Anarchiści na Rogaczu - druga edycja NCS

Kraj | Kultura | Ruch anarchistyczny

Niedaleko Magurki Wilkowickiej odbyło się drugie spotkanie środowisk wolnościowych "Na Czarnym Szlaku". Oprócz anarchistów i związkowców z całej Polski w spotkaniu brali udział również regionaliści z Litwy i śląscy autonomiści. W programie znalazły się wykłady, prelekcje, a także targi książek wolnościowych i prasy. – W zeszłym roku nie zakładaliśmy, że będą to spotkania cykliczne, jednak po cichu o tym marzyliśmy. Impreza jest dwudniowa, a jej czas wypełniają liczne wykłady – mówi jeden z organizatorów dla portalu Super Nowa.

– To co się dzieje obecnie w środowiskach anarchistycznych w Polsce jest powrotem do źródeł, do koncepcji dziewiętnastowiecznych, które powiadają, że celem powinno być samoorganizowanie się społeczności lokalnych: grup sąsiedzkich, wiejskich, dzielnicowych, czy też grup zainteresowań, na przykład filatelistów – wyjaśniał Lech L. Przychodzki, wydawca mail-artowej 'Ulicy Wszystkich Świętych", związany z portalem Infopol. – Tak naprawdę anarchizm powinien właśnie na tym polegać. Powinien być spotkaniem ludzi, którzy potrafią się dzielić z ludźmi, którzy potrzebują jakiejś pomocy. Nie jest to destrukcja, wręcz przeciwnie, jest to próba budowania nowej, może trochę lepszej, rzeczywistości na najniższym poziomie, takiej, na którą realnie ma się pewien wpływ.

Po raz pierwszy doszło również do szerszej konfrontacji środowisk wolnościowo-społecznych z Ruchem Autonomii Śląska. W ogóle temat regionalizmu zajął szczególne miejsce podczas spotkania - rokuje to nadzieje, na szersze zainteresowanie się problemem lokalizmu i regionalizmu wśród rodzimych anarchistów. Większość z uczestników odniosła się do idei autonomii Śląska bardzo pozytywnie.

Jedynym zgrzytem była nieobecność zaproszonych gości z Białorusi. Prawdopodobnie zaistniały "problemy wizowe".
Organizatorzy już przygotowują się do następnej edycji.

No dobrze, tylko Lech L.

No dobrze, tylko Lech L. Przychodzki zapomniał dodać (albo tylko tak wynika z tej relacji) że chodzi o "samoorganizowanie się społeczności lokalnych: grup sąsiedzkich, wiejskich, dzielnicowych, czy też grup zainteresowań, na przykład filatelistów" w społeczeństwie bezklasowym, a nie tak sobie a muzą

Ja tam jako anarchista nie

Ja tam jako anarchista nie mam nic przeciwko wszelkim dobrowolnym podziałom - ja np nalezę. to frakcji 2 klasy i 5 kategorii anielskiego stanu. Więc proszę nie uogólniać.

Samoorganizacja - TU I

Samoorganizacja - TU I TERAZ
W drodze do - społeczeństwa bezklasowego...

No, on powiedział "celem" -

No, on powiedział "celem" - o to chodzi.

Spotkanie "Na Czarnym

Spotkanie "Na Czarnym Szlaku" było dobrym doświadczeniem. Polecam wszystkim anarchistom oraz osobom zainteresowanym uczestniczenie w kolejnych zjazdach (mam nadzieje że się odbędą). Zachęcam również wszystkich anarchistów oraz sympatyków do działania na różnych frontach. Wszakże właśnie to działanie przybliży nas do realizacji naszych celów i spełnienia marzeń o wolnym społeczeństwie. (///)

Zwolennicy stworzenia

Zwolennicy stworzenia kolejnego PAŃSTWA, tym razem "państwa śląskiego" poparci przez anarchistów. Ciekawe. Cynizm prawicowych państwowców z RAŚ jest tak wielki jak naiwność anarchistów.

