Biskup atakuje zgwałconą 14-latkę i jej matkę

przypadkiem????

o kurde, zejdź na Ziemię

wiadomo, czy znalezli gwalciciela? ogolnie gdzie mozna o tej sprawie poczytac?
wg mnie to on powinien do konca swojego zycia placic pokrzywdzonej

To był rzekomo kolega z klasy i jakaś niecałkiem jasna sprawa z tego co pamiętam. Publicznie nie poszło ze szczegółami.

Sprawa wygląda tak, że laska nie została zgwałcona, a z dzieciaka się cieszyła np. na FB. Do aborcji zmusiła ją matka, a powiedziała, że to gwałt bo w innym przypadku aborcja nie była by możliwa. Acha, i mimo tego że wiadomo kto jest "gwałcicielem" to nikt mu nie postawił żadnych zarzutów i cały czas utrzymuje z dziewczyną kontakt...

gdzie to wyczytaleś? We Frondzie?

Newsweekowi udało się skontaktować z nią w poniedziałek wieczorem. W rozmowie z dziennikarzami tego pisma Agata potwierdziła, że chce usunąć ciążę: - To nie był mój chłopak i to był gwałt, cokolwiek by teraz nie mówił - powiedziała. W tej chwili Agata leży w lubelskim szpitalu po krwotoku powstałym po koszmarze poprzednich dni.

https://cia.media.pl/zgwalcona_14_latka_przyznaje_ze_chciala_dokonac_lega...

Moja siostra chodziła z nią do szkoły. Zastanów się czemu chłopakowi nikt zarzutów nie postawił, mimo że wszyscy wiedzą o kogo chodzi. To że się kogoś zmusza do aborcji dla jego "dobra", bo szkoła, bo studia jest totalnym skurwysyństwem i tyle.

Teraz już wiem na pewno, że jednak przeczytałeś to we Frondzie. Gdyb to nie był gwałt, w ogóle nie dostałaby na to zezwolenia. Totalnym skurwysyństwem jest to że "ktoś" czyli stado katofaszystów robiło w tej sprawie to co robiło.

Z katolami akurat nie mam nic wspólnego, ale nie można zmuszać kogoś do aborcji, dla "dobra dziecka". To powinna być jej decyzja a nie mamusi, feministek czy kościoła! Każdy zaczął tą sprawę wykorzystywać dla promowania swoich poglądów, a nikt nie miał na względzie jej uczuć i woli. Jeszcze raz Cię pytam skoro to był gwałt to czemu sprawa nie wylądowała w prokuraturze?

Agata potwierdziła, że chce usunąć ciążę: - To nie był mój chłopak i to był gwałt, cokolwiek by teraz nie mówił -

jasne, z katolami nie masz nic wspólnego ale to powinna być decyzja najbliższego biskupa oraz Frondy i katolskich "bojówek" prowadzących nagonke na dziewczyne.
Sprawa wylądowała w prokuraturze a co się działo dalej nie wiem, powineneś wiedzieć. A czemu dostała zezwolenie na aborcje która jest możliwa tylko w przypadku gwałtu albo zagrożenia życia?

nieładnie tak kłamać

Jesteś naprawdę tak tępy, że czytać nie potrafisz? TO POWINNA BYĆ JEJ DECYZJA, A NIE KOŚCIOŁA, FEMINISTEK CZY RODZICÓW. Ciąży nie chciała usunąć, zrobiła to pod wpływem mamusi, która nie chciała, żeby sobie życie zmarnowała.
A kwestia prawna wygląda tak że "musi zachodzić uzasadnione prawdopodobieństwo popełnienia gwałtu", co w praktyce oznacza decyzję uznaniową prokuratora.
I kończę dyskusję bo to nie ma sensu

Pokaż dowody na to, że nie chciała usunąć, a nie się tylko droczyć chcesz/.

When we can't dream any longer we die.
Emma Goldman

hahaha dostałeś cytat prawicowy debilu z jej wypowiedzią że to jej decyzja i dalej powtarzasz w kółko te idiotyzmy z Frondy. O jakiej dyskusji mówisz, ja cie tylko informuje a ty jesteś analfabetą.

no to masz decyzje uznaniową prokuratora, ktory widocznie uznał, że jest duże prawdopodobieństwo,

Jej matka nie chciała żeby sobie życie zmarnowała, aha to już wiemy skąd te nawoływania prawicowców żeby jej odebrać prawa rodzicielskie, bo się troszczyła o córke i to przeszkadzało katofaszystom

Nie ma znaczenia, czy wytłumaczeniem aborcji był gwałt, rzekomy gwałt, wykorzystanie naiwności, czy wyłącznie obawa o własną przyszłość. W szczególności tego wytłumaczenia mogło w ogóle nie być i ja to tak traktuję. Ciało kobiety jest jej osobistą sprawą; suwerenna decyzja o ciąży także, ewentualnie partnera/-rki.
Jeśli byłyby naciski ze strony matki, to nie wyobrażam sobie pogodzić się z tym, ale o tym nie wiem.
Na pewno była presja ze strony katoli i prolajfowców, a to jest powód do jechania po nich i ich religijnym totalitaryzmie, oraz do bojkotu prawa.

Nie, winno płacić państwo, albo też inaczej: nikt z nas nie powinien "płacić" państwu (udzielając mu danin albo legitymizacji), by mogło ono represjonować ludzi i tygodniami odmawiać aborcji.