Zgwałcona 14-latka przyznaje, że chciała dokonać legalnej aborcji

Dyskryminacja | Prawa kobiet/Feminizm

Terroryzowana przez działaczy antyaborcyjnych 14-latka, która chciała dokonać legalnej aborcji, trafiła do szpitala z krwotokiem w wyniku doznanych przeżyć - dowiedział się tygodnik "Newsweek". Ale nawet tam religijni fanatycy nie przestali jej nękać. O zajściach do jakich doszło w warszawskim szpitalu pisaliśmy już wcześniej.

13 czerwca - pikieta w celu wsparcia dla 14-latki

Newsweekowi udało się skontaktować z nią w poniedziałek wieczorem. W rozmowie z dziennikarzami tego pisma Agata potwierdziła, że chce usunąć ciążę: - To nie był mój chłopak i to był gwałt, cokolwiek by teraz nie mówił - powiedziała. W tej chwili Agata leży w lubelskim szpitalu po krwotoku powstałym po koszmarze poprzednich dni.

W piątek po odwołanym zabiegu w Warszawie policjanci przez cały dzień wozili ją radiowozem po Warszawie, próbując znaleźć pogotowie opiekuńcze, które zgodziłoby się ją przyjąć. We wszystkich odmawiano z powodu braku miejsc. W końcu policjanci zdecydowali, że zawiozą Agatę do pogotowia opiekuńczego w Lublinie. O jedenastej w nocy Agata uprosiła ich, żeby zatrzymali się i kupili jej kebab. I to był pierwszy posiłek ciężarnej czternastolatki tego dnia. Do lubelskiego pogotowia dotarli o trzeciej w nocy. - Stąd pewnie te krwawienia - mówi Agata i dodaje: Chyba w końcu będę miała ten zabieg, lepiej, żeby tak się stało, bo się boję, że po tym wszystkim dziecko urodzi się chore.

Agata trafiła do pogotowia opiekuńczego decyzją sądu, w którym działacze antyaborcyjni złożyli wniosek o pozbawienie jej matki władzy rodzicielskiej, bo rzekomo wywierała na córkę presję, by usunęła ciążę. Agata replikuje: - To ja zdecydowałam, że chcę na zabieg, mama wcale na mnie nie naciskała. I to ja postanowiłam zgłosić sprawę gwałtu do prokuratury.

Agata wcześniej zgłosiła się na aborcję do szpitala w Lublinie. Sądziła, iż zabieg zostanie przeprowadzony po cichu, w spokoju i że nikt oprócz paru najbliższych osób o tym się nie dowie. - Pani ordynator, na początku była bardzo miła - relacjonuje Agata. - Kazała nam z mamą przyjść za kilka dni. Ale gdy się zjawiłyśmy czekała już na nas z księdzem. I zaczęło się: że to zło, że morderstwo. Doktor i ksiądz obrazili mamę, kazali jej wyjść. - A ty dziecko zostań z nami - powiedziała pani doktor. - Ja ciebie mogę adoptować i twoje dziecko też.

Po tej przygodzie Agata i mama zaczęły szukać innego szpitala. Zadzwoniły do Wandy Nowickiej z prośbą o pomoc i tak trafiły do szpitala na Inflanckiej w Warszawie.

Pani ordynator z lubelskiego szpitala, która zaprosiła księdza, to dr Wanda Skrzypczak. Później próbowała przedstawić rodzinę Agaty w złym świetle. Dziennikarzom lokalnej prasy sugerowała, że to rodzina patologiczna: - w tej rodzinie bardzo źle się dzieje - twierdziła.

A kapłan to ks. Krzysztof Podstawka, gwiazda lubelskich mediów, wicedyrektor katolickiego radia Er, Diecezjalny Duszpasterz Chorych, przewodniczący Funduszu Obrony Życia Archidiecezji Lubelskiej, kanonik honorowy Kapituły Archikatedralnej w Lublinie. Ks. Podstawka przyjechał za dziewczynką do Warszawy i przyszedł do szpitala na Inflanckiej. Przyprowadził ze sobą aktywistki ruchów antyaborcyjnych. W nękanie i psychiczne terroryzowanie Agaty zaangażowana jest m.in. Hanna Wujkowska, lekarka znana z działalności antyaborcyjnej, doradczyni b. ministra Romana Giertycha.

W chwili, gdy dziennikarze rozmawiali z Agatą, sprawiała wrażenie bardzo zmęczonej i znękanej. Na Forum Frondy w internecie działacze antyaborcyjni umieścili jej pełne dane. - To pewnie stąd te wszystkie esemesy - mówi. - Ciągle je dostaję i ciągle ktoś dzwoni. I ciągle przychodzi do mnie ks. Krzysztof.

Żródło: newsweek.pl

Gdzie są teraz ci

Gdzie są teraz ci wszechwiedzący, którzy "wiedzieli" że nie została zgwałcona i "wiedzieli" że zgłosiła się do księdza sama "błagając" żeby ją ratował przed wyrodną matką. Każdy kto czytał poprzedni wątek wie jak byli pewni swego - czyli tego co wyczytali w hiper-wiarygodnych źródłach jak np. forum Frondy.

Przed fanatykami, którzy stawiają wyżej kilka komórek nad życie człowieka powinniśmy się bronić. Nie możemy pozostać obojętni, bo takie oblicze w Polsce przybiera obecnie totalitaryzm, który uniemożliwia kobiecie kontrolować swoje ciało.

Fanatyzm religijny jest jedną z najgorszych możliwych "odchyłów" na jakie może chorować człowiek. Dziewczyna leży teraz przez "obrońców życia" w szpitalu, a ci szaleńcy w imię swojej wiary w "życie od poczęcia, dalej ją napastują nie znając żadnej miary. Jeśli kiedykolwiek istniał jakiś Bóg, to już dawno popełnił samobójstwo widząc co jego wytwory potrafią zrobić.

Kiedy ukazal sie Newsweek,

Kiedy ukazal sie Newsweek, hmm? A kiedy media wycofaly sie z doniesien o gwalcie? To raz.

Dziewczyna, dla ktorej traumatycznym (jak sama mowi) przezyciem bylo rozdzielenie z rodzina, nie bedzie mowila nic, co mogloby zaszkodzic matce, to dwa.

A w swiezutkim wywiadzie w wyborczej NIKT (takze dziewczyna...) nie twierdzi, ze to byl gwalt... Co wiecej, wycofala sie z tego stwierdzenia takze wyborcza...

Ten poprzedni post

Ten poprzedni post (zwracajacy uwage na daty) byl moj.

Od czasu, jak Newsweek przeprowadzil wywiad, wszystkie media wycofaly sie z doniesien o gwalcie...

Po drugie - jak juz walisz tymi frazesami w swojej krucjacie przeciw prawu mlodych osobnikow gatunku "czlowiek" do zycia, to wez pod uwage, ze w tym wypadku nie ma mowy o zagrozeniu zycia dziewczyny, czyli o "stawianiu wyzej nad zycie czlowieka" jak w niepowtarzalnie goebbelsowskim stylu to interpretujesz. Skadinad takze i KK dopuszcza aborcje jako skutek uboczny ratowania zycia matki.

Przepraszam, pomylka: w

Przepraszam, pomylka: w wyborczej jest to stwierdzenie dziewczyny o gwalcie.

Jakie media do cholery

Jakie media do cholery wycofały się? I na jakiej podstawie wycofały się. ProPiSowska Rzepa? Fronda? Artykuł na stronie Newsweeka ukazał się dwa dni temu! Rozmowa z Agatą ukazała się także w dzisiejszej Wyborczej.

