25 lat od zamordowania przez władze górników w kopalni Wujek

Kraj | Prawa pracownika | Represje

Minęło 25 lat od krwawej pacyfikacji robotników w katowickiej kopalni "Wujek" przez pseudo-robotniczą władzę. W 1981 roku jednostka specjalna milicji pacyfikująca strajk okupacyjny użyła broni z ostrą amunicją, w wyniku czego zginęło dziewięciu górników, a 21 zostało rannych.

Stanisław Płatek, przewodniczący komitetu strajkowego podczas pacyfikacji kopalni Wujek, powiedział na antenie Programu I Polskiego Radia, że nikt nie spodziewał się tego, że milicja będzie strzelać do protestujących. Przypomniał, że poszkodowani górnicy otrzymują kilkakrotnie niższe emerytury i renty niż autorzy stanu wojennego.

Dzisiaj prawicowe władze

Dzisiaj prawicowe władze urządzają szopki ku czci zamordowanych górników. Jednocześnie prezydent Kaczyński jest wielkim fanem Piłsudskiego, podczas gdy za wprowadzonego przez niego reżimu, strzelano do robotników i chłopów ostrą amunicją. Wtedy też ginęli ludzie, ale dzisiaj stawia się Piłsudskiemu pomniki. Podobnie, Kamiński, jeden z posłów PiS, odbył swego czasu pielgrzymkę do Pinocheta póki jeszcze ten żył, żeby mu złożyć hołd za "obronę przed komunizmem" nie pomny, że Pinochet zamordował jeszcze więcej robotników niż Jaruzelski i jego siepacze. Hipokryzja prawicy nie zna granic, tak samo jak nie znała granic hipokryzja aparatczyków PRL, którzy pod płaszczykiem "rządu robotniczego", najpierw dusili tychże robotników choćby za domaganie się Samorządnej Rzeczpospolitej, a potem razem z wierchuszką Solidarniści restytuowali kapitalizm i pseudo-demokrację.

Tak trudno przyznac że komunizm jest zły ?

Wiem z e wali sie tobie Xavier piękny obraz komunizmu który pieknie wyglada na papierze. Ale wyluzuj i przyznaj że polski komunizm był zły.
Ja gdy słysze prawde o polsce z okresu między wojennego nie muwie że wszystko było wspaniałe a inni robili cos zlego

Nic mi się nie wali na

Nic mi się nie wali na głowę. Nie wiem skąd ten wniosek? Jako anarchista jestem przeciwnikiem zarówno autorytarnego socjalizmu państwowego jaki był w PRL. To nie był komunizm gwoli ścisłości, komunizm to gospodarczy system bezpaństwowy. Po prostu partie "komunistyczne" mamiły ludzi, że dążą do komunizmu i że są "awangardą proletariatu", a tak naprawdę zaprowadziły reżim autorytarny w którym biurokracja stała się nową klasą panującą, a następnie przywróciły kapitalizm, a biurokracja PRL-owska przekształciła się w nową klasę kapitalistyczną. Anarchiści (w tym także anarchokomuniści) przewidzieli taki przebieg wypadków jeszcze przed przewrotem bolszewickim w Rosji. Kropotkin pisał do Lenina, że jego metody w żaden sposób nie są w stanie osiągnąć celu jaki sobie ponoć stawiał i doprowadzą do wręcz odwrotnych skutków. Stało się dokładnie tak jak przewidział Kropotkin, a wcześniej bardziej ogólnie Bakunin. Za krytykę i zbrojny opór przeciwko bolszewikom anarchiści rosyjscy byli mordowani, więzieni i katowani w więzieniach i łagrach bolszewickich. Na Ukrainie anarchistyczna arma machnowców stawiła opór zarówno białym jak i bolszewikom walcząc na dwa fronty. W Moskwie w kwietniu 1918 roku toczyły się walki w Moskwie: siepacze Dzierżyńskiego kontra Czarna Gwardia. To anarchiści pierwsi stawili opór bolszewikom i ich totalitarnemu reżimowi, nie porzucając celu, który bolszewicy mieli na sztandarach, ale nie realizowali go w praktyce.

