Twórca domu z odpadów zatrudniony w edukacji ekologicznej
40-letni mieszkaniec slamsów Rio de Janeiro - Luiz Bispo, konstruktor barki, składającej się głównie z pustych plastikowych butelek ze śmietniska, po początkowych problemach z władzami miasta został zatrudniony przez rząd jako żywy przykład ekologicznego myślenia.
Najpierw władze miasta chciały rozebrać nietypowy dom, bojąc się, że z pomysłu skorzystają pozostali mieszkańcy slamsów i zatkają cuchnące kanały. Jednak dzięki pomocy nowego sekretarza do spraw środowiska udało się powstrzymać plany zniszczenia tej pomysłowej siedziby.
Resort zdecydował, by połączyć wycieczki nad miejscową zaporę w kanale Cuhna, na której znajdują się filtry oczyszczające, z prezentacją domu zbudowanego w ogromnej mierze z surowców wtórnych.
Na barce jest miejsce na stary samochód, na którego naprawę Liuz nie miał pieniędzy.
Pomysłowy Brazylijczyk skonstruował barkę, gdyż nie chciał już mieszkać z rodzicami w ruderze w której spędził całe dotychczasowe życie.
Jedyne koszty poniesione przy budowie to około 170 dolarów wydanych na cement wykorzystany przy budowaniu dachu.Całą resztę, w tym meble, przyniósł po prostu ze śmietnika.
Dom Liuza jest widoczny z drogi prowadzącej na międzynarodowe lotnisko. Kierowcy zatrzymują się nieraz by robić zdjęcia.
W Rio de Janeiro jest około 600 osiedli-slamsów, gdzie ludzie wegetują w okropnych warunkach bez dostępu do bieżącej wody, nie wspominając nawet o kanalizacji. Nikt nie wywozi stamtąd również śmieci, w wyniku czego okoliczne grunty oraz wody są niesamowicie skażone. Bispo tłumaczy, że jemu tutejszy smród nie przeszkadza. - Spędziłem 40 lat, mieszkając wzdłuż kanałów. To jak praca śmieciarza: po jakimś czasie się przyzwyczajasz - opowiada. - Zgadzam się z tym, że zmieniliśmy te wody w latrynę - dodaje. - Czas się obudzić i coś z tym zrobić.
źródło: Rzeczpospolita
http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_070320/nauka/nauka_a_2.html