Wrocławska strefa kibica - jak zatrudniano pracowników

Prawa pracownika | Publicystyka

We Wrocławskim oddziale agencji pośredniczącej w zatrudnieniu Work Service kończy się miesiąc zatrudnienia pracowników na Euro. Agencja, podająca się za lidera w zarządzaniu zasobami ludzkimi, w związku z rekrutacją na strefę kibica dla firmy DGP Security, postanowiła przetestować do granic możliwości tak zwane elastyczne zatrudnienie. Nabór pracowników do startującej 8 czerwca strefy kibica rozpoczął się dopiero pod koniec maja. Wówczas to, w atmosferze nerwów i dezinformacji pracownicy wrocławskiego oddziału agencji Work Service ściągali do biura dziesiątki ludzi. Informowali ich o możliwości atrakcyjnego zatrudnienia na wiele czerwcowych dni i nocy. Wymagany komunikatywny angielski, zakres obowiązków: informowanie ludzi przebywających w strefie kibica co się gdzie znajduje. Biuro zamieniło się w swego rodzaju fabrykę: do poszczególnych pracowników ustawiały się długie kolejki: każdego zainteresowanego pracą w strefie kibica należało najpierw zarejestrować w systemie, następnie wystawić mu umowę a na koniec ustalić grafik oraz termin szkolenia (każda osoba, która chciała pracować na strefie musiała przejść obowiązkowe szkolenie zakończone uzyskaniem certyfikatu uprawniającego do obsługi imprez masowych).

Petenci nie mieli szans, by załatwić wszystko w jeden dzień, przychodzili do agencji po kilka razy. Poza tym podane na początku terminy szkoleń zmieniały się wielokrotnie. W ten sposób osoby, którym zmieniony termin szkolenia nie pasował musiały z pracy zrezygnować. Pracownicy agencji, próbując zapanować nad chaosem, wielokrotnie sprowadzali ludzi do biura, by ustalić wciąż zmieniający się grafik (bywało, że grafiki zmieniał się dwa razy dziennie). Dla przyszłych pracowników było to jednoznaczne z wieloma godzinami odstanymi w biurze. W wyniku ustaleń przedstawicieli miasta i firmy DGP z godziny na godzinę zmieniały się plany obstawy strefy kibica, działo się tak prawie codziennie. Wielokrotnie dochodziło do sytuacji, w której odwoływało się z pracy prawie wszystkich ludzi ze zmiany, czasem nawet w momencie gdy byli już na tzw. zbiórce przed strefą. Takie zbiórki przewidziano na godzinę przed każdą zmianą, bez prawa do wynagrodzenia za tę godzinę. Także zakres obowiązków uległ zmianie w stosunku do tego, co pierwotnie miały robić osoby zatrudnione w strefie kibica. Jak się okazało ich głównym zadaniem nie było informowanie kibiców, lecz stanie na bramkach, często kilkunastogodzinne, bez zapewnienia wody a i nie rzadko bez przerwy.

Miejscy urzędnicy, tak samo jak firmy zatrudniające, dali wyraz braku poszanowania czasu pracowników oraz zanegowali prawo do rzetelnej informacji o podejmowanej pracy. Miasto udowodniło tym samym, że strefa kibica została zorganizowana dla elitarnej części społeczeństwa (o czym świadczą chociażby ceny w budkach z gastronomią, np. pół litrowa woda kosztowała 8zł) kosztem ludzi pracujących na śmieciowych umowach. Warto dodać, że inna wrocławska agencja – Euro Stewarding – zajmująca się zatrudnianiem osób do obsługi imprez masowych, zorganizowała na zlecenie firmy ochroniarskiej Prolex (również prowadzącej zatrudnienie na strefę kibica) szkolenie uprawniające do obsługi imprez masowych za które pobrała opłaty w wysokości 150 złotych od osoby. Chętni podjęcia pracy musieli jeszcze przed podpisaniem umowy przejść owo płatne szkolenie. Zapewniano ich o zatrudnieniu jednocześnie wymagając podpisania klauzuli, że przejście szkolenia nie gwarantuje otrzymania pracy. Ostatecznie z przebytym, płatnym szkoleniem ale bez umowy pozostało sto kilkadziesiąt osób.

Ani władze agencji organizujących zatrudnienie we wrocławskiej strefie kibica ani właściciele poszczególnych firm, którym agencje pośredniczyły ani władze miasta, odpowiedzialne za wyłonienie przedsiębiorstw obsługujących strefę kibica nie ustosunkowali się do problemu, zapewne go nie dostrzegając.

nieźle choć UEFA jest

nieźle choć UEFA jest jeszcze lepsza mają darmową siłę roboczą, która się jeszcze z tego cieszy (legendarny wpis w CV)

Oni to mają w dupie, grunt,

Oni to mają w dupie, grunt, że impreza się udała i PR Polski się poprawił. A że organizowanie takiego cyrku jest kosztem społeczeństwa i oparty na gigantycznym wyzysku pracowników, cóż, elita spija śmietankę. Ufam, że do czasu.

