Blok radykalny na wrocławskiej manifie

Kraj | Prawa kobiet/Feminizm | Protesty

W niedzielę przemaszerowała przez Rynek i ulice Wrocławia kolejna manifa, która zgromadziła ponad 200 osób. Na transparentach widoczne były różnorodne hasła, np. Edukacja seksualna do szkół, religia do kościoła; "Malutka" to jest moja pensja; Dziewczyny, potrzebne są czyny; Prawica albo zdrowie, wybór należy do ciebie; Moja mama jest lesbijką.

Zdjęcia: Manifa 2010 we Wrocławiu.

W manifie wziął udział także silny blok radykalny zorganizowany przez Związek Syndykalistów Polski. Pod czarno-czerwonymi sztandarami i transparentem z hasłem "Kobieca praca nie popłaca", ZSP oraz inne osoby wspierające wprowadzały nieco inny przekaz niż dominujący w feministycznym mainstreamie. Skandowano takie hasła jak: Ani patriarchat, ani kapitalizm; Nie chcemy parytetów, chcemy rewolucji. Hasła bloku zirytowały idące za nim działaczki Partii Kobiet, które próbowały krzyczeć "Środa prezydentką", ale zostały zagłuszone hasłami: Ani prezydenta, ani prezydentki; Czarno-czerwona rewolucja.

ZSP siał popłoch wśród feministek hehe

to w końcu razem czy osobno ? :P Kto jest dobry, a kto złyyy powiedz mi, powiedz mi o partio o o o o :)

Napisanie, że ZSP siał

Napisanie, że ZSP siał popłoch wśród feministek na manifie, to jak napisanie, że ZSP siał popłoch wśród wegetarian pod GreenWay. To dość mało precyzyjne. Co najwyżej siał popłoch wśród liberalnych feministek. W naszym blok szły feministki, w ZSP są feministki itd. Ale to prawda sialiśmy popłoch np. wśród członkiń Partii Kobiet (które jak wiemy odżegnują się od określenia feminizm), które nie mogły wylansować swojej kandydatki na prezydentkę. I po to tam byliśmy i byłyśmy - żeby liberalny czy nudny socjaldemokratyczny feminizm nie przejął zupełnie kontroli nad tym ruchem. Jak się okazało wiele osób potrzebowało innego przekazu i dołączyło do nas, bo nie mogli się odnaleźć wśród tych idiotycznych haseł w stylu "więcej kobiet u władzy i w biznesie" lansowanych przez maintstream z Gazety Wyborczej.

Xavier - rzecznik kobiet :))))

ZSP przychodzi na Manifę siać "popłoch wśród liberalnych feministek". Od kiedy to strach + pogarda = orientacja prospołeczna?

Że "wiele" osób dołączyło do "bloku" ZSP to gruba przesada. Ten blok to było może z 10-15 osób. Upiększanie rzeczywistości, powierzchowność i pozorność działań oraz fantazjowanie post factum - typowe dla lanserstwa macho liderów wrocławskiego ZSP, którzy umieli "autonomicznie" czy też "blokowo" drzeć twarze na Manifie (czytaj: zagłuszać resztę demonstracji), ale do współorganizacji tyłeczków nie ruszyli.

tak, a w jaki sposób to

tak, a w jaki sposób to policzyłeś/aś? robiłaś/aś ankietę? Co do pomocy przy współorganizacji, to pomogliśmy tyle, że pożyczyliśmy pod pręgierzem naszą tubę organizatorkom, bo ich była za mała i nic nie było słychać. to niewiele, ale zawsze coś.

Demonstracja była z tego co wiem otwarta i każda/każdy mógł przyjść ze swoimi hasłami. Nie widzę powodu dlaczego liberałki oraz "lewicowi przedsiębiorcy" mieli mieć monopol na manifie.

A na manifę chyba przychodzi się po to żeby "drzeć twarze". Nie słyszałem, żeby to miał być milczący marsz.