Co mają natomiast zwolennicy "teorii spiskowej"? Nic poza domysłami, żaden z nich nie przeprowadził wywiadu z Agatą. A ty dalej idziesz w zaparte i tworzysz kolejne hipotezy na hipotezach zgodnie z zasadą "jeśli fakty nie przystają do teorii, tym gorzej dla faktów".

W trakcie kolejnych rozmów z tobą tracę resztki szacunku do Kościoła, bo jeśli nawet w taki sposób zachowują się jednostki które nazywają się "otwartymi", zaczytujące się Tischnerem itd. to czego wymagać od reszty? Pewnego dnia wszyscy skończymy w katolickich więzieniach teokratycznego państwa, jeśli tego nie zatrzymamy.

Jakie media? A chocby

Jakie media? A chocby wyborcza (ktora sama juz nie wie, co pisala, a co nie).

Zasadniczo, jezeli tak, jak Twoja postawa, maja wygladac "resztki szacunku do Kosciola", to specjalnie nad owa utrata nie ubolewam:)

Poza tym, dosc idiotyczne

Poza tym, dosc idiotyczne jest dzielenie na zwolennikow "teorii spiskowej" i nieugietych zwolennikow prawdomownosci i rzetelnosci wyborczej, jako ze wersje zmieniaja sie jak w kalejdoskopie, nawet w tych samych mediach:

Nawet w tym podsumowaniu wyborcza napisala ewidentna nieprawde, dotyczaca wczesniejszych publikacji (na zyczenie wskaze):
http://wyborcza.pl/1,75478,5299873,Co_wiemy_o_sprawie_Agaty.html

Wszystko zmieniło się po

Wszystko zmieniło się po tym jak obie gazety porozmawiały z Agatą bezpośrednio (czego sama zresztą się domagałaś) oraz po informacji sądu, że bada sprawę ws. gwałtu.

W zalinkowanym przeze mnie

W zalinkowanym przeze mnie tekscie jest informacja o rozmowie na temat gwaltu i roznicy "zeznan" miedzy prokuratura a dziewczyna na ten temat. Oraz nieprawdziwa informacja dotyczaca tego, co wyborcza wczesniej publikowala.

Sąd twierdzi że rozpoznaje

Sąd twierdzi że rozpoznaje sprawę gwałtu. Więc jak to jest? Próbujecie robić szum i odwracać uwagę w stylu Radia Erewań, jeśli rozumiesz aluzję...

Sąd zaczął ją

Sąd zaczął ją rozpoznawać, owszem, teraz, po doniesieniach medialnych. Wcześniej dziewczyna dostała zaświadczenie, w którym nic nie było o gwałcie. Więc jak to jest?

W stylu radia Erewań, owszem, działa wyborcza:

Najpierw napisali tak:
"14-letnia Agata ma prawo do legalnej aborcji, gdyż jej ciąża jest
wynikiem gwałtu. Potwierdziła to lubelska prokuratura."

Potem prokuratura zaprzeczyła.

Potem wyborcza napisała tak: "W sobotnim tekście - na podstawie informacji stołecznej policji i Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny - podaliśmy, że w zaświadczeniu było stwierdzenie, iż
dziewczyna zaszła w ciążę w wyniku gwałtu."

Chociaż w sobotnim tekście nic nie było o zaświadczeniu...

I dodali:
"Wczoraj prokuratura to prostowała: - Napisaliśmy, że
"zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że ciąża jest wynikiem czynu
zabronionego - obcowania płciowego z osobą poniżej 15 lat" - mówi Beata Syk- Jankowska."

Prokuratura nie PROSTOWAłA, bo prokuratura nie wydawała wcześniej oświadczenia. Prokuratura ZAPRZECZYłA informacjom wyborczej.

A potem tak:

"W sobotnim tekście o Agacie z Lublina napisaliśmy, że jej ciąża jest wynikiem
gwałtu. Tak poinformowała nas Wanda Nowicka, przewodnicząca Federacji na rzecz
Kobiet i Planowania Rodziny, powołując się na matkę nastolatki."

A zatem powołali się na prokuraturę, nie mając informacji z prokuratury, a potem usiłowali przekręcić swoją wcześniejszą wypowiedź...

pisali pod presją twojego

pisali pod presją twojego środowiska, dopiero od wczoraj mamy pełny obraz sytuacji: mamy wypowiedź sądu, który stwierdził, że "czyn zabroniony" w tym przypadku może być gwałtem i mamy wypowiedź Agaty. A ty próbujesz manipulować dalej - wcześniej robiłaś idiotkę z jej matki, teraz z samej pokrzywdzonej.

Ach, pod presją "mojego

Ach, pod presją "mojego środowiska" (uwielbiam paranoiczne przypisywanie do środowisk;) powoływali się na info z prokuratury, którego nie mieli? A następnie przeinaczali swoje wcześniejsze wypowiedzi?
Biedni, represjonowani dziennikarze Wyborczej... Solidarność środowiskową z nimi chcesz uprawiać, czy jak? Bo o manipulacji w tym kontekście nawet mi się nie chce mówić...

Nic dziwnego zresztą - autorka artykułu kilka lat temu zasłynęła cytowaniem wypowiedzi osób, z którymi nie przeprowadzała wywiadu... (na życzenie podam źródło).

Nie robię idiotki z dziewczyny - wręcz przeciwnie, nie podejrzewam jej o mentalność Pawki Morozowa, to raz. Dwa - dalej poszczególne elementy nie trzymają się kupy.

Sąd zaczął TERAZ rozpatrywać sprawę gwałtu - bo dziewczyna TERAZ oświadczyła, że jest zgwałcona.

Mamy dwa niezależne

Mamy dwa niezależne źródła: Newsweek i GW. Oba oczywiście kłamią, bo nie przystaje to co piszą do twojego światopoglądu. Skąd wiesz kiedy sąd zaczął rozpatrywać sprawę gwałtu? Masz dostęp do akt sprawy, czy to kolejna hipoteza ze słynnej już serii hipotez Peggy Blue?

Wersja heroiczna Peggy Blue: Dziewczyna zaszła w ciążę po burzliwej nocy z kochankiem. Matka gdy się o tym dowiedziała zaczęła znęcać się nad nią psychicznie, do tego wezwała posiłki Nowickiej i Gazety Wyborczej (wiadomo, środowisko rodem z KPP). Tak ją maglowali przez tydzień, że stwierdziła że została zgwałcona. Wtedy na pomoc pognębionej przez matkę, GW i feministki dziewczynie ruszyła kawaleria złożona z księdza i bogobojnych kobiet, które dały jej własne serce na tacy. Niestety siła mediów jest ogromna, dziewczyna gdy przeczytała w GW że została zgwałcona - uwierzyła w słowo pisane. Ale walka o duszę trwa, nawet jeśli miałoby to kosztować dziewczynę życie - Bóg po śmierci to jej wynagrodzi. Tak samo czarownice wszak leczono za dawnych dobrych czasów, gdy Kościół nie był osłabiony przez bezbożników jak dzisiaj.

Tymczasem na CIA, mająca stały kontakt telepatyczny z dziewczyną Peggy Blue zna już prawdę a Prawda jak wiadomo nas wyzwoli. Wiedział też o tym Stalin, że "Prawda" wyzwala i dlatego zakazał aborcji.

Xavier, rozumiem, że Twoja

Xavier, rozumiem, że Twoja zerojedynkowa świadomość rejestruje maksimum dwie wersje wydarzeń, ale wysil się trochę:)

1. Skąd wiem, kiedy sąd zaczął rozpatrywać? A stąd, cytuję: "po serii artykułów sąd rozpoczął postępowanie wyjaśniające, czy nie doszło do gwałtu".

