Food Not Bombs - podejmijmy akcję polityczną zamiast charytatywnej

Kraj | Blog | Ekologia/Prawa zwierząt | Militaryzm

Nad publikacją przemyśleń w temacie „Jedzenie Zamiast Bomb” zastanawiałem się od dłuższego czasu, jednak to tekst z „Wyborczej” i reakcja polskich najemników (czyt. wojska polskiego) na komentarze w Internecie na ich temat, sprowadziły ostateczną reakcje i próbę rozprawy z ideologicznym podłożem akcji Jedzenie Zamiast Bomb.
Sama akcja odbywa się w wielu miastach Polski od kliku, przez kilkanaście do kilkudziesięciu lat. Polega ona – po krótce - na rozdawaniu (głównie w okresie zimowym – choć nie tylko) ciepłych wegetariańskich posiłków osobom potrzebującym.

Do tej pory także zaobserwowałem osobiście (jak pewnie również wielu z was), że cała akcja cieszy się dobrym odbiorem wśród społeczeństwa, przyciąga uwagę, tworzy (o ile możemy o takowym w ogóle mówić) pozytywny PR dla ‘ruchu’.

Jak natomiast sama akcja wygląda od strony, która jest równie ważna jak dokarmianie głodnych ludzi – tj. tej politycznej? Otóż wg mnie nie wygląda. Dlaczego skoro akcja odbywa się w tak wielu miejscach w kraju i ma tak pozytywny wydźwięk, nie dodać mocnego akcentu na to, dlaczego właściwie się odbywa i na czym opiera? Brak jest informacji o ruchu anty wojennym, dla którego, mimo odwołania przymusowego poboru, pozostaje wciąż wiele do zrobienia. Wojsko polskie wciąż odbywa „misję” choćby w Iraku czy Afganistanie pozbawiając nierzadko życia cywilów i dzieci, prowadząc wojnę zaczepną z pieniędzy podatników – czyli nas wszystkich.
Chciałbym się mylić, bo nie docierają do mnie osobiście informacje z wszystkich ośrodków organizujących akcję, ale nie słyszałem (prócz paru wyjątków), żeby pracowano nad jakimiś ulotkami* informującymi o stanie wojny i okupacji jaką prowadzi państwo polskie, aby informowano w jakikolwiek sposób (plakaty, banery) o podłożu całej akcji i celu jej organizacji.

Można by dzięki temu informować o wspomnianym wcześniej i tak skandalicznym posunięciu jak skarżenie internautów za rzekomo obrażające najemników komentarze, czy choćby o tym jak duże i nie potrzebne są to wydatki. Statystyki mówią, że społeczeństwo polskie jest za wycofaniem wojsk z Afganistanu, co więc powoduje że ten potencjał pozostaje niewykorzystany? Czym w końcu staje się ta akcja jak nie charytatywną szopką i poczuciem spełnionej – o ironio – misji wobec słabszych.

Parę pomysłów na rozwinięcie akcji:

- Skoro z akcji zostają resztki jedzenia, obierki itp. to może warto by zbić koryto i nakarmić tym świnie** – z urzędu miasta, ot mały performance.

- Informacje lokalne i ze świata - o likwidacji szkolnych stołówek, podnoszeniu cen za obiady w szkołach czy wydatkach na nowe zbrojenia, których nie brakuje w ostatnim czasie.

- Jeśli w mieście działa kooperatywa spożywcza to na pewno warto by przekazywać informacje o tym ludziom, którzy niejednokrotnie przychodzą na akcję po jedzenie, bo ich dochody nie pozwalają na przyrządzanie normalnych posiłków, nie tylko ludzie bezdomni.

Moja myśl przewodnia w temacie jest taka, że skoro już coś robimy – co nieźle nam swoją drogą wychodzi - to róbmy to dobrze.

** Należą się przeprosiny dla zwierzątek za porównanie
* Poniżej prezentuję tylko przykładowy tekst takiej ulotki która rozdawana była podczas akcji w Gliwicach:

Jedzenie Zamiast Bomb ( Food Not Bombs ) jest oddolną inicjatywą społeczną, która rozdając potrzebującym darmowe, wegetariańskie posiłki usiłuje zwrócić uwagę na politykę władzy wobec własnych obywateli, oraz niesprawiedliwą dystrybucję podstawowych dóbr materialnych.