a kto chce stworzenia

a kto chce stworzenia PAŃSTWA śląskiego ???? :/

to raczej inne PAŃSTWO

Wątpię żeby Śląsk miał racje samodzielnego bytu. Hipoteza: To raczej Państwo Niemieckie dyskretnie drąży skałe. Najpierw stworzyć autonomię, potem wejść w szczególne więzi z autonomią, a na końcu wchłonać i w ten sposób zakończyc polską okupację. Nie zdziwiło Was, że akurat ci ze Śląska chcą byc tacy autonomiczni? Co za przypadek! Z licznych regionów to Ślask okazal sie awangardą anarchizmu...Ja w przypadki nie wierzę.

Raczej chodzi o stworzenie

Raczej chodzi o stworzenie szeregu "ciepłych posadek" dla swoich w urzedach nowo powstałej autonomi. No ijak już uda sie wywalczyć narodowość ślaską to moze paru posłów z automatu będą mieli , tak jak miejszość niemiecka...

spoko, budujmy lokalne

spoko, budujmy lokalne spolecznosci ,ale w miedzyczasie pamietajmy ze obok istnieje panstwo, ktore gdy tylko zaczniemy zbytnie sukcesy odnosic nie bedzie moglo dalej tolerowac takie przykladu dzialalnosci pozapanstwowej i takie spoldzielnie szybko zniszczy i udupi nakazami i zakzami, wiec sorry gregory ale destrukcja tez jest potrzebna i walka tez jest potrzebna, bo inaczej to tylko zabawa dla hipisow i egzystencja w cieniu rzadowej tolerancji (a i to tylko do czasu)

Jako RASiowiec przyznaję

Jako RASiowiec przyznaję się do poglądów prawicowych, ale na pewno nie państwowych. Zresztą w samym RAS ścierają się różne poglądy - nie popadajmy w dogmatyzm. A jeśli nawzajem możemy być dla siebie pomocni to chyba dobrze, prawda?
W "prawicowym" RASiu (choc i zwolennicy koncepcji alternatywnych są u nas) nikt nigdy nie zamykał sie na dyskusje ze srodowiskami anarchistycznymi. Jedyni, których nie tolerujemy to totalitaryści - tak brunatni jak i czerwoni.
Całą reszta - trzeba z sobą rozmawiać.

Jako RASiowiec i socjalista

Jako RASiowiec i socjalista twierdzę, że RAŚ nie jest prawicowy i nie będzie. Przestrzegamy zasady apolityczności. RAŚ jest stowarzyszeniem, które dąży do zapewnienia Śląskowi autonomii i dba o śląską tożsamość. Nie ma innych celów RAŚ.Jesteśmy otwarci na wszystkich.

jak libertarianie z libertarianami

wszystko to mi śmierdzi libertarianizmem.Jako wolnościowy komunista uważam takie spotkania za strate czasu.

tak jak ty bolszewią

tak jak ty bolszewią śmierdzisz. Głupi tak być zwykłym komunistą - wolnościowy to brzmi i można pisać głupoty.

Teza Przychodzkiego o tym

Teza Przychodzkiego o tym jakoby anarchizm był formą samoorganizowania się jest tyleż anachroniczna co płytka. Nie obejmuje zagadnień kultury, nauki i technologii mających ogromny wpływ na społeczności. Rozmywa niebezpiecznie samą radykalność wizji "nowej rzeczywistości" w dorażnych interesach "tu i teraz". Zarzuca utopijny charakter anarchizmu na rzecz pragmatyzmu i drobnych kroczków, ignorując twórczy potencjał samej wolności ludzkiej jednostki. Jestem na nie.
PS RAŚ to propaństwowotwórcza grupa kwazinacjonalistyczna. Co to może mieć wspólnego z anarchizmem jeden Lele wie. Co to takiego"śląska tożsamość" ???