W ogóle sprzeczność logiczną widze w tych fantazjach powyżej. Raz piszesz że było nas malutko. a zaraz potem że zagłuszaliśmy resztę. to jak 10 osób jest w stanie przekrzyczeć 190? :-) Kurde nie wiedziałem, że ekipa ZSP ma tyle pary w płucach, musimy sobie rozdać jakieś nagrody z tego powodu. haha.

sam pisales

Sam napisales w relacji, ze zagluszaliscie. Glosy roznych osob na Manifie byly takie, ze "blok" ZSP to dziecinada. Albo zupelnie nie rozumiano tej szopki. Czasem posluchajcie krytyki zamiast nakrecac sie w swojej slusznosci i licytowac na radykalizm.

ja napisałem że

ja napisałem że zagłuszaliśmy, bo było nas dostatecznie dużo w bloku. ty napisałeś/aś że 10 osób zagłuszyło 190 innych osób :-).

Ja słyszałem inne głosy na ten temat i sporo osób do naszego bloku dołączyło i mówiło że super, że jest co innego niż to pieprzenie o parytetach i "kobietach w biznesie". Nie wszystkie kobiety chodzą na pasku Wysokich Obcasów. A to że była krytyka wcale mnie nie dziwi, przecież podważaliśmy dominującą linię ideologiczną w mainstreamie feministycznym, więc kogoś to mogło zdenerwować.

nciągasz

Gdzie w moim poscie widziales zdanie, ze "10 osob zagluszylo 190 innych osob"? Nie manipuluj, dobrze?
A co do tych paru osob, ktore sie "przylaczyly" (a gdzie mialy isc? drugim pasem jezdni?) to nie ma sie co prezyc - jestescie w stanie przekonac tylko przekonanych.

wy przekonanych nawet

wy przekonanych nawet potraficie zniechęcić :-D

nie wiem o kim piszesz per

nie wiem o kim piszesz per "wy"

"Glosy roznych osob na

"Glosy roznych osob na Manifie byly takie, ze "blok" ZSP to dziecinada."

oczywiście, krzyczeć, że "niec chcemy parytetów, chcemy rewolucji" to dzieciniada - ale już krzyczeć "środa na prezydenta" albo "więcej kobiet w biznesie", to już poważna i dorosła demonstracja... żal mi ciebie

Tu raczej nie chodzi o

Tu raczej nie chodzi o ocenę hasel, ale formy. W każdym razie znaczna część uczestniczek mogla poczuć sie nieco wyobcowana przez "blok anarchistyczny". Żal nie ma nic do tego. Po prostu przemyślcie sposob dzialania na przyszlosc. I tyle. Manifa to jednak nie demonstracja NOP.

A nie pomyślałaś/eś że

A nie pomyślałaś/eś że gdyby nie "blok anarchistyczny" to niektórzy by się czuli wyalienowani w tym zalewie baloników, "jest miło", "chcemy tylko do władzy i biznesu"?

Jeśli nie widzisz kobiet w

Jeśli nie widzisz kobiet w całym naszym bloku i jeśli mierzysz jakość ilością, a przewagę płciową w całej grupie przekładasz na przewagę ideologiczną, to współczucia. Nie obrażaj kobiet z ZSP. To my w dużej mierze zorganizowałyśmy i przeprowadziłyśmy tę akcję. Określenie "macho liderzy z ZSP" to jakaś kpina. U nas nie ma liderów, a jeśli uważasz za nich Xaviera lub Czerwonego Dresa - jesteś w błędzie, ponieważ nie od wygadania poszczególnych osób zależy działanie całej grupy, lecz od naszych głosów, ponieważ to, o czym kwiczą niektóre feministki (ta "demokracja"), u nas ma miejsce i nie potrzebujemy żadnych liderów. Poza tym nazywanie jakichś kolesi, których bardziej kojarzysz liderami, jest uwłaczające dla nas, kobiet, które mamy zawsze dużo do powiedzenia i nie musi się to przekładać na wywiady w radiu, czy w gazecie. I jeszcze co do współorganizowania akcji - OK, zajebiście, ale co to ma do rzeczy? To już nikt nie może się przyłączyć do akcji, kto nie współorganizował jej? Czy przyłączenie się do pochodu nie jest współorganizacją na ostatnim etapie?
Pytasz "Od kiedy to strach + pogarda = orientacja prospołeczna?" - no, chyba nie miałyśmy na celu wystraszenie nikogo, ktoś się sam z siebie wystraszył, a właściwie to zdenerwował. Większość z nas gardzi (neo)liberalizmem - podkreślam: GARDZI. I mamy po temu swoje powody.

