Dolina Popradu: Pierwszy zakaz wydobycia gazu łupkowego w Polsce
Radni powiatu Nowy Sącz są przeciwko wydobyciu gazu łupkowego. Na wniosek Włodzimierza Oleksego z Muszyny do „Programu ochrony środowiska dla Powiatu Nowosądeckiego na lata 2012 -2015 z perspektywą do roku 2019” wpisano zakaz wydobycia gazu łupkowego, ropy naftowej i węgla kamiennego. Taka decyzja zapadła na sesji Rady Powiatu Nowosądeckiego.
– Koncesję na gaz łupkowy bardzo szybko się wydaje. Wiadomo, że jedna z firm [Mazovia Energy Resources, podwykonawca nieujawnionej dotąd firmy z Teksasu - red.] interesuje się Doliną Popradu. Media donosiły, że sześć osób z Ministerstwa Środowiska siedzi pod zarzutem korupcji przy postępowaniu koncesyjnym na gaz łupkowy, stąd moje obawy… – tłumaczył były burmistrz Muszyny, dodając, że poszukiwania gazu łupkowego w rejonie Krynicy, Muszyny i Piwnicznej zagrażałyby zasobom wód leczniczych, z których słyną te uzdrowiska.
Przedstawicielka warszawskiej firmy ACRODIS, która opracowała program dla radnych oraz Jan Opiło, dyrektor wydziału rolnictwa i ochrony środowiska w starostwie nowosądeckim, podkreślali, że szeroko konsultowany z różnymi czynnikami społecznymi program ma charakter kierunkowy i nie można go „nadintepretować”, że ziemia sądecka w połowie objęta jest ochroną programu unijnego Natura 2000, a decyzje w sprawie wydobycia gazu łupkowego zapadają w Warszawie, a nie w Nowym Sączu.
Oleksy nie dał się przekonać i w trakcie dyskusji zyskiwał sojuszników, m. in. wiceprzewodniczącego Jana Dziedziny i Antoniego Poręby, który mówił, że należy wpisać do dokumentu „głos rozsądku” i lepiej dmuchać na zimne.
Wobec takiego impasu zarządzono przerwę w obradach powiatowego „parlamentu” i do dokumentu dopisano zakaz wydobycia na Sądecczyźnie gazu łupkowego, a żeby to poważniej brzmiało - także ropy naftowej i węgla kamiennego. Z „łupkami” program przyjęto jednogłośnie.
Wobec planów wydobycia łupków dolina Popradu, naukowcy krakowskiej AGH opracowali pierwszą w Polsce jednoznacznie krytyczną analizę szczelinowania hydraulicznego. Ministerstwo Środowiska miało ustosunkować się do analizy AGH, jednak już kilkakrotnie przekładało spotkanie z naukowcami.
Po wprowadzeniu moratorium na łupki w Bułgarii, Polski rząd jest jedynym w UE, który nie tylko wita korporacje wydobywcze z otwartymi ramionami, ale wręcz tłumi jakąkolwiek otwartą debatę na temat konsekwencji szczelinowania. Tymczasem opór lokalnych społeczności jest coraz bardziej donośny. Film z udanej blokady konferencji łupkowej w Warszawie. Oto oświadczenie zatrzymanych.