Antyfaszystowska wiosna - Felieton Lukrecji Sugar

Antyfaszyzm | Publicystyka

Manifestacje wolnościowe i antyfaszystowskie w ostatnich dniach, mimo iż zorganizowane w sposób spontaniczny przerosły swoją liczebnością i przygniotły swoim przekazem usilne próby skrajnej prawicy przytulenia się do protestów społecznych. W minionym tygodniu ONR próbował, żerując na syndykalistycznej kampanii o nazwie „Dni Gniewu” dopisać swoje nacjolistyczne hasła do realnych protestów społecznych.

Nic z tego. Akcje narodowców skończyły się kompletnym fiaskiem, podczas gdy prawdziwe dni gniewu, o przekazie wolnościowym, antyautorytarnym, antyfaszystowskim, przetoczyły się w ostatnich kilku dniach przez Warszawę, Lublin, Poznań i Frankfurt nad Odrą. Wszędzie tam wolnościowcy i antyfaszyści wyszli na ulice wypełniając je prospołecznymi hasłami i usuwając z nich skrajnie prawicową, rasistowską i krypto-faszystowską demagogię.

POZNAŃ – MEZALIANS NA MOŚCIE ROCHA! ONR W ROLI STATYSTÓW W ANTYFASZYSTOWSKIM DNIU GNIEWU

poznan antifa

Antyfaszystowska wiosna rozpoczęła się w Poznaniu w środę 21 marca. Zgromadzenie pod zapożyczoną od środowisk anarchistyczno-syndykalistycznych nazwą „Dni Gniewu”, zainicjowała słynna na cały kraj ze swojej radykalnej-nieporadności, 5-OSOBOWA BRYGADA WIELKOPOLSKA ONR. Jak wieść niesie, w ostatnich godzinach przed rozpoczęciem pikiety, kontrolę nad akcją odebrała im jednak garstka krzykaczy z Młodzieży Wszechpolskiej (nieoficjalna konkurencja dla ONR w walce o podporządkowanie skrajnej prawicy w kraju). Pikieta na moście Rocha przyciągnęła aż ;-) kilkunastu mieszkańców Poznania. Frekwencję uratowali niezastąpieni kibice, którzy także przybyli w liczbie kilkunastu. Mimo to, od początku protestu sprawiali oni wrażenie poważnie zadumanych dylematem, co ich właściwie łączy z nacjonalistycznymi oszołomami z ONR i MW.

Ale na tym jeszcze nie koniec mezaliansu na moście Rocha! Najliczniejszą i zarazem najgłośniejszą grupą, która pojawiła się na akcji byli poznańscy wolnościowcy i antyfaszyści, którzy śmieszny i podporządkowany celom propagandowym „gniew” polskich „narodowców” przekształcili w interesujący moment społecznego napięcia.

Ostatecznie, do rzeki Warty wpadła nie tylko kukła Tuska, ale i Kaczyńskiego, a całe wydarzenie dopiero wtedy nabrało logicznego przekazu: przeciwko klasie politycznej jako takiej – solidarnie ze wszystkimi uciskanymi, niezależnie od narodowości, pochodzenia czy orientacji seksualnej!

WARSZAWA – WOLNE MIASTO DLA WOLNYCH LUDZI!

Dwa dni później, w piątek 23 marca, wiosna dotarła do stolicy. Centrum miasta przeszła dwu-tysięczna głośna manifestacja w obronie centrum kultury niezależnej. Hasłami przewodnimi manifestacji były „NIE MA ELBY BEZ OGNIA!” oraz „Najpierw Ludzie potem Zyski”. Zamiast opisywać to wydarzenie, które odbiło się tak wielkim echem w mediach, prezentuję kilka obrazków i fragmenty oświadczeń środowisk antyfaszystowskich z Warszawy (Warszawska Akcja Antyfaszystowska) i Śląska (Śląskie Środowisko Antyfaszystowskie), które aktywnie wsparły tę mobilizację.

