2 mln Polaków w skrajnej biedzie

Kraj | Gospodarka | Ubóstwo

2,1 mln osób żyje w Polsce w skrajnym ubóstwie. Najbardziej zagrożone są osoby słabiej wykształcone, dzieci i mieszkańcy wsi - wynika z danych przedstawionych na X Konwencji Ruchu Przeciw Bezradności Społecznej. Ubóstwem zagrożone są przede wszystkim rodziny osób bezrobotnych, wielodzietnych i niepełnosprawnych. Ponadto najczęściej dotyka ono rodziny mieszkające na wsi i w małych miasteczkach.

Zagrożonych ubóstwem jest około 7 proc. mieszkańców miast i 17 proc. mieszkańców wsi, najbardziej w woj. świętokrzyskim, warmińsko-mazurskim, lubelskim, podlaskim i kujawsko-pomorskim. Najmniej w woj. opolskim. Siostra Małgorzata Chmielewska, przełożona Wspólnoty Chleb Życia poinformowała, że jedynie około 20 proc. środków przekazywanych przez Unię Europejską na pomoc ubogim faktycznie do nich dociera. Podkreślała też, że często ubodzy potrzebują, by towarzyszyć im w codziennym życiu. Wiceminister pracy i polityki społecznej Jarosław Duda dodał, że od kilku lat nie podniesiono kryterium uprawniającego do świadczeń z pomocy społecznej (dla osób żyjących w gospodarstwach wieloosobowych wynosi ono około 350 zł na osobę).

/////

...350 złotych brutto...

zlikwidować państwo i

zlikwidować państwo i żadnej pomocy społecznej - ludzie niech sobie sami pomagają JEŚLI CHCĄ.

jeśli idę i mnie stać żeby dać menelowi na wino, denaturat czy na co - to mu daję. tak jak mogę się nawet kimś "zaopiekować" - chociaż to wtedy kiedy byłem samotny :)

natomiast System zawsze rozdziela pieniądze NIESPRAWIEDLIWIE a korzystają i tak ci co wiedzą jak z tego korzystać i bardzo się postarają i "wykażą" jak to bardzo potrzebują tych pieniędzy.

jakakolwiek pomoc socjalna związana jest z infiltracją, inwigilacją i uzależnianiem od Systemu tzw "biednych" obywateli, obarczona zbędną biurokracją i odbiera Wolną Wolę ludziom którzy mogliby pomóc gdyby chcieli. cały Anarchizm opiera się na wierze w Dobrą Wolę Człowieka i Negację Systemu :), a jeśli tak to ludzie którym się nie kradnie forsy po to żeby złodzieje za nas je rozdali jak im się i komu podoba biorąc większość do swojej kieszeni za to uczynne pośrednictwo - przecież w imię Empatii dobrowolnie by oddali te pieniądze na "potrzebujących" w ramach samoorganizacji się Społeczeństwa złożonego z Wolnych Jednostek, czyż nie tak?

wszelkie ekspertyzy są niewiarygodne i robione przez zainteresowane ośrodki w pozyskaniu środków na swoją pośredniczącą a więc złodziejską działalność

na wsi trzeba pamiętać że człowiek często ma ziemię, nie płaci podatków od "terytorium" i czynszów za mieszkanie, ma darmową wodę i czasem ciepło, wyżywi się sam. poza tym jak wierzymy w ludzi, to sąsiedzi mu przecież Dobrowolnie Pomogą ;)). więc ta granica ubóstwa jest inaczej liczona, w mieście człowiek bez majątku musi :

zapłacić czynsz i podatki od gruntów i inne takie
wynająć mieszkanie
kupić żarcie

więc musi włożyć około 1500 - 2000 więcej, niż człowiek na wsi żeby się utrzymać.

o ile na wsiach jest często ubóstwo, o tyle w mieści jest coś takiego jak minimum egzystencji.

wiocha dostaje wsparcie na restrukturyzacje i inne bzdury, a ludzie bezrobotni w miastach nie mają nawet gdzie mieszkać i czego do gęby włożyć.

liczenie na UE jak i państwo polskie w ramach "wyrównywania szans" jest podtrzymywaniem idei Systemu w jakim od setek lat żyjemy. System ten należy zniszczyć, raz na zawsze i odebrać mu wszelkie kompetencje, w tym rozdzielania nieswoich pieniędzy. przez całe wieki w imię utrzymania zamordyzmu, dawano ludziom pozorną jałmużnę stanowiącą 0,xx% całego "budżetu" danego Systemu, utrzymując ich w złudzeniu że biedni tego Systemu najbardziej potrzebują. mam nadzieję że Anarchiści będą chcieli skończyć z tym mitem.