Obecnie 826 milionów ludzi na świecie cierpi z powodu głodu i niedożywienia - z czego 792 miliony w krajach rozwijających się oraz 34 miliony w krajach uprzemysłowionych. 2 miliardy ludzi (czyli 1/3 populacji) nie dysponuje dostateczną ilością pożywienia. Gdyby zebrać wszystkich głodujących na świecie, zaludniliby cały kontynent, a liczba jego mieszkańców byłaby większa od ludności Ameryki Północnej i Europy Zachodniej razem wziętych.

3 miliardy ludzi na świecie usiłuje przeżyć za 2 dolary dziennie. Blisko 1/4 ludzi - 1,3 miliarda - żyje za mniej niż 1 dolar dziennie. Tymczasem aktywa 358 miliarderów przewyższają łączne dochody roczne krajów, które zamieszkuje 45% ludności świata. Suma aktywów trzech najbogatszych ludzi świata jest większa, niż łączny PKB wszystkich krajów najmniej rozwiniętych.

Tymczasem światowe wydatki na zbrojenia rosną, pomimo kryzysu gospodarczego. W 2010 roku osiągnęły rekordową sumę 1,6 biliona dolarów. Stany Zjednoczone zanotowały wzrost wydatków o 2,8 procenta do 698 miliardów dolarów. Jest to wynik prowadzenia kosztownych operacji militarnych w Afganistanie i Iraku.
Za cenę jednego pocisku rakietowego szkoła pełna głodnych dzieci mogłaby przez 5 lat wydawać codzienny posiłek południowy, a za cenę dziesięciu bombowców Stealth, lub dwudniowe światowe wydatki na cele wojskowe można było uniknąć śmierci ponad 100 milionów dzieci.

W Polsce z powodu skrajnego ubóstwa cierpi około 2 milionów osób. Ich dochody nie pozwalają na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Kolejne 5 milionów zmaga się z trudnymi warunkami życiowymi. W roku 2010 dożywiania wymagało ponad 130 tysięcy dzieci. Z takim wynikiem Polska plasuje się na trzecim miejscu w Unii Europejskiej za Bułgarią i Rumunią.

Tymczasem w 2011r. na wykonanie zadań związanych z obronnością kraju zaplanowano 27 mld. złotych, natomiast według szacunków Federacji Polskich Banków Żywności w Polsce marnuje się rocznie 9 mln ton jedzenia!

80 procent głodujących na świecie dzieci żyje w krajach, gdzie istnieje nadwyżka produkowanej żywności, produkowanej niestety dla zwierząt, które zostaną zjedzone przez zaledwie 480 milionów ludzi z krajów bogatych. Do takiego stanu rzeczy przyczynia się przede wszystkim niewyobrażalne marnotrawstwo pokarmu roślinnego, z którego "produkuje się" mięso. Aby otrzymać 1kg mięsa, hodowane zwierzę musi zjeść prawie 10 kg paszy lub innego pokarmu roślinnego. Stąd blisko 90% upraw na świecie (w tym obszary pastwisk) przeznaczonych jest na produkcję pokarmu dla zwierząt!

Tak więc to nie brak żywności, ale miliardy przeznaczane corocznie na zbrojenia oraz nieekonomiczna dieta mięsna są głównymi powodami głodu i niedożywienia. Powyższe dane świadczą o ignorancji rządów na całym świecie względem potrzeb swoich obywateli, napędzając lobby wszelkich koncernów kontynuują politykę wykluczenia wobec potrzebujących.

Nie możemy dłużej akceptować tego stanu rzeczy, JEDZENIE ZAMIAST BOMB!

Widzę ze mity wegańskie

Widzę ze mity wegańskie wciąż mają się dobrze. Cóż za pomysł by porównywać 10kg trawy z 1kg mięsa? Czy da się jedno drugim zastąpić?. Problemem jest przemysłowe, energochłonne i toksyczne rolnictwo a nie jedzenie mięsa. Pokarm mięsny da się bowiem pozyskać tam gdzie nie da się pozyskać roślinnego - pastwiska stepowe, górskie, tundra itd... i to przy niskim obciążeniu ekologicznym.

Tak, da się

Tak, da się jedno drugim zastąpić. Nie ma czegoś takiego jak "mity wegańskie", za to "mity mięsożerców" wciąż mają się niestety dobrze ;)

A może jakieś argumenty?

