Odwaga utopistyki
Utopia stanowi jeden z elementów kondycji człowieka nowoczesności. Narodzona w renesansie wiąże się ściśle z uznaniem ludzkiej kreatywności, zanegowaniem istniejącego (nie)porządku, wskazaniem na jego tymczasowość. Wiara w ludzką racjonalność, możliwość tworzenia rozpalała umysły wielu wybitnych myślicieli. Aż do czasów Marksa projekty idealnego Państwa rozwijały się w zaciszu gabinetów, przy biurku tworzone kolejne wizje zbawienia ludzkości, utworzenia systemu ludzkiego. Utopie te pełniły przede wszystkim funkcję krytyczną, obnażały absurdy i niesprawiedliwości panującego systemu społecznego, przeciwstawiając mu inne sposoby egzystencji, inne wartości. Utopia była przekraczaniem tego co jest, siłą wyobraźni wymykała się instrumentalizacji rozumu, płaskiemu pozytywizmowi, ukazywała możliwości. Utopia jednak, poprzez swoja ignorancję dla badań empirycznych, sytuowała się w sferze marzeń. Socjalizm utopijny nie był w stanie zaprezentować drogi do upragnionego społeczeństwa, nie bazował na istniejących, materialnych interesach klas czy grup podporządkowanych. Jego fantastyczność sprawiała, stwierdza Immanuel Wallerstein, że poza nadziejami utopia siała również rozczarowanie. Ignorancja dla faktów umożliwiała legitymizację zbrodni i tyranii. XX wiek przyniósł głębokie rozczarowanie utopią. Niemniej, pragnienie innego, lepszego świata, pozostało, czyniąc rozczarowanie jeszcze bardziej gorzkim.
Odpowiedzią na przypisane kondycji nowoczesnego człowieka pragnienie przekraczania zastałego porządku, nie może być odświeżanie utopi, powrót do myślenia marzycielskiego, ale tworzenie alternatywy z uwzględnieniem krytyki jaką poddał socjalizm utopijny Marks – utopistyka. W rozumieniu Immanuela Wallersteina utopistyka zostaje przeciwstawiona skompromitowanemu myśleniu utopijnemu. Zamiast snu o raju proponuje poważną, naukową analizę możliwych alternatyw. Utopistyka to tworzenie światów możliwych, nie tyle szukanie idealnego świata, do którego nie znamy drogi, ale odkrywanie właśnie dróg do lepszej i możliwej rzeczywistości społecznej.
W świecie gdzie cele zostały zastąpione przez środki, a jedyną wartościująca poczynania polityczne, kierunek rozwoju jest zasada akumulacji kapitału, utopistyka rozsadza dominację rozumu instrumentalnego, domaga się debaty o celach. Tym, co przywraca możliwość debaty o wartościach innych niż kapitalistyczne, jest stosowanie racjonalności materialnej. Utopistyka stawia pytanie odnośnie całościowego kształtu nadchodzącego porządku społecznego oraz stara się stworzyć kierunkowskazy dla ludzkiej twórczości.
Nowa nauka, XXI wieczna utopia unikająca mielizn swojej poprzedniczki, pojawia się w czasie, kiedy historyczny rozwój systemu światowego wkracza w okres schyłkowy. Żyjemy, uważa Wallerstein, w czasach, kiedy wewnętrzna dynamika systemu światowego załamuje się. Kryzys światowy uczyni możliwym ludzką twórczość i zmianę systemu jako całości, jego fundamentów. Czyny będą miały większa siłę, rewolucje w poszczególnych obszarach nie będą pacyfikowane przez strukturę systemu światowego. Małe zawirowania mogą mieć dalekosiężne skutki.
Czasy kryzysu, których powoli zaczynamy doświadczać, nie będą okresem spontanicznej, swobodnej twórczości, ani tym bardziej oświeconej, kulturalnej debaty. Załamanie się systemu światowego o gospodarce kapitalistycznej uderzy we wszystkie grupy społeczne. Klasy uprzywilejowane doświadczą nie tylko presji na podwyższanie pensji pracownikom, internalizację kosztów, które obecnie ponoszą społeczeństwa przy pomocy państwa, ale również ich egzystencja biologiczna zostanie zagrożona. Na całym świecie członkom klas uprzywilejowanych trudno będzie poruszać się po przestrzeni miejskiej, jak ma to obecnie miejsce w Kolumbii. Również sytuacja klas upośledzonych znacznie się pogorszy. Doświadczą one zarówno ekonomicznej depresji, jak i zaburzone zostanie poczucie bezpieczeństwa. Zostaną wydane na pastwę nędzy oraz wrastających konfliktów społecznych. Kryzys przejawiać się będzie również jako upadek moralności. Wartości, które panowały przez wieki zostaną podważone. Będziemy świadkami chaosu społecznego, wojna domowa na nowo stanie się jawną zasadą polityczną. Powszechnego zamieszania ideowego, anomi przejawiającej się w pladze alkoholizmu i narkomaństawa. W tej perspektywie utopistyka jest nauką nie tylko możliwą, ale i konieczną.
