Spowolnienie gospodarcze znów uderzy w najuboższych

Kraj | Gospodarka | Zwolnienia

Spowolnienie gospodarcze uderzy po kieszeni zwykłych obywateli. Ponad 200 tys. osób może stracić pracę, reszta powinna zapomnieć o podwyżkach pensji.

Jutro poznamy PKB za drugi kwartał. Ekonomiści niemal jednogłośnie twierdzą, że jego wzrost wyniesie jeszcze powyżej 4 proc., ale równie zgodnie mówią, że druga połowa roku będzie już zdecydowanie gorsza. W trzecim kwartale wzrost gospodarczy może wyhamować do 3,5 proc. A to przełoży się na wzrost bezrobocia, spadek wzrostu wynagrodzeń i zatrudnienia, a w konsekwencji na spadek konsumpcji. Tej ostatniej nie będą w stanie podtrzymać nawet kredyty, bo wciąż pozostaną drogie i trudno dostępne.

"Wyhamowanie wzrostu zamówień w przedsiębiorstwach powoduje, że sytuacja polskich firm staje się coraz trudniejsza, co widać już po lipcowym bezrobociu – wyniosło ok 12 proc. Jeżeli w szczycie prac sezonowych poziom bezrobocia praktycznie nie zmienił się, to należy się spodziewać, że w drugiej połowie tego roku i w przyszłym bezrobocie wzrośnie." – uważa Krzysztof Wołowicz, dyrektor departamentu analiz w TMS Brokers.

Jego zdaniem jeśli tempo wzrostu gospodarczego w 2012 r. spadnie do 3 proc., to stopa bezrobocia może wzrosnąć do 13 i więcej proc.

Teraz firmy najprawdopodobniej będą ograniczały wzrost wynagrodzeń i zatrudnienia. O 4-proc. wzroście zatrudnienia, z jakim mieliśmy do czynienia na początku roku, możemy zapomnieć. Wkrótce wzrost r./r. nie przekroczy 0,5 proc.

Ta sytuacja spowoduje, że pracownikom trudno będzie przekonać szefów do podwyżek. W tym roku wzrost średnich wynagrodzeń powinien się jeszcze utrzymać w granicach wzrostu inflacji. Ale już w przyszłym może spaść nawet poniżej stopy inflacji. Wszystko będzie zależeć od głębokości spowolnienia.

Sytuacja na rynku pracy wpłynie negatywnie na konsumpcję. Banki, bogatsze o doświadczenia z lat ubiegłych, niechętnie będą udzielały kredytów gotówkowych. Do tego, dopóki nie spadną stopy procentowe NBP, raty kredytów w złotych pozostaną wysokie. Będziemy zatem zmuszeni do zaciskania pasa. Konsumpcja przestanie wspomagać wzrost gospodarczy, tak jak miało to miejsce w 2009 r. Co będzie dodatkowym czynnikiem wpływającym na jego osłabienie.

za: "DzGP"

IM GORZEJ TYM LEPIEJ

IM GORZEJ TYM LEPIEJ

Drodzy moi litości !!! Ja

Drodzy moi litości !!! Ja naprawdę was lubie (CIA) , ale ideologia to czasami zdrowy rozsądek wam przesłania. Jeżeli PKB wzrośnie zaledwie o 3 % to oznacza że w 2012 w tym kraju wyprodukuje się towarów i sprzeda usług o 3 % więcej niz w 2011. Więcej , a nie mniej !!!! W jaki sposób ze wzrostu produkcji mozna mozna prognozować spadek zatrudnienia ???

Ekonomistą nie jestem, ale

Ekonomistą nie jestem, ale chyba mylisz się. Przewidywany poziom PKB w obecnym półroczu i przyszłym roku będzie mniejszy, gdyż liczony i prognozowany jest w odniesieniu do obecnego wzrostu gospodarczego (kształtującego się na poziomie 4-4,5%). Czyli realnie PKB zmniejszy się o 0,5-1%, co spowoduje wzrost poziomu bezrobocia.

Zresztą od kiedy wzrost

Zresztą od kiedy wzrost produkcji musi się wiązać ze wzrostem zatrudnienia?

Polecam recenzję, którą kiedyś napisałem: https://cia.media.pl/zwiazek_wiekszej_produktywnosci_ze_spadkiem_bezroboc...

Ya right

Jak mozna bazowac na liczbach, ktore i tak sa wyssane z palca. Wystarczy zobaczyc rzeczywistosc. Tylko tyle.
To, ze ostatnie lata "niektorzy" uwazaja za czasy lepsze, tylko dlatego, ze dostepny byl latwy pieniadz, czyli kredyt, to tylko swiadczy o tych, ktorzy im uwierzyli. W polsce kryzys trwa od lat 40-tych. I dalej w nim jestesmy. A najubzsi, no coz wystarczy plazma, i juz czuja sie jak ktos, jak bogaci.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.