2. Wersji wydarzeń jest co najmniej piętnaście i to po kilka w jednym medium. Mogłeś się nie wysilać na referowanie "mojej", bo i tak wiadomo, że nie stać cię na jakiekolwiek wątpliwości w tak pozbawionej jakichkolwiek nierzetelności sprawie:)

Ja się, biedaku, nie dziwię, że widzisz tylko dwie: jedna to ta posklejana w wszystkich możliwie najczarniejszych (więc paradoksalnie jasnych) przypuszczeń i faktów.
Druga - wszystkie herezje, które zwracają uwagę na nieścisłości, zmiany wersji, nieprawdy i przemilczenia, podają mniej dramatyczne wersje albo też próbują owe wątpliwości wyjaśnić.

Jestem tym wstrząśnięta.

Jestem tym wstrząśnięta. to Ja mam taki pogląd że jeśli o to chodzi to aborcja jest tylko i wyłącznie decyzją kobiety.

.....

nie mam pojęcia jak doszło do poczęcia, nie widziałem więc sądów wydawać nie będę... nie zmienia to faktu, że kobieta powinna sama decydować o swoim brzuchu... jeszcze jedno, skoro życie zaczyna się w momencie poczęcie to dlaczego katole liczą wiek od momentu narodzin? głupio by im było świętować rocznice bzyknięcia. nasuwa mi to skojarzenia, że katolickie zapładnianie do przyjemnych czynności nie należy... biedni sekciarze. dla mnie momenty(było ich kilka, dokładnie nie wiadomo za którym razem plemnikowi się udało odnaleźć drugą "połowę") poczęcia naszej dzidzi były cudownym przeżyciem, zresztą dla mojej partnerki również. no a teraz jedna gęba więcej do wykarmienia... no ale od czego jest food not bombs.

"wiara czyni cuda"

a Ty wierzysz takiej "szmatławej" gazecie jak newsweek?
skąd lub od kogo wiesz że tym razem przedstawiono tzw. prawdę?
a może wierzysz dlatego, że akurat ta "wersja" pasuje do
Twoich przekonań?
...wiara czyni cuda :-)
ciao!

Pro-life

XaVier poczekaj na wyrok sądu co do gwałtu bo znowu zaczyna się to samo jedne dziennikarz mówi tak, policja mówi inaczej daj se na wstrzyamie padnie wyrok sądu co do gwałtu, padnie wyrok sądu co do odebrania matce praw rodziecielkich to będzie komentował, narazie to mamy sprzeczne inforamcje, powołujessz się tylko na dziecnnikarza nie na doniesienia prokuratury, policje dziennikarz to jest instytucja nieobiektywną.

jednak teraz pojawiło się

jednak teraz pojawiło się coś, czego nie było w poprzednim artykule - wypowiedź dziewczyny. nie wydaje mi się, żeby w tym wypadku dziennikarz posunął się do zmiany sensu jej słów. poza tym policja itp. wcale, ale to wcale, nie jest ostoją obiektywności.

Od kiedy ty się zrobiłeś

Od kiedy ty się zrobiłeś taki "obiektywny". Dotąd gromiłeś że "nie było gwałtu", a teraz kiedy pojawia się wreszcie wypowiedź dziewczyny namawiasz żebyśmy czekali aż wypowie się sąd. Dotąd tworzyliście jakieś hipotezy na hipotezach, że ksiądz został wezwany jakoby przez samą pokrzywdzoną, a matka tej dziewczyny to jakiś potwór.

Pro-life

Starałem się być od początku w przeciwieństwie do Ciebie, cytuje:"Ja parę razy to już pisałem, nie bronie ludzi ganiających po szpitalach za kobietami legalnie chcącymi przeprowadzić aborcje, tu należy się spytać tej dziewczyny, a nie jej matki, czy tego chciała. Ale ty oczerniasz księdza nie znając sytuacji, oceniłeś go już wcześniej i trwasz w tej ocenie, choć już jeden z krzykliwych nagłówków jest nieaktualny, bo gwałtu nie było. I to zupełni zmienia postać rzeczy, bo jest różnica w przekonywaniu kogoś zgwałconego do urodzenia dziecka, a przekonywaniu kogoś, kto uprawiał seks z własnej woli, i nawet nie wiadomo czy musieli przekonywać tą dziewczynę czy może musieli ją bronić przed matka, zmuszającą ją do zabiegu, sytuacji nie znasz, więc nie wyrokuj i nie rzucaj oszczerstw. Ale to są hipotezy, ale na takich hipotezach wyzywaliście księdza proliferów i wszystkich, którzy myślą inaczej niż wy. A robienie "redwatch" na księdza na pewno skłoni go do mówienia, może nie chce tej dziewczynie szkodzić i tyle, podkreślam może, bo ja nie wyrokuje." -Nie będę się przkrzykiwał z Toba bo nie znam faktów podobnie jak Ty, więc dyskusja o tej dziewczynie jest zbędna. Wklej niusa po wyroku sądu to wtedy podyskutujemy kto miał racje. Bo ja obstaje nadal nad tym co napisałem wcześniej.

Co to znaczy "gwałtu nie

Co to znaczy "gwałtu nie było"? Masz jakieś zaburzenia percepcji czy coś?

Aborcja

Wg mnie cały ten spór o przerywanie ciąży jest wynikiem błędnego przyjęcia momentu zapłodnienia komórki jajowej jako momentu powstania nowego życia. Postaram się tutaj udowodnić racjonalnymi argumentami tezę wg której początkiem życia nie jest moment zapłodnienia a późniejszy moment ukształtowania się i rozpoczęcia pracy przez mózg i układ nerwowy człowieka. Co za tym idzie chcę wykazać że przerwanie ciąży we wczesnym jej okresie jest niedopuszczeniem do powstania nowego życia a nie zabiciem już istniejącej żywej istoty, a co za tym idzie nie może być uznawane za coś moralnie gorszego niż antykoncepcja.
Traktowanie zapłodnionej komórki jako człowieka to jakieś nieporozumienie. Nawet kiedy podzieliła się już na kilka tysięcy komórek to do człowieka jeszcze jej daleko. Trudno nazwać usunięcie czegoś takiego morderstwem. Z drugiej strony, nie ma wątpliwości, że 9-miesięczny płód to już człowiek, kompletnie wyposażony we wszystkie potrzebne do samodzielnego życia organy i z ukształtowanym układem nerwowym. Pomiędzy tymi dwoma skrajnymi etapami mamy jednak kilka miesięcy, w czasie których płód staje się stopniowo osobą ludzką i właśnie ten okres wzbudza najwięcej kontrowersji. Nie ma takiego dnia, w którym płód staje się człowiekiem, mimo że dzień wcześniej jeszcze nim nie był.

Dlaczego uważam, że początkiem życia ludzkiego jest właśnie moment ukształtowania się układu nerwowego (mózgu):

Argument 1:
Polska wikipedia pod hasłem śmierć podaje aktualną medyczną definicje śmierci. Stwierdza ona, że śmierć pnia mózgu implikuje śmierć mózgu jako całości, choć nie oznacza, że w momencie stwierdzenia śmierci pnia martwe są również wszystkie komórki mózgu. Według tej definicji śmierć pnia mózgu jest niezbędnym i wystarczającym warunkiem do uznania osoby za zmarłą.
Więc jeśli przyjmujemy, że końcem życia (śmiercią) jest moment zakończenia pracy mózgu, logicznie rzecz biorąc powinniśmy przyjąć, że początkiem życie jest moment rozpoczęcia pracy przez mózg.

