Wybory prezydenckie w Libii dopiero za rok

Świat | Tacy są politycy

Na konferencji prasowej w Jordanii, premier tymczasowego rządu libijskiego Mahmoud Jibril powiedział zgromadzonym dziennikarzom, że pierwsze wybory po upadku sił Gadafiego powinnym mieć miejsce w czerwcu przyszłego roku.

"Zgodnie z tym co nazywamy deklaracją konstytucyjną, pierwsze wybory od momentu uwolnienia kraju...powinny odbyć się w terminie maksymalnym do ośmiu miesięcy", powiedział Jibril.

"Narodowemu Kongresowi Libijskiemu zostały powierzone dwa zadania: pierwszym jest przygotowanie konstytucji na podstawie której zrobi się referendum; drugim jest utworzenie rządu tymczasowego, który powienien trwać aż zostaną przeprowadzone pierwsze wybory prezydenckie"

Tymczasem w libijskich więzieniach rośnie liczba więźniów skarżących się na tortury stosowane przez milicje Narodowej Rady Tymczasowej. Więźniowie, którzy rozmawiali z dziennikarzami BBC skarżyli się że są przetrzymywani w więzieniu bez żadnego wyroku za samo podejrzenie bycia zwolennikiem Gadafiego. Według jednego z więźniów tylko 1% przetrzymywanych można by było postawić jakieś zarzuty za współpracę z upadłym reżimem.

Na podstawie BBC Mundo

Śmierdzi zapędami

Śmierdzi zapędami dyktatorskimi na kilometr.

Jeśli zaczną wzorować

Jeśli zaczną wzorować się na zachodniej picerokracji, to dyktat mają jak w banku, tyle że nie jednej osoby, a grupy i jakiś czas będą się z tego cieszyć. Podobnie jak było to w Polsce. Największym bólem jest to , że nie mają pojęcia na czym polega Demokracja i chcą budować władzę od góry. Już planują picerskie wybory. A powinni zacząć od tego.

Allahu Akbar, zabiliśmy

Allahu Akbar, zabiliśmy gościa który dał nam darmowe kredyty w Banku Narodowym, darmową energię, sieć, infrastrukturę, opiekę medyczną, nauczył nas czytać i pisać, dał kobietom jakieś prawa, i teraz czekamy na zabranie nam ropy, obce koncerny wykupujące nam wszystko, i konieczność brania wysokooprocentowanych kredytów, by w ogóle żyć. Jesteśmy wielcy, bo mamy demokrację. I dziękujemy wojskom demokratycznego świata, że zabiły w ramach naszej ochrony więcej ludzi, niż Kaddafi zabił przez 40 lat swej okrutnej dyktatury. Allahu Akbar.

Jesteście wielcy, ale

Jesteście wielcy, ale demokracji nie macie i cały świat jej nie ma. Jak wcześniej wspomniałem o demokracji świat nie ma pojęcia. To co kiedyś Grecy tworzyli to była minidemokracja i tylko częściowa. Demokrację można budować tylko od dołu i pamiętać należy, że sensem demokracji jest władza zbiorowa. Od czego konkretnie zacząć napisałem w Manifeście, który można pobrać stąd.

Niestety, mój drogi, jest

Niestety, mój drogi, jest odwrotnie aniżeli Ty piszesz. Grekom z racji tego, że ich cywilizacja była tak niesamowita, a ich intelekt został tak rozwinięty, że nawet mimo narzędzi badawczych dochodzili do wniosków że materia składa się z maleńkich cząsteczek, udało się zaledwie wprowadzić, jak to określiłeś, minidemokrację. Dziś nie ma mowy o prawdziwej demokracji, co najwyżej o wpływaniu na rządzących w różne sposoby, aby wprowadzali jakoweś zmiany. Lub, hipotetycznie, o przejęciu władzy, lub uczestniczeniu w niej. Masz przykład libijskiego narodu, który z rozkoszą od kraju idącego tą dziwną 3 drogą "brata lidera" lezie w kajdany teologicznego totalitaryzmu. Brawo USA i EU - udało się. I co najważniejsze - tobie się wydaje, że ta idea ma scalić ludzi. Zapominasz o jednym - ludzie chcą konsumować, a nie uczestniczyć. Nie chcą takiej demokracji, wolą ponarzekać, i być zależnymi mimo wszystko. Taka jest większość. Można się na to złościć, tylko to jak złościć się na śnieg w zimie. Można też trwać w ułudzie, że ruszą, ramię w ramię, pod sztandarami, na ostatni bój, polegniem lub zwyciężym. I robią to masowo - w grach komputerowych, np przeciw koropracjom w Red Faction.

Demokracja to władza, tyle że w wersji zbiorowej.

Dokładnie to w czym jest odwrotnie? Zgadzamy się, że nie ma prawdziwej demokracji, napisałem nawet dlaczego. Grecy zrobili dużo, ale do prawa do sprzeciwu nie doszli. Gandhi pokazywał jak się przeciwstawiać, ale też nie sformalizował tego. Libia jeśli będzie się wzorować na sąsiadach, to rzeczywiście wpadnie z deszczu pod rynnę. Większość ludzi myśli tylko o konsumpcji (z tym miał już kłopot Mojżesz), ale dlatego, że do tego zostali przyuczeni i innego wyboru nie mają. By mogli być inaczej traktowani, to powinni mieć możliwość sprzeciwu, bo nie ma sensu uczestniczyć w czymś na cudzych warunkach, bez prawa do sprzeciwu.

A czego siespodziewaliście

A czego siespodziewaliście po interwencji NATO? Rewolucji socjalnej albo co ciekawsze nawrotu marzeń Machno? :D

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.