PPP potęgą jest (i basta) :-)

Pośmiać się zawsze można z propagandy sukcesu uprawianej przez PPP. Anarchiści nie napinają się bez sensu i nie wynajmują sal kinowych, kiedy nie są w stanie zapełnić ich nawet w 1/3. A nasza aktywność i tak przerasta wielokrotnie tę spod znaku "awangardy robotniczej".

jasne! jak się podsumuje te wszystkie spektakularne i cieszące się niesamowitym poparciem społecznym akcje robione przez anarchistów, w stylu "protestów antydrożyśnianych" i "nie kasuj", jak się do tego dorzuci wszelkie bojkoty (od "chin" po coca-colę), wszystkie działania propagandowe, czyli anarchoziny, pisemka i pisma, strony www, hasła na murach, oraz jakże przełomowe zjazdy ogólnokrajowe, które zazwyczaj nie są w stanie przekroczyć magicznej liczby 15 uczestników, dzięki czemu nie trzeba sali kinowej, bo salka na skłocie będzie w sam raz, to spokojnie się można zgodzić z xavierem: anarchistyczna awangarda jest najbardziej aktywna!

zjazdy to dla nas sprawa drugorzędna, dlatego nie napinamy się z ich powodów na sieci. A jakie by nasze akcje nie były i tak są dziesięciokrotnie lepiej wykonane i mają więcej sensu i poparcia niż oświadczenia i zjazdy PPP (bo poza tym ta partia niczym się nie zajmuje).

nie, no wiadomo, że wasze akcje są "dziesięciokrotnie lepiej wykonane i mają więcej sensu i poparcia". zazwyczaj na akcjach ZSP widać tłumy i od ręki człowiek czuje tę nową jakość.

No właśnie, Problem w tym z PPP, że ona ciągle jest nastawiona na MASY, TŁUMY (pewnie bezrozumnie idące za wodzem), a ruch anarchistyczny na jakość działań. Często kilka osób w odpowiednim miejscu i czasie jest w stanie więcej zdziałać niż roboty przekupywane wódą i kiełbasą przez centralę, żeby wybrały się na manifestację wodzów klasy robotniczej. i dlatego jesteście w ciężkiej dupie. i już z niej nie wyjdziecie.

Racja, racja. Choć zapytałbym, gdzie Wy jesteście? (Bo rozumiem, że nie w ciemnej dupie tylko na świetlistym szlaku ku anarchii). Jakie macie poparcie społeczne? Czego dokonaliście? Czym mierzycie swój polityczny sukces i porażki? Bądź poważny. Sekty mogą być duże (te mają szansę stać się poważnymi ruchami politycznymi - PPP), ale zazwyczaj są małe (zero szans - ZSP). Wy nawet w tej przysłowiowej "ciemnej dupie", o której piszesz, się gubicie.

chciałbyś :-)

Ależ nie! Po prostu mi to zwisa, podchodzę do tego zupełnie beznamiętnie. Póki nie wyewoluujecie poza formę mikrosekty (w co nie wierzę z różnych powodów), do czego potrzebne byłoby np. poparcie społeczne, to naprawdę szkoda na Was czasu. Nawet na krytykę. Co do PPP sytuacja wygląda inaczej - ich należy krytykować. Dla dobra tej formacji.

tralala no a po jakich wskaznikach wnosisz ze ppp stanie sie powaznym ruchem politycznym? wogole nie wiem co to jest ruch polityczny, ale jak rozumiem uwazasz ze ppp ma szanse stac sie kiedys drugim pslem. ja w to nie wierze, no ale nawet jesli za 5 kadencji Zietek bedzie wiceministrem gospodarki w rzadzie Ziobry to co to zmieni?

na razie zdaje sie nawet Zietek przestal w to wierzyc i woli skupic sie na swoim zwiazku zawodowym. tylko ze ten zwiazek narazie wslawil sie glownie lamaniem praw pracowniczych (ok byly jeszcze udane strajki w Budryku i Tesco, ale ile strajkow zorganizowala Solidarnosc?) poza tym nie rozni sie niczym od innych biurokratycznych struktur tego typu.

ja np. jestem czlonkiem zsp dlatego, ze odpowiada mi strategia tego ugrupowania, strategia jak narazie realizowana konsekwentnie i przynoszaca stopniowy rozwoj. walka o trzeci procent w sondazach mnie nie interesuje. a nagonka na PPP nie jest moim hobby, po postu uwazam ze bronienie strategii, ktora nie przyniosla zadnych rezultatow NIGDY W HISTORII (parlamentaryzmu) i ugrupowania, ktore jak narazie na drodze parlamentaryzmu obranej przez siebie swiadomie ma same porazki jest dosc zabawne.

