Z NOP do policji droga jest krótka (w reakcji na felieton Jacka Żakowskiego)

Świat | Antyfaszyzm | Dyskryminacja | Publicystyka | Rasizm/Nacjonalizm | Represje | Tacy są politycy

Felieton ten piszę po przeczytaniu artykułu Jacka Żakowskiego „Ultraprawica atakuje, władza milczy”. Dziennikarz GW wyłamał się ze stada milczących i poruszył palący temat. Bardzo trafnie ukazał go też w szerszym kontekście. Kontekście szerzonego przez skrajną prawicę terroru i towarzyszącej mu atmosfery przyzwolenia. Zaapelował jednak w nie tym kierunku, w którym należy. Ale od początku…

Polskie organizacje narodowo-radykalne i neofaszystowskie spierają się o modele władzy autorytarnej, którą chcieliby nam zgotować. Spierają się o strukturalne formy nacjonalizmu czy rasizmu hołdując bądź tym bardziej retro bądź tym bardziej obecne modnym w skrajnie prawicowym obozie. Ale jest jedna idea, w stosunku do której panuje tam całkowita zgodność. Tylko jedna idea, na której starając się od lat budować swoją medialność. Zespaja ich tylko jedna idea nienawiści: HOMOFOBIA. Czy to Anaboliczni Nacjonaliści (AN), czy Winnicki i spółka (MW), czy rzymskie saluty (ONR) czy wreszcie „zakazy pedałowania” (NOP) – nienawiść do wszelkich odstępstw od konserwatywnej hetero-przymusowości buzuje w tej samej temperaturze.

Ostatnie polowania na środowiska LGBTQ w Krakowie, zbiegły się z dramatycznym pogromem w St.Petersburgu (o czym tutaj).

Szczerze powiem, że jak bardzo bym się nie wysiliła, nie dostrzegam różnicy pomiędzy dziczą, która zlinczowała aktywistów LGBTQ w Rosji a naszymi lokalnymi narodowo-radykalnymi-homofobami. To, że mobilizacje naszych lokalnych homofobów, zwoływanych przez neofaszystowskie ugrupowania, nie kończyły się w ostatnich latach podobnymi pogromami jak w Rosji, to wciąż efekt zdecydowanej postawy ruchów, które w latach 2004-2006 wspólnymi siłami dały tej agresji wspólny odpór. Mam tu na myśli ruchy lgbtq, antyfaszystowski, antyrasistowski, wolnościowy, feministyczny, squaterski… Źle się natomiast stało, że po roku 2006, część środowiska LGBTQ odcięła się od wspierającego je w najcięższych momentach ruchu antyfaszystowskiego deklarując: już nie jesteście nam potrzebni, teraz już chroni nas policja. Pewnie mało kto chce dziś do tego wracać, ale tak było i warto wyciągnąć z tego wnioski. Dziś, po kilku latach, od kiedy część antyfaszystów, poproszona o to, przestała się zajmować neofaszystowskimi mobilizacjami na akcje LGBTQ, jedynym rozwiązaniem mienią się interwencje… homofobicznej policji, w szeregach której znajdziemy niejednego byłego członka ugrupowań skrajnie prawicowych (tak tak, z NOP do policji droga bardzo krótka) albo parlamentarzystów, którzy w większości problematykę mają głęboko gdzieś.

Przypominam panie Jacku, że to nie policja i nie komisje sejmowe zadbały w pierwszej kolejności o bezpieczeństwo mniejszości seksualnych w najcięższym momencie czyli niecałe 10 lat temu, gdy narodowi radykałowie z neofaszystowskich grupek rzucili się na Parady Równości. Przypominam, że to właśnie na polskim komisariacie osoby homo-, bi- czy transseksualne wciąż czują się najbardziej bezbronne oraz, że to właśnie z ust wielu parlamentarzystów, wciąż wycieka homofobia nawet jeśli nie tak chamska jak jeszcze kilka lat temu. No właśnie. Dlaczego osoba publiczna (czytaj: polityk) nie można już sobie pozwolić na agresywne homofobiczne wypowiedzi? Czy dzięki działaniom policji i komisji parlamentarnych? Nie. Dzięki ruchowi społecznemu, który przed 10 laty zajął się aktywnym zwalczaniem tego typu zachowań i zepchnął je do defensywy. Niestety. Dziś zapomina się o tym, mało tego, powołuje wydziały specjalne służb bezpieczeństwa do represjonowania środowisk antyfaszystowskich. A narodowi-radykałowie, przybijając piątki z kolegami z policji (patrz: historie w Białymstoku) czują się coraz pewniej.