ślunska tożsamość

Mosz chopie http://www.myspace.com/dohtor

Chodzi tyż o to, co by bajtle w szkołach zdowoły jak ni umiejom po polsku-gorolsku

dnooooo

RAŚ jak narazie pokazywał swoją jednoznacznie prawicową twarz, nie tylko państwo,naród śląski ale poglądy gospodarcze rodem z UPR.Czy do środowiska anarchistycznego znów wracają wolnościowcy ala AnArche i inne sieroty po libertarianiźmie,"anarcho"sarmatyźmie i tym podobnych prawicowych dziwolągach

Co to za anarchizm

Czym to się kończy widać na przykładzie "anarchistów" popierających fundamentalistów islamskich w Czeczenii

wywoływanie duchów

czy wszelkie próby dyskusji nt. anarchizmu nie lewicowego muszą kończyć się wywoływaniem duchów Sierpińskiego (aż się dziwię, że to nazwisko jeszcze nie padło, no ale już było AnArche więc pewnie...) i libertarianizmu? Na owym spotkaniu nikt nie propagował idei libertariańskich a o samych libertarianach wspomniał tylko Pacuk w swym wykładzie o anarchizmie na Litwie (choc głównie mówił o lewicowych anarchistach i anarchoregionalizmie, ale dla was pewnie to tez skrajna prawica). Obecni tam ludzie z FA Śląsk sami pytali o mozliwość przyłaczenia sie do RAŚu i współpracy. Skoro im nie przyszkadza cała ta groźna prawicowośc RAŚu to tez sa zgniłymi liberałami... Wykład człowieka z RAŚu tak w ogóle nie był o Śląsku tylko o Kraju Basków, ale to tez pewnie nie tak bo lepiej ciagle gadac o walce klas i w kółko to samo...
Takie spotkania (mam nadzieje, że za rok tez spotkamy się w tym samym miejscu) mają wywoływac dyskusje, równiez nie z "czystymi jak łza" anarchistami. Jkaby ktos z was, powyższych komentatorów, sam tam przyjechał to miałby okazje samemu brac udział w owych dyskusjach. No ale po co, lepiej siedziec w ciepłym domku przed kompem i smażyc komentarze o czystosci anarchizmu i nieodłącznej walce klas...
A tak dla prztypomnienia, głównym organizatorem "Na czarnym szlaku..." jest człowiek który realnie robi duzo dla polskiego syndykalizmu i poprawy warunków bytowych w swoim zakładzie pracy. I jakos mu to nie przyszkadza by zapraszać równiez nie-anarchistów na spotkania. Widac ma baaardziej otwarty umysł niz niejeden anarcho-komunista...

Jeśli ktoś za podstawową

Jeśli ktoś za podstawową kategorię społeczną uważa naród, to jest nacjonalistą. Dla RAŚ podstawową kategorią jest naród ślaski, więc sa śląskimi NACJONALISTAMI. Dodajmy do tego, że są tak otwarci na wszystkie idee, że tolerują u siebie neonazistów-kiboli Ruchu Chorzów, wśród których maja silne oparcie.

Ciekawi mnie czemu bolszewia

Ciekawi mnie czemu bolszewia u anarchistów gra za ultra kosmopolitów a sami nie mają żadnych oporów przy popieraniu nacjonalizmów jeśli takie uważają za strategicznie korzystne dla siebie. To takie retoryczne pytanie bo odpowiedz jest bardzo prosta. Otóż to jak ktoś definiuje swoją tożsamość jest jego sprawą - może według preferencji sexsualnych - jako gej, według płci - feministka kobieta według klasy - robotnik..., według miasta - Częstochowianin..., według narodowości - Ślązak..., według poglądów - panafrykanista..., według subkultur - skin albo inny hipis.. itd...

No problem w tym, że nie ma

No problem w tym, że nie ma czegoś takiego jak nielewicowy anarchizm, nawet anarchoindywidualiści są lewicowcami. Nie wiem czym jest anarchoregionalizm, wiadomo że w każdym rodzaju anarchizmu jest jakiś "regionalistyczny" element (z anarchokomunizmem włącznie), bo proponowana autonomia ma być na wszystkich poziomach regiony też powinny być autonomiczne.

