USA pomagały ukrywać Eichmanna

Świat | Rasizm/Nacjonalizm

Jak wynika z odtajnionych przez CIA danych, władze Stanów Zjednoczonych wiedziały o tym, gdzie ukrywa się Adolf Eichmann, jeden z głównych organizatorów zagłady Żydów podczas II Wojny Światowej.

W 1958 roku zachodnioniemiecki wywiad poinformował CIA, że Eichmann ukrywa się w Argentynie pod pseudonimem "Clemens". Jednak ani Niemcy, ani CIA nie chciały, aby ujawniono miejsce pobytu Eichmanna, ponieważ obawiały się tego, co mógłby ujawnić na temat doradcy ds. bezpieczeństwa kanclerza Niemiec Konrada Adenauera, Hansa Globke, z którym też współpracowała CIA. Globke w czasie wojny był zaangażowany w tworzenie praw antyżydowskich.

W 1960 roku wywiad izraelski jednak odkrył kryjówkę Eichmanna i porwał go do Izraela, gdzie został skazany na śmierć. Wyrok wykonano w 1962 r.

Historia jednak była inna – wszyscy wiedzieli

To nie całkiem Izraelski wywiad odkrył Eichmanna, a nawet można powiedzieć że jego zatrzymanie nastąpiło dopiero po tym, jak wybuchł duży skandal w Buenos Aires wokół faktu, że wiadomo było, gdzie Eichmann mieszkał, a jednak nikt nie chciał go aresztować.

Lothar Hermann był pół-Żydem, pół-Niemcom i znalazł się w Dachau w latach 1936-37 z powodu swojej działalności socjalistycznej. On i jego rodzina przedstawiali się po wojnie jako Niemcy i mieszkali w Argentynie od 1938 roku. Kiedyś jego córka zaczęła chodzić z Klausem Eichmannem. Choć ojciec mieszkał pod nazwiskiem „Klement”, on chciał żeby jego synowie mieli jego nazwisko. Więc Hermann dowiedział się dokładnie, gdzie Eichmann mieszkał od córki i od 1957 r. pisał do różnych państw, organizacji żydowskich, itd… żeby jego zatrzymali. Agent z Mossadu Yoel Goren przyjechał do Argentyny w lutym 1958 roku ale chyba nawet nie sprawdził adresu, który Hermann podał, albo uważał, że to jest mało prawdopodobnie. Kolejny agent z Mossadu, Efraim Hofstetter, także pojechał do Buenos Aires ale zamiast sprawdzić dom Eichmanna wymagał więcej „dowodów” od Hermanna. (Chyba on był zbyt „zajęty” żeby gonić za nazistą.) W 1959 r. Hermann już nie chciał czekać na władze i zaczął po prostu pisać w prasie, gdzie można znaleźć Eichmanna. W marcu 1960 r. on już napisał gniewny list do organizacji żydowskiej, który „szukała” Eichmanna i stwierdził, że po prostu widać, że oni nie są naprawdę zainteresowani znalezieniem Eichmanna. W końcu wybuchł taki skandal, że musieli sami sprawdzić, czy rzeczywiście Eichmann kryje się gdzie wskazał Hermann.

Ale inni ludzi też widzieli Eichmanna i nawet wiedzieli gdzie pracuje. W 1954 r. Szymon Wiesenthal też dowiedział się o Eichmannie, choć chyba nie miał konkretne jego adresu.

Eichmann mieszkał w Niemczech i we Włoszech po wojnie. We Włoszech, arcybiskup Alois Hudal pomógł mu.
Akty CIA są innym potwierdzeniem historii Hermanna – akurat Hermann także napisał do władz Niemiec, ale oni nie chcieli nic zrobić w tej sprawie. W aktach CIA napisano, że rząd Niemiec mógł go oskarżyć w 1958 r. Wtedy Hermann już zbierał dowody, że Eichmann kryje się w Argentynie i podał jego adres.

Niemcy poinformowali CIA, że wiedzieli gdzie jest Eichmann, ale tylko Kanclerz Adenauer nie chciał go aresztować, bo on mógł donieść na Hans Globke. (Akurat oni nacisnęli władze Izraela żeby nie wpisywać nazwiska Globke w transkrypcji wywiadów z Eichmannem.) Teraz w Izraelu, robią hałas że „USA widzieło”, ale Mossad też wiedział, bo kontaktował się z nimi Hermann i nawet wysłano dwukrotnie agentów do Argentyny. Rewizjoniści historyczni piszą że Mossad dopiero dowiedział się w 1960 r. gdzie był Eichmann i od razu przystąpił do akcji, tylko że to nie jest prawdą. Wiesenthal poinformował Mossad w 1954 r. ze ktoś go zidentyfikował w Eichmanna w Argentynie i dwa razy pojechał do Argentyny, żeby rozmawiać z Hermmanem.

Tu nie jest żadna nowość – już dawno wiele osób wiedziało o tym i jest kilkanaście książek, które udokumentowały to, że różne rządy konspirowały i cały czas widziały gdzie kryją się naziści. Problem jest tym, że prasa wierzy w „oficjalne wersje”: historię według rządów – ale jak widzimy, rządzy kłamią.

Od razu nasuwa się pytanie,

Od razu nasuwa się pytanie, jak gorliwie CIA "szuka" Osamy Bin Ladena. Nie wykluczone, że obecnej administracji nie na rękę byłoby ujawnienie przez schwytanego Osamę zbyt wielu szczegółów jego współpracy z Amerykanami...

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.