Jeśli równasz biedę z

Jeśli równasz biedę z menelem to po prostu posługujesz się prawicowymi stereotypami. Za dużo chyba naoglądałeś się telewizji. Przypominam że spora część biednych to dzieci. To też "menele"?

Ale zgadza się, pomoc społeczna to jałmużna, często uwłaczająca godności człowieka i dopiero likwidacja kapitalistycznego systemu niesprawiedliwości może zmienić sytuację. Problem w tym, że nie zaproponowałeś na obecną chwilę niczego w zamian. Bo twoja łaska, że "jak mam to dam" to żadne rozwiązanie i jeszcze bardziej uwłaczające godności tych ludzi niż obecny system opieki społecznej. To raczej pachnie katolicką mentalnością "charytatywną".

Mylisz się, że anarchizm opiera się na "dobrej woli ludzi". Na tym opiera się co najwyżej chrześcijaństwo. Ja na niczyją dobrą wolę nie liczę. Anarchizm dąży do rozproszenia władzy ponieważ właśnie liczenie na dobrą wolę innych, że jak mają trochę pieniędzy to ci pomogą, to z dupy myślenie.

Tak pomoc socjalna to

Tak pomoc socjalna to obecnie jałmużna, ale warto zaznaczyć, że jest to jałmużna wywalczona przez klasy wyzyskiwane (masy, mówiąc Kropotkinowsko) jako reakcja na narzucanie przez państwo i klasy posiadające kapitalizmu i rozwiązań rynkowych.

------------

Jak dla mnie podstawowym celem jest budowa gospodarki takiej, która zapewni powszechny dobrobyt (co jest jak najbardziej realne), spełniającym wszystkim, wszystkie ich potrzeby, a tym samym zniknie konieczność wydzielania "jałmużny". A taki (komunistyczny) model ekonomiczny wymaga rozproszenia władzy ;-) czyli anarchii.

"Wszelkie państwo to sojusz bogatych przeciwko biednym, sojusz posiadających władzę przeciwko tym, którymi rządzą"
http://drabina.wordpress.com

Jeśli anarchizm nie opiera

Jeśli anarchizm nie opiera się na "dobrej woli ludzi" to na czym się opiera?? Na przymusie?? Po co wzywacie do samoorganizacji społeczeństwa, żeby wyzwolić jednostki spod przymusu państwa czy żeby były zniewolone przez kolektyw, przez to samoorganizujące się społeczeństwo które w praktyce będzie państwem tylko w innej formie.
Co z wolnością od woli społeczeństwa, od woli ogółu, co z wolnością od decyzji większości, co z wolnością od demokratycznej decyzji podjętej wbrew woli jednostki??

Wolność to abstrakcja,

Wolność to abstrakcja, zwłaszcza taka jak ją zdaje sie ty definiujesz. Jeśli wolność, to totalna niezależność od decyzji innych, to taka wolność nie istnieje, bo od samych narodzin zależymy od decyzji innych (np. rodziców, którzy mogą zdecydować czy nas karmić czy nie). Dlatego powiedzenie, że człowiek to istota społeczna, to truizm. Większa część ruchu anarchistycznego jest i była tego świadoma (poza nurtami czysto filozoficznymi jak anarchoindywidualizm, który w zasadzie nie wyszedł poza rozważania teoretyczne jeśli chodzi o wolność).

Jedyne co możemy zrobić, to zdobyć większy lub mniejszy wpływ na decyzje dotyczące mnie samego. Demokracja bezpośrednia nie jest ideałem, ale jest jedyną konkretną praktyczną propozycją najbliższą tego ideału. Tylko w systemie gdzie każdego głos jest równoważny oraz opiera się na dużym stopniu federalizacji, mam jakąś szansę na to że mój głos się będzie liczył bardziej niż mniej w sytuacji, gdzie ZAWSZE zależymy od innych i de facto decyzji większości, jawnie bądź niejawnie.

