Co takiego uczynili warszawiakom antyfaszyści z Niemiec?

Antyfaszyzm | Publicystyka | Rasizm/Nacjonalizm | Represje | Ruch anarchistyczny

Antyfaszyści z Niemiec, tak samo jak antyfaszyści z Czech czy Białorusi, ale przede wszystkim z całej Polski przyjechali do Warszawy aby wesprzeć Porozumienie 11.11. Nie ukrywaliśmy tego i nie wstydzimy się tego, gdyż sprzeciw wobec tendencji skrajnie prawicowych w Europie wymaga międzynarodowego zaangażowania. W przeciwieństwie do nacjonalistów i neofaszystów z Węgier, Ukrainy i Serbii, którzy przybyli do Warszawy wyłącznie w celu siania terroru wraz z polskimi "patriotami", antyfaszyści z różnych stron wzięli udział w wielu prezentacjach, panelach dyskusyjnych i wydarzeniach kulturalnych w ramach trwających od końca października w całej Polsce „Dniach Antyfaszyzmu”.

W piątek rano o godzinie 11:30 goście z Niemiec i towarzyszące im osoby z Polski, wspólnie przemieszczali się Nowym Światem w kierunku ulicy Marszałkowskiej, by dotrzeć na legalny wiec. Doniesienia z miasta mówiły już wtedy o tym, iż prawicowy terror trwa. O godz. 9 rano na placu Trzech Krzyży widziana była blisko 200-osobowa grupa "patriotów" uzbrojona w kije. Ze względów bezpieczeństwa ktokolwiek poruszał się w kierunku "Kolorowej niepodległej" powinien był to robić w większych grupach.

Tak też uczynili goście z Niemiec. Jednak bardzo szybko natknęli się na jedną z wielu krążących po centrum miasta grup skrajnie prawicowych. Zostali przez nich zaatakowani, najpierw werbalnie, chwilę potem fizycznie. W pobliżu było tylko kilku policjantów, więc byli oni zmuszeni do samoobrony. Doszło do zamieszania, w czasie którego do agresywnych nacjonalistów przyłączył się starszy pan z grupy rekonstrukcyjnej, który wykrzykując ksenofobiczne hasła (m.in: „Won szkopy!”) zaczął okładać kolbą jedną z niemieckich antyfaszystek. Po kilkunastu sekundach zainterweniowała policja i aresztowała kilku z najbardziej agresywnych nacjonalistów.

Antyfaszyści ruszyli spokojnie dalej, w kierunku ronda De Gaulle’a, zostali jednak zatrzymani przez duży oddział policji, którego dowódca najwyraźniej nie znał przyczyny zajścia sprzed 2 minut i widząc duża grupę ludzi kazał ich zaatakować. Zdziwieni takim zachowaniem i agresją policji aktywiści zepchnięci zostali do najbliższego lokalu, którym był Nowy Wspaniały Świat. Tam przebywali przez następne godziny, gdyż policja szczelnie otoczyła lokal. Następnie zostali przewiezieni na komendę, na której pozostali do końca dnia. W momencie, w którym piszemy to oświadczenie, większość z nich już wypuszczono bez jakichkolwiek zarzutów.

Całe zdarzenie miało miejsce na długo przed rozpoczęciem się blokad, miało wielu świadków i zostało udokumentowane.
Demonizowani przez prawicowe media goście z Niemiec przebywali już dawno w warszawskich komisariatach, podczas gdy nacjonaliści i neofaszyści demolowali miasto i siali terror wśród Warszawiaków.

Oto szeroko komentowane, straszne zajście, do które doszło w południe i które przyrównano do regularnej bitwy neofaszystów na placu Konstytucji czy placu na Rozdrożu.

Poranny incydent na Nowym Świecie jest obecnie używany do przykrycia tego co faktycznie wydarzyło się 11 listopada w Warszawie. Nigdzie nie słychać o blisko 100 aresztowanych narodowcach i neofaszystach. Nigdzie nie słychać o zastraszaniach obsługi i klientów warszawskich kawiarni, ani o ataku na restaurację VegeMiasto. Mówi się też, że powodem zamieszek nacjonalistów była antyfaszystowska blokada, ale skoro tak to czemu do największych aktów agresji doszło na placu na Rozdrożu, gdzie żadnej blokady nie było?!