A może jakieś argumenty? Nie twierdze ze zamiast pierogów z mięsem nie można zjeść pierogów z kapustą. Można. Twierdze ze problemem dotyczy całego przemysłowego rolnictwa a nie tylko jego działu związanego z "mięsem" Całe one bowiem stanowi obciążenie dla ekosystemy (więc także istot żywych) Przy takim założeniu jedzenie mięsa uzyskiwanego nie przemysłowo i z poza obiegu kapitalistycznego (od rolnika, kłusownika itd..) jest często lepsze niż jedzenie żywności roślinnej a uzyskanych od wielkich koncernów i z przemysłowego rolnictwa. Dotyczy to szczególnie krajów peryferyjnych w gospodarce kapitalistycznej. O wiele bardziej korzystne dla ekosystemu jest zjedzenie kury z pobliskiej wsi niż kotleta sojowego z brazylijskiej modyfikowanej soi. Tak więc wegetariański projekt nie jest żadnym polityczną "akcją" jak głosi tytuł notatki. W ten sam sposób jak "zielony kapitalizm" nie jest żadna alternatywą dla dzisiejszego systemu.

Freeganizm

Freeganizm. To jest rozwiązanie, proste i możliwe. Kooperatywy spożywcze w większych miastach i pozyskiwanie pokarmu ROŚLINNEGO od rolników. Proszę Cię bardzo.

Najpierw wypraktykuj a potem

Najpierw wypraktykuj a potem propaguj,no o i przelicz. weś tez pod uwagę ze ze ekologiczne rolnictwo jest o wiele bardziej pracochłonne - popracuj więc na wsi. W tradycyjnym modelu zwierzęta zaś pracują, żywią się przeważnie tym czym człowiek się nie żywi.

Wojsko polskie wciąż

Wojsko polskie wciąż odbywa „misję” choćby w Iraku

w iraku już nas nie ma

Rozdział, ulotki, linki

Dobry tekst !
Poniżej jedna z treści ulotki rozdawanych w latach 1999-2001
oraz parę linków, do rozdziału książki :
http://positi.blogspot.com/2010/02/food-not-bombs-los-buntownikacz5-co.h...
i innych FNB ulotek z tamtych czasów:
http://positi.blogspot.com/2008/06/food-not-bombs-jedzenie-zamiast-bomb....
Co to jest Food Not Bombs ( Jedzenie Zamiast Bomb )
Najprościej jest to rozdawanie biednym i potrzebującym wegetariańskiego jedzenia w ramach protestu przeciw rządowi, który zbyt dużo wydaje pieniędzy na zbrojenia kupując coraz droższe i lepsze maszyny do zabijania podczas gdy coraz więcej ludzi potrzebuje czegoś innego i ważniejszego - jedzenia.
Dlaczego robimy FNB ?
Dlatego , że w przeciwieństwie do rządu nie jesteśmy obojętni na krzywdę ludzką. Podczas gdy coraz większa liczba ludzi nie ma pracy, domów coraz więcej z nich nie ma jak wyżywić swoich rodzin, a nawet siebie, jako jedno z wyjść z cały czas pogarszającej się sytuacji widzimy w pomaganiu sobie nawzajem.
"Pomagajmy Najbiedniejszym
Przecież są naszymi Braćmi
Pomagajmy Najbiedniejszym
Choć nie jesteśmy bogaci
Pomagajmy Najbiedniejszym
Wtedy świat stanie się lepszy
Pomagajmy Najbiedniejszym
Może ktoś nam też pomoże"
- Zbuntowani
Dlaczego "Zamiast Bomb" ?
Nie możemy pogodzić się z faktem, że władza wydaje miliardy na maszyny do zabijania i nauczenie ludzi z nich korzystać, podczas gdy tak wielu głoduje. Poprzez tę akcję chcemy pokazać, że my anarchiści tak często przedstawiani mylnie jako wrogowie ludu, nie będąc bogaci jesteśmy w stanie zorganizować pomoc potrzebującym. W ten sposób także protestujemy przeciw temu, że rząd marnotrawi nasze pieniądze przeznaczając je na doskonalenie armii
- maszyny do zabijania, czyli według nas czegoś bardzo złego.
Boli nas to , że 35.000 ludzi ( czyli więcej niż podczas ataku na World Tride Center ) umiera w męczarniach z głodu każdego dnia. Gdyby choćby 1/5 wydatków na zbrojenia przeznaczyć na dożywienie ludzi nikt z nich nie był by głodny. Za cenę wyprodukowania dwóch najnowocześniejszych samolotów można by zaszczepić wszystkie dzieci w Afryce przeciwko 5 najgroźniejszym chorobom, które powodują tam śmierć. Jednak rządy nie potrafią znaleźć tych pieniędzy.
Dlaczego rozdajemy jedzenie wegetariańskie ?
Ponieważ jest tańsze, pożywniejsze, zdrowsze i nie powoduje tak jak mięso pośredniej śmierci w III świecie oraz bezpośredniej śmierci zwierząt w rzeźniach. Na wyprodukowanie 1 kg mięsa potrzeba zużyć co najmniej 6 razy tyle soczewicy, pszenicy itp. roślin paszowych, którymi mogliby najeść się ludzie. Tak więc jedząc mięso zużywamy dużo więcej jedzenia niż średnio nam przysługuje, a jedząc wegetariańskie posiłki dużo mniej. Czyli jedząc mięso okradamy kilku głodujących w III świecie z przysługującej mu średnio porcji jedzenia, a decydując się na dietę wegetariańską ratujemy kilka istnień przy każdym posiłku. Jakże moglibyśmy rozdawać jedzenie, które pośrednio zostało zabrane głodującym w biednych krajach, a do tego zostało okupione śmiercią niewinnych zwierząt ?
Dlaczego jesteśmy anarchistami ?
( Tak na prawdę to nie wszyscy z nas to anarchiści ani też nie wszyscy, którzy chcą robić FNB muszą nimi być)
Jesteśmy anarchistami ponieważ jesteśmy przeciw władzy.
Więcej na temat FNB:
http://positi.blogspot.com/search/label/Food%20not%20Bombs