No tacy jesteśmy macho, że

No tacy jesteśmy macho, że rzeczniczką np. akcji niekasuj jest kobieta, która w tym tygodniu miała wywiad w TV. Ale to maskowanie, które ma przykryć że w ZSP kobiety podają wyłącznie kawę na spotkaniach. ale wiadomo z jakiego środowiska idą te szpile i za co tak naprawdę sie odgryzają. Nie disują własnych macho-menów w swoim środowisku, tylko próbują wytworzyć wrażenie że "to nie my, to ZSP" czyli działanie w stylu złodzieja krzyczącego "łapaj złodzieja".

kobiety z ZSP mają tyle pałeru żeby dopierdolić się do fiutów stojących z Hitlerem i zakrwawionym płodem, czego nie można powiedzieć o liberałkach, które czekają aż ich hiper-maczo-meni, czyli "rycerze w lśniących zbrojach" z policji ochronią i którym oczywiście później grzecznie podziękują.

Kobiety są najbardziej

Kobiety są najbardziej macho w ZSP, wszyscy wiedzą o tym. :-)

Mam pytanie

czy jest sens iść z liberałkami które zniekształcają przekaz społeczny 8 marca,czy paniusie z bmw,merca mają naprawde być obrazem polskiego feminizmu w mediach,może w przyszłym roku warto pokazać faka i zrobić własne akcje

Sprawdzacie kto czym

Sprawdzacie kto czym jeździ? :)))

Proponuję też "pokazać faka" "paniusiom", ktore:
- jeżdżą pociągiem zamiast autostopem (wygodnickie mieszczki)
- kasują bilety MPK lub kupują miesięczne (konformistki prosystemowe)
- zbyt dużo wydają na parówki sojowe (oddają się fanaberiom)
- malują się (mieszczki fanaberiowe w szponach patriarchatu i kapitalizmu jednocześnie)
- pracują na zbyt pewnych warunkach (ścigające się szczury, łamistrajki)
- mają więcej niż 10 metrów kwadratowych mieszkania na głowę do dyspozycji (drobnomieszczański luksus)
- skończyły studia (uprzywilejowana inteligencja)
- znają zbyt dużo języków obcych (szczególnie uprzywilejowana inteligencja)
- noszą okulary albo soczewki kontaktowe (najgorszy sort uprzywilejowanej inteligencji)
- biorą udział w konferencjach (syndrom lewicy kanapowej)
- piją kawę z fair trade, zwłaszcza w Falansterze (zdrajczynie broniące wyzyskiwaczy)
- stołują się w GreenWayu albo w ogóle poza domem (czerwona burżuazja)
- publikują poza portalem CIA (skrajna postać kolaboracji z systemem)
- popierają parytety (zgniłe reformistki)
- mają swoje poglądy polityczne, ale nie anarchosyndykalistyczne (faszyzm, prokapitalizm).

Jak już pokażecie im "faka" to wyjdźcie na miasto krzycząc znany slogan w wersji genderowo adekwatnej:

BURŻUJKI, FASZYSTKI, WASZ KONIEC JEST JUŻ BLISKI!

Dla mnie było bardzo OK -

Dla mnie było bardzo OK - dzięki ZSP-owcom/owczyniom przynajmniej było śmiesznie. Hasło "Ani prezydent, ani prezydentka" - strzał w 10! Dawno nie widziałem, żeby ludzie dookoła mieli, aż taki ubaw, na zazwyczaj smutnych demonstracjach lewicowych. Taki lokalny folklor, jest miło, jest wesoło, jest śmiesznie.

Piąteczka, etnografie!

Piąteczka, etnografie! Wrocław potrzebuje "kultury alternatywnej", zwłaszcza, że wiosna blisko.

tyle wam zostało - napinka

tyle wam zostało - napinka w internecie. Tutaj możecie dominować i rozgrywać karty :-)

ZSP i długo, długo nic.

ZSP i długo, długo nic. Jesteśmy wszędzie.

PRAWDZIWY FEMINIZM TYLKO

pod czerwono-czarnymi i czerwonymi flagami,jestem związany z NL ale w pełni popieram akcje ZSP we wrocku, odnoga neoliberalizmu czyli kapitalistki z PK to konformizm i walka o stołki

Nie utożsamiam się z

Nie utożsamiam się z feminiznem,będącym jakże często po prostu żeńskim szowinizmem,ale w pelni zgadzam się z haslami bloku radykalnego... Fajnie,że ktoś wsadzil tam kij w mrowisko, z lewicowych pozycji pokazal faka tym neoliberalnym polityczkom-karierowiczkom bijącym pianę wokól trzeciorzędnych kwestii...