Wolność od decyzji innych

Wolność od decyzji innych to nie żadna abstrakcja, tylko trudna i pracochłonna sztuka życia. Rzadkość takich postaw nie świadczy o ich niemożliwości. W sensie praktycznym wolność taka jest w gruncie rzeczy, ni mniej ni więcej, świadomą samotnością czyli izolacjonizmem, życiem w naturze. Czy Henry Thoreau nie dał nam praktycznych wskazówek co do takiego wyboru? Jedyną zależnością, której brzemienia człowiek nie jest w stanie zrzucić pozostaje w tym wypadku zależność od natury. Narodziny nie mogą być tu kontrprzykładem, ponieważ dotyczą płodu, istoty z gruntu nieświadomej, są więc jednorazowym aktem, odrębnym w swej istocie od reszty życia.
Abstrakcją jest tu bez wątpienia równość, którą proponuje tzw demokracja bezpośrednia. Jej abstrakcyjność zasadza się na przekonaniu, że jednostki tworzące społeczności mogą posiadać mniej więcej wspólny cel. Takie grupy nie istnieją w praktyce. Społeczeństwa industrialne są polami konfliktu interesów i żadna demokracja nie zaradzi ich uzewnętrznianiu. Jedyną metodą zapewnienia równości jest więc przymus i tylko za jego pomocą można kontrolować sprawiedliwą dystrybucję dóbr.

Życzę więc powodzenia w

Życzę więc powodzenia w życiu na bezludnej wyspie.

musiałoby się znaleźć 6

musiałoby się znaleźć 6 miliardów bezludnych wysp, może być z tym ciężko :)

Wybór samotniczej

Wybór samotniczej egzystencji, jako że wiąże się z radykalnymi wyrzeczeniami powiązanymi z odpowiednią kondycją mentalną, nie dotyczy mas, a jednostek. Jest wyborem elitarnym, w całym sensie znaczenia tego słowa. Życzę powodzenia w życiu wśród ruin cywilizacji :)

to nie żaden wybór

to nie żaden wybór czegokolwiek, bo gdyby tak było już dawno byłbyś na tej bezludnej wyspie zamiast stukać bez sensu w klawiaturę, raczej jest to zabawa w głupkowate komentarze w internecie i nic więcej no cóż, elita mentalna ;)

demokracja bezpośrednia

Warto dodać, że rośnie

Warto dodać, że rośnie liczba ludzi z wykształceniem wyższym i będących jednocześnie bezrobotnymi. Ludzie młodzi nie rozumieją, że dzisiaj nie liczy się wykształcenie tylko układy/znajomości... Ja pracowałem w 4 firmach w różnych zawodach i nie zarobiłem więcej niż 1000 zł/mc (wykształceie wyższe - po politechnice).

Dobre wiadomości: zarabiamy wyraźnie więcej niż rok temu

Dobre wiadomości: zarabiamy wyraźnie więcej niż rok temu!

Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw we wrześniu 2010 r. spadło o 0,1% w stosunku do poprzedniego miesiąca, a w ujęciu rocznym zwiększyło się o 3,7% i wyniosło 3403,68 zł, podał w poniedziałkowym komunikacie Główny Urząd Statystyczny (GUS).

Po pierwsze średnia to

Po pierwsze średnia to słaby wskaźnik który mało co mówi (ja zarabiam zero, ty zarabiasz 1000, średnio zarabiamy więc na głowę 500 :-). Po drugie liczy się siła nabywcza, a ostatnio ceny podstawowych produktów poszły w górę, lub nie staniały sezonowo. Ja np. nie mam się z czego cieszyć, bo mam w portfelu mniej pieniędzy (choć nominalnie tyle samo) co rok temu z powodu wzrostu kosztów życia.

Więcej dobrych wiadomości

wzrosła inflacja,
Niedługo będziemy mogli legalnie pracować w Niemczech... Co to da ano z pewnością stworzy pewną presje na niektórych pracodawców by zwiększyć wynagrodzenia. Rozładuje tez napięcie społeczne gdyż trochę młodych ludzi znajdzie prace w Niemczech wiec nie ma co zbytnio liczyć na bunt. A ze Niemcy chcą przede wszystkich przyciągnąć specjalistów to ubędzie lekarzy, pielęgniarek itd... będziemy więc coraz bardziej zadowoleni ze służby zdrowia. Takze
Jest dobrze a bedzie jeszcze lepiej.
Trzeba sobie uświadomić ze polska gospodarka to gospodarka zależna i peryferyjna do krajów wiodących w unii europejskiej A obecny porządek to nic innego jak zmodyfikowany projekt Mitteleuropy. Na pocieszenie warto sobie uświadomić ze gospodarka np takiej Hiszpanii jest tak samo zależna jak nasza. Gdy ubyło Turystów i bogatych emerytów nie ma jak funkcjonować.

Monetyzacja

Jestem przeciwnikiem monetyzacji dóbr, szczególnie niematerialnych jak ochrona zdrowia, edukacja, czy właśnie pomoc społeczna. W modus operandi kapitalizmu -- przeliczaniu całej aktywności ludzkiej i jej wytworów na umowną walutę (pieniądze) -- znajduje się jeden z mechanizmów umacniania się neoliberalnego paradygmatu.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.