offtopic. griks, zrób sobie

offtopic. griks, zrób sobie fanpage positi na facebooku, jak będziesz miał aktualizację bloga, to będzie można na bieżąco wyłapywać:) poza tym trafi do większej liczby osób

Co za bzdury. Spójrzcie do

Co za bzdury. Spójrzcie do portfela, pod swoje nogi, na swoich bliskich, przestańcie żyć jakimiś beznadziejnymi iluzjami.

Dawanie menelom jedzenia za darmo jest nie tylko głupie, ale również ich krzywdzące. Zastanówcie się, jak to się stało że są jacy są, co zrobili innym - żonom, dzieciom ... Zapoznajcie się z wnioskami z klinik uzależnień i opiniam pracowników socjalnych. 90 procent tych ludzi chce tak żyć, ćpać, kurwic się, nie zaprzątać sobie głowy realnym życiem i takimi jego aspektami jak higiena czy zdrowie.

To jest notabene szerszy problem - miast pracować na rzecz swojego środowiska, załogi, bliskich, ukochanych, robi się jakieś społeczniackie akcje na rzecz społeczeństwa. A jak społeczeństwo dostanie co chce, to was spluje za plecami, zgnoi min za to że zafundowaliście im pomoc - czyli byliście wyżej od nich. I pójdzie glosować na kolejnego firerka, pójdzie się modlić do kolejnego klechy w sutannie gwałcącego im dzieci, z rozkoszą zanurzą się w kolejnym odcinku jakiegoś durnego serialu.

Co do weganizmu/wegetarianizmu to szkoda gadać, bo jak ktoś nie ma pojęcia o podstawowych sprawach dotyczących żywienia, np o dostarczaniu aminokwasów nieprodukowanych przez organizm z pożywienia, czy witamin (jaha, zawsze jest suplementacja - super, to bardzo antykonsumpcyjne, zwłaszcza jak się kupuje suple mineralno witaminowo od mega wielkich koncernów dla kulturystów ...), to w ogóle go olać i już. Jak się nie potrafi się wyciągać wniosków z tego że miesnie odżywione trawą i układ nerwowy pozbawiony np tryptofany czy tauryny nie był w stanie sprostać żrącym martwinę wjeżdżającym drechom, to nie moja sprawa. Jak ktoś gupi, to niech cierpi.

Niedługo i tak będzie klonowane mięso, więc spoko.:)

wszystko z sensem do momentu

wszystko z sensem do momentu gdy poruszyłeś temat wegetarianizmu i weganizmu

chyba od momentu :)

chyba od momentu :)

Apropos: wiecie co w gwarze

Apropos: wiecie co w gwarze przestępczej znaczy "społeczniak"? Konfident. A co znaczyło dawniej "frajer"? Ktoś, kogo da się oszukać, albo ten kto pracuje za darmo.

Uważasz, że społeczność

Uważasz, że społeczność przestępców jest wzorem do naśladowania? Jeśli nie, to po co ten komentarz?

Pokazałeś

Pokazałeś właśnie, że gówno wiesz o diecie.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.