no mozemy sobie tak polemizowac jeszcze dwa lata, ja patrze na sprawe praktycznie. we wroclawiu nie bylo Z A D N E J akcji organizowanej przez PPP przez dobry rok lub wiecej. na spotkania PPP z tego co widzialem przychodzi mniej osob niz na nasza malenka "salke na sklocie", czlonkowie wroclawskiej PPP o manifestacjach dowiaduja sie od nas lub z naszego portalu. byc moze w innych miastach sprawy maja sie odwrotnie i tam ppp juz szykuje sie do zbrojnego przejecia wladzy. ale ja zyje i dzialam lokalnie dla mnie nie istnieje nic takiego jak ppp. istnieja za to (rowniez we wroclawiu) milosnicy i sympatycy tej partii, ktorzy tak kochaja ten nieistniejacy twor, ze od kilku juz niekiedy lat tkwia nieruchomo w zachwycie czekajac az w koncu ppp powstanie z kolan i wyzwoli ich z kapitalistycznego ucisku.

to dosc zabawne persony.

ja żałuję, ostatnio mało mam rozrywek :-)

ja mam sporo rozrywki, dzięki waszemu portalowi, który czytam na zmianę z "faktem" i równie poważnie traktuję to, co tutaj wyczytam.

zapomniales o Trybunie Robotniczej, tam to dopiero mozna bylo wycztac hiciory!

zachowujecie sie dosłownie jak dzieci,
Zarówno na CIA, jak i w TR można było przeczytać rzeczy ciekawe, cenne, jak i totalne bzdety. Pamiętam słynną "grę planszową" z Ziętkiem, Fidelem i Chavezem którą puszczono w TR, ale pamiętam też apele o bojkoty, o mobilizacje na manify, nagłaśnianie realnych problemów. podobnie jest z CIA. Są rzeczy ważne i ciekawe, ale są też pierdoły. Nie dorabiajmy do tego ideologii...

no właśnie - nie dorabiajmy ideologii do łamania prawa pracowników w trybunie robotniczej - łamano je jak wszędzie, dla większego zysku.

i w falansterze - he he - sprawiedliwym handlu

a jaki to zysk wypracowywali zwolnieni redaktorzy TR (abstrahując już od nagannego faktu zwolnienia wbrew przepisom, to jednak błąd głownie formalny) Związek zawodowy nie jest od wypracowywania zysków, zwalniając dwójkę cierpiętników, tak naprawdę zaoszczędzono pieniądze ze składek związkowców. które w przeciwnym wypadku zostały by wydane na pensje ludzi którzy dla związku już nic nie robili bo TR już nie istniała.

Jaki to ma sens? Pozbawiono zarobków pracowników - ze złamaniem prawa - po to, by rzekomo było więcej pieniędzy na walkę o prawa pracownicze innych pracowników? Niektórzy naprawdę mają klapki na oczach.

uważasz że nigdy nie wolno zwalniać pracowników. jeżeli związek ich nie potrzebował lub uznano że działają oni na jego szkodę to miał prawo ich zwolnić. czy jeżeli ktoś zostanie zatrudniony przez związek to ma tam siedzieć tak długo aż sam zdecyduje się na rezygnacje z pracy nawet jeśli nic tam już nie robi. Jedynym sensem zatrudniania etatowych pracowników przez związek jest ich praca na rzecz tego związku, czy będziecie się też upominać o pensje dla tych którzy wspierają swoją pracą związki zawodowe non profit i nie upominają się o pensje, piszą teksty do związkowych gazet pomagają organizować strajki pikiety czy demonstracje.

jak chcą oszczędzić, niech obniżą pensję Ziętka, ponad 8 tysięcy miesięcznie i dwa lub trzy samochody - są różne wersje - alfa romeo, lancia........ a nie pracowników bez odprowadzanych składek ubezpieczeniowych itp.

jasne było by dobrze niech obniżą nie jestem członkiem Sierpnia i nie mam na to wpływu ale jestem za tym by pensja działaczy związkowych nie przekraczała średniej płacy robotnika w Polsce. Ale jak to się ma do prawa zwalniania przez Związek zawodowy.

Zwalniać należe z godnie z prawem - szczególnie ma dbać o to związek zawodowy, a tu poniżono i wyrzucono ludzi na bruk jednym e-mailem szefa - zamykamy gazetę i biura. Mataczysz kolego - koleżanko, bo wiadomo, jak to wyglądała, a usiłujesz narzucić czytelnikom zupełnie coś innego, o tym, że zwolnić można...