Sejm zniósł 8-godzinny dzień pracy
Pod pretekstem "walki z kryzysem" Sejm przyjął nowelizację Kodeksu pracy, umożliwi pracodawcom legalnie nie wypłacać pracownikom dodatkowego wynagrodzenia za nadgodziny. Nowe przepisy wydłużają okres rozliczeniowy dla pracodawców z czterech do dwunastu miesięcy. Firma będzie mogła kazać pracownikom pracować dłużej niż 8 godzin. Nie mogą wówczas liczyć wówczas na dodatkowe pieniądze za nadgodziny.
Druga zmiana to wprowadzenie ruchomego czasu pracy. Pracownicy nie będą już mogli liczyć na stałe godziny pracy w ciągu dnia. Zmianom były przeciwne wszystkie związki zawodowe. Broniąc w Sejmie ustawy, minister Kosiniak-Kamysz tłumaczył, że wprowadzenie elastycznego czasu pracy nie będzie możliwe bez zgody pracowników i musi być zgłaszane do Państwowej Inspekcji Pracy. Nowa ustawa pozwala jednak na stosowanie ruchomego rozkładu czasu pracy na indywidualny wniosek pracownika niezależnie od ustaleń ze związkami. W praktyce jednak pracownik jest stroną słabszą i jego zgoda może być łatwo wymuszona. W ten sposób, cofnięto o sto lat zegar praw pracowniczych.
Zobacz też: Ośmiogodzinny dzień pracy, anarchiści i czarna międzynarodówka