Rebel, rebel.

Czy aby na pewno aż tak źle?

Niestety znowu wypowiadacie się w temacie, w którym nie jesteście ekspertami. Pracowałem w strefie dobrych kilka dni z Work Service/DGP i zmieniłem swoje zdanie o tej agencji pracy na plus z pewnością. Większość burdelu jaki był z grafikiem był spowodowany zmieniającymi się decyzjami miasta, do których musieli się dopasować. Kolejki były, nawet duże, ale pracownicy starali się jak mogli żeby je rozładować i nie spędziłem w tej agencji jakoś bardzo dużo czasu. Co do kilku pracowników WS to zastanawialiśmy się czy nie pracują non-stop, bo byli wręcz zawsze, czy to na strefie, czy to pod telefonem w biurze.
Umowy oczywiście były śmieciowe, ale stawki były właściwie najwyższe na rynku pracy wakacyjnej/czasowej dla młodych. Uwierzcie mi - tą pracę chciało pół Wrocławia i okolic w wieku ok. 20 lat, już na strefie podchodzili do nas i mówili, że żałują, że zabrakło dla nich miejsca, głównie w Prolexie.
Problemy z wodą były sporadyczne, w mojej firmie podczas przerwy można było wyjść poza strefe i w razie czego kupić. (a ceny na samej strefie nawet obniżyli do 6 zł, ze względu na małe zainteresowanie :D) Zbiórki to jedyny poważny zarzut dla work service, poza tym nie wpisywano zazwyczaj nadgodzin. (zazwyczaj ok. 20-30 minutowe)
Oczywiście takie praktyki, jak same śmieciówki, nie są pozytywne, ale jednak na tle pracy tego typu, te warunki i płaca wyróżniały się jednak pozytywnie wśród całej masy prawdziwego wyzysku młodzieży za naprawdę małe pieniądze (6-7 zł za godzinę).

"Niestety znowu wypowiadacie

"Niestety znowu wypowiadacie się w temacie" -> nie "my wypowiadamy się" tylko wypowiedziała się jedna osoba i to bezpośrednio związana z wymienionymi w artykule podmiotami. Ja sam jeszcze mam status studenta, więc łapię się do tego co pewnie miałeś na myśli pisząc „ok. 20 lat” ale jakoś wśród swoich znajomych nie zauważyłem wielkiego ruszenia do pracy w strefie...

Swoją drogą następnym razem nie spinaj się tak na facebookowych fanpagach, że cenzura bo nie opublikowano Twojego posta bo wynika to z prostej przyczyny -> tutaj nie ma redakcji pracującej 24h na dobę, więc nowe treści dodawane są partiami jak akurat ktoś znajdzie czas. Ja tam się z tej moderacji cieszę, przynajmniej nie ma spamu w stylu „wy żydo-pedalskie lewaki zajebiemy was”. :) O ile takie teksty są w pewien sposób zabawne to jednak pewien poziom przydałoby się utrzymać...

"Uwierzcie mi - tą pracę chciało pół Wrocławia"

Ja bynajmniej w to nie wątpię...

"Co do kilku pracowników WS

"Co do kilku pracowników WS to zastanawialiśmy się czy nie pracują non-stop, bo byli wręcz zawsze, czy to na strefie, czy to pod telefonem w biurze". A to, że owi pracownicy nie mieli życia przez rekrutację na strefę nie jest nadużyciem?

Ok, fajnie, że stawki były wysokie ale czy to znaczy, że organizatorzy Euro, w tym sam gospodarz - miasto - mogą sobie pozwolić na robienie z ludzi bałwanów co rusz zmieniając dni zatrudnienia?
Poza tym uważam, że tymi wysokimi stawkami robią sobie dobry PR. Problem jednak w tym, że przy innych rekrutacjach nie jest już tak kolorowo w kwestii wynagrodzeń... Wiem, bo bywam tam wypytując o pracę (a z pracy na strefie niestety nie da się wyżyć, w moim przypadku nawet przez euro-miesiąc).

Szkoda, że każdy pracodawca nie chce robić sobie "dobrego PR"

Stwierdzenie z dobrym PR'em jest trochę śmieszne, tym bardziej, że jak widać was nie przekonało. Fakt zmieniających się grafików już wcześniej uznałem za fatalny, ale to zależało głównie od miasta, więc nie rozumiem zamieszania. Jeśli mówicie o płacy to ciężko porównywać tą ze strefy (11-12/h) do innych tego typu (6-7/h).

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.