni temu wszystkie ich internetowe strony, kolejny raz zostały zaatakowane i nie działają. Jeszcze inni brną w teorię spiskową znaną z 11.11 i uważają, że to przebrani policjanci w białe i zielone kominiarki…
To wystarczyło Winnickiemu - został w końcu doceniony. Cel został osiągnięty! Jak to w show biznesie, stara zasada, że nie ważne co mówią ważne żeby mówili obowiązuje nadal. W obozie nacjonalistów wielkie poruszenie. Winnicki już się ślini bo znowu szykuje się szansa na pokazanie gęby w TV albo w gazecie. Marian „Siłka” Kowalski już przygotowuje specjalny trening siłowy dla dzielnych szturmowców. Krzysiu Bosak, ten biedny prześladowany przez okrągło-stołowy układ człowiek już szykuje nowe układy taneczne, podobno zaprzyjaźnione z nim wizażystki i garderobiane z TVN-u dostały zamówienie na kolejne przebrania. Autonomiczni Nacjonaliści w końcu mogli poczuć się jak partyzanci na wojnie i sprawdzić swoje przeszkolenie bojowe - obrzucając śnieżkami spóźnionych na wykład słuchaczy.
Ruch Narodowy pokazał swoją prawdziwą twarz.
Dla nas jest to natomiast kolejna nauczka aby także wyciągnąć konsekwencje i zacząć się jeszcze bardziej samoorganizować. W naszym zakładzie pracy, w miejscu gdzie mieszkamy czy właśnie w szkole albo na uniwersytecie. Organizować się i dławić w zarodku faszystowskie ciągoty. Na szczęście, na razie większość działań Ruchaczy Narodowych wygląda kabaretowo, ale należy mieć na uwadze, że teraz na prawicy trwa wyścig kto zagospodaruje nacjonalistyczne zaplecze polityczne a dotąd marginalne środowiska faszystowskie coraz częściej wciągane są przez prominentnych polityków na salony. IPN dalej zajmuje się skutecznym praniem mózgów i promowaniem jedynej słusznej wizji historii. W samym obozie narodowym następują dynamiczne zmiany. Jeszcze niedawno Winnicki kochany i utrzymywany przez Nowy Ekran teraz uznawany jest przez te środowisko za zdrajcę i pupila PiS. Gazeta Polska i redaktor Sakiewicz, który w listopadzie szedł z ONRem i MW dopiero teraz otwarcie twierdzi, że Winnicki współpracował z funkcjonariuszami byłych prlowskich specsłużb. Nawet ojciec Rydzyk i jego Nasz Dziennik wskazuje czyim faktycznie człowiekiem jest Robert i że gra on do bramki z Giertychem. W najlepsze trwa zatem wyścig na radykalne hasła i pomysły. PiS, słowami posła Pięty już ogłosił powstanie Obywatelskiej Straży Narodowej. Ta nowa paramilitarna organizacja ma patrolować ulice i bronić pomniki przed „lewackimi bojówkami”. Nie ma więc zatem na co czekać i czas samemu tworzyć antyfaszystowskie grupy samoobrony.
MOMOS 161
http://antifa.bzzz.net/artykuly/publicystyka/item/395-nowy-program-ruchu...