A co to sa wedlug ciebie,

A co to sa wedlug ciebie, cyklisto, "trzeciorzedne kwestie"? Pomoc prawna i psychologiczna dla ofiar przemocy domowej? Wsparcie podczas rozpraw sadowych? O ile mi wiadomo, we Wroclawiu i gdzie indziej zajmuja sie tym raczej te przebrzydle liberalki, a nie srodowiska "radykalne". I kogo nazywasz karierowiczkami? Kobiety, ktore dzieki skromnym (zbyt skromnym) funduszom od miasta probuja taka robote prowadzic? A to one organizowaly Manife.

Nie ma co za wszelka cene naginac wszystkich kwestii kobiecych do tematu "antykapitalizmu", bo niektore problemy spoleczenstwa patriarchalnego albo sa wobec kapitalizmu "autonomiczne", albo ruch radykalny podnosi je w sposob zbyt ogolnikowy, by dalo sie z tego stworzyc spojny i przekonujacy program.

Poza tym organizatorki calkiem sensownie, jak na "liberalki", mowily na Manifie o tym, w jaki sposob kobiety cierpia przez obecny kryzys. Nikt nie bronil uczestniczkom bloku anarchistycznego podejsc do przodu i zabrac glos w tonie nawet bardziej radykalnym. Szczerze mowiac brakowalo tego. Ale nie pozyska sie dla polityki radykalnej aktywnego mainstreamu, jesli bedzie sie wrzeszczec na innych zza plecow, a unikac przedstawiania swojego zdania na forum demonstracji, gdy jest ku temu okazja.

Kwestie trzeciorzędne to

Kwestie trzeciorzędne to np.odpatriarchalnianie na silę języka co czasem dość komicznie wychodzi, ideologizowanie kwestii kto bardziej zajmuje się domem a kto bardziej robieniem kasy,oburzanie się na takie "przejawy patriarchalizmu"jak np.przepuszczenie kobiety w drzwiach czy wyręczenie przy rąbaniu drewna(autentyczne historie!),domaganie się parytetu aby zachęcić kobiety do pchania się do koryta (strukturalnych przeszkód nie ma a skoro się nie pchają to widocznie nie chcą i szacunek im za to).Ofiarom przemocy domowej,tak jak każdej innej,pomoc prawna i psychologiczne się oczywiście należy niezależne od plci, i tego bym kwestią zastępczą nie nazwal.
Karierowiczkami nazywam w tym momencie osoby,które na podnoszeniu takich lajtowych i nieogroźnych dla systemu kwestii i gloszeniu ideologii plci, pragną się dobrze ustawić już to w sejmie z ramienia jakiejś "partii kobiet" (ciekawe,że nikt nie wpadl na pomysl "partii mężczyzn") już to w jakimś ministerstwie równego statusu kobiet, już to w jakimś chojnie grantowanym NGOsie...

cyklisto takie głupoty

cyklisto takie głupoty pociskasz, widac ze gowno wiesz o feminizmie, nawet tym liberalnym, a juz najmniej o strukturalnych problemach kobiet, jak nie wiesz to po co gadasz, to jest wlasnie wkurwiajace, zajmujesz glos - jak wieszkosc chlopcow na lewicy, w sprawach o ktorych nie masz bladego pojecia. rozgarnij sie troche a potem zabieraj przestrzen.
i do innych chlopcow - tu dyskutujacych, ktorzy uprawiaja personalne przepychanki a niektorzy wstretne prowokacje, dlaczego pod manifa? dlaczego zamiast cos madrego napisac o sytaucji kobiet w polsce to sie boksujecie niby w imie feministek - fuj

