Państwo w rękach szaleńców po lobotomii

Kraj | Blog | Tacy są politycy

Gdy Donald gra na prymitywnych emocjach z cyklu "wykastruj pedofila chemicznie" (i daj zarobić koncernom farmeceutycznym), Kaczor nie może być gorszy. Tym razem zwykłe pomysły rodem z państwa policyjnego nie wystarczyły i musiał sięgnąć głębiej do lamusa NSDAPowskich śmieci.

Co tam znalazł? Otóż według niego należy wpisać do konstytucji możliwości sądowego nakazu leczenia osób, które ze względu na zaburzenia psychiczne stwarzają zagrożenie dla innych.

Jakie to „leczenie”, które wymaga aż zapisu konstytucyjnego? I kto miałby stać się kozłem ofiarnym dla tej populistycznej machiny?. Na sztucznie nadmuchiwanej nagonce na pedofili daleko się nie zajedzie, trzeba będzie wymyślić kolejnych wrogów. Z „ulepszoną” konstytucją można by robić przeciwnikom politycznym lobotomię, albo elektrowstrząsy. To bardziej skuteczne, niż nasyłanie lojalnych psów łańcuchowych z CBA.

Od takiego zapisu już tylko krok do stwierdzenia, że chorych psychicznie trzeba sterylizować (a może nie tylko ich), gdyż „zagrażają zdrowej tkance społeczeństwa”... Wszystko to było dobrze przećwiczone przez NSDAP i bardzo łatwo się rozgrywa takie tematy...

Lubią to zwłaszcza kurduple.

widmo eugeniki

widmo eugeniki powraca-powroci

"Otóż według niego

"Otóż według niego należy wpisać do konstytucji możliwości sądowego nakazu leczenia osób, które ze względu na zaburzenia psychiczne stwarzają zagrożenie dla innych."- przecież to na razie jakaś abstrakcja. Skąd pomysł lobotomii u autora? Jeszcze nic nie wiadomo a tu już porównanie z metodami NSDAP. To raczej nierozsądne wybiegi. Jeśli już dojdzie do skrajnie relatywnego podejścia do takiego zapisu to bardziej się boję diagnoz z czasów Stalina, czyli tzw "schizofrenii bezobjawowej", którą można stwierdzić u każdego przeciwnika politycznego. Eugeniczna zbrodnia na etyce na razie nam nie grozi, przy tak wielkiej promocji tolerancji i praw człowieka.

Taki zapis nic by nie

Taki zapis nic by nie zmieniał bo dziś jest tak ze się ląduje z nakazem sądowym w psychuszce - a takie wyroki zapadają wręcz rutynowo z automatu. Eugenika i inne stare bajki ... ach trzeba wieżyc w nieograniczone możliwości współczesnej farmacji.

No jak na razie z byle

No jak na razie z byle powodu tam się nie ląduje(choć wyjątki bywają, a rutuniarstwo i głupota, udzielają się także psychiatrom). Psychuszka to jeszcze nie jest na razie.

nie do końca się zgadzam z

nie do końca się zgadzam z autorem tekstu, a raczej parę uwag.
Problem jest dość skomplikowany. Raz, (a) do szpitala przyjmują ludzi którzy wyrażają swoją wolę lub (b) stanowią zagrożenie dla otoczenia. W (b) konieczne jest zeznanie świadków, że osoba fizycznie naruszała integralność. Pod (b) podpada też stan, gdy osoba zagraża sobie, np. w stanie wzburzenia przebiega czteropasmówkę, próbuje popełnić samobójstwo... Teoretycznie można każdego zamknąć do wyroku sądu, czyli łapią ciebie i zamykają aż się nie rozpocznie rozprawa.
Nie wiem czy to złe że poddaje się leczeniu przypadki podpadające pod (b) i nie wiem czy to od razu musi być represjonowanie pacjenta. Oczywiście morderstwa popełniane przez psychicznie chorych są rzadkością i nie można uznać ich za grupę o kryminalnych skłonnościach. Niemniej schizofrenik jest w stanie podniecenia i pod wpływem emocji jest w stanie kogoś uszkodzić. Czego by nie uczynił nie będąc w fazie maniakalnej. W tym przypadku konieczne jest uspokojenie pacjenta, wprowadzenie go w długotrwały sen czyli zastosowanie farmaceutyków.
Problemem jest ogólnie cały sposób leczenia schizofrenii. Tabletki ( a to jest sposób dominujący) tylko powstrzymują, nie leczą. Możliwe, że trzeba przyswoić sobie humanistyczną psychologię. Egzystencjalną z cała krytyką psychiatrii i społecznym uwarunkowaniem choroby oraz sposobu leczenia.
Oczywiście Kaczor Donald gra tu na prymitywnych schematach. Jest w tym wstrętny. Podobnie jak ostatnio widziany przeze mnie w szpitalu pies, co z kolegami żartował sobie z osób chorych na schizofrenie. "Nietakt" był tym większy, że robił to w koło izby przyjęć do szpitala psychiatrycznego, gdzie na pewno kilku schizofreników czekało na przyjęcie.
To kolejny problem, brak nie tylko intelektu, ale pewnego wyczucia. Chorzy psychicznie wciąż są traktowani jako nie do końca ludzie.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.