A jeśli chodzi o prawicowość RAŚ no to tak się kojarzy głównie z ludźmi o poglądach typu UPR, przejrzałem sobie forum RAŚ, no jak tam się toczy ustrojowe dyskusje o tematach sprzed 200 lat typu "monarchia czy republika" to wymiękam, anarchiści są jednak kilka kroków do przodu.

Poza tym statut RAŚ
http://www.raslaska.aremedia.net/index.php?option=com_content&task=view&...
jest tak samo sprzeczny z anarchizmem jak statuty ogólnokrajowych partii. Rząd prezydent itd co to za różnica czy ślaski czy polski czy europejski
Do tego: "Będąc częścią europejskiej rodziny partii i ruchów regionalistycznych i autonomistycznych Ruch Autonomii Śląska opowiada się za Europą regionów, według koncepcji „Europy 100 Flag” bretońskiego działacza narodowego Yanna Fouere."
Reklama nie najlepsza, Fouere kolaborował z nazistami w czasie II wojny światowej.

Jeśli traktujesz jak

Jeśli traktujesz jak religie i to ortodoksyjna to rozumiem ze masz problem z RAŚ. Jeśli zaś nie ma dla ciebie wolności poza lewicą to widzisz świat strasznie płasko - Sam pojecie lewicy wiąże się bowiem z miejscem w parlamencie z rewolucji francuskiej. Jak więc umieścisz np: anarchoprymitywistów ? Samo to pojęcie jest w dużym stopniu skażone parlamentaryzmem i państwowym myśleniem. Człowiek bowiem w swych wyborach życiowych nie kieruje się dogmatem - wybiera bowiem czy to coś jest dobre dla niego.

Wiąże się z miejscem w

Wiąże się z miejscem w parlamencie, ale to nie znaczy że jest tożsame, przede wszystkim wiąże się z treścią poglądów. Poprzednikami anarchistów w tamtym czasie, kiedy jeszcze nie było ani anarchizmu ani socjalizmu byli Enrages, jak najbardziej uważani za lewicę (radykalną), a to był "głos ulicy", polecam Kropotkina "Wielką Rewolucję Francuską" nt. dwóch nurtów w rewolucji francuskiej, paryskie sekcje miały niewiele wspólnego z centralizmem i parlamentaryzmem.
Z anarchoprymitywizmem jest pewien problem. Przede wszystkim nie traktuję ich poważnie (wprowadzenie czegoś takiego jest fizycznie niemożliwe, no chyba że chcielibyśmy żeby zmarło z głodu 90% ludzkości, bo stosunkowo mała grupa łowców-zbieraczy potrzebująe bardzo dużego terytorium żeby sie wyżywić). A sama koncepcja wzięła się z dogmatycznego i fetyszystycznego potraktowania odkryć, które były ciekawe dla anarchizmu o tyle, że pokazywały, że wbrew temu co mówią jego przeciwnicy władza czy jakaś hierarchia niekoniecznie są zakorzenione w tzw. naturze ludzkiej (chociaż oczywiście sytuacja nie była tak wspaniała jak to zwykle mówią prymitywiści) Potraktowali to skrajnie dogmatycznie wzywając do tego żeby powrócić do systemu który przestał istnieć dawno temu. Ale zauważ, że wciąż to są podstawowe lewicowe wartości - wolność, równość - tylko potraktowane w nielewicowy sposób (kiedyś tak było, powróćmy dokładnie do tego, co było) Więc umieściłbym to w kategorii zabawnych dziwactw :)