Pro-life

1. Błąd pierwszy 9 miesięczny płód nie jest w sposób umożliwiający mu przeżycie bez pomocy rodziców, noworodek to jest nadal płód tylko wyciągnięty z macicy, przeżyć mogą w ten sam sposób dzieci w 20 tygodniu od poczęcia, a ta granica ciągle spada ze względu na rozwój medycyny.
2. Definicja wikipedii ze względu na śmierć zakłada obumarcie jakiejś części ciała człowieka, według definicji na teraz jest to mózg, czyli wszystko jest wymyślone przez człowieka, nie przez naturę. U embrionu nic nie obumarło wszystko jest żywe i w procesie rozwoju, więc argument o obumarciu jest sprzeczny, z faktycznym stanem embrionu. "Płód jest to dalsze stadium rozwojowe zarodka, rozpoczynające się od ok. 6 tygodnia od chwili rozpoczęcia się ciąży. W tym czasie zarodek jest już wyodrębniony z otaczających go błon płodowych i rozpoczyna się kształtowanie jego narządów zarówno wewnętrznych jak i zewnętrznych" -czyli posiada wszystkie narządy, człowiek rozwija wielkość narządów oraz efektywność ich pracy do 21 roku życia, więc ja chce taką definicje pozwolisz mi zabić 15 latka bez konsekwencji.

Może wiec byście się na

Może wiec byście się na co zdecydowali - bo ja mam dość tej całej wojny i sporu. A pragnę świętego spokoju. To trochę tak jakbym trafił na jakaś wyspę gdzie dwa plemiona kłócą się czy bóg mieszka w górach czy w morzu - i tak się rzną w imię tego. Może wiec jak nie możecie się nawzajem przekonać zastanówcie jak się nawzajem uszanować.

Pro-life

Odpwiem Ci dlaczego ja nie moge zaakceptować ich światopoglądu:
Ja nie chce narzucać swojego światopoglądu siłą, mnie nie obchodzi prawodawstwo w innych państwach, jeśli bym mógł należeć do odizolowanej komórki, która szanowałaby prawo dożycia to nie miałby do was nic, róbcie sobie co chcecie, ale nie mogę jeszcze należeć do takiej komórki, musiałbym płacić podatki na wasze wymysły poza tym czuje się zagrożony przez ludzi, którzy potrafią mordować własne dzieci, bo gdy ja będę niewygodny też mnie mogą zabić, przykład eutanazji w Holandii poglądy proaborcyjne i proeutnazyjne idą w parze i będą szły bo mają tę samą naturę czyli decydowania o życiu innych. Więc obronę życia poczętego ja traktuje jako obronne siebie przed bestialskimi poglądami rodem z III rzeszy.

Spoko. Uważasz zarodek za

Spoko. Uważasz zarodek za człowieka - spoko, Ale do jasnej cholery dlaczego narzucasz swój światopogląd innym siłą państwa?

PS. Twoje pomysły za to są rodem z głębokiego PRL - za Stalina aborcja była nielegalna.

Pro-life

A za Hitlera zabijano niepełnosprawnych i chorych psychicznie, podobne rzeczy zaczynają mieć miejsce w Holandii (żródło chociażby wikipedia), wolałbym nie próbować takich doktryn moralnych na własnej skórze

O twoich

poglądach na eutanazję pogadamy jak się będziesz zwijał z bólu miesiącami na raka. Zadzwoń wtedy do mnie, może wpadnę z pyralginem.

Pro-life

Nie odchodzmy od teamtu tak bardzo. Ja widze róznice pomiędzy samobojstwem (eutanazja na wzór Szwecji), a zabijanie chorego na zyczenie rodziny na wzór Holandii.

Otóż jednak twierdzisz ze

Otóż jednak twierdzisz ze bóg mieszka w górach i nie zniesiesz tych bluźnierców którzy twierdzą ze mieszka w morzu. Rozumie -trzema ich wybić a tych co przeżyją resocjalizować . Rozumie tez twoich wrogów którzy sądzą tak samo.

Pro-life

Niestety mieszkamy na jednej wyspie, z której odpłynąć się nie da. Jest różnica pomiędzy wybić, a nie pozwolić na odbywanie rytuałów, skierowanych przeciwko mnie, a dlaczego napisałem już wcześniej. Na razie to oni mają problem, jak będą w większości to postaram się zmyć jednak z tej wyspy.

To bardzo ważna sprawa

To bardzo ważna sprawa również z punktu widzenia wolności...

Kwestia aborcji w pewnym

Kwestia aborcji w pewnym sensie rozwiaze sie sama, kiedy ludzie opanuja tworzenie dla plodu sztucznego srodowiska...

o!

No to tylko zakasam rekawki i biore sie do roboty, moze na sobote sztuczne lozysko wykombinuje. ;-)
Jak ja lubie te nowa technoreligie.

Nowy tekst z wyborczej,

Nowy tekst z wyborczej, także rozmawiali z Agatą:
http://wyborcza.pl/1,75478,5300407,Agata_ma_juz_dosc.html

Wyborcza i newsweek to

Wyborcza i newsweek to szmatławce nastawione na produkowanie sensacji.

Wczoraj w dyskusji prowadzonej na linii programu trzeciego polskiego radia (który uważam za bardzo rzetelne źródło informacji) wypowiadała się między innymi przedstawicielka wyborczej. Podobno już pojawiło się w tej gazecie sprostowanie, mówiące o tym, że gwałtu NIE BYŁO.

A dzisiaj nowy brukowiec powtarza wczorajszą bajkę.

bo jak wiadomo powszechnie

bo jak wiadomo powszechnie nasz dziennik i fronda to ostoja dzienikarskiej zetelnosci ;)

Zapewne zupelnym przypadkiem

Zapewne zupelnym przypadkiem ksiadz, ktory jest bohaterem calej afery i z ktorym dziewczyna byla w ciaglym kontakcie, jest dyrektorem domu samotnej matki... Zaiste ciekawe, dlaczego nastolatka, chcaca usunac ciaze, wspierana przez matke "szanujaca jej decyzje" z owym ksiedzem uznawala za stosowne sie intensywnie kontaktowac...

To nie ona się z tym

To nie ona się z tym księdzem kontaktowała, tylko on z nią naruszając jej prywatność. Skończ wreszcie manipulować propagandzistko jedynie słusznej wiary.

Kontakty byly obustronne.

Kontakty byly obustronne.

Z Twojej strony sformulowanie "propagandzistko" brzmi dosc zabawnie... I wywoluje biblijne skojarzenia (z belka i slomka).Takoz i oskarzenia o manipulacje (choc caly czas wole przyjmowac, ze to nieumiejetnosc czytania ze zrozumieniem).

Pokaz mi choc jeden moj post bedacy "propaganda wiary", hmm?

Ok. mam twój numer. będę

Ok. mam twój numer. będę ci słał dziennie 100 esemesów i wykonywał 10 telefonów propagujących aborcję.

ale skąd wiadomo, że

ale skąd wiadomo, że gwałtu nie było??
nie dość, że dziewczyna ma problem to jeszcze jej sprawa stała się kwestią publiczną. domysły, wszędzie domysły i spekulacje.
bez względu na okoliczności każda z nas powinna mieć prawo do zabiegu, tymczasem znowu powtarza się ta sama historia; odsyłanie z jednego gabinetu do drugiego i religijne moralniaki w poczekalni.

popieram

bez względu na okoliczności każda kobieta powinna mieć prawo do zabiegu. przykro mi, że najwiekszymi obrońcami zycia poczętego są właśnie mężczyźni...