Droga anonimko, Jestem

Droga anonimko,
Jestem "chlopcem" po 40stce, mialem więc nieco czasu aby przeanalizować różne zjawiska z jakimi się stykam,w tym te z poletka malych genderowych wojenek, urastających u takich jak Ty "dziewczynek"zacietrzewionych na tych wrednych samców wszelkiemu zlu winnych do rangi batalii ważniejszych niż te związane z glębokim kryzysem ekologiczczny,militaryzmem, wyzyskiem ekonomicznym kobiet i mężczyzn czy brakiem rzeczywistej demokracji...Są to realne problemy dotyczące większości kobiet i mężczyzn,podczas,gdy te przez feministki podnoszone są jedynie wydumanymi dość problemami części kobiet wyznajacych specyficzną ideologię,od której liczne kobiety się odcinają... Zapewniam Cię też,że miewalem okazję z różnymi feministkami rozmawiać, historie które przytaczam dotyczyly bezpośrednio mnie samego bądź osób z którymi się stykalem, coś tam też feministycznego poczytalem,choćby liczne teksty znanej eko-feministki Anny Nacher,którą i osobiście poznalem pisując poniekąd w tym samym piśmie i do tej samej organizacji należąc... Ale może rzeczywiście nadal "gówno wiem"o feminizmie...Oświeć mnie zatem... :))

PS

Kwestie antykapitalistyczne takie jak walka z wyzyskiem ekonomicznym czy mobbingiem w miejscu pracy są wlaśnie bardzo konkretne a naginanie ich do tematu "patriarchalizmu" oddala od istoty problemu a już zupelnie jest nieadekwatne gdy wyzyskiwani i mobbowani są mężczyźni zaś szefem jest kobieta...Czegoś takiego doświadczylem...Zgadzam się natomiast, nie tylko że niektóre kwestie,ale bardzo wiele kwestii genderowych i kapitalistycznych jest wobec siebie nawzajem zupelnie autonomicznymi...Szkoda zaś,że tak wiele osób widzi świat glównie w kategoriach niekończącej się wojny plci...

Nie chodzi o niekończącą

Nie chodzi o niekończącą się wojnę płci, co na manifie widać było dosyć wyraźnie moim zdaniem. Nie usłyszałam ani jednego zdania, które nawoływałoby kobiety do propagowania żeńskiego szowinizmu. Kobiety domagały się tam tych wszystkich praw, pod którymi podpisać mógłby się każdy, niezaleznie od płci. Nie wiem także cyklisto, o jakim 'wsadzaniu kija w mrowisko" mówisz w kontekście prezentacji ZSP na Manifie. Panie i Panowie przyszli sobie na gotowe, wykrzyczeli co wiedzieli i tyle. Nie przeceniałabym znaczenia ich obecności na na Manifie. Postrzegam ich obecność raczej jako prezentację flagi ( czyżby jasniejszy odcień czerwieni?) i lans tworu jakim jest ZSP. Pieknie się panie i panowie zaprezentowaliście...i co dalej...długo długo nic?

"Panie i Panowie przyszli

"Panie i Panowie przyszli sobie na gotowe, wykrzyczeli co wiedzieli i tyle." Co robiła reszta osób na manifie ?

Reszta osób nie uprawiała

Reszta osób nie uprawiała tak perfidnej promocji siebie czy organizacji, którą reprezentuje. Z wystapieniem ZSP  na Manifie równać się może tylko Partia Kobiet, która, choć stojąca w opozycji do ZSP, to stosuje podobne mechanizmy. Jednak z racji tego, ze skorzystała z demokratycznego prawa do wzięcia udziału we współorganizowaniu Manify ( czego nikt z ZSP nie zrobił), mogła wypromować swoje logo bardziej skutecznie, niż zrobił to ZSP. Możecie się uczyć od siebie nawzajem....panie i panowie.

Perfidna promocja: SJP

Perfidna promocja:
SJP "perfidny" - przewrotny, podstępny, chytry i złośliwy, przebiegły
Podstępne ZSP w iście przebiegły sposób wystartowało z przewrotnym transparentem, chytrze i złośliwie odpowiadało hasłem na hasło o kobietach w biznesie, przez co ogólnie występ ZSP określić można jako perfidną promocję loga ZSP. Obecność ZSP miała na celu wypromowanie się, podobnie jak Partia Kobiet, w celu zdobycia głosów w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Na szczęście ZSP nie zdobędzie elektoratu takimi szczeniackimi wybrykami, albowiem jest to banda czarno-czerwonych prymitywów - maczomenów bez poczucia humoru, która każe swoim kobietom robić transparenty na manifę i krzyczeć przygotowane wcześniej przez nich hasła.
Zagłuszanie, upierdliwość, lans nieco różowszego odcienia czerwieni, przewaga płci męskiej nad żeńską w grupie, co wynika zapewne z braku parytetu przy rekrutacji do tej seksistowskiej struktury zajmującej się krzyczeniem, lamentowaniem i niegodnymi Prawdziwego Lewaka akcjami bezpośrednimi mającymi na celu zastraszenie prywatnych przedsiębiorców poruszających się w tej trudnej kapitalistycznej rzeczywistości bez świadomości zagrożeń, które czyhają na każdym kroku (jednym z nich jest Kodeks Pracy). Nie zajmuje się ona zdobywaniem grantów, przez co można powiedzieć, że ZSP jest niepoważna, zbyt radykalna, zaślepiona rewolucją.

