Izrael/Palestyna: wspólne akcje przeciwko okupacji wokół Dnia Ziem i chrześcijańskich świąt
Miniony tydzień był czasem wyjątkowej aktywności dla aktywistów i aktywistek w Izraelu i Palestynie m.in. z powodu obchodów corocznego Dnia Ziem i chrześcijańskich świąt.
W poprzednią niedzielę zatrzymano w Betlejem 10 aktywistów palestyńskich, 4 izraelskich i 1 międzynarodowego podczas pokojowego protestu z okazji chrześcijańskiego święta niedzieli palmowej. Demonstracja miała zwrócić uwagę na represje wobec ruchu palestyńskiego i ograniczania wolności religijnej w Izraelu, brało w niej udział ok. 200 osób. Wśród zatrzymanych znalazł się Abbas Zaki - ambasador Organizacji Wyzwolenia Palestyny w Libanie i członek centralnego komitetu partii Fatah. Pomimo zatrzymania w tych samych warunkach i pod tymi samymi zarzutami tylko 10 Palestyńczyków zostało w areszcie, resztę natychmiast zwolniono.
wideo z demonstracji i zatrzymań
31 marca miała miejsce demonstracja solidarnościowa z zatrzymanymi, którzy nadal pozostawali w więzieniu wojskowym Ofer (hebr. Jelonek) na Zachodnim Brzegu Jordanu. Kilkaset ludzi zgromadziło się przy punkcie kontrolnym w pobliżu więzienia. Po krótkich przemówieniach demonstracja miała być kontynuowana zmierzając w kierunku sądu. Jednak żołnierze odmówili demonstrującym przejścia. Gdy kilka osób próbowało się wspiąć na płot by przedostać się pod sąd żołnierze zaatakowali demonstracje gazem łzawiącym, granatami hukowymi i pociskami powlekanymi kauczukiem. Starcia trwały około 2 godzin. 2 osoby zostały zatrzymane, jedną z nich jest 16 letni chłopiec, który został wyciągnięty z samochodu swojego ojca przez okno, które policjant wybił kolbą od karabinu.
Zatrzymani w Betlejem zostali po 5 dniach w więzieniu zwolnieni.
Zamieszki wybuchły w trakcie demonstracji z okazji Dnia Ziem w Budrus (także użyto gazu łzawiącego). Dzień Ziem obchodzony jest co roku, by upamiętnić wydarzenia z 30 marca 1976 gdy w proteście przeciwko wywłaszczeniom setek Palestyńczyków w Galilei ogłoszono strajk generalny i zorganizowano wiele marszów. Wojsko izraelskie zabiło wówczas 6 protestujących a setki raniło. Spokojnie było na demonstracji w Qarawat Bani Hassan, w czterotysięcznej osadzie (głównie uchodźczej) na Zachodnim Brzegu, której osadnicy żydowscy ograniczają dostęp do źródła wody.
W Ma'asarze demonstranci zostali zablokowani maszerując przez ziemię należące do wioski ponieważ ogłoszono ich tereny zamkniętą strefą wojskową. Protestujący zatrzymali się przed blokadą i skandowali. Wówczas wojsko zaatakowało ich granatami hukowymi i pojemnikami z gazem. Dwie osoby zostały zatrzymane po tym jak zapytały o możliwość zobaczenia kopii rozkazu o utworzeniu zamkniętej strefy. Na rzekomo zamkniętym terenie wojsko wznosi nielegalny płot.
video z dema w Ma'asarze
Od 3 tygodni zamkniętą strefą jest również wieś Bil'in będąca symbolem walki z okupacją na Zachodnim Brzegu. Tutaj cotygodniowe starcia w trakcie protestów przeciwko otaczającemu wieś płotowi kosztowały już życie kilkoro ludzi. Mieszkańcy zmusili już (wyrokiem sądu wyegzekwowanym po dwóch latach od ogłoszenia) żołnierzy do rozbiórki części płotu.Teraz do Bil'in nie mają wstępu aktywiści izraelscy i międzynarodowi. W czasie piątkowej demonstracji gazem i granatami hukowymi odpowiedzieli żołnierze na zatknięcie na barierze bezpieczeństwa palestyńskiej flagi. Dziesiątki ludzi cierpi na poważne zatrucie w skutek ataku. W noc przed demonstracją wojsko dokonało na teren wioski nocnego rajdu aby aresztować 18-latka, którego jednak nie zastano. W nocy 4 kwietnia cztery wojskowe dżipy dokonały kolejnego rajdu w głąb wioski zabierając z domu 27-letniego mężczyznę. Aresztowania w nocnych rajdach są coraz częściej stosowaną metodą walki z pokojowymi aktywistami propalestyńskimi. Zdarzają się także aresztowania i deportacje aktywistów międzynarodowych.
W Nabi Saleh, tak jak w Bil'in i wielu wsiach i miasteczkach na okupowanych terytoriach arabskich demonstracje odbywają się co piątek. W ten demonstracja miała dodatkowo upamiętnić Dzień Ziem. Protestujący szli przez skonfiskowane tereny palestyńskie i natknęli się na grupę osadników pilnowanych przez żołnierzy. Żołnierze ostrzelali tłum kulami powlekanym kauczukiem, gazem łzawiącym i granatami hukowymi. Wojsko włamało się do domów dwóch poważanych mieszkańców wsi by nakłonić ich by zażądali zakończenia protestu. W domu jednego z nich również rzucano granaty hukowe.
Demonstracja z okazji Dnia Ziem miała miejsce w piątek także w Sheikh Jarrah - dzielnicy wschodniej Jerozolimy, z której brutalnie wypiera się ubogich Palestyńczyków i zastępuje osadnikami żydowskim w ramach "upiększania" miasta. Wzięło w niej udział około 200 osób.
na podstawie
anarkismo.net
Friends of freedom and jusitice -Bil'in
palestinesolidarityproject.org