Podwyżki dla nauczycieli: 1 i 3 proc.

Kraj | Prawa pracownika

Rząd zaproponował nauczycielom dwie podwyżki w przyszłym roku: w styczniu o 1 proc. i we wrześniu o 3 proc. Przedstawił ją związkom zawodowym wczoraj szef zespołu doradców strategicznych premiera Michał Boni.

- Jest kryzys gospodarczy na świecie - to są efekty tego kryzysu - powiedział Boni dziennikarzom po spotkaniu z przedstawicielami nauczycielskich związków zawodowych.

Nauczyciele są rozczarowani propozycją dotyczącą podwyżek. Spodziewali się propozycji niższego wzrostu płac niż w tym roku, lecz nie aż tak niskiego. - Proponowana przez rząd podwyżka ma charakter bardziej propagandowy niż realny - powiedział Ryszard Proksa z Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność". Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz podkreślił, że związkowcy i nauczyciele zdają sobie sprawę z sytuacji, w jakiej jest budżet państwa. Zanim ZNP podejmie stanowisko, "chce zapytać tych, których sprawa bezpośrednio dotyczy, czyli samych nauczycieli, jaka jest ich opinia na temat propozycji rządowej".

Według Broniarza, 1-procentowa podwyżka w styczniu to realnie, po uwzględnieniu inflacji, "podwyżka na poziomie zera", zaś podwyżka 3-procentowa we wrześniu oznacza w przypadku nauczycieli dyplomowanych wzrost średniego wynagrodzenia na poziomie 120 zł, a w przypadku nauczycieli stażystów - 60 zł.

W wyniku ubiegłorocznych negocjacji rząd zapowiedział w tym roku dwie podwyżki dla nauczycieli. Jedna z nich została już zrealizowana: wiosną płace zasadnicze nauczycieli stażystów wzrosły o 390 zł brutto, kontraktowych - o 220 zł brutto, mianowanych - o 100 zł brutto i dyplomowanych o 125 zł brutto. We wrześniu nauczyciele mają dostać drugą podwyżkę (od 90 do 125 zł brutto w zależności od stopnia awansu zawodowego). (gazetaprawna.pl)

Kryzys? Jaki kryzys o

Kryzys? Jaki kryzys o którym mówi Boni? Przecież rząd twierdzi, że Polskę kryzys ominął, to jak to jest?

tak to jest, że....

jak trzeba dać kasę to mówią, że kryzys ale jak trzeba polizać dupkę ludziom to nagle kryzys w polsce znika, przepraszam nie było go, bo ominął polskę :)

nauczyciele dostaną, to

nauczyciele dostaną, to inni z budżetówki nie dostaną. ZNów trzeba będzie sobie ochłapy rządowe wyrywać ;/

drugiej podwyżki w 2009 nie będzie!

To już przecież wiadome...

Rany boskie, jak długo

Rany boskie, jak długo jeszcze będą nas ruchać w kakałko? Może niech od razu uznają nauczanie za czyn społeczny, który ma wychować porządnego obywatela - każdy rodzic będzie musiał obowiązkowo nakłaść odpowiednich bzdur swojemu dziecku, a dodatkowo nauczyć czytać i pisać. Potem wspaniały rynek pokaże dziecku dalszą drogę kształcenia. Najlepiej zaprzestać kształcenia w ogóle. Przecież po kiego grzyba spec od marketingu ma wiedzieć, gdzie znajduje się Norwegia. Ważne, że media mówią, że tam, gdzie jest zimno. A kierowca ciężarowy będzie musiał już się tego nauczyć. Idealne rozwiązanie. Nic nie płacić. Od razu skorzystać z podpowiedzi pewnej znienawidzonej przez anarchistów grupy - przerzucić ciężar materiałów do kształcenia na prywaciarzy kształcących do zawodu. Angielski powinien być przymusowy, żeby przeciętny Polak nie powiedział "rope" zamiast "oil" Amerykaninowi. Dobrze, że rosyjski już nie jest obowiązkowy, bo przecież minęły czasy, kiedy nasze dusze krzyczały "niet, niet soviet!". Możemy nawet po angielsko-niemiecku do nich "nuclear energy? kein problem!" - i na to samo wyjdzie.

Szkoła to wstęp do wyścigu szczurów

A nauczyciele to manekiny i bezmuzgie roboty realizujące jakiś program totalitarnego państwa.Całość do wyburzenia,więc po wał jeszcze podwyżki?

Przykro mi, że nie zdałeś

Przykro mi, że nie zdałeś do następnej klasy, ale nie musisz od razu nazywać nauczycieli manekinami i bezmózgimi robotami (itd.). Wiem przynajmniej, dlaczego nie zdałeś - czytanie ze zrozumieniem u ciebie kuleje. Wolałabym, żeby system edukacyjny nie wyglądał tak, jak wygląda, ale jeszcze nie zrozumiałeś, maleńki, że póki co nie żyjemy jeszcze w naszej pięknej utopii, więc jakoś na życie zarobić musimy. A że chcemy zarobić wystarczająco dużo, by stać nas było na utrzymanie dzieci, to chyba normalne, nie?

nie musiałaś zostać

nie musiałaś zostać nauczycielką,tym bardziej jeśli mówisz do swych uczniaków - maleńki.

Przykro mi tzw.nauczycielko

ale beret masz nieżle zryty.

Jasne, po co nauczyciele.

Jasne, po co nauczyciele. Internet jest przecież i koledzy z podwórka.
Czasem nie wiem czy to anarcho-trole czy anarchiści się wypowiadają. Wszystko wskazuje na to, że poziom wzrostu głupoty oraz braku szacunku do nauczycieli będzie wprost proporcjonalny do ilości trolowej krytyki.
Już krążą dowcipy. Dlaczego juz nikt nie chce byc nauczycielem?
Bo za małe zarobki i nikomu nie jest do twarzy z kubłem na głowie.

No właśnie:

"nauczyciele" morda w kubeł!

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.