Skandal na szczycie w Kopenhadze

Świat | Ekologia/Prawa zwierząt | Tacy są politycy

Przerwano obrady szczytu w Kopenhadze z powodu kłótni, a organizacje pozarządowe przez godzinę protestowały pod salą plenarną. Kraje rozwijające się uważają, że szczyt bronił interesów przemysłu w Europie i USA kosztem krajów biednych.

Brytyjska gazeta "Guardian", opublikowała dokument, który wywołał skandal. W dokumencie napisano, że ONZ zmusi państwa rozwijające się do wyrażenia zgody na konkretne obniżki emisji i inne posunięcia, których nie przewidziano w pierwotnym porozumieniu. Organizatorzy szczytu zaprzeczają, że istnieje taki dokument.

Państwa rozwijające się interpretują tekst jako wprowadzenie nierównych limitów na emisje dwutlenku węgla na głowę mieszkańca w państwach rozwiniętych i rozwijających się do 2050 r. Państwa bogate mogłyby wedle tej propozycji emitować niemal dwukrotnie więcej tego gazu.

Tajne porozumienia nie są

Tajne porozumienia nie są niczym nowym. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych Światowa Organizacja Handlu próbowała przeforsować Wielostronne Porozumienie o Inwestycjach (MAI), które dawałoby prawo korporacjom pozywania do sądu rządów prowadzących np. politykę ekologiczną lub społeczną powodującą straty dla korporacji. W wyniku ujawnienia dokumentu i burzliwych protestów, z propozycji zrezygnowano.

Dodajmy również, że same

Dodajmy również, że same limity nie dadzą sumarycznie żadnego wymiernego efektu. Chodzi jedynie o promowanie krajów z rozwiniętą technologią, która nie jest dostępna dla krajów biedniejszych. To z kolei wymusza zakup technologii krajów bogatszych lub opieranie się na zachodniej produkcji korporacyjnej.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.