Hakerzy z grupy Anonymous zaatakowali polskie strony rządowe

Jakiej "napinki"? Czy wolnościowcy w imię "solidarnej walki" mają się bratać z faszyzującymi delikwentami, chcącymi ubić polityczny kapitał? Bardzo dobrze, że są osoby czuwające i akcja NOP'ów i innych zjebów zostanie wyraźnie oddzielona.

eh, a myślałem że jesteśmy mądrzejsi... chyba się myliłem

Rozwiniesz swą pokrętną myśl? Albo mamy innych wrogów, albo przybyłeś tu mącić. Słuszny cel to jedno, ale to nie jest w żaden sposób argumentem, by sobie z drugą stroną wymieniać uściski i całusy.

Chodziło mi to, że powinniśmy się skupiać na tym co nas wszystkich łączy, a nie różni. Dlatego nie widzę nic złego nawet w "uściskach i całusach" o ile walczymy, nawet z naszymi wrogami, po tej samej stronie. Oczywiście nie mam tutaj na myśli rzeczy których wybaczyć nie można, nikt z nas nie podałby ręki mordercy.

Jak na razie, to oni wprowadzają zamieszanie robiąc alternatywne wydarzenia. Ale nazywanie ich "przyjaciółmi" jest kpiną.

Myślę, że wszyscy raczej będą w stanie dostrzec, że wzajemne atakowanie się w tej sytuacji nie ma żadnego sensu - co nie znaczy, że jest jakikolwiek powód, by podawać sobie rękę.

Oczywiście nie ma takiej możliwości, aby podawać sobie ręce, tylko zawrzeć rozejm o nieatakowaniu się. Chodzi tylko o to aby zorganizować manifestacje w jednym czasie ( niekoniecznie jednym miejscu ), tak aby sygnał dla władz był mocny i jasny.

Nie wiem jakby miały wyglądać te "ustalenia" z ONRem czy prawackimi kibolami, dla których każdy o poglądach lewicowych, łącznie z babcią, która przyjdzie na demonstrację KOLu, bo grozi jej eksmisja, to: lewackie ścierwa, pedały, brudasy, ćpuny, zdrajcy, sługusy tuska itd., a w najlepszym razie dzieci tefałenu czy wybiórczej. Mało tego, wyżej wymienieni przyczyn wprowadzenia ACTA upatrują w "światowej hegemonii socjalizmu", jakby to pazerne korporacje z branży rozrywkowej miały coś wspólnego z socjalizmem. Sorry, ale pewnych spraw nie przeskoczymy i należy o tym cały czas pamiętać.

W ogóle, na fali internetowego niezadowolenia niektórzy prawicowcy, ujawnili co nieco ze stopnia swojej ideowości, bo czy to aby nie prawica optuje za państwem (twardego) prawa, świętą własnością prywatną i kulturą wpisaną w mechanizmy rynkowe? Widać, wystarczyło parę dni bez megavideo i głupowatych seriali, żeby okazało się, że nie wszyscy są tacy święci.

Po prostu lewica ETATYZM nazywa kapitalizmem, a prawica ETATYZM nazywa socjalizmem.

przede wszystkim część prawicy ma tendencje do nazywania kapitalizmu socjalizmem :)
W tym przypadku ACTA jest wprowadzane przez państwa w interesie kapitału, prywatnych korporacji, kosztem całej reszty społeczeństwa, ale to nic nowego

Na niepodpisanie nie ma absolutnie żadnych szans, bo to już zostało dawno postanowione. Prawdziwą stawką jest to, w jakim kierunku potoczy się świadomość społeczna po skonstatowaniu tego faktu.

dobrze wiedzieć, że zależy nam tylko na chaosie.

mają tez inne śmieszne poglądy:

"Problem piractwa warty jest podjęcia dyskusji i trzeba o tym rozmawiać i uregulować ten proceder w taki sposób, by nie stracili na tym użytkownicy Internetu"

oczywiście, jedyny sposób żeby użytkownicy internetu nie stracili, to nie ściganie piratów, a ten tekst pojawia się przy linku do tego bełkotu:

"Bo piractwo jest złe i psuje rynek. Bo korzystanie z podróbek profesjonalnego sprzętu elektronicznego może być katastrofalne w skutkach. Bo masowe pobieranie gier z torrentów i warezów wymusza na developerach wyższe ceny gier i programów. Jeżeli chcą, aby sprzedaż pokryła koszty produkcji i pozwoliła im zarobić muszą nakładać na efekty swojej pracy wyższą marżę. Wbrew okrzykom rozwścieczonej tłuszczy to nie premier jest winny temu, że „mama zarabia 1000 zł, a gra na Playstation kosztuje 250 zł”. Tusk nie klika za was w link „download”."

http://www.zgranii.pl/?p=569

wspólną akcją ma być demo przeciw ACTA, w praktyce nie widzę jakoś tego "chwilowego rozejmu".

To zależy na ile obie strony zdołają powstrzymać wzajemne niechęci i ideologiczne zacietrzewienie i zdołają skupić się na jednym konkretnym problemie.

"Jeszcze wcześniej Anonymus opublikował 1600 nazwisk i adresów IP pedofilów z nielegalnej strony Lolita City. W 2011 roku ci sami hakerzy ukradli jeden milion dolarów z amerykańskiego ośrodka Statford i przekazali je na cele charytatywne. Pod koniec 2011 roku Anonymous ujawnili personalia policjantów, którzy stali za represjami działaczy ruchu Occupy Wall Street. Wiele osób identyfikujące się z Anonymous za swoje akcje i zaangażowanie zostało aresztowanych."

http://www.rozbrat.org/publicystyka/kontrola-spoeczna/3014-kim-sa-anonym...

Zastanów się dzięki komu te strony funkcjonują!