Doluk: Rospuda a demokracja
Pozornie wydawałoby się, że wszystko jest w porządku. Lokalna społeczność chce obwodnicy, nawet kosztem przyrody, zatem samorząd zdecydował i koniec. Demokracji stało się zadość, a każdy prawdziwy demokrata powinien się cieszyć, siedzieć cicho i czynnie wspierać projekt premiera Kaczyńskiego dotyczący lokalnego referendum w sprawie losu Rospudy. Niektórzy zwolennicy skrajnego lokalizmu i "antyglobalizmu" właśnie takie konsekwencje mogą wyprowadzić z aksjomatu, że lokalna społeczność zawsze ma rację i z natury swojej chce dobrze dla swego otoczenia. Jak widać nie musi tak być, szczególnie jeśli pewne niezdrowe tendencje są wzmacniane przez obecny system polityczno-gospodarczy.