Pracownicy OBI oskarżają szefa o mobbing

Prawa pracownika

Pracownicy łódzkich marketów OBI skarżą się, że od prawie roku przeżywają prawdziwe piekło. Ze strachu boją się nawet przychodzić do pracy. Twierdzą, że wszystkiemu jest winien nowy dyrektor regionalny, który objął stanowisko w kwietniu ubiegłego roku.

Według pracowników, dyrektor regionalny krzyczy na nich, wyzywa od nierobów itd. Ktoś inny rozesłał e-maila do central Obi w Polsce i w Niemczech oraz do mediów.

Czytamy w nim: "Dyrektor Regionalny podczas wizyt w naszych marketach swoje niezadowolenie z ekspozycji towarów wyrażał używając bardzo nieparlamentarnych słów oraz kopiąc kartonowe opakowania z kruchym towarem. Zamiast udzielać pracownikom konstruktywnych zaleceń, głośno artykułował swoje niezadowolenie. Doszło do tego, że dyrektor impulsywnie rzucił w jednego z kierowników gazetą, co wzbudziło zainteresowanie ze strony klientów i sprzedawców. Podobnie zachowywał się na Dziale Przyjęcia, gdzie w gniewie uszkodził towar handlowy."

"Większość załogi pracuje w markecie więcej niż siedem lat" - czytamy dalej w liście. "Zawsze w OBI panowała dobra atmosfera pracy. Niestety, sytuacja zmieniła się w kwietniu wraz ze zmianą dyrektora".

Pracownicy OBI skarżą się, że ich prośby nie przynoszą żadnych rezultatów, a dyrektor dalej robi co chce i znieważa swoim zachowaniem wszystkich zatrudnionych w łódzkich marketach.

Polska Dziennik Łódzki napisał do zarządu OBI. Od Piotra Hołdziewicza gazeta otrzymała stanowisko, w którym pisze, że "wynik badania satysfakcji pracowników przeprowadzonego przez niezależną firmę w październiku ubiegłego roku i poziom fluktuacji pracowników marketu Łódź są podobnie dobre jak w naszych innych marketach".

Zgadzam się z artykułem

Sytuacja naprawdę jest tragiczna. Pracuję w jednym z łódzkich marketów OBI. Doszło do tego, że praca nie daje mi juz satysfakcji. W dniu, w którym ma odwiedzić nas Pan Dyrektor Regionalny wszyscy wpadają w popłoch i zastanawiają się co tez dziś będzie nie tak w naszym sklepie. Zamiast zajmować się obsługą klienta, biegamy po alejkach i porządkujemy do obłędu towar, sprzątamy, aby tylko było wszystko tak jak należy. Pracownicy sa przemęczeni, hdyż ok kilku miesięcy nieustannie ciągną się przebudowy. Niektóre polegają tylko na przestawianiu jednego towaru po kilka razy w inne miejsca. Zdarzyło się, że Pan Dyrektor wyparł się własnych słów, twierdząc że nie przypomina sobie aby kazał przestawić dany towar w jego obecne miejsce i zarządził kolejne przemeblowanie. To jest paranoja! Dodatkowo z jego ust padały słowa, że kierownicy powinni przez 8 godzin pracować ze sprzedawcami na hali, a po godzinach robić zamówienia i wypełniać resztę obowiązków kierowniczych. Mało tego, w sklepie na ul. Rokicińskej zarządził zlikwidowanie bióra kierowników, a każdego z nich ulokował w informacjach działowych. Proszę sobie wyobrazic jak mało wydajna jest teraz praca, kiedy kierownicy muszą wykonywać swoje obowiązki wśród gwaru i gdy nieustannie klienci zagadują do nich. Dodatkowo w nowych "biórach" warunki pracy są niezgodne z przepisami bhp, określającymi stanowisko pracy przy komputerze. Jest zbyt słabe oświetlenie, mało przestrzeni, niema odpowiednich krzeseł. Brak pokoju kierowników, to ewenement na skalę OBI w Polsce.

Bardzo dobrze, że

Bardzo dobrze, że kierownicy w końcu zaczęli pracować wraz ze swoim personelem a nie siedzieć w ciepłych biurach, jakoś do tej pory nikomu nie przeszkadzały warunki przy jakich pracował sprzedawca przy komputerze a teraz nagle kiedy to samo musi robić kierownik to już jest źle... żenada!

czy nie można podać go do

czy nie można podać go do sądu o mobbing?
może pracownicy regionu mogliby się zjednoczyć i wystosować wspólny pozew?
to,co robi ten dyrektor jest niezgodne z prawem
życzę dużo siły

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.