Za przeproszeniem jaka to

Za przeproszeniem jaka to lewicowa wartość - wolność. Poza anarchizmem dla lewicy bowiem wolność to uświadomiona konieczność. A jaka jest konieczność określa szef partii albo kolektyw. Drugą rzeczą jest ze do wolności odwołują się wszyscy. Łącznie z faszystami gdyż wolny jest naród który realizuje swą dziejową misje pod wodzą furera itp brednie. Co do anarchoprymitywizmu - ja się zgodzę ze to jest koncepcja nie mająca żadnych szans na rezonans społeczny jak np wojujący anarchoweganizm. W przeciwieństwie jednak do niego jest mocno podbudowany teoretyczne. I to nie skrajny dogmatyzm i fetyszyzm lecz skrajny pesymizm co do technologi i możliwości organizacji społecznej w ramach tej technologii. Bowiem nie jest to obojętne narzędzie. Udowodnij ze technologia nie ma żadnych negatywnych konsekwencji nie tylko do świata natury ale i świata kultury a pozbawisz anarchoprymitywizm racji bycia. Powracając jeszcze do szeregowania zjawisk jako lewicowe post factum. Co nieco wiem o Wielkiej Rewolucji francuskiej (Wiesz przecież jakie są problemy z Proudhonem - większością jego poglądów.)i wiem ze istniał silny nurt plebejski ( wściekli) ale dlaczego mam się odwoływać przy tej okazji do Jakobinów? Dla mnie samo pojęcie lewicy może być i czasem użyteczne (czasem) tak jak i młotek (czasem by wbić gwoździa itd...) ale sie nie przywiązuje i nie definiuje swej tożsamości.

No lewicowa, a jaka niby

No lewicowa, a jaka niby "Wolność, Równość, Braterstwo" to było haslo rewolucjonistów francuskich a nie kontrrewolucjonistów (prawicy). Dużo później prawica też zaczęła się odwoływac od tego, kiedy już się nie dało (werbalnie) nie odwoływac do niej.
Wolność jako uświadomiona konieczność jest poglądem marksizmu a nie lewicy jako takiej (no chyba że dla ciebie lewica=marksizm, z czym się oczywiście nie zgadzam).

RAS obiektywnie dazy do

RAS obiektywnie dazy do decentralizacji panstwa scentralizowanego ergo do zwiekszenia zakresu wolnosci w spoleczenstwie. Podobnie inne ruchy regionalistycznego. Tak wiec z definicji regionalisci sa wolnosciowcami i na tej plaszczyznie jest mozliwa wspolpraca pomiedzy anarchistami i RASiem czy np. Kaszubami. gdy juz powstanie ta slaska autonomia - mozna bedzie powiedziec jeden drugiemu "good bye" i stanac po przeciwnych barykady stronach, a tymczasem dlaczego nie wspolpracowac, jesli cele sa zbiezne? Bakunin nie zadawal pytan czy polscy powstancy styczniowi sa anarchistami, libertarianami czy moze monarchistami, tylko zebral ludzie, bron i ruszyl na odsiecz. dzisiejsi wolnosciowi komunisci (cokolwiek ten dziwolag pojeciowy znaczy) mogliby sie sporo nauczyc u klasyka.

Ten dziwoląg pojeciowy, jak

Ten dziwoląg pojeciowy, jak go nazywasz (inaczej zwany anarchokomunizmem) to jest w różnych formach zdecydowana większość w ruchu anarchistycznym gdzieś tak od 1880 r. do dziś.
Owszem Bakunin popierał powstanie styczniowe, ale też dlatego że powstańcy mieli radykalne cele społeczne oprócz samego oderwania od Rosji (a w 1863 r. Bakunin nie był jeszcze nawet anarchistą tylko radykalnym demokratą), więc jak najbardziej "zadawał pytania czy to monarchia czy nie". Ja nie twierdzę że anarchiści nie mogą popierać regionalistów czy coś w tym stylu ale sam przyznasz, że skopiowanie ustroju państwowego tylko w mniejszej skali (regionu) to raczej za mało

anarchizm tylko lewicowy,reszta to kuriozum

Racja można popierać separatystów,regionalistów czy autonomistów ale tylko jeśli są lewicowi.