Elba demo

“Warszawskie środowisko antyfaszystowskie od lat reaguje na wszelkie przejawy dyskryminacji w naszym mieście: na dyskryminację i przemoc o podłożu rasistowskim, nacjonalistycznym czy homofobicznym, stosowaną przez środowiska skrajnie prawicowe, jak również na dyskryminację o podłożu ekonomicznym, stosowaną przez uprzywilejowane grupy społeczne i wspierające ich instytucje państwowe, a wymierzoną w ludzi o ograniczonych środkach do życia i samoobrony. Dyskryminacja ta objawia się m.in. pozbawianiem ludzi przestrzeni do życia, odcinania im możliwości aktywności kulturalnej czy też utrudniania prowadzenia działalności społecznej (…) Dlatego też solidaryzujemy się ze wszelkimi działaniami mającymi na celu utrzymanie projektu „Elba”! WARSZAWA WOLNA OD ZMORY NACJONALIZMU, SAMOWOLI ŚWIATA BIZNESU I POLICYJNEGO TERRORU. Wraz z tysiącami Warszawiaków mówimy: Ręce precz od Elby! Wolne miasto dla wolnych ludzi!”


„Jako ludzie tworzący niezależne centra społeczne oraz kulturalne wyrażamy nasz sprzeciw wobec przedmiotowego traktowania i podejścia do ludzi, którzy własną, codzienną, nieodpłatną pracą przyczyniają się do rozwoju życia społecznego oraz kulturalnego miasta w jakim tworzą się oddolne kolektywy (…) Każda możliwa próba zniszczenia, wysiedlenia, bezpodstawnego oczerniania miejsc i ludzi, przyczyniających się do rozwoju i powstawania centrów kultury niezależnej, samopomocy i samoorganizacji, wzbudzi sprzeciw i natychmiastową reakcję w ich obronie. Elba zostaje. Solidarność naszą bronią! Śląskie Środowisko Antyfaszystowskie

LUBLIN – TYDZIEŃ ANTYRASIZMU UWIEŃCZONY GŁOŚNĄ MANIFESTACJĄ W SERCU MIASTA

antifa lublinW sobotę 24 marca w samym centrum Lublina około stu osób ze środowisk antyrasistowskich i antyfaszystowskich w sposób głośny i dobitny wezwało mieszkańców miasta do wzmożonej aktywności anty-rasistowskiej i antyfaszystowskiej. W akcji wzięło udział około dziesięciu lokalnych projektów i inicjatyw gotowych stawić czoła problemowi skrajnej prawicy w Lublinie. Grupki lubelskich neofaszystów, które marzyły o zakłóceniu przebiegu akcji spotkały się z jednoznacznymi reakcjami antyfaszystów i cała ich aktywność tego dnia sprowadziła się do nerwowego dreptania i charakterystycznego poruszania żuchwami. Tym razem nie było już hajlowania przed ratuszem. W niczym nie pomogły też sprowadzone ze Stalowej Woli posiłki, które miały wziąć udział w zastraszeniu uczestników zgromadzenia. Zciągnięci przez lubelskich kolegów nacjonaliści ze Stalowej Woli dostarczyli zgromadzonym antyrasist(k)om jedynie wiele uciechy. Zwłaszcza jeden z ich liderów, znany ze swojej dosyć kontrowersyjnej jak na neofaszystę, aparycji. Ubrany i ostrzyżony na punkowca z początku lat 80-ych próbował “przyłączyć się” do akcji :-) Lukrecja gratuluje kreatywności! Następnym razem proponuję dla odmiany dreadziki i koszulkę z nadrukiem ‘No Future’. Przynajmniej przekaz będzie autentyczny ;-)

