Protesty przeciw agresji Izraela
Na Zachodnim Brzegu Jordanu jedna osoba zginęła, a jedna została ciężko ranna, gdy wojsko izraelskie otworzyło ogień do protestujących. Wielotysięczne tłumy wyszły na ulice różnych miast świata by zaprotestować przeciwko nalotom na Strefę Gazy. Najostrzejsze demonstracje przeszły przez kraje Bliskiego Wschodu. Podczas kilku protestów doszło do starć z policją. W Libanie policja użyła gazu łzawiącego, by powstrzymać dziesiątki demonstrantów przed dotarciem do ambasady Egiptu. Ambasadę obrzucono kamieniami. W Egipcie tysiące studentów demonstrowały w miasteczkach uniwersyteckich w Kairze i Aleksandrii, zarzucając prezydentowi Mubarakowi i innym przywódcom arabskim, że nie czynią dość, by wesprzeć Palestyńczyków.
W Damaszku pięć tysięcy ludzi przemaszerowało w kierunku centrum. Jeden z uczestników protestu niósł transparent z napisem "Agresja przeciwko Gazie jest agresją przeciwko całemu narodowi arabskiemu". Inny transparent głosił: "Precz z Ameryką, matką terroryzmu". Demonstracja zakończyła się spaleniem flagi izraelskiej i amerykańskiej.
Kilkaset osób manifestowało przed ambasadą Izraela w Londynie i Madrycie. Ponad 1400 osób protestowało również w Paryżu w dwóch miejscach: około 1300 osób zebrało się na przedmieściach Barbes, na północy Paryża, a około 150 w centrum miasta, przy Łuku Triumfalnym.