Sydney: Protesty przeciwko APEC
Wczoraj w Sydney miała miejsce demonstracja przeciwko szczytowi APEC (Asia-Pacific Economic Cooperation). APEC to „luźny układ integracyjny dotyczący współpracy gospodarczej krajów Azji i obrzeży Pacyfiku”. Obecnie zrzesza takie potęgi jak USA, Rosja, czy Chiny. Ludzie sprzeciwiają się temu ekonomicznemu szczytowi twierdząc, że jest on organizowany w interesie wielkich, ponadnarodowych korporacji, a najbardziej pobudzana przezeń gałąź gospodarki to przemysł zbrojeniowy. Fala protestów przeciw szczytowi wynika również z faktu, że przywódcy uczestniczący w forum okupują inne kraje, prowadząc w nich krwawe wojny – USA Irak, Rosja Czeczenię, Chiny Tybet.
Koalicja „Zatrzymać Busha” która zorganizowała wczorajszy marsz twierdzi, że uczestniczyło w nim ponad 10,000 ludzi. Według szacunków policji ok. 5,000. Wielu ludzi zebrało się pod urzędem miasta, po jakimś czasie dołączyło do nich ok. 500 studentów maszerując z Belmore Park. Przybyło również ok. 500 związkowców z „Morskiego Związku Australii” zrzeszającego marynarzy, pracowników portowych i wszystkich ludzi związanych z pracą na morzu.
Na początku, gdy główny marsz ruszył, grupa ok. 20 ubranych na czarno neonazistów-prowokatorów zebrała się pod urzędem miasta. Policja zezwoliła im na zgrupowanie i otoczyła kordonem, przez co doszło do utarczek słownych i przepychanek z oddziałami prewencji.
Zarówno pod urzędem miasta, jak i w innych miejscach, gdzie grupowali się protestujący, policja konfiskowała transparenty „dłuższe niż jeden metr”. Funkcjonariusze mieli prawo skonfiskować transparenty w „określonych strefach” w pobliżu miejsca obrad szczytu APEC, nie mieli jednak prawa robić tego pod urzędem miasta i na początkowej trasie demonstracji. Policja nie skonfiskowała transparentów stojącym obok neonazistom.
W czasie demonstracji skandowano "Howard, Bush, USA, ile dziś zabiliście dzieci?" ("Howard, Bush, USA, how many kids did you kill today?") “Zbrodniarze wojenni nie są tu mile widziani – Bush do domu” ('War criminals not welcome here -- Bush go home'). „Bush jest wielkim złym... Powinien opuścić ten kraj” - powiedział uczestniczący w demonstracji Mamdouh Habib, muzułmanin, który jako jeden z niewielu został zwolniony z więzienia w Guantanamo.
Policja cały czas robiła demonstracje siły, ze wszystkich stron stały zwarte szeregi prewencji, a z tyłu i z przodu marszu jechały wielkie, opancerzone furgonetki z armatkami wodnymi i miotaczami gazu. Film z demonstracji policyjnej siły dostępny TUTAJ.
Doszło również do brutalnych zatrzymań z nieokreślonego powodu. Widać je na relacji telewizyjnej z całego marszu, która jest dostępna TUTAJ. Zdjęcia z protestów dostępne TUTAJ.