Wszyscy jesteśmy dłużnikami Ziemi
Naukowcy z Global Footprint Network w Stanach Zjednoczonych promują koncepcję długu ekologicznego, który zaciągamy u naszej planety. Symboliczna data 9 października oznacza, że do tego dnia łączne roczne zapotrzebowanie człowieka na różnego rodzaju zasoby przewyższyło zdolności regeneracyjne Ziemi.
Rosnąca konsumpcja, rabunkowa gospodarka naturalnych zasobów Ziemi, krótkowzroczność – to wszystko przyczynia się do coraz większej degradacji planety. Tegoroczny dług ekologiczny będzie spłacony dopiero po upływie 15 miesięcy, tyle bowiem potrzeba na regenerację zasobów.
"Żyjąc w sposób tak wielce przekraczający możliwości przerobowe naszej planety oraz zaciągając ekologiczne długi w nieskończoność, popełniamy dwa błędy: po pierwsze, odmawiamy milionom ludzi, którzy i tak nie mają dostępu do czystej wody i żywności, godnego życia przy zaspokojeniu wszelkich niezbędnych potrzeb. Po drugie, narażamy na niebezpieczeństwo naturalny system ochronny planety”- mówi Andrew Simms, dyrektor The New Economics Foundation, brytyjskiej organizacji typu think-tank, która pomogła w opracowaniu raportu na temat ekologicznego długu.
Długotrwałe wykorzystywanie naturalnych zasobów w nierozważny sposób prowadzi do wyniszczenia lasów, oceanów i ziemi uprawnej - czyli wszystkiego, na czym opiera się nasza gospodarka. I dużo więcej: całe nasze życie.