Tyrolskie Wilki z Górnej Adygi(Włochy) to zwolennicy szerokiej autonomii regionu czy nawet separacji a do tego skrajnie prawicowi fani Adolfa,czy powinno sie ich popierać bo zwalczają państwo włoskie

pewno!!! Jak ktoś się nie

pewno!!! Jak ktoś się nie chce bawić z nami w klocki my tez się z nim nie będziemy bawić. I jeszcze koniecznie muszą być gejami i weganami. Tak ze Ślązacy są nie do zaakceptowania bo ich narodowa potrawa to krupniok.

wszystko polega na tym, co

wszystko polega na tym, co mozna osiagnac teraz i dzis, zarzem nie wyrzekajac sie wlasnej tozsamosci. najlepszym przykladem - WiP w ktorym scieraly sie dwie opcje antykomunistyczno-prawicowa i anarchistyczna, a mimo to mogly wspoldzialac ze soba. a gdy sie realia zmienily - kazdy poszedl swoja droga. podobnie z regionalistami RAS wysiadzie na przystanku "autonomia" (a propos RAS opowiada sie za autonomia regionalna a nie narodowa (radzilbym wszystkim co pisza o "anarcho nacjonalistach" poczytac uwazniej program), chociaz oczywiscie ze sprawy slaskiego narodu sa mu bardzo bliskie i wazne, ostatecznie panstwo odmawia temu narodowi wogole prawa do istnienia (skoro wolnosciowi komunisci walcza o prawa mniejszosci seksualnych, dlaczego odmawiaja poparcia dla praw mniejszosci nardowocyh???); wiekszosc osob utozsamia sie z jakas grupa narodowa lub etniczna, to jeszcze nie oznacza nacjonalizmu - osoby ktore pisza na tym forum tez pisza po polsku, a nie w np. neutralnym narodowo esperanto), my pojedziemy dalej.

Co za bzdety

Cuchnie to wszystko jakimś szowinizmem,brunatnym faszystowskim nalotem.

A pojęcie wolnościowy ruch jest tak pojemne że aż boli,członkowie Demokratów.pl, UPR też mówią o sobie wolnościowcy.

To że RAŚ dąży do decentralizacji,regionalizmu czy zwiększenia wolności w społeczeństwie nie czyni z nich sojusznika lewicy.Zobaczcie jaki jest ich program ekonomiczny,jak widzą gospodarke czysty UPR.

Czekam na kontakty z "anarchistów" z Kaszubską Partią Narodową,Ruchem Separatystów Śląskich czy Odrodzenie Narodu Góralskiego.

Raz że nie po drodze mi z apologetami pro-nazistowskich kolaborantów Kożdonia czy Krzeptowskiego a po drugie równie dobrze można porozumieć się z LPR,MW,NOP albo UPR,programy podobne tylko tu narodowcy kaszubscy,śląscy,góralscy a tam polscy

syndykalisto - ty jesteś od

syndykalisto - ty jesteś od tych syndykalistów Mussoliniego? Problemem jest zaś to ze autonomiści Śląscy - to normalni ludzie nie mają pierdolca i nie szeregują wszystkiego pod jedno narodowe kryterium.
Nieśląząk

"ANARCHO"NACJONALIZM

Czy kolejny raz pojawiają się u nas "@"nacjonaliści tym razem w nowym opakowaniu,oby nie

i co jeszcze ci się

i co jeszcze ci się przyśniło? Trzeba się było nie przejadać na noc - potem zawsze są koszmary. Mamusia nie pocieszyła? Nie martw się przyjdzie dobry wujek Stalin i ich wszystkich rozstrzela - nacjonalistów/anarchistów/regionalistów. Nie będziesz się już musiał niczego bać. Spij spokojnie.

warto rozmawiać...

