Sąd Najwyższy orzekł, że homoseksualny partner ma prawo do mieszkania po zmarłym partnerze
"Wspólne pożycie" dotyczy zarówno par hetero-, jak homoseksualnych - uchwalił Sąd Najwyższy. Wypowiedział się w sprawie prawa do mieszkania komunalnego po zmarłym partnerze. O interpretację co znaczy "pozostawać we wspólnym pożyciu", do Sądu Najwyższego zwrócił się Sąd Okręgowy w Warszawie. Rozpatrywał odwołanie mężczyzny, który mieszkał ze swoim partnerem w mieszkaniu komunalnym. Po jego śmierci chciał skorzystać z możliwości przejęcia najmu. Pozwala na to art. 691 kodeksu cywilnego, który mówi, że "osoba, która pozostawała faktycznie we wspólnym pożyciu z najemcą" może stać się najemcą, jeśli stale i do śmierci najemcy z nim mieszkała.
Mężczyzna był ze zmarłym w związku przez dziewięć lat. Mieszkali na warszawskim Mokotowie. Po śmierci partnera odrzucono jednak wniosek mężczyzny o najem, a Sąd Rejonowy dla Mokotowa odrzucił jego odwołanie. Powołał się przy tym na orzeczenie Sądu Najwyższego, że wspólne pożycie to "pożycie takie, jak małżeńskie". Dalej zaś wnioskował tak: skoro małżeństwo, według konstytucji, to tylko związek kobiety i mężczyzny, to znaczy, że i "wspólne pożycie" może zachodzić tylko między kobietą a mężczyzną.
Sprawą zajęła się Helsińska Fundacja Praw Człowieka w ramach programu "Artykuł 32" (to artykuł konstytucji zakazujący dyskryminacji z jakiejkolwiek przyczyny). Przed sądem Fundacja powoływała się na precedensową sprawę Kozak przeciwko Polsce , w której Trybunał w Strasburgu w 2010 r., w identycznej sprawie o najem stwierdził, że nie można różnie traktować prawa do lokalu po partnerze w zależności od orientacji seksualnej. "Szukając sposobów ochrony tradycyjnej rodziny państwo musi brać pod uwagę zmiany społeczne, w tym fakt, że nie istnieje jeden tylko sposób realizowania prawa do życia prywatnego i rodzinnego" - stwierdził wtedy Trybunał.
Ponieważ sąd rejonowy powołał się na orzecznictwo SN, sąd okręgowy postanowił zadać SN pytanie prawne: czy sformułowanie o "pozostawaniu we wspólnym pożyciu" dotyczy par homo i hetero, czy tylko hetero?
I Sąd Najwyższy odpowiedział: "Osobą pozostającą faktycznie we wspólnym pożyciu jest osoba, którą ze zmarłym najemcą łączyła więź uczuciowa, fizyczna i gospodarcza, nawet jeśli jest to osoba tej samej płci."
Po wyroku Kozak przeciwko Polsce gminy i sądy raczej nie odmawiały najmu po zmarłym partnerze homoseksualnym. Wyrok Sądu Rejonowego dla Mokotowa był wyjątkiem. A uchwała Sądu Najwyższego przesądza sprawę.
(gazeta.pl)