To akurat nie jest prawda.

To akurat nie jest prawda. Nawet na stronie Federacji na Rzecz Kobiet mozesz znalezc badania opinii. We wszystkich grupach wiekowych wiecej przeciwnikow aborcji jest wsrod kobiet, niz wsrod mezczyzn.

Czego wyzej podpisana (lat 28) jest przykladem:)

z całym szacunkiem, ale

z całym szacunkiem, ale jako pojedyncza osoba możesz być co najwyżej przykładem samej siebie, a nie większości.

kilka zdań to taki kłopot?

Z całym szacunkiem, ale chyba nie umiesz czytać ze zrozumieniem.

tak, bo w ten sposób warte

tak, bo w ten sposób warte coś dla mnie uwagi Peggy mieszają się z tymi, które mnie tylko drażnią.

Z całym szacunkiem, w

Z całym szacunkiem, w istocie nie jestem przykładem większości:)

peggy

Daruj już sobie te spekulacje i śledztwa, bo aż żal to moderować.

Umiesz czytać? To przeczytaj jeszcze raz:

"Wczoraj Agata w sekretariacie szpitala po raz drugi złożyła pisemną zgodę na zabieg. Mówi nam, że jest pewna swojej decyzji: - Nawet dzisiaj mogłabym pójść na aborcję. Nie chcę tego dziecka. Mamą zostanę, jak będę dorosła - nie ukrywa".

Zasadniczo nie masz

Zasadniczo nie masz obowiazku tego moderowac. Nie neguje faktu, ze dziewczyna aktualnie chce aborcji, wiec o co chodzi?

Otóż to, wszystko

Otóż to, wszystko zmanipulować byleby nasze było na wierzchu. Najlepiej w imię "religii miłości" zniszczyć jej matkę, zaszczuć i zrobić z niej potwora w stylu najgorszych nagonek z przeszłości i rozbić rodzinę (a to ci którzy rodzinę sobie na sztandarach wypisują). Tak wygląda katolicyzm w Polsce - przyklejony uśmiech, "Jezus cię kocha" i inne wstawki propagandowe, a tak naprawdę żółć, nienawiść i nietolerancja dla innego światopoglądu - pragnienie narzucenia za pomocą katolickiego państwa jedynie słusznego prawa religijnego.

jezus cię kocha...

...a najbardziej kocha dzieci... podobnie jak księża...
p.s. za co kochamy księdza Andrzeja?

Znasz takie pojecie (w

Znasz takie pojecie (w roznych psychobzdurach czesto sie pojawia) jak "projekcja"?

Broniłem dziecka Agaty w

Broniłem dziecka Agaty w poprzednim temacie będę to robił i teraz.
Są słowa 14 latki i to jest już jakiś punkt zaczepienia. W swoim komentarzu skupię się właśnie na jej słowa i niepodważalnych faktach .
"To nie był mój chłopak i to był gwałt, cokolwiek by teraz nie mówił"- oczywiście skoro to był gwałt dlaczego wcześniej nie doniosła zawiadomienia na prokuraturę. Zrobiła to dopiero wtedy gdy zaczęło jej to być potrzebne do dokonania aborcji. Czy rzeczywiście ciąża była wynikiem gwałtu? Łatwo to sprawdzić. Jeśli po dokonaniu aborcji sprawa z gwałtem ucichnie i doniesienie zostanie wycofane to znaczy że gwałtu nie było. Jeśli "sprawca" zostanie osądzony i ukarany znaczy gwałt był.

"Ordynator Skrzypczak tłumaczyła nam wczoraj, że Agata napisała wyraźnie, że chce dziecko urodzić, a to oświadczenie jest dołączone do dokumentów historii choroby.- Pani doktor podyktowała mi wtedy, co mam pisać. Powiedziała też, że nie przeprowadzi zabiegu" Skoro sama napisała oświadczenie w tej sprawie, to miała wystarczająco dużo czasu żeby je przeczytać i zrozumieć. Dobrze wiedziała co podpisuje i zrobiła to z premedytacją. Nikt jej do podpisania dokumentu nie zmuszał. Mogła przecież wyjść z gabinetu, przed drzwiami stała jej matka. Jednak została i podpisała. Jeśli z gwałtem było podobnie jak z tym zeznaniem ( a bo nalegał, nalegał i w końcu dałam) to Anetka jest raczej mało wiarygodnym świadkiem ( chyba że wyborcza przekręciła jej słowa).

„Jedna pani przyniosła mi do szpitala książkę o wychowywaniu dzieci i bombonierkę z napisem: "Otwórz swoje serce" - opowiada. Nie ukrywa, że pod wpływem nacisków osób związanych z ruchem pro-life zaczęła się wahać. - Chciałam zgodzić się na wszystko, żeby już mnie nie męczyli” To jest faktycznie terror na miarę bolszewików. Aż strach swojej dziewczynie bombonierkę kupić. Gdzie te zastraszanie? Gdzie ten słynny katolicki fundamentalizm?

„Nawet dzisiaj mogłabym pójść na aborcję. Nie chcę tego dziecka. Mamą zostanę, jak będę dorosła”. Jeśli aborcja nie uszkodzi jej układu rodnego to życzę jej powodzenia. Tylko żeby przy tym chceniu jej nikt znowu nie zgwałcił przez przypadek.

"Ordynator Skrzypczak tłumaczyła nam wczoraj, że Agata napisała wyraźnie, że chce dziecko urodzić, a to oświadczenie jest dołączone do dokumentów historii choroby.- Pani doktor podyktowała mi wtedy, co mam pisać. Powiedziała też, że nie przeprowadzi zabiegu" Je

a tobie się wydaje, że

a tobie się wydaje, że powiedzenie komuś o gwałcie to jest to samo co chwalenie się szóstką z klasówki? nawet kobiety dojrzałe emocjonalnie nieczęsto decydują się na zgłoszenie tego faktu, a to jest przecież nastolatka.
pielgrzymowanie księdza i jego obstawy za Agatą jest jej terroryzowaniem. jeśli już poczuli się do ochrony płodu mogli poinformować dziewczynę o innym wyjściu niż aborcja ale RAZ, a nie nachodzić ją co chwila nie patrząc czy tego chce i jak się czuje. dawanie książek, prezentów dla mnie ma jasny wydźwięk. niech swoim dzieciom kupują bombonierki, a nie obcej osobie.
układ rozrodczy może uszkodzić jej zabieg wykonany po cichu i w złych warunkach, na jakie skazane jest większość kobiet.
po raz kolejny kościół, biurokracja i lekarze z misją od boga wchodzą z butami tak gdzie nie powinni.

"Tylko żeby przy tym chceniu jej nikt znowu nie zgwałcił przez przypadek."
m.in. przez takie słowa zgwałcone kobiety nie zawiadamiają o przestępstwie. po jednym poniżeniu przychodzą następne. chamski i obleśny komentarz osoby stojącej z boku.