Wychodzi na to, że zarówno organizatorzy Marszu Niepodległości jak i policja potrzebowali na gwałt kozłów ofiarnych, na których mogliby zrzucić z siebie odpowiedzialność za wszystko co się wczoraj wydarzyło.

Fakt, że ktoś musi tą odpowiedzialność ponieść musi. Ale nie mogą być to ci, którzy zostali zatrzymani prewencyjnie jeszcze na kilka godzin przed zajściami.

Za wczorajszy terror w mieście odpowiadają neofaszystowskie organizacje ONR i Młodzież Wszechpolska, które zaprosiły skrajnie prawicowy tłum do Warszawy. Zresztą nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz.

Ruch antyfaszystowski nie da się jednak skryminalizować. Ale społeczeństwo też nie powinno dać się ogłupiać. Co uczynili Warszawiakom antyfaszyści z Niemiec, poza tym, że przejechali 600km by razem z nimi zaprotestować przeciwko skrajnie prawicowemu terrorowi? A że przyjechali w Święto Niepodległości? Niech wytłumaczą to przywódcy ONR i Młodzieży Wszechpolskiej, którzy instrumentalizują dokładnie ten dzień do budowania swojego ruchu.

http://11listopada.org

tvn i manipulacje

Mistrzem jest TVN, nie mówi o faszystach,nacjonalistach tylko o kibolach,chuliganach.Natomiast bez przerwy powtarza niemiecka,antifa,skrajna lewica,w podobnym tonie politycy konserwatywno-liberalnej PO (niektórzy to ex UPR)

http://raf.la.org.pl/

za waszą i naszą wolność

Nowy Wspaniały Świat

Nowy Wspaniały Świat został otoczony szczelnym kordonem policji, dookoła kawiarni parkowało kilka suk, a uzbrojonych w pałki i tarcze funkcjonariuszy było tylu, że przeciskając się około pierwszej tym fragmentem chodnika, który nie został zablokowany przez dzielnych obrońców ładu publicznego myślałem, że doszło tam do poważnych starć. Wstyd przed Niemcami.

A może należy postawić

A może należy postawić pytanie inaczej: Co dało zapraszanie Niemców? Pobili się z ułanem, a potem dali się łatwo zamknąć. Posłużyli jako idealny temat dla prasy i PiSu. Nakręcili na pewno sporo osób na pójście na marsz niepodległości "bo niemcy przyjadą etc.". Za rok przyjdzie jeszcze więcej bo przy okazji pokazali że bać się ich nie trzeba. JAKIE SĄ POZYTYWNE SKUTKI, PYTAM SIĘ?

Zauważ, że prasa

Zauważ, że prasa przemilczała udział wśród nacjonalistów członków UNA-UNSO, którzy gloryfikują UPA, które mordowało Polaków. Jakoś to nikomu nie przeszkadza w święto niepodległości. Za to o Niemcach można posłuchać nawet jadąc w windzie. Hipokryzja? Ślepota? Bigoteria? Histeryzowanie godne zdewociałej staruszki? Jak byś to nazwał?

Hipokryzja, ślepota i

Hipokryzja, ślepota i bigoteria. Wszystko razem. Ale było to do przewidzenia. Z punktu widzenia propagandy zamieszanie z Niemcami jest porażką. A propaganda jest ważną rzeczą jeśli się chce naprawiać. Bo ci z drugiej strony na propagandzie nie oszczędzają.

Zamieszanie tak. Zgadza się

Zamieszanie tak. Zgadza się że głupotą było chodzenie w 100 zamaskowanych osób po Nowym Świecie. Coś tu zawiodło.

Ale krytykowanie samego faktu zapraszania gości z Niemiec tylko dlatego że są Niemcami jest jakimś nieporozumieniem.