FRANKFURT – WSPÓLNIE PRZECIW NACJONALISTYCZNEJ NAGONCE

Wiosna i antyfaszyzm, nie znają granic :-) Także w tę sobotę, 24 marca, antyfaszyści z zachodnich regionów Polski wzięli udział w kolejnej skutecznej blokadzie marszu skrajnej prawicy. Po udanej listopadowej blokadzie w Warszawie (przyp. Marsz organizowany przez ONR i MW nie został wpuszczony do centrum stolicy) oraz kolejnej spektakularnej blokadzie przemarszu skrajnej prawicy w Dreźnie (w lutym tego roku niemiecka skrajna prawica po trzeci raz z rzędu nie przemaszerowała tym miastem) setki antyfaszystów z Niemiec i Polski zablokowały skrajną prawicę we Frankfurcie nad Odrą. Kilkuset niemieckich narodowych radykałów (wśród nich NPD oraz wybitnie ostatnio brutalni niemieccy Autonomiczni Nacjonaliści) przeszło jedynie kilkaset metrów po czym musiało się ugiąć pod siłą społecznego sprzeciwu. Zablokowane zostały wszystkie ulice, którymi mogli poprowadzić swój haniebny przemarsz. Do blokad przyłączyły się nie tylko grupy polskich antyfaszystów, ale też polscy studenci z Uniwersytetu Viadrina oraz związkowcy z naszego kraju, ramie w ramie ze związkowcami z Frankfurtu.

Blokada we Frankfurcie była nie tylko skuteczna, ale i przełomowa. Mimo fatalnego niezrozumienia dla wkładu niemieckich antyfaszystów w walce ze skrajną prawicą w Europie, niezrozumienia które mogliśmy dostrzec podczas solidarnej listopadowej wizyty tych środowisk w Warszawie, współpraca ruchów antyfaszystowskich z Niemiec i Polski jest nieunikniona w kontekście wzrostu aktów terroru ze strony skrajnej prawicy w obu krajach. Frankfurt był tego najlepszym dowodem.

Pięknie się zaczęła wiosna tego roku…

Za: http://lukrecjasugar.wordpress.com

Szkoda że blog lukrecja

Szkoda że blog lukrecja zamiast być miejscem debaty na temat rozwoju ruchu antyfaszystowskiego, także miejscem samokrytyki ruchu i pracy nad jego ulepszeniem, publikuje jedynie takie hurraoptymistyczne teksty jak ten. Trudno, ale mi ten blog się nie podoba.

Przerabianie wszelkich akcji

Przerabianie wszelkich akcji społecznych na antyfaszyzm szkodzi całemu ruchowi i spędza go na margines walk społecznych. A to w chwili mobilizacji jest szkodliwe. Teraz, tej wiosny, następuje przebudzenie aktywności i władze zrobią wszystko, by tą aktywność przedstawić jako walkę subkultur, faszystów z antyfaszystami, skinów czy kibiców ze squotersami i w ten deseń. A my mamy mówić - protestujemy przeciwko temu, co się dzieje w tym kraju, przeciwko władzy i systemowi, przeciwko wielkiemu biznesowi czyli mafii koncernów czy deweloperów. Wraz z innymi, również ze związkami przeciwko 67 latom dla emerytury. Bez kanału w stylu "antyfaszystowska wiosna". Taka jest moja rada.

Myślę w zasadzie tak

Myślę w zasadzie tak samo.
Tzn. ruch anarchistyczny nie powinien zamykać się w kotle pod nazwą "antyfaszyzm". Walka z faszyzmem to sprawa ważna i konieczna, ale nie jedyna. I nie ma sensu łączenie z tym wszystkiego.
Ruch należy budować na ideałach pozytywnych (na anarchizmie) a nie na negacji czegoś (tak jak ma miejsce w antyfaszyzmie).
Kwestie pracownicze to walka z kapitalizmem, sprawa lokatorska to walka z gentryfikacją, prawa LGBT to walka z homofobią, walka z represjami systemu to antypolicyjność itd. itp. Walka z faszyzmem to tylko jeden z wielu tematów jakimi zajmuje sie ruch wolnościowy i nie ma potrzeby sprowadzać wszystkiego tylko do tego mianownika

To jest próba przeniesienia na nasz grunt wzorców z Niemiec które sa z wielu powodów nieprzekładalne na nasze warunki polityczne.

O wiele bardziej realne jest wzorowanie się u nas na działaniach anarchistów Hiszpanii lub nawet Rosji niż Niemiec. Poprostu tam anarchiści występuja pod własną nazwą (np. CNT)a nie pod szyldem "antyfaszyzm" który nie znaczy zupełnie nic.

Jeszcze taka uwaga teoretyczna: Anarchizm zwalcza wszelkie formy państwowej władzy: monarchię faszyzm, demokrację parlamentarną, "realny socjalizm" i inne formy. Więc podpinanie anarchizmu wyłącznie jako ruchu "antyfaszystowskiego" nie ma najmniejszego sensu.