Pro-life

Będzie wyrok za gwałt to będziecie komentować fakt gwałtu. Słyszałaś o pojęciu szary gwałt? W dzisiejszym świecie wszystko jest relatywne i każdy ocenia jak mu wygodnie.

sam prezentujesz stanowisko,

sam prezentujesz stanowisko, jakie poniekąd opowiada się za tym, że gwałt był jej wymysłem i wygodnym elementem przemawiającym za aborcją, starasz się podważyć słowa Agaty i sugerujesz manipulacje. dlatego dziwię się, że umniejszasz odpowiedź na domysły, które padły z twojej strony.
owszem, każdy analizuje rzeczywistość na swój sposób, jednak są sytuacje, jakich nazwanie wymysłem, przewrażliwieniem, nieodpowiedzialnością i czym tam jeszcze sobie chcesz jest po prostu niesprawiedliwe, głupie i nie na miejscu. każdy z nas ma prawo do nietykalności, a ten, kto tego nie przestrzega popełnia przestępstwo. wystarczy moje ciche 'nie' i pole manewru znika.

?

>Jeśli "sprawca" zostanie osądzony i ukarany znaczy gwałt był.

Człowieku skończ już, bo

Człowieku skończ już, bo się niedobrze robi od tych twoich domysłów.

żenada :|

czyżby społeczeńsatwo polskie było aż tak konserwatywne, że nawet anarchiści są "pro-life" (wg mnie mało adekwatne określenie swoją drogą)? :| a może po prostu róznego rodzaju baranki boże wchodza na CIA aby nawrócić tych parszywych, lewackich ateistów? a co do sprawy to uważam, że kobieta powinna mieć prawo do decydowania co zrobić ze swoim ciałem, niezależnie od tego czy doszło do gwałtu, czy nie.

Może należłoby się zastanowić nad jakimś

wsparciem finansowym dla tych kobiet, a na dłuższą metę - nad jakąś organizacją samopomocy i samoobrony w takich wpadkach. Zadaje się że organizacja Nowickiej robi tylko pikietę.

OMG, co to jest?!

O czym wy wogóle dyskutujecie...?! Ta dziewczyna ma CZTERNAŚCIE lat! (HALO!!!, pobudka pro-life'owcy...przestańcie jarać tyle zioła bo wygląda na to, że wasze mózgi coraz bardziej przypominają śmietnik obok McDonald'sa)

Nawet jeśli NIE została zgwałcona to i tak gdyby to był normalny kraj, to usunęliby jej ciąże bez żadnych dyskusji, a tę bandę pedofili w sułtannach już dawno zamknęliby w pudle.

Jedyne co potrafią robić to atakować słabszych. Wiedzą że ta dziewczyna przeżywa teraz koszmar, więc myślą że będą mogli na nią oddziaływać.

Tak to właśnie jest...niedługo będziemy dyskutować czy powinno się wciskać do więzienia ludzi przyłapanych na masturbacji :/ :O :(

KAŻDA kobieta, niezależnie od tego czy ma 14 czy 40 lat powinna decydować sama o tym czy chce rodzić dziecko czy nie, Amen.

Na deser dodam 12 artykuł Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka.

"Nie wolno ingerować samowolnie w czyjekolwiek życie prywatne, rodzinne, domowe, ani w jego korespondencję, ani też uwłaczać jego honorowi lub dobremu imieniu. Każdy człowiek ma prawo do ochrony prawnej przeciwko takiej ingerencji lub uwłaczaniu."

pozdrowienia.

Dyskusje z oszołamami nie mają sensu

wielokrotnie się o tym przekonałem.

Nie trafiają do nich żadne argumenty racjonalne

- ani argument "z symetrii" - "sam nie musisz, uszanuj innych, przecież zwolennicy prawa do aborcji nie są zwolennikami PRAWNEGO NAKAZU aborcji"

- ani argumenty sprowadzające do absurdu - kwestia wczesnych (albo nawet późnych) poronień, których jest wielokrotnie więcej - czemu z nimi nie walczą?
- ani argument z megalomanii - skąd pewność że wyobrażenia kilkunastu milionów podstarzałych katolików są godne tego żeby je narzucać innym?

- ani dowodzenie, że powoływanie się na autorytet genetyki jest w tym wypadku głupawą demagogią
-ani proponowanie kompromisów typu "zalegalizmujmy dążmy do minimalizacji" zjawiska (edukacja seksualna, gwarantowane wsparcie dla matek, aby nie robiły tego z przyczyn ekonomicznych)

Nic takiego do nich nie przemawia, i raczej nie przemówi. Bo im chodzi o ZASADĘ i o nic więcej - byle człowiek nie mógł decydować. Widać czerpią z tego jakąś perwersyjną przyjemność. Sadystyczne ustalanie prawa dla innych i pławienie się w poczuciu wyższości i siły. Więc jedyne co można robić, to organizować się przeciwko tej "chorobie wyobraźni" i impasowi kulturowemu - bo trudno to inaczej nazwać - nazywanie tego "chrześcijaństwem" byłoby obrazą nawet dla tej dwuznacznej religii.

To nie są ludzie, tylko

To nie są ludzie, tylko maszyny - wszystko jest zero-jeden. Proste, nie trzeba myśleć.

Czyżbyś ich chciał oddać

Czyżbyś ich chciał oddać na złom. Jedni i drudzy tacy sami - jak w lustrze.

Zgoda

Skądinąd moim zdaniem cała ta paranoja opiera się w znacznie większym stopniu na fantazmatach niż na moralności. Stoi za tym maszyna wyobrażeniowa, która produkuje tabu oparte na przeciwstawieniu "tego, co mechaniczne" i "tego, co organiczne". "Mechaniczna ingerencja" jawi się jako ucieleśnienie zła. "Metal przeciwko białku" - to tu toczy się wyimaginowana wojna delegalizatorów aborcji. Ciekawe by było przebadać np. jaki procent przeciwniczek aborcji ma zahamowania przed wizytą u ginekologa, nie uczy tego swoich córek itd. a jaki procent zwolenniczek prawa do aborcji. Podobnie z eutanazją - nie ważne że człowiek wije się z bólu - ważne żeby nie ingerować w żywą tkankę umęczonego ciała, uśmiercając je, bo to kojarzy się ze ZŁEM wcielonym w szpitalną maszynę.

Mam wrażenie, że w polskiej mentalności podobne lęki pełnią kluczową rolę. Europa zachodnia dlatego może jawić się jako "cywilizacja śmierci" bo przywołuje wyobrażenie "maszyny", czegoś sprawniej działającego i niezrozumiałego. Dzięki temu też Polacy tak łatwo oddzielają nazizm od własnego faszyzmu mimo, że mechanizmy psychiczne są te same, a nazim był tak samo "organicystyczy" jak dzisiejszy katolicki faszyzm. Weźmy argument księży: "aborcja jest zbrodnią" - powiada jeden z klechów-autorytetów łagiewnickich - "ale" - i tu uwaga - "na ciele narodu Polskiego w obliczu SPADKU PRZYROSTU NATURALNEGO". Podobną wyobrażoną rolę odgrywa homoseksualizm - jawi się jako zagrożenie dla żywego ciała narodu, jako choroba, podobnie jak kiedyś Żydzi. Prawdą katolicyzmu jest zarządzanie bytem biologicznym zbiorowości.

Z tą maszyną - ciekawa

Z tą maszyną - ciekawa uwaga (choć co do tej analogii - UE niekoniecznie jest sprawnie działającą maszyną).

Coz, rozne domysly na temat

Coz, rozne domysly na temat antyaborcjonistow/antyaborcjonistek zdarzalo mi sie czytac, ale pierwszy raz widze (i to podane z cala powaga, jako argument, he, he) domniemanie, ze antyaborcjonistki nie chodza do ginekologa:)

Pankin, rzadzisz:)) Nadales nowy sens sformulowaniu: "podejscie od d... strony". Przebija Cie chyba tylko ta dziewczynka, ktora utrzymywala, ze anarchisci nie chodza do ginekologa.

