Włochy: Bomba na unwersytecie Bocconi
Aktywiści podłożyli ładunek wybuchowy na mediolańskim Uniwersytecie Bocconi. Domowej roboty bombę podłożono w podziemnym przejściu kompleksu. Z powodu błędu konstrukcyjnego eksplodował tylko zapalnik - informuje AFP. Służby specjalne poszukiwały tej bomby od wtorku, kiedy w ośrodku deportacyjnym w Gradisca eksplodował list-pułapka. Do zamachów przyznała się Nieformalna Federacja Anarchistyczna, która zapowiedziała serię ataków bombowych.
FAI zaatakowała już 19 razy. W 2003 roku wysłała paczuszkę z "prezentem świątecznym" do domu ówczesnego szefa Komisji Europejskiej Romano Prodiego. Eksplodował wówczas ładunek zapalający. Prodiemu nic się nie stało. W 2005 roku groźna przesyłka trafiła do burmistrza Bolonii.
Anarchiści domagają się zamknięcia wszystkich ośrodków deportacyjnych, które nazywa "współczesnymi obozami koncentracyjnymi".
(za: http://news.xinhuanet.com/english/2009-12/18/content_12664130.htm)