Zgoda, z tym że antifa w

Zgoda, z tym że antifa w Niemczech jest akurat mocno upolityczniona na lewo, grupy są socjalistyczne i anarchistyczne

Koalicja 11.11 to raczej kopiowanie wzorców brytyjskich i tamtejszego UAF czyli taki idiotyczny burżuazyjno systemowy "antyrasizm"

W tym roku powinna być odrębna anarchistyczna demonstracja, a jak nie będzie to olać ten cyrk. No chyba że ktoś chce robić za pożytecznych idiotów Wyborczej, SLD i Szczuki

Nie pisz 20 postów o tej

Nie pisz 20 postów o tej samej treści jeden za drugim. Na CIA jest moderacja i najpierw post przechodzi przez nią i po jakimś czasie jest publikowany. Dzięki z góry.

When we can't dream any longer we die.
Emma Goldman

Zgadzam się z kolegami

Zgadzam się z kolegami powyżej. Anarchosyndykalizm ( w moim przypadku) jest ruchem społecznym, a nie subkulturowym o czym zdaje się "normalni ludzie" nie wiedzą, a "punkowcy" zapominają...

Bardzo dobrze że jest teraz mobilizacja, demonstracja za demonstracją, sporo osób interesuje się tym co się dzieje. Mam nadzieję, że w sobotnie dni gniewu również będzie nas wielu a zapał anarchistów nie wygasł

Do zobaczenia w Warszawie!

oj Papug Papug :D i widzisz,

oj Papug Papug :D i widzisz, daliśmy radę

w calym swoim wykladzie "o

w calym swoim wykladzie "o wyzszosci anarchizmu nad antyfaszyszmem" (sic!!!) nie postrzegliscie tego, ze owszem, blog lukrecji, jest debatą nad stanem ruchu antyfaszystowskiego w kraju, owszem, jest jego krytyką, owszem porusza bardzo wiele aspektow tego ruchu, owszem, przedstawia go właśnie w kontekście szerokiej opcji spolecznej (a nie jedynie walki z naziolami) i wlasnie nie podciaga niczego na siłę pod antyfaszyzm, ale pokazuje to co warte pokazania: ze dziejszy ruch antyfaszystowski w Polsce (w przeciwienstwie do tego z lat 90ych) postrzega swoja walke bardzo kompleksowo - laczy idee walki z dyskryminacją z ideami walki z wyzyskiem, represjami, kwestiami pracowniczymi i lokatorskimi, etc. Malo tego, blog ten demaskuje konsekwentnie koncepcje i struktury skrajnej prawicy, czego bardzo w tym momencie nie czyni zadna grupa anarchistyczna. Skrajna prawica rośnie w siłę i przyszlosc ruchow strikte syndykalistycznych, lokatorskich czy anty-systemowych (hehe...) bedzie mocno zalezec od skutecznosci ruchu antyfaszystowskiego. Lekcja z historii. Jezeli chcecie bagatelizowac role antyfaszyzmu w walce o wolnosciowe spoleczenstwo, to jedyne co jestescie w stanie uzyskac w ten sposob, to to ze antyfaszysci odwroca sie od was. To tyle mojego komentarza.

Gdzie tam widzisz taką

Gdzie tam widzisz taką debatę o stanie antyfaszyzmu w Polsce? By była debata musi być krytyka a na tym blogu w zasadzie sam hurraoptymizm nawet po wydarzeniach 11.11.11 gdzie była mocna wewnętrzna krytyka w ruchu @ na tym blogu przedstawiano wszystko jako wielkie zwycięstwo bez krytycznej refleksji czy choćby chwili zastanowienia.

Dalej, w jaki sposób ten blog demaskuje koncepcje czy struktury skrajnej prawicy? Gdzie tam masz analizę rozwoju ideologii nacjonalistycznej i konsekwencji dla nas jej pójścia w taką czy inną stronę. Gdzie analizę rozwoju organizacji faszystowskich? Sorry ale nie ma tam tego. Jest trochę pisanych w sensacyjnym tonie notek o atakach nazioli czy ironiczno-kpiarskich plotek i przecieków z ruchu "narodowego". Ale 90% tych informacji to można znaleźć w prasie i trzeba specjalnie długo szukać.