Partie i reżimy tzw. "komunistyczne" są ze swej natury kontrrewolucyjne. W samym jądrze leninizmu tkwi autorytaryzm którego nie da się usunąć nie porzucając samej idei. No i warto na koniec wspomnieć, że myśl Ewarda Abramowskiego, polskiego myśliciela anarchistycznego (lub socjalisty bezpaństwowego, jak się sam nazywał), miała ogromny wpływ na program I Solidarności - Samorządna Rzeczpospolita. W wielu punktach są to anarchosyndykalistyczne postulaty (samorządność w miejscu pracy i gminie, od dołu do góry itd. uspołecznienie przemysłu i wymiany). O tym już państwowa propaganda zapomina, bo to nie pasuje do wizji Nowego Człowieka, jakiego chca wyprodukować dzięki propagandzie. Teraz możnaby sądzić że robotnicy w 1980 roku walczyli o kapitalizm i pseudo-demokrację parlamentarną, że walczyli o bezrobocie, głód, wyzysk i masową emigrację która jest teraz. Nic podobnego.

Dobrze powiedzane XaViER...

Dobrze powiedzane XaViER... Dodam, że warto przeczytać "Krytykę Państwa Ludowego" oraz "Etykę a Rewolucję" Abramowskiego, żeby sie zagłębić w temat i zobaczyć, jak Edward celnie przewidział wszystkie następstwa dojścia bolszewików do władzy z wytworzeniem dwóch nowych klas - biurokracji i reszty społeczeństwa - włącznie.
Miażdżąca krytyka tego typu pseudorobotniczej władzy znajduje się także w "Zdradzonej Rewolucji" Trockiego. Napięcia spłeczne lat przełomu lat 70 i 80 są wynikiem przewidywanej m.in. przez Trockiego walki klas, która miała doprowadzić do upadku ówczesnych decydentów, by cała władza przeszła w ręce rad zakładowych, a ludzie oddolnie decydowali o wszystkim. W ogóle polecam anarchistom właśnie Zdradzoną rewolucję - Trocki w zasadzie popiera anarchistów i ich postulaty, jednak stawia ważne pytania, np. Zniesienie pieniądza? - ale w jaki sposób? Nie da się znieść pieniądza jakąś dyrektywą z góry. musi być to wynik przekształceń ekonomicznych.
Powstanie Kronsztadtskie uważa za słuszne, wręcz za kolejną fazę rewolucji. To takie moje pozytywne przemyślenia na temat Trockiego, pomimo tego, że poglądy mam anarchistyczne.

A koleś o ksywie oloolob... czysta abstrakcja, surrealizm i "Montypajton" :)

Trocki ładnie pisze, choć

Trocki ładnie pisze, choć nic w sumie odkrywczego, czego przed nim nie mówili anarchiści. Natomiast gorzej z praktyką. To on jest odpowiedzialny za chorą ideę militatyzacji przemysłu w Rosji bolszewickiej (np. za strajk kula w łeb), to on stworzył scentralizowaną, i równie zamordystyczną jak armia carska, Armię Czerwoną która zdradziła a potem zniszczyła armię machnowców na Ukrainie, to on na czele bolszewików wreszcie rozbił powstanie w Kronsztadzie. Trocki potem udawał, że on był tą lepszą stroną bolszewizmu, że to wszystko wina Stalina, ale gdyby to jego frakcja wygrała, to pewnie by działał podobnie jak Stalin. Bo on razem z Leninem zbudowali machinę, którą potem wykorzystał Stalin.

A i Trocki nienawidził anarchistów, często pisał kłamstwa o nich np. w swoich wspomnieniach i traktował ich z pogardą. Zresztą nie drgnęła mu powieka kiedy bolszewicki rząd likwidował anarchistów.

Masz rację, tylko że

Masz rację, tylko że działania o których piszesz miały miejsce w pierwszej połowie lat 20, a zdradzona rewolucja ukazała się w 1937. Wydaje mi się, że zawarł tam pewne refleksje, które (w sposób często niedosłowny) stawiają w negatywnym światle jego własne poczynania.

Zresztą to widać - onegdaj, jak był u władzy uważał za słuszą ideę "za strajk kulka w łeb" bo nie było przestjów w produkcji. Natomiast w "Zdradzonej rewolucji" pisze o prawie każdego pracownika do strajku. Podobna rozbieżność jest widoczna w sprawie Kronsztadu - przecież to jego siepacze pacyfikowali powstańców, a jednak po latach pisze, że powstanie było słuszne, a jego stłumienie miało kontrrewolucyjny charakter.

Zgadzam się jednak, że wyraża się o swojej frakcji dość narcystycznie, choć jej program napewno nie byłby lekarstwem na wszelkie bolączki ZSRR.

Co do wspomnień - nie czytałem, więc nie wiem. W wolnym czasie doczytam i ocenię.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.