Z tymi anarchistami to

Z tymi anarchistami to pomylka. Mialo byc "anarchisci nie myja czlonkow".

jak dotąd wspierałeś

jak dotąd wspierałeś aborcję bez żadnych zastrzeżeń. uważasz, że jedynym argumentem przeciwko, głupi, ale przynajmniej warty przytoczenia to mechaniczność?

a 7-8 miesięczne stworzenie, które może odczuwać ból nie wzbudza w Tobie sympatii? i nie potrafisz sobie wyobrazić współczucia dla niego, gdy jest zabijane?

Po prostu rewelka:)

Po prostu rewelka:)
Jak wiadomo, argumenty sprowadzające do absurdu lub "z megalomanii", o symetrii nie wspominając należą do ultraracjonalnych:) A w tej konkretnej kwestii są po prostu niepodważalne:)

- argument z symetrii: jeżeli uznaję, że płód jest człowiekiem mającym prawo do życia, to jakie bezmózgowie musiałoby mnie opanować, żebym uwierzyła, że płód w mojej macicy nim jest, a płód w macicy sąsiadki nie? Jesteś przeciw niewolnictwu, to nie trzymaj niewolników...

- argument z wczesnych poronień - genialny. Jak wiadomo, wysoka śmiertelność osób starszych to argument przeciw prawu tychże do życia...

- argument z megalomanii, po pierwsze ageistowski,
po drugie podwójnie nieprawdziwy, bo ani antyaborcyjność nie jest domeną katolików, ani domeną podstarzałych,
po trzecie demagogiczny i możliwy do zastosowania wobec wszelkich innych poglądów
po czwarte megalomański - czemu podejście kilkuset anarcholi miałoby być ważniejsze?

- powoływanie się na genetykę może być głupią demagogią, ale jeszcze głupszą demagogią są stwierdzenia, że embrion jest częścią ciała kobiety, a już żenującym idiotyzmem zaprzeczanie, że nie jest to osobnik gatunku człowiek (niezależnie od tego, czy temu osobnikowi przypisujemy wartość, już nie na gruncie biologii. I zapuszczanie się w ślepą uliczkę kombinowania, w którym momencie ów młody osobnik staje się "filozoficznie" i "prawnie" człowiekiem.

- już nie mówiąc o tym, jak żałosną podstawą dla owego "filozoficznego człowieczeństwa" i "wartości jako osoby" jest uzależnianie tegoż człowieczeństwa od sprawności i poziomu zaawansowania technicznego inkubatora...

- nie zauważyłam, żeby jakikolwiek fan dopuszczalności aborcji dążył do zminimalizowania jej liczby...
EOT.

No właśnie

najlepszy dowód, że nie ma o czym dyskutować, trzeba się organizować przeciwko temu.

Albo my albo oni. Tutaj jak

Albo my albo oni. Tutaj jak widać druga strona na żadne kompromisy się nie godzi. A to dobrze - totalna przegrana Marka Jurka i jego Przymierza Prawicy, który jechał na totalnym zakazie aborcji świadczy o tym, że rozsądek jest górą w społeczeństwie i czas fanatyków religijnych się kończy. Sami się kompromitują oderwaniem od rzeczywistości. Ja bym chciał nawet żeby Kościół Katolicki wrócił do mówienia mszy po łacinie itd. Im twardsi są w swoich poglądach, tym lepiej dla nas.

Poczekamy aż to stalinowskie prawo zostanie zniesione. Szkoda że w międzyczasie tyle kobiet będzie musiało cierpieć w imię czyichś ideologicznych "pewności".

A wiesz kto pierwszy

A wiesz kto pierwszy zalegalizował aborcję w Polsce?
(zaczynam się podpisywać bo za dużo jest w dyskusji osób anonimowych.)

Peggy, popraw mnie, jeśli

Peggy, popraw mnie, jeśli się mylę - płód do któregoś miesiąca życia nie może żyć poza ciałem matki, jest przez jej ciało odżywiany i nie jest zwalczany (jak jest, to to jest konflikt jakiś tam i ciąża chyba nie ma nawet szansy sie zagnieździć). dlaczego nie uznać go do tego czasu za cześć kobiety? ot po prostu, dwoje ludzi, jedno ciało.

przy czym to oznacza to, że jeżeli ona ma pozwolić żywić się dziecku produktami swojego ciała pod przymusem, to ona jest jego niewolnicą wtedy w myśl prawa. a że spłodziła na skutek czegoś zrobionego dobrowolnie? dobrowolnie w niewolę tez można się sprzedać. akceptujesz takie rozwiązanie? ja w tym przypadku nie.

płodowi można byłoby przyznać prawo do życia i dalej być w pełni pro-choice do 9 miesiąca życia (ja nie jestem). po prostu można nie uznać bezwzględnego prawa do życia. np. można uznać, że człowiek nie ma prawa do życia w ciele drugiego człowieka, tym bardziej, jeśli korzysta z produktów jego przemiany materii. i wcale nie widzę w takim stwierdzeniu niczego kontrowersyjnego.

Owszem, mozna nie uznac

Owszem, mozna nie uznac bezwzglednego prawa do zycia - dosc uczciwe podejscie. Ja natomiast nie widze niczego kontrowersyjnego w stwierdzeniu, ze zycie jednej z jednostek powinno byc stawiane wyzej, niz komfort drugiej, jesli nie ma zadnej innej mozliwosci zachowania tego zycia.

Dlaczego nie uznac plodu za czesc ciala? Z tego samego powodu, dla ktorego nie uznajemy jednego z blizniat syjamskich za czesc ciala drugiego, ale za dwa ciala od siebie wspolzalezne.
Powiedzmy, ze nie da sie rozdzielic blizniat syjamskich bez usmiercenia jednego z nich. Czy w tym wypadku nalezaloby w imie wolnosci jednego z nich zabic drugie?

uwaga o uznawaniu czyjegoś

uwaga o uznawaniu czyjegoś komfortu wyżej od życia jednostki jest nie na temat. jak pewnie wiesz, aborcja może prowadzić do powikłań, a te nie zwiększają komfortu. natomiast czyjeś życie stawiam niżej niż prawo do dysponowania swoim caiłem. dlatego nie uważam, że sprzedanie siebie w niewole może być egzekwowane przemocą przez kupca. tak samo nie uważam, zę dobrowolny skes zobowiązuje kogokolwiek do noszenia w sobie człowieka.

nie nie uznajemy. Ty nie uznajesz. co najwyżej mamy podbne wnioski normatywne, ale dotyczące innego opisu. jak dla mnie bliźniaków swobodnie można uznać za jedno ciało i dwie części całości.
w tym wypadku nie godziłbym się an surową karę wobec samego nrata bliźniaka, gdyby ten zabił drugiego, a rządałbym kary dla osoby trzeciej, niezwiązanej emocjonalnie. podobnie, jak dzisiaj karze się lekarza za aborcję, a matki nie. dlaczego? bo oprócz wolności uznaje litość. dlatego uważam, że płód można zabić do momentu, w którym nie czuje bólu, lub nie odczuwa go tak jak ja go odczuwam, obecnie część lekarzy przynajmnie uznaje, że to jest mniej więcej okres do trzeciego miesiąca życia płodu (argument, że nie jest to pewne, jest daremny - wiedza empiryczna w ogóle nie jest pewna). o ile nie ma innych metod.

biorąc pod uwagę to, że

biorąc pod uwagę to, że słowo człowiek ma nieostry zakres (nie wiadomo, który konkretnie x jest człowiekiem), zdanko z art 12tego może kogoś zachwycać, ale jest bezużyteczne, gdy chce się z jego użyciem zapisać jakąś normę.

kurwa nie ważna czy gwałt

kurwa nie ważna czy gwałt był czy nie
jebać ten "kompromis" eseldowski i prawa katofaszystowskiego rządu

Z całym szacunkiem - nie za

Z całym szacunkiem - nie za bardzo mam ochotę się organizować i wybierać na waszą świętą wojnę z Katolikami. gdyż w niczym nie różnicie się od drugiej strony Marka Jurka i ojca Dyrektora. Dla mnie twarz katolicyzmu to twarz sąsiadki, ojca, brata, ciotki. Oni nie wpieprzają się w moje życie - ja w ich.Równie daleko im do Marka Jurka jak mnie. Lecz was w swej świętej misji nie zaakceptują tez. I mimo ze ciotka jest co drugi dzien na mszy to nie przeszkadza jej ze jej sąsiad jest pedałem - o przepraszam ona mówi już gej.