Przyznam, że już trochę

Przyznam, że już trochę tego nie kumam - z jednej strony widać na waszym portalu (zwłaszcza w komentarzach czytelników pod niektórymi tekstami) nieskrywaną dumę z każdej sytuacji, w której "pogoniliście faszystów" (tj. antifa pogoniła "faszystów"), zapewnienia o tym, że będą polowania na "nazków", że antifa to nie rurki z kremem, że "bezpośrednie interwencje" są moralnie dopuszczalne i oczywiste etc. ----------------------- a z drugiej strony mniej więcej w tym samym czasie potraficie wklejać teksty o tym, że niby wszystko "non-violence", że chodziło tylko o pokojową blokadę, że "goście z Niemiec" po prostu sobie "spacerowali", że za "terror" odpowiadają bojówki ONR i MW - i tak dalej. Przypomina to neopogan piszących raz, że chrześcijaństwo to religia słabych pacyfistów, którzy nadstawiają drugi policzek - a potem ubolewających, że ci "słabi chrześcijanie" przemocą wybili dzielnych, pogańskich przodków etc.
No, kurde, albo w te, albo we wte. Jeśli uważacie - a wszyscy wiemy, że uważacie - iż "lanie w ryj faszoli" (nie tylko w obronie, ale i zaczepnie) jest usprawiedliwione, to nie drukujcie takich płaczliwych oświadczeń, skoro za chwilę macie zamiar - jeśli nie na CIA, to np. na antifa.bzzz.net - chwalić się publicznie, jak to "wasi" skuli mordy "nazkom".
Aha, tylko nie piszcie, że przypomina to strategię prawej strony, bo to oczywiście - w pewnym przynajmniej stopniu - prawda, tzn. każda strona robi sobie jakiś PR. Ale to was nie tłumaczy. Mniej hipokryzji, panowie (i panie).

Charakter blokady na

Charakter blokady na Marszałkowskiej był pokojowy. Niestety doszło do serii ataków na nią od strony północnej (czyli od tyłu patrząc na pl. Konstytucji, gdzie byli nacjonaliści), na co antifa zdecydowanie zareagowała i kilku nacków skończyło z obitą mordą.

Czy to jest aż tak zawiłe?

Po pierwsze nie myl antify z

Po pierwsze nie myl antify z CIA, bo to są jednak mimo wszystko różne podmioty. Nie każdy anarchista jest w antifie. Ja np. nie jestem. Dla mnie te coroczne przepychanki są czysto symboliczne i drugorzędne, bo na codzień zajmuję się i cała redakcja CIA zajmujemy się zupełnie innymi rzeczami niż zawracanie sobie głowy skrajną prawicą, bo kapitalizm i państwo dla nas jest wrogiem nr 1. Mnie nie podniecają, co napisałem w tekście https://cia.media.pl/krajobraz_po_11_listopada jakieś napierdalanki obustronne w krzakach młotkiem, bo uważam to za mało polityczne zachowanie. To tak gwoli porządku dyskusji.

Nie oznacza to że odcinam się zupełnie od antify, krytykuję jedynie pewne mało sensowne z punktu widzenia politycznego zachowania (wasze też, bo parę osób z naszej strony też zostało ciężko pobitych przez waszych milusińskich wpuszczających ludzi w zasadzkę 10 na jednego, to jest mega chujowe i trudno potem wyjść ze spirali wendetty i jakichś akcji typu mafia sycylijska ku uciesze Tuska i innych chujów rządowych, którzy oraz ich bojówki w postaci policji, dla nas są większym zagrożeniem niż cokolwiek innego). Natomiast faktem jest, że gdyby nie antifa, to bojówkarze z waszej strony ciężko by pobili wiele niezainteresowanych walką osób i za to należą im się z naszej strony podziękowania. I taka powinna być rola moim zdaniem antify - głównie ochronna. Ale ja nie mam prawa wybierać im taktyki, bo to nie ja skupiam na sobie największą agresję z drugiej strony, mogę tylko wyrażać swoje zdanie.

Tak jak napisał H2 - wiec kolorowa niepodległa był z założenia całkowicie hipisiarski i po prostu chciał zablokować ulicę i to całkowicie symbolicznie, bo dróg do Romana zresztą mieliście chyba otwartych 5. Tymczasem od tyłu blokada była atakowana niemal non stop przez różne bojówki, w tym Combat 18 (swoją drogą nie rozumiem jak coś takiego możecie tolerować u siebie, to powinien być wróg ważniejszy nawet od antify i "lewactwa" po waszej stronie, a tymczasem spokojnie sobie operują w Warszawie i paradują z wami we Wrocławiu. Mnie się to w głowie nie mieści. Jeśli czytujesz częściej CIA, to wiesz, co anarchiści robią po stronie lewej ze stalinistami - w Grecji ostatnio paru latało jako żywe pochodnie, bo ich anarchiści mołotowami potraktowali (co oczywiście część lewicy autorytarnej jak my to nazywamy uznała za "skandal", ale chuj z nimi). Moim zdaniem to stawia w poważnej wątpliwości to co piszecie na waszych stronach o odcinaniu się od nazizmu.

