Izrael: Antyimigrancki pogrom
Licząca kilka tysięcy uczestników demonstracja zorganizowana przez członka Knessetu z ramienia Partii Jedności Narodowej Bena Ariego i skrajnie prawicowych działaczy Itamara Ben-Gvira i Barucha Marzela przeciwko obecności afrykańskich imigrantów zarobkowych w Izraelu przerodziła się w pogrom. Organizatorzy na miejsce manifestacji wybrali dzielnicę Hatikva licznie zamieszkaną przez Afrykanów.
W demonstracji wzięli udział również deputowani z partii Likud – Danny Danon i Miri Regev, która w swoim wystąpienie określiła imigrantów jako „raka na ciele Izraela.”
Demonstranci wznosili okrzyki i nieśli transparenty z napisami „Deportować Sudańczyków”, „To nie Afryka” i „Kończyć gadanie, czas na wydalanie”. Zdarzały się ataki na przechodzących Afrykanów, demonstrujący rozbijali i rabowali sklepy. Niektóre doniesienia prasowe określiły demonstrację jako „Kristallnacht” – nawiązując do “kryształowej nocy, nazistowskiej akcji przeciwko Żydom w 1938 roku. Zatrzymywano również busy, którymi jechali Afrykanie i wybijano w nich szyby.
W ostatnią niedzielę premier Benjamin Netanjahu stwierdził, że imigranci są „poważnym problemem, zagrażającym tkance naszego społeczeństwa, bezpieczeństwa narodowego i tożsamości”, zaznaczając, że mogą oni „zalać Izrael” i „zepsuć jego imaż jako państwa żydowskiego i demokratycznego”, ale dla uczestników demonstracji widocznie było to za mało zdecydowane oświadczenie – wznosili okrzyki także przeciwko niemu, oskarżając go o bierność. Niesiono za to portrety ministra spraw wewnętrznych Eli Yishaia, który otwarcie opowiada się za masową deportacją imigrantów.
Policja aresztowała 17 uczestników zajść.
Obecnie w Izrealu przebywa około 60 tysięcy imigrantów, głównie z Sudanu Południowego i Erytrei, którzy dotarli tam przez Egipt. Wzrost napływu z Afryki nastąpił od czasu rozpoczęcia wojny domowej w Libii – do tamtego czasu ich główny strumień starał się docierać łodziami w poprzek Morza Śródziemnego do Włoch. Rząd podjął próbę deportowania imigrantów, ale działania te wstrzymano po wyroku sądu okręgowego w Jerozolimie, który nakazał zawieszenie akcji do czasu rozpatrzenia wniosków o azyl złożonych przez zagrożonych wydaleniem. Wystąpienie o uchylenie decyzji sądu zapowiedział już prokurator generalny Yehuda Weinstein.
Imigranci są pomawiani o najróżniejszego rodzaju przestępstwa. „Gwałcą dziewczęta i staruszki, mordują, kradną i dokonują rozbojów – powiedziała izraelskiemu dziennikowi „Haaretz” jedna z mieszkanek dzielnicy Hatikva. – Nie ma innego rozwiązania – musimy z nimi walczyć” – dodała.
Na dzisiejszy wieczór przewidziane są dalsze demonstracje przeciwko imigrantom.
za: lewica24.pl