Profesor UAM wzywa do strajku
Historyk sztuki, Piotr Piotrowski krytykuje system szkolnictwa: "Zamiast więc narzekać na na młodzież, która zagłosowała na Korwin-Mikkego, uderzmy się w piersi. To myśmy nie nauczyli jej zadawania pytań i wyciągania wniosków." - mówi.
Narzeka na korporacyjny model uniwersytetów i opłaty za drugi i każdy kolejny kierunek: "Studiowanie dwóch i więcej kierunków winno być standardem, a nie luksusem. Nie tylko dlatego, że należy do rudymentów uniwersytetu". Nawołuje do działań ze strony pracowników uczelni.
"Mój pomysł jest radykalny. Należy sięgnąć po wszystkie możliwe w systemie demokratycznym środki, ze strajkiem oraz obywatelskim nieposłuszeństwem włącznie. To środki ostateczne, ale wydaje się, że konwencjonalne sposoby naprawy uniwersytetu zawiodły. Nie udało się powstrzymać reformy szkolnictwa wyższego, a otwarcie nowego kierownictwa resortu na środowisko akademickie okazało się pozorne. Pora, aby profesorowie i adiunkci wzięli sprawy we własne ręce (...) Nim więc zabarykadujemy się na uczelni, bądźmy nieposłuszni. Wyrzućmy do kosza te wszystkie bezrozumne zarządzenia i instrukcje".
Zaznacza przy tym, że nie należy liczyć na uczelniane związki zawodowe oraz "egzotyczne kluby akademickie, które zajmują się wszystkim, tylko nie nauką".
Źródło: http://wyborcza.pl/magazyn/1,139105,16153528,Robmy_strajk__profesorowie....