Rośnie grono milionerów

Kraj

Liczba osób, które zarabiają rocznie ponad milion złotych, powiększyła się w ubiegłym roku o prawie połowę. W końcu 2007 r. było ich w Polsce ponad 12 tysięcy.

Tylko się cieszyć:)

Tylko się cieszyć:)

bardzo fajnie,

a tysiące ludzi umiera co dzień z głodu, braku miejsca zamieszkania, braku pieniędzy często wynikającego z tego że nie mogą znaleźć pracy, lub nikt im tej pracy nie chce dać... albo po prostu nie są już wstanie pracować a rodzina daleko albo jej nie ma...

no i każdy wie, że dużo więcej jest osób które jak miesięcznie mają 200 albo 300 zł [około 2500 rocznie (!) tyle co pensja...teraz już pracownika na wyższym stanowisku który sam doszedł awansami np a nie znajomościami na to stanowisko... miesięczna pensja] i cieszą się, że tyle mają...
i oczywiście nie urażając żadnego pracownika, bo może więcej zarabia... ale chyba średnia krajowa jest niższa nawet?
i dobrze wszyscy wiemy, jakim sposobem tamte 12 tys. tyle zarabia... a ile zarabiają przeciętni ludzie.
to jest bardzo smutne

tak, statystyki mówią że

tak, statystyki mówią że Polacy są coraz bogatsi, coraz szczęśliwsi, coraz bardziej optymistyczni. w każdej gazecie pojawia się taki podnoszący na duchu kwiatek :p
"Polska rośnie w siłę a ludziom żyje się lepiej"

W Polsce umierają tysiące

W Polsce umierają tysiące z głodu - gdzie ? Bo ja nie widzę, a sporo poza domem bywam. Drugiego postu nie rozumiem, ale chyba tam min chodzi, że tylko osoby z kolesiostwa zarabiają takie sumy ... Jakoś opornie przychodzi konstantacja, że może niekoniecznie? To jest jakaś spiskowa teoria dziejowa, że ci bogaci to są tylko durni, mają wszystko za darmo, tatuś ich wsadził na prezesurę. Przez gardło nie chce przejść, że może jednak zamiast walić jabcoki na skłocie trzeba było jak co po niektórzy już w liceum zapierdalać w dobrej firmie, zdobywać zdolności, by na studiach już pracować, by potem się wstrzelić i osiągać sukces. W ogóle jest dla mnie jasne, że to środowisko kocha być przegrane. Jak komuś się coś uda, to jest chuj i sprzedawczyk. Jak ktoś nad czymś ciężko pracuje, to jest frajer i nieprawdziwy punk/anarchista/squoters/wolnościowiec. Kurwa, rzygać się chce, banda nieudaczników. Miałem tego zajebisty niegdyś przykład. Zacząłem tyrać, świetnie mi szło. Nie miałem wszakrze czasu na nic. Wszyscy z tego środowiska się odsunęli. Kiedy jednak gruchła wieść, ża za parę tysięcy złotych nakupiłem płyt cd z punkiem, crustem, HC itp, które zawsze chciałem mieć, od razu walili drzwiami o oknami, i nikomu nie przeszkadzało, że zarobiłem na nie "kurwiąc się".

Nie każdy, kto dobrze

Nie każdy, kto dobrze zarabia to chuj i sprzedawczyk, ale jednak jest ostra selekcja w tym kierunku :) A mit "od pucybuta do milionera" to sobie daruj...

Może też ktoś za "sukces" uważa co innego niż kasę. Pomyślałeś o tym?

Weź pierdolnij się w łeb baranie

Od pucybuta do milionera to można było jeszcze ew. na pocz. 20Wieku albo u nas tuż po upadku socrealizmu - wtedy wszystko było potrzebne i niemal wszystko można było łatwo sprzedać.Prawda jest taka że PRZEWAŻAJĄCA większość bogatych miała rózne wtyki, bogatych starych co im wsio załatwiali i kupowali itd..i nie mów że nie bo te kilka procent zamożnych ludzi co osiągneli bogactwo swoją pracą to wyjątek potwierdzający niestety regułę.Kapitalizm szczególnie ten dziki polski kapitalizm jest systemem który z bogatych zrobi jeszcze bogatszych a z biednych jeszcze biedniejszych.Jeśli ktoś siedzi w biedzie po uszy to jest szansa może 0,5% że z niej w 100% wyjdzie i stanie się człowiekiem choć w miarę zamożnym.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.