To nie reakcja władz, ale stanowcza reakcja społeczna jest tu potrzebna. Nie lament w stronę policji i polityków, ale ludzka solidarność wobec agitacji krypto-faszystowskich ugrupowań. Tym bardziej, że jak już sam dziennikarz zauważył, spora część z polityków cicho lub głośno dopinguje narodowców (patrz: przytulanki posłów PiS i struktur ONR w kilku miastach Polski). Tylko wspólna, oddolna reakcja, zarówno ludzi bezpośrednio zagrożonych homofobiczną agresją (lgbtq), środowisk tradycyjnie konfrontujących zorganizowane formy dyskryminacji (antyfaszyści i antyrasiści) a także wszystkich “postronnych”, którzy nie chcą oglądać na polskich ulicach obrazków z Petersburga czy Belgradu, jest w stanie dać odpór „ultraprawicy” (termin z tekstu Żakowskiego). Tym bardziej, że polskie elity polityczne mają dziś w głowie tylko jedno. Futbolowy biznes. A po biznesie futbolowym, przyjdzie następny biznes. Skrajnie prawicową nienawiścią, homofobiczną i każdą inną, zająć się musimy sami.

Lukrecja

PS. Specjalne pozdrowienia dla tych, którzy się za mną stęsknili i dopytywali o kolejne felietony.
Źródło: Lukrecja Sugar

Ale ruch LGTB się nas

Ale ruch LGTB się nas wstydzi. Wolą dbać o wizerunek w mediach niż o to żeby NOP/ONR/MW/chujwiejakiecośnarodowe ich nie atakowało. Wyszli z podziemia, mainstream ich zaakceptował więc nie chcą się "ubrudzić" tym co mało mainstreamowe, niepopularne i krytykowane.

Nie zgadzam się z tym. Moi

Nie zgadzam się z tym. Moi znajomi ze środowisk LGBT odkąd pamiętam przychodzili na anarchistyczne demonstracje. Ogólnie rzecz biorąc to generalizujesz a to niedobrze.

Po futbolowym biznesie

Po futbolowym biznesie przyjdzie rozpad państwa i wtedy będzie pięć minut, które wykorzystamy my, lub skrajna prawica. Wygra ten, kto będzie potrafił zaproponować skuteczne rozwiązanie dla rozpadających się więzi społecznych. Kwestie kulturowe muszą być ściśle wkomponowane w tą problematykę, ale podporządkowane podstawowym kwestiom bytowym. Nikt nie może zostać wykluczony za swoją tożsamość, ale wszyscy muszą działać na gruncie społecznym - za społeczeństwem, przeciw organom represji i zniewolenia, partiom politycznym i mediom głównego nurtu.

Nie mów "my", bo jak

Nie mów "my", bo jak dojdzie do rewolucji pierwsze po dupie dostaną zsp i inne sprzedajne gówna z przydupasami pchającymi się do koryta

pozwole sie zabawić w

pozwole sie zabawić w adwokata zsp (bo mnie to ciekawi). Czy ktoś z zsp pchał się do koryta? Bądz się "sprzedał"? Napisz konkrety bo na tą chwile wyglądasz mi na prowokatora.

Popytaj w realu bo dyskusja

Popytaj w realu bo dyskusja na portal w którym 90% redakcji jest z tej organizacji to dosyć kiepski pomysł :D Jeśli mieszkasz w Warszawie to raczej nie będzie ci trudno znaleźć osoby, które mogą ci powiedzieć kilka miłych słówek o tej grupie.

Co za brednie?

Co za brednie?

Nie wstydzi się cały ruch

Nie wstydzi się cały ruch tylko ludzie, którzy stoją na jego świeczniku. A trudno żeby się nie wstydzili skoro są to liberałowie.

Rząd wspiera

Rząd wspiera faszyzm, faszyzm wspiera rząd... stare hasło, a jak bardzo aktualne.

no czasem nie zmienia się

no czasem nie zmienia się nic :)

w krakowie nie było

w krakowie nie było żadnych polowań... Gówno Wybiórcze kłamie jak zwykle. Można o tym przeczytać na blogach skłotu c-10 oraz FA Kraków

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.