Co do Combat 18, to tak

Co do Combat 18, to tak naprawdę nie sądzę, by coś takiego faktycznie istniało - jako realna siła, bojówka. Być może ludzie z klimatów "NS" (albo ludzie z głębokich klimatów "antify") mają jakieś inne informacje, mnie się mimo wszystko wydaje, że to raczej działa na zasadzie kolportażu t-shirtów, które każdy założyć może (trudno sądzić, że ten czy ów ziomek w koszulce C18 to jakiś "członek tajnej organizacji" etc.). Tak czy inaczej jestem jak najdalej od takich typów, tj. ich "ideologii", no i cóż, tu się zgadzam, że to powinno być eliminowane. Czy jest? Zapewne jest, ale raczej przez stwarzanie jakiegoś tam "klimatu", których ich odstręcza (tzn. uznają sobie, że ten czy ów marsz jest dla nich zbyt mało radykalny etc.), zresztą wystarczy sobie porównać klimat ruchu narodowego teraz - a w latach 90-tych (odsyłam do różnych wesołych reportaży). Natomiast po prostu takich kolesi przyciąga to, że w jakimś baaaardzo dalekim i baaaardzo ogólnym sensie "oni też" mówią "coś" o narodzie, honorze, dumie, tradycji etc. Cóż, podobnie jak słowo "anarchia" może przyciągnąć gościa, dla którego "anarchia" to wybicie szyby w przypadkowym samochodzie, a nie jakieś tam syndykalizmy, prawa pracownicze, kooperatywy itd.
Oczywiście to wszystko, co tu napisałem, nie oznacza, że ja czy ktoś-tam na prawicy robi coś (albo chciałby robić coś) po to, by zadośćuczynić obiekcjom redakcji CIA czy tym bardziej bojówek Antify. Tak czy inaczej reprezentujemy przeciwne strony barykady, w gruncie rzeczy myślę zresztą, że np. moje poglądy (tj. w dużej mierze "reakcyjne" - w takim XIX-wiecznym sensie tego słowa, vide encykliki papieskie przeciwko liberalizmowi i nowoczesności etc.) są tak naprawdę bardziej odległe od waszych niż faszyzm i narodowy socjalizm. Inna rzecz, że tok myślenia anarchistów gdzieś-tam-jakoś mnie ciekawi, dlatego nie piszę w stylu "jechaliśmy was jak chcieliśmy, szmaty-brudasy-lewaki", tylko bardziej kulturalnie.
...zresztą ja mam akurat ciągoty anarcho-konserwatywne, ale to zupełnie co innego, khe, khe. Czyli społeczeństwo zamknięte, ale bez nowożytnego modelu państwa. Ot, średniowiecze...

Bagatelizujesz sprawę, no

Bagatelizujesz sprawę, no ale ok. C18 to tak naprawdę bardziej wasz problem niż nasz, w sensie odbioru społecznego.

Reakcjonizm dla mnie jest trochę czymś takim jak próba zawracania kijem rzeki. Mnie też nie wszystko podoba się w tej tak zwanej "nowoczesności", ale reakcja, czyli chęć powrotu do tego co było wydaje mi się czymś dość, jakby to powiedzieć, "ekstrawaganckim" :-). Mnie to by się kojarzyło z jakimiś luddystami - ich ruch ujawniał realne problemy, ale w zupełnie oderwanej od realiów taktyce. Tak samo jak np. nacjonalizm - ludzie którzy go wyznają często borykają się z realnymi problemami, ale ubierają je w taką a nie inną formę tylko dlatego, że jedynym językiem np. w Polsce dostępna łatwo jest właśnie narracja nacjonalistyczna, co wynika zarówno ze szczególnej pamięci historycznej przekazywanej zwłaszcza w szkołach i generalnie poprzez tzw. aparat ideologiczny państwa. Tyle że to nie rozwiąże tych realnych problemów.