oho, argument grantów się

oho, argument grantów się pojawił!

- działaczki NGOsów składające wnioski o granty (zwyczajne kryptokapitalistki)
- członkinie fundacji wszelakich (parszywe kryptokapitalistki)
- członkinie fundacji związanych z ruchem kobiecym (kryptokapitalistki-zdrajczynie)

BURŻUJKI, FASZYSTKI, WASZ KONIEC...

doprawdy dziwna jest dla

doprawdy dziwna jest dla mnie ta napinka obrońców/obrończyń feministek liberałek. no tak - bardzo to logiczne, obrażać się na czarno-czerwonych, że nie chcą też prezydentki, że przynoszą szmaty nieprofesjonalnie wykonane metodą DIY; że nie korzystają z demokratycznie przysługującego im prawa do wzięcia udziału w organizowaniu manify, a jednocześnie "przychodzą na gotowe" i zagłuszają innych/inne.... Pamiętacie, jak poruszona wygranymi przez PiS wyborami tzw. inteligencja odmawiała krytykowania rządu osobom, które nie brały udziału w wyborach - w myśl zasady "Nic nie zrobiłeś/aś, żeby ci ludzie nie byli/ły u władzy, więc teraz siedź cicho" - możesz krytykować system, jeśli nie wypinasz na niego dupy/ możesz krzyczeć na manifie, jeśli ją organizowałeś/aś (ironicznie taka analogia mi się nasuwa). Poza tym - "na gotowe" przyszło tam chyba 80% manifujących, więc jest to argument z tak zwanej d..y

zaprawdę słuszne to i sprawiedliwe, kiedy jeden lewicowy macho-men jest wyrocznią i wydaje werdykty o poziomie machoizmu w ZSP, w którym nigdy nie funkcjonował. wiele można by powiedzieć natomiast o demokracji w środowisku, w którym sam funkcjonuje, bo większość przecież domyśla się, kto pisał te poruszające posty przeciw macho-menom w zsp.

"przynoszą szmaty

"przynoszą szmaty nieprofesjonalnie wykonane metodą DIY" - Jako osoba, która wykonała te flagi czuję się dogłębnie urażony Twoimi słowami. :P

A tak na poważnie to osoby wypowiadające się tutaj przeciwko ZSP są po prostu niepoważne i tyle. Z naszej strony zapewniliśmy manifestacji dodatkowych członków, transparent a także tubę - to pewnie więcej niż część osób, które tam była a jednak do nich jakoś zarzutów nie słychać, ponieważ zgodnie przyklasnęli jedynej słusznej ideologii. Święto kobiet nie należy tylko do organizacji pokroju Partii Kobiet.

Co do demokracji w ZSP to ciekawe, że najwięcej wypowiadają się o niej osoby, których jakoś nigdy na spotkaniach nie widziałem... Tak jak już wcześniej było tutaj pisane - to, że ktoś wypowiada się na forum więcej nie znaczy, że ma w naszej grupie więcej do powiedzenia - większości po prostu żal tracić czasu na głupie internetowe dyskusje, które potrafią każdego zniechęcić do działania.

Tyle ode mnie - miłej napinki. \m/

Sympatyzuje raczej z LA

Ale przyznam racje ZSP we wrocku pokazało inny obraz "feminizmu" niż lansowany przez korporacyjne media czyli parytety,Kwaśniewska,seksistki z PK,neoliberałki z Lewiatana i Kongresu Kobiet Polskich.
ZSP pokazało obraz lewicowego,socjalnego i antysystemowego feminizmu tego ukierunkowanego na walke o prawa pracownicze przed wyzyskiem burzujów i burzujek

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.