No przepraszam

również z całym szacunkiem - ale w takich skrajnych przypadkach jak z tą dziewczyną przydałaby się jakaś organizacja wsparcia psychologicznego, finansowego, prawnego i ogólnie ochronnego wobec tych oszołomów. Co w tym dziwnego?

Wy jesteście za

Wy jesteście za zabójstwami, ja jestem im przeciwny. Wątpię żebyśmy doszli w tej sprawie do jakiegoś kompromisu. Mimo to mam dla was jedną małą sugestię. Spójrzcie w lustro i nazwijcie to co robicie po imieniu. Otóż to co robicie w tej chwili to "dehumanizacja ofiar". Nazywacie poczęte dziecko płodem by w ten sposób uspokoić swoje sumienie. Nazwaliście 14latkę Agatą ( fałszywe imię wykorzystane przez GW) by wasze racje przybrały konkretny wymiar. Dlaczego nie zrobiliście tego samego z poczętym dzieckiem? Nadajcie mu imię. Gdy już nasz anonimowy płód nr 6821 będzie miał już imię powiedzcie co chcecie zrobić i dlaczego to chcecie zrobić. "Przepraszam Cię Kamilu ale musisz ginąć za prawo wyboru"

I jeszcze jedno "żaden człowiek nie jest nielegalny"

katolik

No niestety przykro mi, ale prawda jest taka, że zygota ma mniej wspólnego z człowiekiem niż np. żaba. A to, że po paru miesiącach BYŁBY to człowiek to już jest kwestia oczekiwań bądź ich braku LUDZI, którym usiłujecie niszczyć życie - od dawna i niestety skutecznie.

To jest JEDYNIE kwestia wasze chorej wyobraźni i fanatyzmu.

Mam dla was konkretną propozycję. Skoro tacy jesteście we własnych oczach "humanitarni" to zajmijcie się lepiej - na przykład - kampanią na rzecz farmakologicznego wsparcia dla populacji (nawet łącznie z wprowadzaniem odpowiednich substancji do wodociągów) aby nie było wczesnych poronień, których są ogromne ilości na tle udanych zapłodnień - zamiast szczuć ludzi. Z waszego punktu widzenia efekt będzie znacznie lepszy - zamiast "uratować" rocznie kilkadziesiąt zygot przez wybrane nagonki na kobiety, uratujecie co najmniej kilkaset tysięcy Przecież to prawdziwy holokaust, któremu można zapobiec! Finansujcie badania! Wspierajcie badania patologii ciąży!

Czemu tego nie robicie? Bo was to gówno obchodzi tak na prawdę, a chodzi wam jedynie o zasady. Zaraz się dowiem, że to pan Bóg nakazał ten poronny holokaust i nie należy tego zmieniać bo to "natura". To może z naturą jest coś nie tak? Ruszcie głową chociaż.

Reszta i tak sobie poradzi zabiegiem za granicą albo czarnym rynkiem środków wczesnoporonnych. No może co jakiś czas ockniecie się z tej demencji i kogoś uda się wam zaszczuć, tak jak tę dziewczynę, ale na to i tak nic nie poradzicie.

Lubicie rzucać na prawo i

Lubicie rzucać na prawo i lewo hasła typu "zygota to nie człowiek", "jajko to nie kura" ( szczególnie to drugie hasło jest akurat absurdem. Gdybym krzyknął "dziecko to nie kobieta", twierdzenie też byłoby prawdziwe. Jednak czy to uprawnia do zabijania dzieci). Potraficie to udowodnić w naukowy sposób? Tak przy okazji dwa powyższe hasła z nauką nie mają nic wspólnego.

Masz rację to że zygota jest człowiekiem to zasługa naszej chorej wyobraźni. Wyobraźni genetyków, biologów i lekarzy...

Co do argumentu o środkach przeciw poronieniowych. Historia zna przypadki gdy sztuczne ulepszanie przyrody kończyło się tragicznie. Stosowanie farmakologi zawsze niesie ze sobą jakieś ryzyko a szczególnie w przypadku ciąży.
Mam do ciebie takie pytanie? Na pewno jesteś przeciwko zabijaniu zwierząt. Jakie jest twoje stanowisko w sprawie drapieżników? Przecież tysiące zwierząt ginie zabitych przez inne zwierzęta...

A ty potrafisz w naukowy

A ty potrafisz w naukowy sposób udowodnić, że zygota to człowiek?

Może odpowiem cytatem

Może odpowiem cytatem (jeśli coś byłoby niezrozumiałe mogę spróbować wyjaśnić):

„Jak zdefiniować, ocenić, czy coś jest życiem ludzkim? Powinniśmy zapytać: czy istota jest żywa? Tak. Posiada cechy życia. Czyli reprodukuje własne komórki i rozwija je. Czyli, prościej, nie jest martwa. Czy jest to istota ludzka? Tak. Jest wyjątkową istotą, całkowicie odróżnialną od jakiegokolwiek innego żywego organizmu, całkowicie ludzką w swoich cechach, w tym w swoich 46 chromosomach, i może się rozwinąć jedynie w postać w pełni dojrzałego człowieka . Czy jest kompletna? Tak. Nic nowego nie zostanie dodane od momentu połączenia plemników i komórki jajowej aż do śmierci oprócz wzrostu i rozwoju tego, co od tego momentu tam się znajduje. Wszystkiego, co potrzeba, to czas, aby się rozwinąć i dojrzałość." dr. J.C. Willke

"Z naukowego punktu widzenia poprawne jest stwierdzenie, iż pojedyncze ludzkie życie zaczyna się w momencie poczęcia"

prof. M. Matthews-Roth, Uniwersytet Harwarda, USA

Powiedziałem w sposób

Powiedziałem w sposób naukowy, a nie przedstawianie opinii dwóch osób. To nie jest to samo. Wiesz co to metoda naukowa? Nauka nie jest w stanie zbadać momentu kiedy powstaje człowiek, bo to jest pytanie filozoficzne, a nie stricte naukowe. Nauka nie ma do tego narzędzi, a kto twierdzi inaczej jest po prostu szarlatanem, jak Giertych (też profesor) który twierdził, że ludzie żyli z dinozaurami.

Xavier, podaj mi choc jeden

Xavier, podaj mi choc jeden "naukowy" powod, dla ktorego czlowiek w znaczeniu biologicznym nie mialby sie rownac czlowiekowi w znaczeniu filozoficznym i prawnym...

Ach, zapomnialam, panie ekspercie, ze dla ciebie nawet nie ma roznicy miedzy komorka jajowa a mlodym osobnikiem (czego dales dowod w "argumentacji" z kura i jajkiem)

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.