Wisconsin: Pracownicy i związkowcy okupowali Kapitol

Świat | Prawa pracownika | Protesty

Walka o prawa pracowniczne w stanie Wisconsin trwa. W środę w nocy tysiące demonstantów wdarło się do budynku władz stanowych, gdzie republikańscy senatorowie przyjęli ustawę ograniczającą prawa związkowe. Wczoraj w nocy policja usunęła ich z budynku. Co najmniej 50 osób zostało zatrzymanych.

Stan Wisconsin odebrał związkom zawodowym pracowników sektora budżetowego prawa do negocjowania układów zbiorowych.

Senatorzy z Partii Demokratycznej zbojkotowali sesję, by uniemożliwić głosowanie z braku kworum. Uciekli nawet poza granice stanu, bo gdyby przebywali w Wisconsin, na sesję mogłaby doprowadzić ich policja. W środę Republikanie znaleźli furtkę prawną i wyrzucili z ustawy wszystkie zapisy które sprawiały, że wymagała ona kworum. Senatorzy wrócili do stanu i próbowali wejść wczoraj do sali obrad, tylko drzwi były zamknięte i nie zowstali wpuszczeni.

Przed Kapitolem protestowało ok. 100 tys. osób. Związkowcy nie zamierzają składać broni i zapowiadają ostrą walkę. Radykalne związki, jak IWW, chcą by pracownicy zorganizowali strajk generalny. Jednak inne związki nie zdecydowały się na taki krok.

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/stan-wisconsin-przeciwko-zwiazkom-zawodo...

"Parlament stanu Wisconsin uchwalił wczoraj ustawę pozbawiajacą pracowników sektora publicznego, zrzeszonych w związkach zawodowych, większości praw do zbiorowego negocjowania z pracodawcami. "

Ciekawe co na to prawacka

Ciekawe co na to prawacka hołota na Onet.pl czy innych gównach. Pewnie protestujący w Stanach to również "relikt PRL'u"

Niestety można się tylko

Niestety można się tylko domyślać, co mogą w tej sprawie mieć do powiedzenia komentujący na tym portalu. Ciekawe czy rodzime OPZZ i NSZZ "Solidarność" zajmą stanowiska w sprawie ograniczania praw pracowniczych w Wisconsin.
Nic raczej na to nie wskazuje. Szczególnie warto zwrócić uwagę na postawę panny "S", która raz wydaje pewne oświadczenia dotyczące zagranicznych pracowników i robotników (choćby na temat ich sytuacji w Egipcie) ale już milczy jak się traktuje pracowników i robotników w USA...

No to się nazywa

No to się chyba nazywa zachowanie się taktowne albo dyplomacja. Czy może hipokryzja byłoby trafniejszym określeniem?

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.