Co do lat 90tych to wtedy ruch antyfaszystowski był naprawdę silny i bojowy i w wielu miastach udało się wybić faszyzm w walce bezpośredniej, natomiast ruch anarchistyczny miał kilkanaście razy większe wpływy i realne sukcesy na koncie (np. walka z elektrownią atomową). Więc bez porównania z tym co jest obecnie. Do walki z nazistami służą kastet i kij i tak działał wtedy RAAF, PBB, HC, ANF a nie zapraszanie celebrytów do promowania celebrytów do promowania "kolorowych wizji"

Przyszlość ruchów strikte syndykalistycznych, lokatorskich czy anty-systemowych nie jest związana z tym jak silna będzie skrajna prawica. Jest wiele krajów gdzie ruch neonazi jest o wiele silniejszy od polskiego a mimo to anarchiści są także silniejsi i nie dają się zamknąć w pewnej niszy antyfaszyzmu tylko działają pod własnym sztandarem na wielu polach. Oczywiście że sa miasta gdzie z pewnych powodów trzeba postawić antyfaszyzm na pierwszy plan i nikt tego nie kwestionuje.

Lekcja z historii jest taka że anarchiści źle wyszli na kompromisie "antyfaszystowskim" chociażby w Hiszpanii. Skończyło się najpierw końcem rewolucji społecznej (i wejściem CNT do "antyfaszystowskiego" rządu) a potem kulami w plecach anarchistów.

Ale mówimy o milionowym ruchu anarchistycznym. A obecnie w Polsce mamy do czynienia z groźbą zaniku samego anarchizmu jako takiego. I nie przez działalność nazi bojówek tylko przez wejście w kompromis z politykami i mediami. Bo sorry ale anarchizm to jednak coś innego niż demonstracje wspólnie z politykami SLD czy lansowanie się mordami celebrytów co usiłuje robić Koalicja 11 listopada.

Zresztą wystarczy zobaczyć ile złego przyniósł sojusz z Wyborczą który spowodował umasowienie się nie antyfaszyzmu tylko nacjonalistycznego marszu niepodległości. Taktyka koalicji 11 listopada przynosi skutki odmienne od zamierzonych.

Na koniec napiszę tyle że moim celem w krytyce jest dobro i rozwój anarchizmu i walki z faszyzmem. Jakby mi nie zależało to popierdoliłbym i nie krytykował niech by wszystko zmierzało na dno jak dotychczas ale sorry nie mogę.

Pozdro dla tych co rozumieją o czym mówię a naziolom kastet w ryj!

Dla mnie to co odpierdala

Dla mnie to co odpierdala koalicja 11 listopada to jest zaprzeczenie tego co robił przez lata np. Białystok. Tam antyfaszyzm był bojowy, prowokacyjny i antysystemowy, a tutaj się robi jakieś jaja zapraszając celebrytów i polityków.

Dlatego dla chłopaków z Białego zawsze szacunek i piwo na koncercie a o koalicji 11 to sorry ale bez komentarza bo żal w ogóle coś mówić

Pełna zgoda!

Pełna zgoda!

bojowy antyfaszyzm

bojowy antyfaszyzm produkuje też bojowy faszyzm było tak bojowo że poza tym już prawie nic wiecej nie było i to poważny błąd
bo nie było czym zabierać tlenu nacjonalistą a tylko spychało się w kontrkulturę. no i mamy to że Białystok w dużej mierze dla aktywności @społecznej jest spalony. nie rzecz w tym by było tylko na jedno kopyto czy bojowo czy kulturalnie ale by łączyć różne taktyki jako dopełnienie i wzmacnianie.
do tego poważny problem w białym by ten bojowy antyfaszyzm opowiedzieć skąd, dlaczego, po co i z czym go jeść łączyć ale skoro poza nim niewiele jest to jak to zrobić, dlatego jeśli coś się dzieje to zamiast nas przekazują media o krwawej walce stronników politycznych czy kontrkultur

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.