Niestety dla wielu z was próba wywołania dyskusji jest oznaką kolaboracji z ciemną stroną mocy. Komuś chciało się inwestować swój czas, energie i pieniądze w organizacje spotkania gdzie doszło do wymiany poglądów i twórczych polemik. Oczywiście najgorsze dla Was jest pojawienie się tam RAŚ, mimo iż śląscy anarchiści jednym murem niejako wyrażają wielką chęć poparcia autonomii ich regionu (co w tym dziwnego? baskijscy anarchiści robią dokładnie to samo!)
Jak rozumiem jedynie słuszne jest bredzenie w internecie na tysiąckroć wałkowane tematy o tym że IP to "reformiści", ZSP "sekciarze" a RAŚ "naziści". Pożałowania godne. I wy chcecie współtworzyć poważny ruch społeczny??? Lepiej od razu skumajcie się z tymi co spamują Indy tekstami o ZMK i Bartoliku...

Bardzo dziwne sojusze

Rozmowy z RAŚ,grupą ideologicznie podobną do UPR a do tego nacjonalistyczną.No cóż niektózy anarchiści wolą to od znienawidzonego lewactwa,paranoja.

a taki Sierpień 80 czy

a taki Sierpień 80 czy Solidarność jako sojusznik czy nie przeszkadza?

Bzdety

Ten zlot to typowa propaganda śląskiego nacjonalizmu podlanego sosem neoliberalizmu,dla niepoznaki zwanym ruchem wolnościowym.

Lewicowa Alternatywa ma racje trzymając się z dala od takich pseudoanarchistów

bzdety?

Ten zlot robi aktywny działacz anarcho syndykalistyczny.To tak nawiązujac do twojego podpisu.
Kolejna sprawa,to zamiast wypisywac bzdury,lepiej wybrac sie samemu i zobaczyc co i jak.Kolejna impreza za rok-zapraszamy.A tak jak juz kolego sie czepiasz,to co takiego Ty robisz dla ruchu?Mam nadzieje ze Andrzej nie przejmie sie tymi bzdetami co wypisują co poniektórzy"działacze" szeroko rozumianego ruchu.

nie no spoko, dyskusja

nie no spoko, dyskusja powinna być, to ponoć rozwija, takie pogadanie sobie też jest miłe.

Ale też warto by się było poważnie, teoretycznie rozprawić z anarcho regionalizmem. Nie przerzucaniem się obelgami, ale dyskusji na argumenty, wykazanie braków, mielizn danych koncepcji. Tymczasem każdy wyciąga wytworzony przez media obraz wroga i nim potrząsa.

Wolność lewicy a prawicy

Wolność,Równość,Braterstwo to hasła lewicy

Wolność,Własnośc,Sprawiedliwośc to hasło libertarian i konserw-liberalnych

W UPR poznałem gościa który bronił niewolnictwa.Twierdząc że sprawiedliwość i wolnośc nakazywała uszanować prawa własności plantatorów.Stąd w UPR tak wielu zwolenników segregacji rasowej, fanów KKK czy konfederacji albo RPA z lat apartheidu,co ciekawe w RAŚ mamy gości wyznających line UPR w swerze ekonomii.

Wolność Równość

Wolność Równość braterstwo to hasła Republiki Francuskiej - jak się nie mylę Kapitalistycznej i liberalnej.

Mylisz się

To hasło WRF powstałe na fali rewolucji,zawołanie powstało w kręgach radykalnych rewolucjonistów,podobnie Marsylianka

Drodzy towarzysze.

Drodzy towarzysze. Większośc z was nie rozumie celów RAŚ. Wcale one nie kolidują z anarchistycznymi. Regionaliści mają wręcz więcej wspólnych celów z anarchistami niż ruchami nacjonalistycznymi. Regionalizm nie jest chorobliwym nacjonalizmem. Jeśli dobrze rozumiem to regionaliści dążą do utrzymania śląskiej tożsamości i pewnej "umownej" wręcz granicy. Regionaliści nie chcą tworzyć nowego państwa lecz uznania śląska jako pewnej jednej spójnej całości. Natomiast co do samego "systemu" to regionaliści raczej trzymają sie anarchistycznych idei.

