Sąd usankcjonował rasizm - uniewinnienie NOP
Czwórka wrocławskich rasistów sądzona była za zorganizowanie 21 marca 2007 roku "patriotycznej" manifestacji. Podczas niej wznosili okrzyki: "Polska dla Polaków", "Polska cała tylko biała", "Biała siła, czarna kiła" i "Nasza święta rzecz, czarni z Polski precz". Były i transparenty: "Europa dla białych, Afryka dla HIV" i "Każdy inny, wszyscy biali". Całości dopełniła odezwa: "Polska jest krajem cywilizacji chrześcijańskiej i łacińskiej; krajem cywilizacji białego człowieka. Nie pozwolimy, by nasze dziedzictwo zastąpiła kultura buszu i bambusa". Cała sprawa od początku była dość dziwna, np. podczas rozprawy jeden z biegłych stwierdził, że głoszenie rasizmu nie jest prawnie zakazane.
Prokuratorzy prowadzący sprawę po uniewinniającym werdykcie nie kryli zdziwienia, ale prawdziwy szok przeżyli, czytając uzasadnienie wyroku. Sędzia Robert Zdych oczyszcza rasistów, tłumacząc m.in., że wznoszone przez nich hasła o wyższości białej rasy to jedynie klasyka "francuskich i angielskich XIX i XX-wiecznych doktrynerów"! Za jednego z nich uznaje Arthura de Gobineau, autora koncepcji o wyższości rasy białej nad innymi, z której w latach 30. XX wieku garściami czerpali niemieccy naziści.
Sąd założył więc, że manifestanci nie nienawidzą tych, których chcą przepędzić ze swojego kraju, a celem ich demonstracji było jedynie poinformowanie o ich poglądach. Jednym słowem - nie nawołują do nienawiści na tle rasowym, lecz jedynie domagają się, żeby "asfalt leżał na swoim miejscu".
Takich sformułowań w 20-stronicowym uzasadnieniu jest dużo. Sędzia musiała starannie wczytać się w apelacje skazanych. Przykładowo argumenty szefa wrocławskiego Narodowego Odrodzenia Polski Dawida Gaszyńskiego, który - odnosząc się do hasła "Europa dla białych, Afryka dla HIV" - sądowi pierwszej instancji zarzuca nieprzeprowadzenie dowodu z opinii biegłego epidemiologa na okoliczność pochodzenia wirusa HIV? "Prowadziłoby to do ustalenia, czy (...) hasła o związkach HIV z Afryką miały podłoże inne niż faktograficzne".
Organizatorzy każdej kolejnej "patriotycznej" manifestacji będą mogli od teraz wykrzykiwać "Polska dla Polaków", "Czarni z Polski precz", a ciemnoskórych przyrównywać do małp.
Uzasadnienie ucieszy też na pewno sądzonych we Wrocławiu twórców strony Redwatch i organizatorów nazistowskich koncertów. Wszyscy oni do ukrycia swojego rasizmu, nienawiści i ksenofobii nie będą potrzebowali już żadnego listka figowego. Przykryją je wydanym przez wrocławski sąd wyrokiem.
(GW)