Ofiary konsumpcjonizmu
Według danych ONZ obecnie na świecie 2,6 miliarda ludzi konsumuje wodę z niebezpiecznych i zanieczyszczonych źródeł. Jednocześnie ogromne jej ilości marnowane są przez przemysł.
Waterwise, brytyjska organizacja pozarządowa zajmująca się promocją oszczędzania wody, informuje, że aż 75 litrów jest potrzebne, by wyprodukować jeden chip komputerowy, a przy produkcji litra soku owocowego zużywa się jej aż 780 litrów. Z kolei fabryka producenta samochodów w miejscowości Southampton zużywa 6 tysięcy litrów wody przy produkcji pojedynczego Forda Transita, wliczając lakierowanie i ostateczne złożenie pojazdu. To niestety nie koniec: jeżeli uwzględnić produkcję części, z których składany jest samochód dostawczy, liczba ta jest znacznie wyższa - szacowana na nawet 150 tysięcy litrów wody!
Szacuje się, że społeczne zapotrzebowanie na wodę ulegnie w Indiach podwojeniu do 2025, zapotrzebowanie przemysłu natomiast – potrojeniu. Prowadzić to będzie do konfliktu pomiędzy potrzebami biznesu (często produkującego na eksport, dla bogatszych krajów) a mieszkeńców. W 2003 roku PepsiCo i Coca-Cola straciły licencje na korzystanie z wód źródlanych w Kerali po tym, jak region nawiedziła dotkliwa susza.