W Polsce nacjonalistą jest być niezwykle łatwo, bo lęk przed innymi jest u nas niesamowicie zakorzeniony, a władza rozgrywa lęki przed "Ruskim" i "Niemcem" idealnie. Ta histeria antyniemiecka która wybuchła w ostatnich dniach jest tego dowodem. Kompletny absurd jak dla mnie.

Kolejny "anarchosarmata"

Przestań kpić z anarchizmu.Co do ONR to to szopka jak ich NR ma się do ich popierania koncepcji gospodarczych rodem z UPR.Przedwojenny ONR to raczej reprezentuje NOP.No a monarchiści w ONR to szopka, co to ma wspólnego z NR.

Mnie zresztą naprawde nie interesuje czy ktoś jest neonazistowskim bojówkarzem Krew i Honor/Combat Adolf Hitler.Czy działa w neofaszystowskiej ONR,czy jest tylko ksenofobicznym kibolem

A powinno. Oenery itp to

A powinno. Oenery itp to cienkie bolki, a C18 to często nakoksowane brojlery z naprawdę zjebaną psychą, fetyszem broni, którzy na serio kręcą się paleniem ludźmi w piecach.

Na te ataki są jakieś

Na te ataki są jakieś rzeczowe dowody? Jakieś zdjęcia lub nagrania z komórek? czy jak zwykle trzeba wierzyć na słowo?

Ktoś z Krytyki Politycznej

Ktoś z Krytyki Politycznej czy jak oni tam się nazywają (...) powiedział w radiowej Trójce, że nie zapraszali żadnej Antify, ale gdyby nie oni, to zadyma byłaby większa. Z tego, co zrozumiałem (byłem w porannym półśnie :P ) to wypowiedź była swego rodzaju podziękowaniem za ochronę ich tyłków przez Antifę. Well done ;)

skuteczni

xawier ty sie nie musisz odcinac juz sie odcioles,te historie z mlotkami i twoim niezangazowaniem mamy w dupie.ogarnij sie chlopie.owca

Owca, do zobaczenia w dniu

Owca, do zobaczenia w dniu powszednim! Może kiedyś zrozumiesz, że tylko działalność codzienna się naprawdę liczy.

Xavier, czemu się

Xavier, czemu się ODCIOŁEŚ? xD

Chyba nie bardzo

Chyba nie bardzo zrozumiałeś co ja tu napisałem.

Mnie też czasami ponosi jak

Mnie też czasami ponosi jak jestem w stanie maksymalnego podniecenia. Po największych demonstracjach jestem w stanie wręcz orgazmicznym uniemożliwiającym mi zrozumienie tekstu pisanego ;-)
Owco - w aptece są dobre i tanie ziołowe tabletki. Mi pomogły, Tobie też pomogą :-)

When we can't dream any longer we die.
Emma Goldman

XaVier

Jak rozumiem nie zgadzasz się z ich metodą działania, ale wobec nagonki prawicowych mediów,polityków,szowinistów taktyczne różnice odchodzą na plan dalszy i solidaryzujesz się z zatrzymanymi towarzyszami z antifa.Ja uważam że są sytuacje w których różnice schodzą na dalszy plan, wobec represji i nagonki prawicowej powinniśmy prezentować solidarny internacjonalistyczny front

Martwi mnie, że ludzie nie

Martwi mnie, że ludzie nie czytają tego co piszę. Nigdzie nie napisałem że się nie solidaryzuję. Prawdopodobnie zrobiłem więcej dla obrony ludzi z antify nagłaśniając prawdziwy rozwój wypadków niż wielu innych antyfaszystów.

XaVier

Masz może informacje, czy wszyscy obcokrajowcy z antify są już na wolności ? Czy z Polski ktoś był zatrzymany ?

Co ze sprawą traktowania zatrzymanych antyfaszystów przez policje ?

O to pytaj ludzi z Warszawy,

O to pytaj ludzi z Warszawy, z Koalicji, ja nie mam najnowszych informacji.

Jak to na ulicy ładnie,

Jak to na ulicy ładnie, kiedy ułan na antifę wpadnie!

http://de.wikipedia.org/w/index.php?title=Datei:Ulanenregiment_K%C3%B6ni...

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.