Wybór przed jakim stajemy dotyczy fundamentów cywilizacji: czy chcemy rekonstrukcji elitarnego, niesprawiedliwego systemu opartego na wyzysku i podporządkowaniu woli nielicznych szerokich mas, systemu mającego u swoich podstaw ukryty rasizm oraz będący wieczny stanem wojny domowej; czy też pragniemy świata demokratycznego, sprawiedliwego, kładącego kres wyzyskowi oraz faszyzmowi. Decyzję podejmujemy już teraz, podobnie jak działanie. Pozostanie biernym oznacza zgodę na reprodukcję represyjnego systemu światowego, całkiem możliwe, że w wersji bardziej radykalnej, nazistowskiej. Demokracja i sprawiedliwość domagają się naszego czynu, świadomego aktu.
Co robić, gdy pojęło się decyzję o przystąpieniu do ruchu oporu? Wallerstein wskazuje, że należy zerwać z fetyszyzmem wydajności kapitalistycznej, jak również z powiązaniem płacy i pracy. Istotnym jest tutaj zagwarantowanie dochodu bez pracy. W wymiarze strukturalnym przedsiębiorstwa powinny funkcjonować na zasadzie non-profit, które powiązane były by przez rynek, rozumiany jednak inaczej niż obecny, kapitalistyczny.
Wallerstein nie uważa, że osiągniemy społeczeństwo bezklasowe. Wskazuje raczej na likwidację antagonizmu klasowego, na rzecz sprzeczności, które będą poddane cywilizowanej negocjacji.
Autor Utopistyki jest dość ostrożny w formowaniu dyrektyw. Proponowane strategie artykułowane są na bardzo ogólnym poziomie, przez co nabierają charakteru abstrakcyjnego, hasłowego. Brakuje nie tylko konkretnej analizy strategii i programów istniejących ruchów oporu, wykazania realnych możliwości, planu krótko i długofalowego, ale również uwzględnienia strategii grup uprzywilejowanych, które będą starały się doprowadzić do odnowy systemu światowego o gospodarce kapitalistycznej. Jest to największy brak omawianej książki. Stanowi ona niejako wstęp do dyskusji, zarysowuje płaszczyznę teoretyczną w której może odbywać się realna dyskusja o zmianie świata. Zaproszenie do dyskusji, które pojawia się w trakcie jej trwania. W chwili, kiedy oczekuje się chociaż tymczasowych wskazówek.
Niemniej Wallerstein nie jest spóźnionym gościem. Jego doniosłość jako myśliciela radykalnego, stającego po stronie grup upośledzonych, przejawia się między innymi w odrzuceniu państwa narodowego jako jednostki analitycznej, tym samym odsyłając do lamusa myślicieli wznoszących łabędzi śpiew nacjonalistyczny. Państwo w teorii Wallersteina jest jedynie elementem systemu światowego, który determinuje funkcjonowanie danego ustroju. Bardzo ciekawa w tym względzie jest analiza Rewolucji Październikowej i państw tak zwanych socjalistycznych istniejących w strukturze systemu światowego. Ponadto nie ulega on wielkiemu nieporozumieniu jakoby państwo mogło stanowić alternatywę dla dyktatu korporacji.
Wallersteijn stawia nas przez faktem, który coraz trudniej ignorować. System kapitalistyczny upada. Strukturalne ograniczenia sprawiają, że reprodukcja jego zasad staje się coraz trudniejsza. Przygotowuje nas do ciężkich czasów, nakazuje się zbroić. Apelując jakby do wszystkich ludzi dobrej woli aby uczynili wysiłek intelektualny, organizacyjny w celu ułatwieniu narodzin systemu światowego opartego na partycypacji i sprawiedliwości. Świata, gdzie człowiek nie jest ważniejszy niż zyski.
Utopistyka jest wstępem, wykładem metody, szkicem. I tak należy ją odczytywać. Szczegółową analizę i strategię musimy wypracować my, każdy w swoim kraju, biorąc jednocześnie udział w międzynarodowej debacie.
Immanuel Wallerstein, Utopistyka. Alternatywy historyczne dla XXI wieku, tłum. Iwo Czyż, Poznań 2008.