"Teza Przychodzkiego o tym

"Teza Przychodzkiego o tym jakoby anarchizm był formą samoorganizowania się jest tyleż anachroniczna co płytka. Nie obejmuje zagadnień kultury, nauki i technologii mających ogromny wpływ na społeczności" - a skąd taki wniosek? Czyżby samoorganizacja nie zawierała w sobie wymiany wśród wolnych jednostek i grup zagadnień kulturowych, naukowych i technologicznych?

""Teza Przychodzkiego o tym

""Teza Przychodzkiego o tym jakoby anarchizm był formą samoorganizowania się jest tyleż anachroniczna co płytka. Nie obejmuje zagadnień kultury, nauki i technologii mających ogromny wpływ na społeczności" - a skąd taki wniosek? Czyżby samoorganizacja nie zawierała w sobie wymiany wśród wolnych jednostek i grup zagadnień kulturowych, naukowych i technologicznych?""

ta, traktowanie kultury jako towaru
i kultury jako wolnej twórczości ludzi
eh

ostroznie z RAŚ

Za bardzo prawicowi,regionalizm to za mało

gwoli jasności

Jak tak czytam te wszystkie rewelacje nt. RAS to wlos sie na glowie jezy.

Ale od poczatku - po pierwsze szacun dla organizaora imprezy. Facet faktycznie zrobil cos konkretnego, poza tym okazal sie otwarty na dyskusje. Moim zdaniem na tym polega kreatywnosc i przyszlosc ruchu anarchistycznego. Ci wszsycy, ktorzy wymadrzaja sie tutaj nt. RAS i samej imprezy - proponuje, zebyscie zrobili swoja impreze i generalnie zbesztali RAS. Osobiscie nie mam nic przeciwko temu, tylko prosze - nie gadajcie bzdur!

RAS jest ruchem regionalistycznym, a nie nacjonalistycznym. Nikt nikogo w RAS o narodowosc nie pyta, a sama dzialalnosc stowarzyszenia w zakresie narodowosci sprowadza sie do zadania uznania, ze takowa istnieje. Czy jest w tym cos zlego?

RAS ma program bardziej na prawo - i co z tego? Chcecie sie zamykac i generalnie przerzucac sie kamyczkami z tymi, ktorzy nie sa na lewo? Tak ma wygladac wasza wolnosc? A moze boicie sie udzialu w dyskusji i dlatego tak bardzo krytykujecie sobotnie spotkanie? Moze dlatego nie chcialo wam sie ruszyc i przyjechac na Rogacz? Zresta w samym RAS sa i zwolennicy lewicy - ktos juz wyzej napisal - dlaczego nie dazyc razem do konkretnych rozwiazan, a dopiero po osiagnieciu tego co wspolne, nie powiedziec sobie good-bye?

I jeszcze: na Rogaczu nikt nikogo do RAS nie przekonywal. Tez juz bylo o tym wyzej: wyklad dotyczyl Baskow. Nikt nie kaperowal anarchistow do RAS, nikt nie namawial do popierania RAS - byla natomiast normalna rozmowa. Ja nie boje sie wspolpracy z tymi wszystkimi, ktorzy cos robia i wierza w to co robia. Jesli kiedys przyjdzie powiedziec sobie "bye" to dobrze. Ale bierze mnie straszliwie, kiedy czytam żale ludzi, ktorym nic sie nie chce, poza wiecznym krytykowaniem innych.

możecie podać dokładny termin

moglibyście podać dokładny termin tego spotkania? Byłabym bardzo wdzięczna.

Karola ale to spotkanie juz,

Karola ale to spotkanie juz, było w dniach 18-19 pazdziernika.
Pewnie relacja ukaże sie w Innym Świecie.

Dzielenie się kulturą i

Dzielenie się kulturą i wzajemnie przenikanie kultur to nie handel. Nie ideologizuj tak bardzo bo wpadniesz w skrajność. Nie miałem na myśli handlu kulturą.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.